Wtorek, 7 maja 2019

Sposoby na sfinansowanie inwestycji samorządowych, Rzeczpospolita
NIK: nieruchomości gminne poza kontrolą, Rzeczpospolita
Opodatkowanie odszkodowania od miasta dla Skarbu Państwa, Rzeczpospolita
Miasta nie płacą sąsiadom za rozrost ich kosztem, Rzeczpospolita
Dwa razy płaci, kto szybko płaci, Dziennik Gazeta Prawna
Z kupna działki z gazociągiem można się wycofać, Dziennik Gazeta Prawna
Banki chcą przykręcić kurek z kredytami, Dziennik Gazeta Prawna
Banki szykują się na gorsze czasy. Trudniej o kredyt, Gazeta Wyborcza
Dłużnicy czynszowi mają nawet pół miliona złotych zaległości, Gazeta Wyborcza
Trwają prace nad rozwojem kredytów hipotecznych ze stałą stopa procentową, Głos Szczeciński
Mieszkanie Plus przyspieszy dzięki prefabrykatom?, Głos Szczeciński
Rynek rozgrzany do czerwoności, Głos Szczeciński

Więcej poniżej.

 

Wtorkowa "Rzeczpospolita" w dodatku "Dobra Administracja" zamieszcza tekst pod hasłem: "Sposoby na sfinansowanie inwestycji samorządowych". Nowe zasady dotyczące zadłużenia jednostek samorządu terytorialnego mogą wykorzystać j.s.t. w inwestycjach prowadzonych w formule partnerstwa publiczno- prywatnego. Realizacja inwestycji przez jednostki samorządu terytorialnego najczęściej wiąże się z koniecznością zaciągania przez nie zobowiązań dłużnych. Z uwagi na to, że standardowe sposoby finansowania przedsięwzięć zawsze oddziałują na tzw. indywidualny wskaźnik zadłużenia j.s.t., od wielu lat posługują się one instrumentami alternatywnymi. Bez względu na zastosowaną konstrukcję prawną, ich celem jest w praktyce pozyskanie środków finansowych. Zarówno pod rządami ustawy o finansach publicznych z 2005 r., jak tez ustawy z 2009 r. (przed nowelizacją), niestandardowe metody finansowania nie były ewidencjonowane we wskaźniku zadłużenia j.s.t. Ponadto samorządy nie miały obowiązku zasięgania opinii regionalnej izby obrachunkowej o możliwości zawarcia takich transakcji. Ten stan rzeczy uległ istotnej zmianie wskutek uchwalenia ustawy z 14 grudnia 2018 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw. W jaki zatem sposób traktowane są obecnie alternatywne sposoby finansowania inwestycji i czy jest szansa, aby choć niektóre z nich nie wpływały na indywidualny wskaźnik zadłużenia j.s.t.? O tym bardziej szczegółowo- na pierwszej, czwartej i piątej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 06.05.2019.).

 

"Dobra Administracja" także krótko: "NIK: nieruchomości gminne poza kontrolą". Skontrolowani wójtowie w niewystarczający sposób nadzorowali gospodarowanie nieruchomościami gminnymi. Włodarze czterech gmin nie mieli pełnej informacji o gminnych zasobach, ponieważ dane zawarte w ewidencjach nieruchomości były niekompletne i niespójne z innymi rejestrami. Około 30 proc. umów dzierżawy lub najmu zawarto z naruszeniem zasady jawności, nie publikując wykazów nieruchomości przeznaczonych do najmu i dzierżawy- wynika z ustaleń Najwyższej Izby Kontroli. W 2018 r. NIK wzięła pod lupę 10 gmin z woj. mazowieckiego, aby sprawdzić, czy prawidłowo wykorzystują należące do nich nieruchomości. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 07.05.2019.).

