Wtorek, 9 listopad 2021
¨Kancelarie frankowe dalej pod lupą
¨Środki z Polskiego Ładu rozdane, i co dalej¨
¨Rekordowa liczba wyroków, kredytobiorcy górują nad bankami¨
¨Bez podwyżek stóp presja na wzrost cen się utrzyma¨
¨Świadomość ekologiczna rośnie. Samorządy podążają za trendem¨
¨Kłopot z amortyzacją mieszkań¨
¨Amortyzacja mieszkań. Niby możliwa, ale zerowa¨
¨Zakup budynku gospodarczego też z ulgą PIT¨
¨W spółdzielniach władza utrwala się w pandemii¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ we wtorkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Kancelarie frankowe dalej pod lupą¨. Niekorzystne klauzule umowne wykrył UOKiK w firmach adwokackich i radcowskich trudniących się obsługą frankowiczów i posiadaczy polisolokat lub obligacji spółki GetBack. Trwa korespondencja z ośmioma kancelariami. To efekt postępowania wyjaśniającego, które zostało wszczęte w lipcu ub.r. Pierwotnie objętych nim było 15 firm prawniczych. Postępowanie wskazało na zasadność podjęcia dalszych działań wobec 13 kancelarii. Pięć wystąpień zostało już zakończonych. Z pozostałymi ośmioma trwa korespondencja dotycząca m.in. usunięcia skutków naruszeń i zmiany kwestionowanych umów. Jakie klauzule i praktyki wzbudziły zastrzeżenia UOKiK? Chociażby określanie wynagrodzenia i innych świadczeń w stawce netto czy ograniczenia odpowiedzialności kancelarii. Okazało się bowiem, że profesjonalni pełnomocnicy w umowach z konsumentami ograniczali kwotowo swoją odpowiedzialność za wykonywanie umowy np. do wysokości aktualnej polisy OC. Zakwestionowane zostały również klauzule, które zabraniały konsumentowi m.in. ujawniania osobom trzecim wszelkich informacji i dokumentów uzyskanych bezpośrednio lub pośrednio w związku z wykonywaniem umowy z kancelarią. W efekcie- jak uznał UOKiK- konsument mógł zostać pozbawiony możliwości konsultacji, czy np. zawarta przez niego umowa o świadczenie usług prawnych lub zaproponowana przez przedsiębiorcę strategia dochodzenia roszczeń nie jest dla niego niekorzystna. Uwagę urzędu przykuły też zastrzeżenia, na mocy których bezpodstawne wypowiedzenie umowy lub jej wypowiedzenie bez ważnej przyczyny nie zwalniały klienta z zapłaty tzw. success fee. Premia od sukcesu w takich wypadkach miałaby zostać uiszczona niezależnie ¨od związku przyczynowo- skutkowego działań kancelarii z uzyskaniem świadczenia przez konsumenta (np. na mocy prawomocnego wyroku sądu)¨- czytamy na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 09.11.2021.).
¨Rz¨ w dodatku ¨Dobra Administracja¨ odnotowuje z kolei: ¨Środki z Polskiego Ładu rozdane, i co dalej¨. Według oficjalnych danych 97 proc. jednostek samorządu terytorialnego otrzymało dofinansowanie z Programu Inwestycji Strategicznych. Nie oznacza to jednak, że problemy samorządów zostały rozwiązane. Rozstrzygnięcie premiera w sprawie podziału środków z Programu Inwestycji Strategicznych trudno uznać za satysfakcjonujące, nawet mimo przyznania funduszy prawie wszystkim samorządom. Trzeba pamiętać, że każdy samorząd mógł złożyć w konkursie trzy wnioski o dofinansowanie wybranej inwestycji. W przypadku pierwszego z wniosków Rada Ministrów nie określiła maksymalnej kwoty dofinansowania. W przypadku drugiego maksymalna kwota możliwego do uzyskania wsparcia wynosiła 30 mln zł. Natomiast na dofinansowanie inwestycji wskazanej w trzecim wniosku można było dostać 5 mln zł. Większość samorządów otrzymało dofinansowanie na tylko jeden ze złożonych wniosków. Taki stan rzeczy był naturalną konsekwencją ograniczonej puli środków przeznaczonych do wydatkowania w ramach programu. Program Inwestycji Strategicznych jest kolejnym, obok Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych i Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg (dawniej Funduszu Dróg Samorządowych), rządowym funduszem celowym, którego środki rozdzielane są samorządom w procedurze konkursowej. Wszystkie te nabory realizowane są w swoistych postępowaniach, poza trybem określonym przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego. Taka konstrukcja prawna utrudnia kontrolę legalności rozstrzygnięć o podziale środków zgromadzonych w funduszach- czytamy na pierwszej i drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨- 09.11.2021.).
