Wtorek, 5 września 2017

Nie chcą budować willi, gdy nie mają decyzji, Rzeczpospolita
Centralizacja nadzoru budowlanego, Rzeczpospolita
Wyjaśnienia podejrzanej ceny, Rzeczpospolita
Nowe prawo: zmiany w ustawie o ochronie zabytków, Rzeczpospolita
Organ nałoży obowiązek bez ustalania prawa do nieruchomości, Rzeczpospolita
Inwestor niewnoszący sprzeciwu solidarnie odpowie za zapłatę, Dziennik Gazeta Prawna
UZP nie zgadza się z TSUE. Jest problem, Dziennik Gazeta Prawna
Trzeba się pospieszyć, by uzyskać białe certyfikaty, Dziennik Gazeta Prawna
Trudny sąsiad w bloku, Gazeta Wyborcza
Radosny Dzień Sąsiada, Kurier Szczeciński

Więcej poniżej.

 

Wtorkowa "Rzeczpospolita" w dodatku "Prawo co dnia" odnotowuje: "Nie chcą budować willi, gdy nie mają decyzji". Niewielu inwestorów stawia domy jednorodzinne na zgłoszenie. Większość woli tradycyjne pozwolenia na budowę. Od dwóch lat można budować domy na podstawie zgłoszenia. Większość osób woli uzyskać jednak pozwolenie na budowę. Ma ono bowiem zdecydowanie więcej niż zgłoszenie zalet. Uproszczone formalności były popularne w drugiej połowie 2015 r., tuż po wejściu w życie przepisów dopuszczających możliwość budowy na zgłoszenie. Było ich 4868. Potem zainteresowanie zmalało. W całym 2016 r. było 5302 zgłoszeń, a w pierwszym półroczu 2017 r. wydano ich tylko 1608. Niskie zainteresowanie wcale nie dziwi prezesa Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Do zgłoszenia i do pozwolenia na budowę inwestorzy muszą dostarczyć te same dokumenty, w tym projekt budowlany. Różnica jest taka, że w pierwszym przypadku nie przeprowadza się postępowania i nie wydaje pozwolenia na budowę w formie decyzji administracyjnej, a w drugim już tak. Inwestor woli więc budować na podstawie pozwolenia, bo wiąże się z nim mniejsze ryzyko- czytamy. Szczegóły- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 05.09.2017.).

 

"Prawo co dnia" informuje też: "Centralizacja nadzoru budowlanego". Starostowie nie będą już powoływać powiatowych inspektorów, ale dalej mają im pomagać finansowo. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa chce wprowadzić zmiany w administracji architektoniczno- budowlanej oraz nadzorze budowlanym. Eksperci i samorządowcy nie zostawiają suchej nitki na propozycji "centralizacji" nadzoru. Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o organach administracji inwestycyjnej i nadzoru budowlanego. Jest ściśle związany z pracami nad projektem kodeksu urbanistyczno- budowlanego. Ministerstwo rezygnuje w nim z lansowanego w kodeksie pomysłu likwidacji powiatowych inspektoratów i zastąpienie ich okręgowymi. W ich skład wchodziłoby kilka powiatów. Samorządom nie podoba się jednak, że to wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego powoływałby powiatowego inspektora. Dziś to starostowie decydują, kto w nadzorze pracuje na ich terenie. Projekt dopuszcza dofinansowanie przez starostwa powiatowych inspektoratów. Z jednej strony ministerstwo proponuje centralizację, a z drugiej nie chce zrezygnować z finansowania samorządu. Gdy ktoś finansuje, to wymaga. Tymczasem rola starosty ma się ograniczyć do wyrażania opinii- zwracają uwagę eksperci. Więcej szczegółów- na szóstej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 05.09.2017.).

 

Kolejny dodatek "Rz""Administracja"– zamieszcza obszerny tekst: "Wyjaśnienia podejrzanej ceny". Zamawiający nie korzystają z możliwości odrzucenia oferty, gdyż obawiają się odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej i unieważnienia swojej decyzji. W toku postępowania przetargowego pojawiają się sytuacje, w których zamawiający ma obowiązek zwrócić się do wykonawców o udzielenie wyjaśnień w zakresie ceny lub kosztu, jeżeli cena lub koszt oferty albo ich istotne części składowe wydają się rażąco niskie w stosunku do szacunkowej wartości zamówienia. Zamawiający wypełniają obowiązki związane z żądaniem wyjaśnień, ale często mimo posiadanej wiedzy nie decydują się na wykluczanie wykonawców z postępowań z powodu rażąco niskiej ceny, w obawie przed możliwością zaskarżenia decyzji przed KIO- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 05.09.2017.).

 

"Administracja" przypomina też: "Nowe prawo: zmiany w ustawie o ochronie zabytków". Nowe regulacje, które wejdą w życie 9 września, zapewnia ochronę zabytku już od chwili wszczęcia postępowania o wpis do rejestru. Minister kultury i dziedzictwa narodowego będzie mógł uchylić lub zmienić ostateczne pozwolenie na prowadzenie prac przy zabytku w celu jego ochrony- czytamy na wstępie. Szczegóły- na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 05.09.2017.).