 

W "Dobrej Administracji" znajdziemy również tekst: "Opodatkowanie odszkodowania od miasta dla Skarbu Państwa". W przypadku dostawy- na rzecz miasta na prawach powiatu- prawa własności nieruchomości będącej własnością Skarbu Państwa w zamian za odszkodowanie, podatnikiem VAT będzie miasto. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 18 marca 2019 r. rozstrzygnął kwestię opodatkowania VAT odszkodowania przyznanego na rzecz Skarbu Państwa za nieruchomość przejętą na własność miasta. Wnioskodawca, będący miastem na prawach powiatu, w związku z rozbudową drogi publicznej, stał się właścicielem nieruchomości położonych w jej pasie, w tym także nieruchomości należącej do Skarbu Państwa. Miasto zadało pytanie, kto jest odpowiedzialny za naliczenie i odprowadzenie podatku VAT od odszkodowania przyznanego na rzecz Skarbu Państwa. Dyrektor KIS w interpretacji uznał, że w przypadku dostawy na rzecz miasta na prawach powiatu prawa własności nieruchomości będącej własnością Skarbu państwa w zamian za odszkodowanie, podatnikiem VAT będzie miasto. Szczegóły razem z komentarzem eksperta- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 07.05.2019.).

 

"Prawo co dnia" w "Rz" zauważa natomiast: "Miasta nie płacą sąsiadom za rozrost ich kosztem". Gminy wiejskie nie chcą tracić na zmianie granic. Liczą, ze aglomeracje zrekompensują im choćby częściowo profity z zabranych terenów. Gminy wiejskie chcą odszkodowań od miast, które rozwijają się ich kosztem, przejmując należące do nich tereny. Związek Gmin Wiejskich RP pracuje nad projektem w tej sprawie. Pomysł nie podoba się aglomeracjom. Uważają, że zablokuje ich rozwój. Chodzi konkretnie o modyfikację art. 4 ustawy o samorządzie gminnym. Zdaniem samorządowców jest bardzo ogólnikowo napisany, co narusza europejska kartę samorządu terytorialnego. Chcą go więc doprecyzować. Proponują, by miasto, które przejmie część satelickiej gminy, płaciło odszkodowanie z tego tytułu oraz przejmowało wszelkie zobowiązania finansowe. Obecnie dochodzi do wywłaszczeń bez odszkodowania. Dzięki propozycji Związku Gmin Wiejskich władze miasta mają dwa razy się zastanowić, czy faktyczne dane tereny są potrzebne do rozwoju czy nie. Związek utrzymuje, że gminy wiejskie tracą swój majątek na rzecz miast i jeszcze muszą płacić zobowiązania, choć ktoś inny czerpie profity. ZGWRP proponuje też, by gminy, które tracą na zamianie granic, otrzymywały status strony postępowania podziałowego. Do tego postępowania miałyby zastosowanie przepisy kodeksu postępowania administracyjnego. Istniałaby również możliwość odwołania się do sądu administracyjnego. W tekście przypomniano, że 940 miast ma obecnie Polska. Tylko Warszawa liczy 1 mln mieszkańców. Z kolei 1537 gmin wiejskich ma nasz kraj. Zdecydowanie mniej jest gmin mieszanych oraz miejskich. Więcej- na 15 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 07.05.2019.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" zwraca uwagę: "Dwa razy płaci, kto szybko płaci". Osoba, która kupiła działkę z prawem użytkowania wieczystego opłaconym za cały okres, i tak musi wnieść opłatę przekształceniową. Spadkobiercy są z niej zwolnieni. Ta różnica w traktowaniu budzi wątpliwości konstytucyjne. Do "DGP" zgłosiła się czytelniczka, która w 1995 r. wraz z mężem nabyła prawo do wieczystego użytkowania działki. Poprzedni użytkownik wniósł opłatę za cały okres użytkowania wieczystego (99 lat, czyli do 2084 r.). Czytelniczka sądziła, ze skoro wszystko zostało opłacone, po wejściu w życie ustawy z 20 lipca 2018 r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów, uzyska prawo własności za darmo lub za symboliczną złotówkę. Okazało się, że ustawa nie odnosi się wprost do przypadku czytelniczki i jej męża. Artykuł 8 stanowi jedynie, że opłat za przekształcenie nie muszą wnosić m.in. osoby fizyczne lub ich spadkobiercy oraz spółdzielnie mieszkaniowe, gdy jednorazowo opłaciły cały okres użytkowania wieczystego. Regulacja ta wyraźnie pomija następców prawnych pod tytułem innym niż spadkobranie. W przypadku czytelniczki urząd miasta, wydając decyzję o opłacie przekształceniowej, zastosował art. 21 ust. 2 ustawy. Stanowi on, że jeżeli w dniu przekształcenia nie była ustalona stawka procentowa opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego, właściwy organ po tym dniu ustala tę stawkę, stosując przepisy art. 77- 81 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Do czasu zakończenia postępowania w tej sprawie przyjmuje się stawkę w wysokości 1 proc. wartości nieruchomości gruntowej określonej na 1 stycznia 2019 r.- czytamy. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 07.05.2019.).