¨Rz¨ informuje również w innym miejscu: ¨Rekordowa liczba wyroków, kredytobiorcy górują nad bankami¨. Branżę może niepokoić rosnąca skala orzeczeń prawomocnych. Niemal wszystkie były korzystne dla frankowiczów. W październiku w polskich sądach zapadło 410 wyroków w sprawach dotyczących hipotek frankowych- wynika z danych kancelarii Votum Robin Lawyers reprezentującej kredytobiorców. To kolejny rekord, wyraźnie wyższy niż dotychczasowy, czyli 300 orzeczeń wydanych przez sądy we wrześniu. W poprzednich miesiącach sądy wydawały po ok. 200 wyroków. Przez dziesięć miesięcy tego roku zapadło ponad 6 tys. rozstrzygnięć. Spośród 410 wyroków z października (łącznie prawomocnych i nieprawomocnych) ok. 95 proc. był korzystnych dla frankowiczów. Wskaźnik wygranych jest więc podobny jak w poprzednich miesiącach. W zakresie korzystnych dla klientów orzeczeń dominuje stwierdzenie nieważności umów kredytowych (było 95 proc. takich wyroków). Odfrankowienie (przewalutowanie na złote po kursie z dnia zaciągnięcia i utrzymanie stawki LIBOR) zdarza się tylko w pojedynczych rozstrzygnięciach. Na uwagę zasługuje rekordowa liczba wyroków prawomocnych. Łącznie udało się dotrzeć do 61 orzeczeń, z czego niemal wszystkie były korzystne dla kredytobiorców. Niektóre banki sugerowały, że mają jeszcze nadzieję na odwrócenie przez sądy II instancji niekorzystnej dla nich linii orzeczniczej. Jednak informacja o rosnącej liczbie wyroków prawomocnych utwierdza też sądy I instancji co do prawidłowego kierunku orzekania. Wzrost orzeczeń sądów II instancji będzie zatem mocno oddziaływał na kształtujące się orzecznictwo- oceniają prawnicy specjalizujący się w sprawach frankowych. Dziewięć giełdowych banków ma prawie 15,5 mld zł rezerw na ryzyko prawne, co stanowi ok. 20 proc. portfela ich kredytów opartych na frankach. Oznacza to, że rezerwy będą musiały jeszcze wzrosnąć, jeśli linia orzecznicza się nie zmieni. Więcej szczegółów- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 09.11.2021.).
¨Rz¨ zauważa też: ¨Bez podwyżek stóp presja na wzrost cen się utrzyma¨. Gdyby Rada Polityki Pieniężnej nie podniosła w zeszłym tygodniu stóp procentowych, inflacja jeszcze w 2023 r. pozostawałaby daleko od celu NBP. Do takiego wniosku prowadzi nowa projekcja Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP, zaprezentowana w poniedziałek (projekcja, w odróżnieniu od prognozy, zakłada brak zmian w polityce pieniężnej). Dokument sugeruje, że gdyby RPP utrzymała stopę referencyjną NBP na poziomie 0,5 proc., wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, w 2022 r. rósłby średnio w tempie 5,8 proc. rok do roku, po 4,9 proc. w br. Co więcej, inaczej niż dzisiaj, za wysoką inflację odpowiadałyby już głównie czynniki krajowe. Ekonomiści z PKO BP są natomiast zdania, że listopadowa projekcja uzasadnia podwyżki stopy referencyjnej jeszcze co najmniej w grudniu i styczniu. To przewidywania spójne z piątkową wypowiedzią prezesa NBP, że od stycznia inflacja stopniowo zacznie maleć i nie będzie już potrzeby podnoszenia stóp. Więcej szczegółów- na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 09.11.2021.).
