Wtorek 6 listopad 2023

„Od 2024 r. wzrosną stawki podatków i opłat lokalnych”
„Tylko wielcy deweloperzy mają gdzie budować”
„Jak przyspieszyć walkę ze smogiem”
„Niedokończone plany miejscowe mogą trafić do kosza”
„Akt podpisany, a pieniędzy nie ma”
„Ceny mieszkań w Szczecinie. Aktualnie na sprzedaż dostępnych jest tysiąc mieszkań”
„DPS zapewni wytchnienie”
„Samorząd określi, jakie ma potrzeby”.
„WIRON miał przynieść tańsze kredyty. Złapał trzyletnie opóźnienie”

Więcej poniżej.

Poniedziałkowa „Rzeczpospolita” w dodatku „Podatki i księgowość” odnotowuje: „Od 2024 r. wzrosną stawki podatków i opłat lokalnych”. Ogłoszone przez ministra finansów górne granice stawek podatku od nieruchomości i opłat lokalnych na przyszły rok są o 15 proc. wyższe od tegorocznych. Ich ostateczną wysokość określą jednak rady poszczególnych gmin. Górne granice stawek kwotowych podatków lokalnych (podatek od nieruchomości czy od środków transportowych) oraz opłat lokalnych obowiązujących w danym roku są corocznie zmieniane na następny rok podatkowy w stopniu odpowiadającemu wskaźnikowi  cen towarów i usług konsumpcyjnych w okresie pierwszego półrocza roku, w którym stawki ulegają zmianie, w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, co wynika z komunikatu Prezesa GUS. Górne granice tych stawek ogłasza minister finansów w formie  obwieszczenia w Dzienniku Urzędowym „Monitor Polski” zaokrąglając je w górę do pełnych groszy. Ponieważ wskaźnik inflacji za pierwsze półrocze 2023 r. wyniósł 15 proc., o tyle wzrosły też górne granice stawek podatków i opłat lokalnych. Należy jednak pamiętać, że ostateczną decyzję w sprawie wysokości poszczególnych danin obowiązujących na danym terenie podejmują rady gmin  formie uchwały. Decyzja co do obowiązujących w 2024 r. stawek należy zatem do samorządów lokalnych. I tak, stawki podatku w przyszłym roku nie będą  mogły przekroczyć rocznie 1,34 zł za mkw. powierzchni gruntów  związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, bez względu na sposób ich zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków (w 2023 r. stawka wynosi 1,16 zł). Dla budynków i ich części: mieszkalnych- 1,15 zł  od mkw. powierzchni użytkowej (w br. 1 zł). Dla budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych i ich części zajętych pod taką działalność- 33,10 zł od mkw. powierzchni użytkowej (w 2023 r.: 28,78 zł). Więcej szczegółów- na drugiej i trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 06.11.2023.).

„Dziennik Gazeta Prawna” informuje natomiast: „Tylko wielcy deweloperzy mają gdzie budować”. Rosnące ceny i ograniczona podaż działek to problem dla mniejszych graczy. Duże firmy wykorzystały ostatnie lata na skupowanie działek pod nowe projekty. Jak tłumaczą ich menedżerowie, od lat mówi się o wysychającym źródle, dlatego zabezpieczali się na przyszłość. Dziś dzięki temu, jak przyznają, mogą bez obaw planować nowe inwestycje. Grupa Murapol pod koniec września dysponowała aktywnym bankiem ziemi pod budowę ponad 20,6 tys. mieszkań w 17 miastach w całej Polsce. Grupa Atal wylicza z kolei, że ma działki, które pozwolą na realizację i przekazanie w latach 2023–2028 ok. 81 przedsięwzięć na prawie 1,2 mln mkw. powierzchni użytkowej mieszkań. Allcon deklaruje posiadanie zapasu gruntów pozwalających na wybudowanie kilku tysięcy mieszkań, co przekłada się, w ramach długoletnich planów firmy, na realizowanie projektów w perspektywie najbliższych 8–10 lat. Z kolei bank ziemi Ronson Development obejmuje ok. 9 tys. lokali w Warszawie, Poznaniu, we Wrocławiu oraz w Szczecinie – część z nich jest już w budowie, część w fazie projektowania, a część po podpisaniu umowy przedwstępnej. Grupa TAG (w Polsce posiadająca ROBYG i Vantage) mówi z kolei o zapasie umożliwiającym budowę ok. 23 tys. mieszkań. Inaczej wygląda to jednak w przypadku mniejszych deweloperów. Ci nie mogą sobie pozwolić na takie działania ze względu na ograniczoną skalę działalności, a co za tym idzie – mniejsze zasoby finansowe. Dlatego w sytuacji gdy podaż gruntów topnieje, co przekłada się na ich ceny, ich działalność zaczyna być zagrożona. Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich, mówi, że gdyby deweloperzy bazowali tylko na ziemi dotychczas zgromadzonej, w większości miejsc wystarczyłoby jej maksymalnie na 1,5 roku. W tekście przypomniano, że w okresie styczeń- wrzesień br. deweloperzy rozpoczęli budowę 80 198 mieszkań. Więcej szczegółów- na ósmej stronie głównego wydania.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 06.11.2023.).