 

"DGP" informuje też: "Z kupna działki z gazociągiem można się wycofać". Fakt, że cena nieruchomości była okazyjna, nie uniemożliwia uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli z uwagi na błąd. Zaznaczył to w swym wyroku Sąd Apelacyjny w Warszawie. Sprawa dotyczyła działki rolnej o powierzchni 0,45 ha. Para nabyła ją za 90 tys. zł. Nabywcy chcieli zabudować ją wiatami garażowymi. Problem powstał, gdy poszli do geodety. Ten zwrócił im uwagę, że w poprzek przez działkę przebiega gazociąg wysokociśnieniowy. To zaś, biorąc pod uwagę obowiązujące przepisy techniczne, w zasadzie uniemożliwiało jakąkolwiek zabudowę. Działka więc dla nowych właścicieli stała się bezwartościowa. Wezwali oni najpierw sprzedającego do zapłaty 45 tys. zł odszkodowania tytułem zmniejszenia wartości nieruchomości. Gdy to nie spotkało się z odzewem, złożyli oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu. Sprzedawca odmówił przyjęcia korespondencji. Sądu obu instancji przyznały rację powodom. Pozwany próbował jeszcze przekonywać sąd, że gazociąg nie ma znaczenia dla wartości działki, gdyż niezależnie od jej sprzedaży pozostała ona działką rolną. Zdaniem sądu jednak to, jak nabywcy chcieli wykorzystać zakupioną nieruchomość, nie jest sprawa pozwanego. Istotą jest to, że gazociąg w praktyce utrudnia jej wykorzystanie, a niektóre zastosowania stają się wręcz niemożliwe. Efekt? Uznanie powództwa w całości, czyli zobowiązanie pozwanego do zapłaty 90 tys. zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz do pokrycia kosztów procesu- czytamy na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 07.05.2019.).

 

"DGP" przestrzega też: "Banki chcą przykręcić kurek z kredytami". Trudniej o pożyczkę będzie nie tylko firmom, lecz także klientom indywidualnym. To efekt m.in. wzrostu obciążeń nakładanych na sektor. Pierwsza połowa roku upłynęła pod znakiem ograniczania przez banki dostępu do kredytów- wynika z opublikowanej w poniedziałek ankiety Narodowego Banku Polskiego przeprowadzonej wśród przewodniczących komitetów kredytowych. NBP co kwartał odpytuje osoby odpowiedzialne z politykę kredytową w bankach o bieżącą sytuację oraz oczekiwania na najbliższe trzy miesiące. Najnowszy raport wskazuje, że uzyskanie pożyczki w niektórych segmentach rynku już stało się trudniejsze. Wiosna nie przyniesie poprawy. Najczęściej deklarowane sposoby na ograniczanie dostępu do kredytów firmom to podniesienie marży kredytowej, skrócenie maksymalnego okresu kredytowania albo ograniczenie maksymalnej kwoty. "Banki, które zaostrzyły politykę kredytową w I kwartale 2019 r., uzasadniały to głównie wzrostem ryzyka branży budowlanej, oraz przyczynami nieuwzględnionymi w ankiecie, m.in. rozwojem narzędzi do oceny kredytobiorców"- podaje NBP. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 07.05.2019.).