¨Rz¨ zamieszcza również tekst: ¨Świadomość ekologiczna rośnie. Samorządy podążają za trendem¨. Jeszcze kilka lat temu gminy sięgały po dofinansowanie zielonych inwestycji, bo było ono dostępne. Dziś coraz częściej przekonują się, że takie inwestycje mają sens i- co więcej- są pozytywnie postrzegane przez mieszkańców. W Krakowie 99 proc. budynków ogrzewanych jest ze źródeł ekologicznych, a poziom dostępności do komunikacji miejskiej przekroczył już 87 proc. Ratusz zapowiedział, że jako pierwsze miasto w Polsce i naszym regionie Europy Kraków uzyska neutralność klimatyczną do 2030 r. Kolejny program, z którego chętnie korzystają samorządy, to termomodernizacja budynków i wymiana źródeł ciepła. Dlatego olbrzymim polem do popisu jest program ¨Czyste powietrze¨. Z opublikowanego na stronach programu zestawienia wynika, że w II kw. br. liderem wśród najaktywniejszych pod tym względem gmin było Chełmno w woj. kujawsko- pomorskim. Ale gdyby spojrzeć na tę listę szerzej, zobaczymy ogromną dominację Śląska: wśród 50 najaktywniejszych gmin aż 27 to JST z tego regionu. ¨Czyste powietrze¨ nadało Polsce dynamikę w wymianie źródeł ciepła w domach, ale znacznie gorzej jest ze zwiększeniem efektywności energetycznej. W naszym kraju mamy ok. 5 mln domów jednorodzinnych- milion z nich zbudowano jeszcze przed wojną, 2,5 mln- w okresie do 1989 r., kolejny milion mniej więcej do 2010 r. Ostatnia dekada to kolejne pół miliona budynków. Im starszy dom, tym gorzej ocieplony, a modernizacji nie wymaga w zasadzie te ostatnie pół miliona. Więcej szczegółów- na 18 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨- 09.11.2021.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ wskazuje z kolei na ¨Kłopot z amortyzacją mieszkań¨. Teoretycznie w 2022 r. będzie można jeszcze potrącać od przychodów odpisy amortyzacyjne od nieruchomości mieszkalnych nabytych i wytworzonych do końca 2021 r. Jednak w praktyce uniemożliwi to błąd w Polskim Ładzie. Chodzi o przepis przejściowy, który miał być wyjątkiem od zasady, że od 2022 r. nie będzie można amortyzować budynków i lokali mieszkalnych. Posłowie zgodzili się, aby jeszcze przez rok podatnicy mogli potrącać od przychodu odpisy amortyzacyjne dokonywane od posiadanych już teraz nieruchomości. Ale popełnili legislacyjny błąd. Pozwolili bowiem zaliczać odpisy amortyzacyjne do podatkowych kosztów, a zarazem zabronili samej amortyzacji. To oznacza, że odpisy amortyzacyjne będą wynosiły 0 zł- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. ¨DGP¨ wraca do sprawy w kolejnym tekście: ¨Amortyzacja mieszkań. Niby możliwa, ale zerowa¨. Teoretycznie w 2022 r. będzie jeszcze można potrącać od przychodów odpisy amortyzacyjne od nieruchomości mieszkalnych nabytych i wytworzonych do końca 2021 r. Problem polega na tym, że odpis będzie wynosił 0 zł. To efekt źle skonstruowanego przepisu przejściowego- art. 71 ust. 2 nowelizacji zwanej potocznie Polskim Ładem (nowelizacja czeka na podpis prezydenta i opublikowanie w Dzienniku Ustaw). Przyjęty przez parlament przepis przejściowy umożliwia więc zaliczenie do kosztów uzyskania przychodu odpisów amortyzacyjnych nieruchomości mieszkalnych kupionych lub wybudowanych do końca 2021 r., ale w świetle innego przepisu PŁ odpis będzie wynosił 0 zł, czy też mówiąc inaczej: w ogóle go nie będzie. Co do zasady bowiem od 2022 r. Polski Ład wykluczy amortyzację nieruchomości mieszkalnych oraz praw o charakterze mieszkalnym. Zakaz amortyzacji będzie wynikał ze zmienionego art. 22c pkt 2 ustawy o PIT oraz z dodanego w art. 16c ustawy o CIT punktu 2a. Nadal będzie można amortyzować dla celów podatkowych budynki i lokale użytkowe. Zmiana w Polskim Ładzie uderzy nie tylko w wynajmujących mieszkania, lecz także w indywidualnych przedsiębiorców, którzy prowadzą biznes we własnym domu lub mieszkaniu, chyba że wykorzystują do tego wyodrębniony lokal o charakterze użytkowym. Zgłoszona poprawka miała umożliwiać dalsze amortyzowanie nieruchomości mieszkalnych. Dodano więc przepis przejściowy- art. 71 ust. 2. Konstruując ten przepis ustawodawca popełnił jednak błąd. Zamiast bowiem, w drodze wyjątku, umożliwić podatnikowi amortyzowanie w 2022 r. nieruchomości mieszkalnych, pozwolił jedynie na zaliczanie odpisów amortyzacyjnych do kosztów uzyskania przychodu. Natomiast zakaz amortyzacji będzie już obowiązywał. W efekcie przepis przejściowy okaże się martwy. Więcej szczegółów- na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 09.11.2021.).