„DGP” zauważa też: „Jak przyspieszyć walkę ze smogiem”. Nowe gminy przystępują do pilotażowego programu operatorów „Czystego powietrza”, który ma zwiększyć liczbę demontowanych kopciuchów. W 2018 r. ogłoszono, że wartość zaplanowanego na 10 lat programu „Czyste powietrze” wyniesie 103 mld zł. W ciągu pięciu lat wypłacono z niego zaledwie 7,7 mld – mniej niż 10 proc. zaplanowanego budżetu. Przeszkodą w uzyskaniu dofinansowania jest często skomplikowana konstrukcja programu i duża liczba formalności. Odpowiedzią ma być program pilotażowy, do którego w zeszłym tygodniu dołączyło 29 gmin z województwa świętokrzyskiego. Jego celem jest udzielanie pomocy osobom uprawnionym do podwyższonego i najwyższego poziomu dofinansowania i przeprowadzenie ich przez proces wymiany źródła ciepła i termomodernizacji budynku. Ważnym elementem jest dotarcie do nowych beneficjentów. „Operator w pierwszym etapie swoich działań powinien aktywnie wyjść w teren i dotrzeć do grupy odbiorców, którzy do punktu konsultacyjno- -informacyjnego sami nie trafią” – przekazuje nam biuro prasowe Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Podobne pilotaże rozpoczęły się wcześniej w województwach małopolskim i warmińsko-mazurskim. Burmistrz Nowej Rudy tłumaczy, że programy rządowe nie odpowiadały na potrzeby gminy. W Nowej Rudzie duża liczba kopciuchów znajduje się nie w domach jednorodzinnych objętych programem „Czyste powietrze”, tylko w budynkach wielorodzinnych. Te przez długi czas były pomijane – pomógł dopiero utworzony w zeszłym roku program „Ciepłe mieszkanie”, nie objął wtedy jednak budynków komunalnych. W tegorocznej edycji zostały one wzięte pod uwagę, o dofinansowanie muszą jednak wnioskować najemcy, a nie samorząd.  Jak dalej wskazuje, program „Czyste powietrze” powinien zawierać wsparcie dla budynków wielorodzinnych, bo bez tego nie wpłynie w sposób znaczący na poprawę jakości powietrza. Samorząd  jako właściciel budynków komunalnych jest całkowicie pomijani. W Nowej Rudzie spośród 4 tys. kopciuchów, które pozostały do wymiany, aż 1 tys. jest w budynkach komunalnych. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównego wydania.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 06.11.2023.).