 

"Gazeta Wyborcza" przypomina również: "Banki szykują się na gorsze czasy. Trudniej o kredyt". Popyt na kredyty będzie rósł, ale banki będą zaostrzać kryteria ich przyznawania- wynika z najnowszego raportu NBP "Sytuacja na rynku kredytowym". Jeśli chodzi o kredyty hipoteczne, to tylko w pierwszych trzech miesiącach 2019 r. popyt na nie wzrósł aż o 26 proc., choć bankowcy już od jakiegoś czasu zapowiadali zaostrzenie warunków przyznawania kredytów mieszkaniowych i w konsekwencji oczekiwali spadku popytu. Obecny wzrost ankietowani tłumaczą przede wszystkim polepszającą się sytuacją gospodarstw domowych oraz? złagodzeniem warunków udzielania pożyczek. A wynika to m.in. z konkurencji między bankami. Nie należy zapominać o prognozach dotyczących rynku mieszkaniowego. Deweloperzy już od jakiegoś czasu ostrzegają, że ceny mieszkań będą rosnąć. Przyczynić się do tego mają: stworzenie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, wzrost cen robocizny i materiałów budowlanych oraz wstrzymanie obrotu gruntami przez spółki skarbu państwa. To wszystko działa mobilizująco na tych, którzy zastanawiają się nad wzięciem kredytu mieszkaniowego. Więcej szczegółów- na dziewiąte stronie "Gazety".

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 07.05.2019.).

 

"Głos Szczeciński" odnotowuje: "Dłużnicy czynszowi mają nawet pół miliona złotych zaległości". Zadłużeni lokatorzy, którzy nie mają zamiaru uregulować płatności ani też rozmawiać z windykacją, mogą trafić na tzw. czarną listę dłużników. 513 866,53 zł- tyle zaległego czynszu ma do zapłaty pewien senior z Opola. Z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynika, że w Polsce jest blisko 26,5 tys. dłużników czynszowych (pod uwagę nie są brane zaległe zobowiązania z innych tytułów). Łącznie maja oni do zapłaty ponad 400,4 mln zł zaległości, natomiast średnie zadłużenie takiej osoby kształtuje się na poziomie 15,1 tys. zł. Szczegóły- na 15 stronie "Głosu".

(Źródło: "Głos Szczeciński"- 07.05.2019.).

 

"Głos" informuje również: "Trwają prace nad rozwojem kredytów hipotecznych ze stałą stopa procentową". Hipoteki ze stałą stopą oprocentowania oferuje w Polsce raptem kilka banków. Większość dostępnych obecnie na rynku kredytów hipotecznych to kredyty ze zmienną stopą procentową. Na oprocentowanie takiego kredytu składa się stała marża banku i zmienna stawka WIBOR. Jej wysokość uzależniona jest od decyzji Rady Polityki Pieniężnej dotyczących stóp procentowych. Ostatni raz kredytobiorcy mieli do czynienia z taką sytuacją w 2012 r., bo RPP od lat utrzymuje stopy na niezmienionym poziomie. Zdaniem większości analityków pierwszej podwyżki można spodziewać się dopiero w 2020 r. Przed takim scenariuszem chce zabezpieczyć klientów Komisja Nadzoru Finansowego. W projekcie nowelizacji Rekomendacji S, nad którym już od kilku miesięcy trwają konsultacje w sektorze bankowym, KNF umieściła zapis, który ma zobligować banki do oferowania klientom kredytów hipotecznych oprocentowanych na stałą stopę procentowo i okresowo stała stopę procentową. W takim przypadku kredytobiorca płaci stałą niezmienną ratę przez cały okres kredytowania lub przez określony okres, co jest bezpieczniejsze dla kredytobiorców. Hipoteki spłaca około 3 mln Polaków. Ze względu na niskie stopy procentowe, kredyty mieszkaniowe były w ostatnich latach tanie, bijąc rekordy popularności- czytamy na 15 stronie "Głosu".