Niżej ¨DGP¨ informuje: ¨Zakup budynku gospodarczego też z ulgą PIT¨. Realizacji celów mieszkaniowych może służyć również budynek gospodarczy, jeżeli jest on zlokalizowany na tej samej działce co budynek mieszkaniowy i jemu służy- orzekł NSA. Chodziło o mężczyznę, który nabył 1/12 udziału w nieruchomości, a rok później sprzedał ją w całości. Pieniądze przeznaczył na zakup działki z budynkiem mieszkalnym i gospodarczym. Podatnik uważał, że cały przychód z tej sprzedaży będzie zwolniony z PIT, bo pieniądze zostały przeznaczone na własne cele mieszkaniowe. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał, że tylko część przychodu będzie zwolniona- ta, którą mężczyzna przeznaczył na zakup budynku mieszkalnego. Część, za którą kupił budynek gospodarczy, nie jest objęta ulgą. Mężczyzna tłumaczył, że kupiona nieruchomość stanowi jedną całość i jest wykorzystywana na cele mieszkaniowe. WSA w Rzeszowie zgodził się z podatnikiem, orzekając, że budynek gospodarczy również jest objęty ulgą, skoro jest faktycznie formalnie powiązany z budynkiem mieszkalnym. Potwierdził to również NSA. Szczegóły- także na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 09.11.2021.).
¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨W spółdzielniach władza utrwala się w pandemii¨. Prezesi niektórych kooperatyw mieszkaniowych wykorzystują stan epidemii do forsowania korzystnych dla siebie pomysłów. Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje jasno, że to niedopuszczalne. Obowiązująca sytuacja epidemiczna (w tym obowiązujący stan epidemii) znacząco zmieniła rzeczywistość w spółdzielniach mieszkaniowych. Trudno bowiem zorganizować walne zgromadzenie spółdzielców, na którym mogłoby się stawić kilkaset osób. Dostrzegł to ustawodawca, wprowadzając wiele zmian. Wszystkie miały na celu jedno: umożliwić bieżące zarządzanie spółdzielniami. Sęk w tym, że przepisy są wykorzystywane wbrew intencjom ich pomysłodawców. Walne zgromadzenie spółdzielców- jako najwyższy organ w każdej spółdzielni mieszkaniowej- co do zasady odbywa się fizycznie. Ponieważ pandemia to uniemożliwiła, ustawodawca postanowił rozróżnić dwie kwestie: samo walne zgromadzenie, w którym spółdzielca może uczestniczyć fizycznie, i głosowanie walnego zgromadzenia. To drugie można zorganizować wyłącznie pisemnie lub przez internet. Szkopuł w tym, że w niektórych spółdzielniach prezesi postanowili wykorzystywać nowe przepisy do swoich celów. W tekście podano przykład warszawskiej SM Bródno, której władze zdecydowały, że zostanie zorganizowane głosowanie walnego zgromadzenia. Ludzie mają zagłosować nie za najpilniejszymi sprawami spółdzielni, lecz za kontrowersyjnymi zmianami w statucie, które zdaniem mieszkańców utrwalą rządy obecnie zarządzających spółdzielnią. Przykładowo mają zostać skasowane rady osiedli, które ¨nie sprzyjają¨ zarządowi. W przeciwieństwie do standardowej procedury przy walnym zgromadzeniu, tym razem niedopuszczane są projekty uchwał pochodzące od zwykłych spółdzielców. Resort sprawiedliwości popiera głosy spółdzielców. Praktyka wybierania projektów uchwał do głosowania jest niezgodna z przepisami covidowymi. Nie przyznają one uprawnienia do wyboru, które uchwały mogą być głosowane, a które nie- podkreśla resort. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 09.11.2021.).