„DGP” informuje również: „Niedokończone plany miejscowe mogą trafić do kosza”. Problem będą miały te gminy, które do końca 2025 r. nie uchwalą planów ogólnych i nie zdążą przyjąć planów miejscowych, których procedowanie rozpoczęły po 24 września br. Wstrzymanie prac nad nimi zahamuje inwestycje. Jedną z głównych zmian wprowadzonych reformą planowania przestrzennego jest zastąpienie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy (dalej: studium) zupełnie nowym dokumentem planistycznym – planem ogólnym gminy (dalej: PO). Każda gmina w Polsce ma obowiązek uchwalenia PO przed 1 stycznia 2026 r. Będzie on aktem prawa miejscowego i podstawą do uchwalania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i wydawania decyzji o warunkach zabudowy. Studia zachowują moc do dnia wejścia w życie planu ogólnego gminy, jednak nie dłużej niż do końca 2025 r. Co do zasady od tego czasu uchwalenie planu miejscowego albo jego zmiana będą możliwe, tylko jeżeli w gminie w życie wszedł PO. Dla toczących się zaawansowanych procedur planistycznych ustawodawca przewidział przepisy przejściowe – tak aby było możliwe ich zakończenie mimo wygaśnięcia studium i ewentualnego braku planu ogólnego w ustawowym terminie. Zostały one jednak sformułowane w taki sposób, że dokończyć będzie można tylko te prace, które formalnie rozpoczęto przed 24 września br., a więc przed wejściem  w życie ustawy z 7 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw.  Oznacza to blokadę inwestycji, dla których zdecydowano się na rozpoczęcie procedury uchwalenia planu miejscowego. Na podstawie art. 67 ust. 4 pkt 2 i 3 nowelizacji od dnia utraty mocy studium przy jednoczesnym braku uchwalenia PO gminy będą mogły uchwalić lub zmienić te plany miejscowe, które będą dotyczyć wyłącznie lokalizacji inwestycji celu publicznego lub inwestycji w zakresie gospodarowania strategicznymi zasobami naturalnymi kraju, bez względu na stopień zaawansowania prac nad nimi. W przypadku pozostałych inwestycji zastosowanie znajdzie pkt 1 tego przepisu, który stanowi, że procedurę będzie można dokończyć, o ile przed dniem utraty mocy studium ogłoszono o terminie wyłożenia projektu miejscowego planu albo jego zmiany do publicznego wglądu.  Rzecz w tym, jak zasadnie dostrzegli urbaniści, że w przypadku procedury planistycznej na nowych zasadach takiej czynności planistycznej  w ogóle nie ma. Zamiast tego jest czynność ogłoszenia o rozpoczęciu konsultacji społecznych.  Brak odniesienia się ustawodawcy w przepisach przejściowych do procedur planistycznych, które osiągnęły etap konsultacji społecznych, można interpretować jako zachętę dla gmin do przyjęcia w terminie planów ogólnych. Większość specjalistów widzi w tym jednak błąd i zaleca dodanie do art. 67 ust. 4 pkt 1 nowelizacji brakujących konsultacji. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 06.11.2023.).

„DGP” zwraca uwagę w innym miejscu: „Akt podpisany, a pieniędzy nie ma”. Bezpieczny kredyt 2 proc. nie zawsze jest wypłacany zgodnie z ustalonym terminem. Banki minimalizują problem, natomiast doradcy zachęcają, by w aktach notarialnych zostawiać pewien margines czasowy. Resort rozwoju informuje o zawarciu ponad 20 tys. umów o Bezpieczny kredyt 2 proc. (BK 2 proc.). W wielu przypadkach podpisano już akty notarialne przenoszące własność nieruchomości. Notariusz wskazuje w nich termin, w jakim sprzedający powinien zobaczyć na swoim koncie zapłatę. Najczęściej wynika on z postanowień umów kredytowych, w których określa się, ile bank potrzebuje czasu na uruchomienie kredytu. Zwykle jest to 5, 7 czy 10 dni roboczych od wydania przez klienta dyspozycji i spełnienia warunków uruchomienia. Problem w tym, że termin ten nie zawsze jest dochowywany. Z rozmów z kredytobiorcami wynika, że niektórzy czekają nawet przez trzy tygodnie. Z punktu widzenia banków problemu nie ma lub jest niewielki. Jak przekazał Bank PKO BP, zgodnie z postanowieniami umowy, jeśli zostaną spełnione warunki wypłaty kredytu w niej wskazane, wypłata następuje w terminie do 5 dni roboczych po stwierdzeniu spełnienia przez klienta warunków uruchomienia lub do 10 dni roboczych w przypadku konieczności kontroli inwestycji po stwierdzeniu spełnienia przez klienta warunków uruchomienia danej transzy. Cytowany dalej w tekście ekspert w zakresie bankowości i finansów tłumaczy natomiast, że banki nie mają ustawowego terminu na uruchomienie kredytu. Również rekomendacje KNF nie wskazują, w jakim terminie bank powinien uruchomić kredyt.  Oznacza to, że bank ma swobodę w tym zakresie i ustala najczęściej takie terminy w wewnętrznych procedurach . Doradcy kredytowi uważają, że to kupujący powinien zadbać o odpowiedni termin na przelew środków z kredytu, tak aby bank zdążył z realizacją wypłaty.  Nawet jeśli w umowie z bankiem jest to pięć dni roboczych, to – zdając sobie sprawę z tego, jak wygląda obecna sytuacjach w bankach udzielających kredytów z dopłatami – rekomendują klientom, żeby wpisać w akcie notarialnym co najmniej 14-dniowy termin na wypłatę kredytu- czytamy na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 06.11.2023.).