(Źródło: "Głos Szczeciński"- 07.05.2019.).

 

"Głos" w innym miejscu zastanawia się: "Mieszkanie Plus przyspieszy dzięki prefabrykatom?". Program Mieszkanie Plus ma gwałtownie przyspieszyć dzięki zastosowaniu prefabrykatów. Mieszkania maja powstawać szybciej, taniej i efektywniej. Nowe bloki z prefabrykatów, czyli sprowadzanych na miejsce budowy wielkich, gotowych elementów konstrukcyjnych, mają być pozbawione wad swoich protoplastów, być bardziej estetyczne, energooszczędne, wygodne i przede wszystkim tańsze w wykonaniu niż tradycyjne budownictwo jednorodzinne. A to właśnie cena ma mieć przecież kluczowa rolę w powodzeniu rządowego programu. Pierwsza taka inwestycja, gdzie na masowa skalę będą wykorzystywane prefabrykaty, ma zostać zrealizowana pod Warszawą. W ciągu kilku lat w nowym systemie powstać ma kilka tysięcy mieszkań. To sporo, bo w ramach komercyjnej linii programu Mieszkanie Plus powstało niecałe 500 mieszkań, a ok. 1000 jest w budowie. Kilkanaście tysięcy mieszkań jest z kolei w fazie projektowania, kolejne kilkanaście tysięcy nieruchomości oczekuje na decyzję o rozpoczęciu budowy. Rządowy program ma złapać też drugi oddech po nowelizacji przepisów o Krajowym Zasobie Nieruchomości. Te mają ułatwić przekazywanie gruntów do banku ziemi. Więcej szczegółów- na 16 stronie "Głosu".

(Źródło: "Głos Szczeciński"- 07.05.2019.).

 

"Głos" zauważa też: "Rynek rozgrzany do czerwoności". Chociaż w I kwartale 2019 r. zauważalny jest spadek sprzedaży kredytów mieszkaniowych, to wzrosty cen mieszkań wcale nie zwalniają. W I kwartale 2019, zgodnie z przewidywaniami, widać spadek liczby udzielanych kredytów przez banki. Możemy zaobserwować zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów przy jednoczesnej poprawie warunków kredytowych. Na rynek zaczynają powoli wracać klienci korzystający z rządowych programów wsparcia dla kredytobiorców, tj. Rodzina na Swoim. Według analityków rynku, z uwagi na kończące się dofinansowanie w ramach tych programów, banki widzą potencjał w refinansowaniu takich kredytów. Wtórny rynek mieszkań zdaje się być rozgrzany do czerwoności. Wielu inwestorów, którzy do tej pory kierowali nadwyżki finansowe na rynek mieszkaniowy, musi ponownie skorygować swoje plany. Pojawienie się dużej liczby mieszkań na wynajem skutecznie zahamowało bowiem wzrost średnich cen najmu na rynku, a prognozowane rentowności mogą być coraz trudniejsze do uzyskania. W pierwszym kwartale 2019 r. trend związany z rosnącymi cenami 1 mkw. nowych mieszkań został utrzymany. Koszty zakupu nowych M rosły na terenie niemal wszystkich metropolii, przy czym nowe kawalerki są zdecydowanie najdroższe. Szczegóły- także na 16 stronie "Głosu".

(Źródło: "Głos Szczeciński"- 07.05.2019.).

 

Zobacz również