„Głos Szczeciński” odnotowuje: „Ceny mieszkań w Szczecinie. Aktualnie na sprzedaż dostępnych jest tysiąc mieszkań”. Jesień 2023 roku to czas kiedy mieszkania „idą jak świeże bułeczki”. Te najciekawsze – pod względem lokalizacji i ceny – szybko znikają z rynku. W tej chwili w Szczecinie do dyspozycji kupujących jest ponad tysiąc mieszkań w 26 lokalizacjach w mieście. Większość z tych mieszkań nie jest jeszcze gotowa, ale deweloperzy są w ostatnim i decydującym okresie inwestycji. Najczęściej nowe mieszkania będą oddawane w 2024 roku i to w pierwszym kwartale. Z mieszkań gotowych, do których można się wprowadzić od razu (niestety są w stanie deweloperskim) najtańsze – pod względem ceny za metr kwadratowy – to mieszkania na osiedlu Świergotki. Tam cena metra kwadratowego wynosi 7,8 tys./ mkw. Poniżej 10 tys. za mkw. są jeszcze nowe mieszkania na osiedlu Arkońskie- Niemierzyn – 8,1 tys./mkw., Drzetowo- Grabowo – 9,9 tys./mkw. Jak obliczył portal rynekpierowtny.pl średnia cena nowego mieszkania w Szczecinie to teraz 12 437 zł/mkw. Więcej szczegółów- w poniedziałkowym wydaniu „Głosu”.
(Źródło : „Głos Szczeciński”– 06.11.2023).

„Prawo co dnia” We wtorkowej „Rzeczpospolitej” informuję: „DPS zapewni wytchnienie”. W domu pomocy społecznej można zamieszkać także na tydzień lub dwa. Domy pomocy społecznej będą mogły świadczyć usługi opieki krótkoterminowej (w formie całodobowej lub dziennej) dla osób, które w nich nie mieszkają. Tak wynika z wchodzącej w życie na początku listopadowej nowelizacji ustawy o pomocy społecznej. Ma odciążyć członków rodzin lub opiekunów osób zależnych poprzez wsparcie ich w codziennych obowiązkach lub zapewnienie czasowego zastępstwa.
Więcej szczegółów na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita” 31.10.2023).  

„Prawo co dnia” niżej informuje: „Samorząd określi, jakie ma potrzeby”. Mieszkania treningowe i wspomaganie nie będą dostępne dla wymagających całodobowej opieki. Mieszkania chronione 1 listopada zmienią nazwę na treningowe lub wspomagane. Zmianę wskutek oczekiwań niepełnosprawnych uwzględniono w nowelizacji ustawy o pomocy społecznej, a w ślad za nią w rozporządzeniu. Określono w nim minimalne standardy usług i pomieszczeń w takich mieszkaniach. W całej Polsce na koniec 2022 r. były 1623 mieszkania chronione na 4865 miejsc, w których łącznie skorzystało 4278 osób. Zarówno z ustawy, jak i z projektu rozporządzenia wynika, że nadal w lokalach nie będą mogły zamieszkać osoby, które wymagają całodobowej opieki. To samorządy muszą ocenić ilu mieszkań treningowych i wspomaganych potrzebują, ponieważ są zobowiązane do prowadzenia i zapewnienia miejsc w mieszkaniach chronionych. Mogą zlecić prowadzenie tego zadania np., organizacjom pozarządowym,udzielając dotacji.
Więcej-także na 12 stronie głównego wydania
(Źródło:„Rzeczpospolita”-31.10.2023).
 

W ”Rz” czytamy również: „WIRON miał przynieść tańsze kredyty. Złapał trzyletnie opóźnienie”. Terminy na wdrożenie reformy wskaźników referencyjnych w Polsce mogły być ustalane pod wpływem presji politycznej. Teraz rynek otrzymał lata więcej na zakończenie procesu zamiany WIBOR na WIRON. Narodowa GrupaRrobocza ds. reformy wskaźników referencyjnych poinformowała ostatnio o zmianie maksymalnych terminów realizacji tzw. mapy drogowej, przesuwając „finalny moment konwersji na koniec 2027 r.”. To moment, kiedy z rynku zniknąć ma WIBOR, a w każdym obszarze zastąpił go WIRON. Dotychczas miał to być koniec 2024 r. „Rz” zapytała ekspertów, z czego może wynikać znaczące wydłużenie terminu reformy i jakie niesie to konsekwencje m.in. dla kredytobiorców.
Więcej szczegółów na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło „Rzeczpospolita”- 31.10.2023).

„Dziennik Gazeta Prawna”  informuje natomiast  „Samorządy czekają na ustawę czyszczącą”. Zapewnienie subwencji rozwojowej w 2024 r. i zwiększenie finansowania oświaty – to według samorządów najpilniejsze kwestie do załatwienia przez nowy rząd jeszcze w tym roku. Na stole leży też wydłużenie czasu na uchwalenie planów ogólnych czy przywrócenie radom gmin kompetencji do zatwierdzania taryf za wodę i ścieki. Część lokalnych włodarzy chce prac nad tzw. ustawą czyszczącą, która miałaby znowelizować wiele przepisów dotyczących funkcjonowania JST. Oczekują m.in. systemowych zmian w finansowaniu samorządów i decentralizacji, w tym ograniczenia władzy wojewodów- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. „DGP” wraca do sprawy w kolejnym tekście „Najpierw „ustawa czyszcząca”, później zmiany w finansowaniu”. Jeszcze przed pierwszym posiedzeniem Sejmu X kadencji samorządowcy przekażą posłom najpilniejsze postulaty. Mają się wśród nich znaleźć te dotyczące zapewnienia subwencji rozwojowej na 2024 r. czy wydłużenia terminu na przyjęcie planów ogólnych. Przedstawiciele wszystkich ogólnopolskich korporacji samorządowych są zgodni co do tego, że najpilniejsze kwestie dotyczą sytuacji budżetowej JST i konieczna jest próba doraźnego, a następnie systemowego odwrócenia skutków Polskiego Ładu dla lokalnych finansów. Wysoko na liście priorytetów są też kwestie związane z rewolucją w planowaniu przestrzennym czy powrót do zatwierdzania przez rady gmin taryf za wodę i ścieki. Zmiany przepisów dotyczących funkcjonowania samorządów mają się odbywać w kilku tempach. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: Dziennik Gazeta Prawna – 31.10.-01.11.2023 r.).

„DGP”zamieszcza rozmowę pod hasłem „Patodeweloperka? Ciasnota to największy problem”. Rozmówca „DGP” nie zgadza się z tezą obecnego Ministra Rozwoju to patodeweoperka to marginalny problem niewielkiej ilości podmiotów. Jak wskazuje jeśli skupimy się tylko na kwestii tzw. mikrokawalerek w nowym budownictwie, to faktycznie jest to kilka tysięcy pseudomieszkań powstających w ciągu roku. Ogółem jest ich więcej, ale to wtórne przekształcenia lokali już istniejących, czym zajmują się inne podmioty niż deweloperzy. We wszystkich trzech wymiarach jest jednak więcej problemów, które nie są „marginalne”. Jeśli założymy, że w budownictwie deweloperskim mieszka 4–5 mln ludzi, to na pewno patodeweloperka dotyka więcej niż miliona.

Pełny tekst rozmowy na stronie  czwartej  głównego wydania.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna” – 31.10.-01.11.2023 r.).

„DGP” informuje w innym miejscu „Amortyzacja neutralna w podatku od budynków”. Zgodnie z Orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 26 października 2023 r. podstawa opodatkowania podatkiem od przychodów z budynków nie może być pomniejszana o dokonane już odpisy amortyzacyjne. Najnowsze stanowisko jest zgodne z poprzednimi wyrokami z dnia 9 sierpnia 2023 r., 15 marca 2023 r. i z 28 kwietnia 2022 r. Wszystkie te orzeczenia dotyczą wykładni art. 24b ust. 3 ustawy o CIT (analogicznie art. 30g ust. 3 ustawy o PIT). Z przepisu tego wynika, że przychodem z budynku jest ustalona na pierwszy dzień każdego miesiąca wartość początkowa tego budynku jako środka trwałego wynikająca z prowadzonej ewidencji (a w miesiącu, w którym został on wprowadzony do ewidencji – wartość początkowa ustalona na dzień wprowadzenia do ewidencji). Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: Dziennik Gazeta Prawna – 31.10.-01.11.2023 r.).

Zobacz również