 

"Administracja" informuje również: "Organ nałoży obowiązek bez ustalania prawa do nieruchomości". W toku postępowania w sprawie zgodności z prawem robót budowlanych organ nadzoru może żądać od inwestora oceny technicznej lub ekspertyzy wykonanych robót. I nie musi ustalać, czy podmiot obciążony tym obowiązkiem posiada prawo do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. Tak orzekł NSA w wyroku z 8 czerwca 2017 r., w którym oddalił skargę na postanowienie Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Szczegóły- na piątej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 05.09.2017.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" przypomina: "Inwestor niewnoszący sprzeciwu solidarnie odpowie za zapłatę". Od niedawna obowiązują nowe przepisy dotyczące solidarnej odpowiedzialności inwestora i wykonawcy za regulowanie należności wobec podwykonawców. Nowe rozwiązania weszły w życie z początkiem czerwca tego roku. Zawarte w niej unormowania zmodyfikowały m.in. art. 647′ kodeksu cywilnego. Według obowiązujących regulacji wykonawca nie musi, jak poprzednio, uzyskać zgody inwestora na powierzenie podwykonawcy części zamówienia, warunkującej powstanie odpowiedzialności solidarnej inwestora za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcom. Nie ma jednocześnie potrzeby, aby w umowie z inwestorem ustalać zakres robót realizowanych osobiście przez wykonawcę oraz podwykonawców- czytamy na piątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 05.09.2017.).

 

"Firma i Prawo" w "DGP" zamieszcza z kolei tekst: "UZP nie zgadza się z TSUE. Jest problem". Polskie przepisy w sposób jednoznaczny nakazują eliminację z przetargów firm, które nie przedłużyły terminu związania ofertą. Tak uważa Urząd Zamówień Publicznych, którego zdaniem niedawne orzeczenie luksemburskiego trybunału w tym zakresie oparto na błędnym założeniu. Trybunał Sprawiedliwości UE uznał w postanowieniu z 13 lipca 2017 r., że unijne regulacje stoją na przeszkodzie wykluczenia z przetargu wykonawcy, który nie przedłużył terminu związania ofertą, o ile nie wynika to wprost z przepisów krajowych lub dokumentacji przetargowej. Stwierdził bowiem, że wszyscy przedsiębiorcy powinni od początku wiedzieć, na czym stoją, gdyż inaczej będziemy mieć do czynienia z nierównym traktowaniem uczestników przetargów. Tymczasem polskie przepisy przewidują, że zamawiający może tylko raz zwrócić się do wykonawców o przedłużenie terminu związania ofertą. Jeśli zaś postępowanie się przedłuża- to przedsiębiorcy mogą sami z siebie przedłużać termin związania ofertą na kolejne okresy- czytamy. Więcej- na pierwszej i drugiej stronie dodatku.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 05.09.2017.).

 

"Firma i Prawo" radzi też: "Trzeba się pospieszyć, by uzyskać białe certyfikaty". 2 października br. mija ostatecznie termin składania wniosków o przyznanie świadectw efektywności energetycznej za modernizacje wykonane od 1 stycznia 2014 r. do 30 września 2016 r. Realizacja przedsięwzięć służących poprawie efektywności energetycznej wiąże się nie tylko z oszczędnościami energii, lecz także otwiera możliwość otrzymania konkretnych korzyści majątkowych, które częściowo przynajmniej zrekompensują poniesione koszty inwestycyjne. A to dzięki systemowi świadectw energetycznych. Te podmioty, które z własnych środków finansowych zrealizowały lub planują zrealizować przedsięwzięcia służące poprawie efektywności energetycznej, mogą bowiem wystąpić do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o wydanie specjalnych świadectw efektywności energetycznej, zwane też białymi certyfikatami. A te można spieniężyć na Towarowej Giełdzie Energii. Ale 2 października 2017 r. mija termin składania wniosków przez te podmioty, które zrealizowały inwestycje w okresie od 1 stycznia do 30 września 2016 r.- czytamy na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 05.09.2017.).

 

"Gazeta Wyborcza" zamieszcza obszerny tekst: "Trudny sąsiad w bloku". Mieszkańcy bloków nie mogą zagracać korytarzy na klatkach schodowych ani parkować na trawniku pod oknem. Jeśli łamią zasady, muszą liczyć się z karą. Za naruszanie miru domowego policja lub straż miejska ma prawo wystawić mandat w wysokości od 100 do 500 zł. Gdy sprawca odmawia jego przyjęcia, funkcjonariusz może wystąpić z wnioskiem o ukaranie do sądu rejonowego. Nie każdy hałas jednak jest wykroczeniem. Zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego w Tarnowie z 29 sierpnia 2002 r. spokój publiczny, porządek lub spoczynek trzeba zakłócić umyślnie. Częsty widok w blokach to również kraty odgradzające część korytarza oraz sterty niepotrzebnych mebli i różnych przedmiotów. Tymczasem zgodnie z art. 82 par. 1 kodeksu wykroczeń karze aresztu, grzywny lub nagany podlega ten, kto dokonuje czynności, które mogą wywołać: pożar lub jego rozprzestrzenianie się; utrudnienie prowadzenia działalności ratowniczej lub ewakuacji. Za stan bezpieczeństwa w budynkach wielorodzinnych odpowiedzialne są spółdzielnie lub wspólnoty. Jeśli przedstawiciele zarządcy nie robią nic, by udrożnić korytarze, oni również narażają się na karę. Więcej szczegółów- na 20 stronie "Gazety".

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 05.09.2017.).

 

"Kurier Szczeciński" informuje: "Radosny Dzień Sąsiada". Warsztaty plastyczne, spektakle dla dzieci, kapslowy wyścig pokoju, poczęstunek i koncert zespołu Rajd- między innymi takie atrakcje czekały na mieszkańców osiedli zarządzanych przez Szczecińskie TBS. Dzień Sąsiada to festyn integrujący mieszkańców osiedli Szczecińskiego TBS. Każdego roku odbywa się na innym osiedlu. W tym roku okazję do weekendowej i powakacyjnej zabawy mieli mieszkańcy nowego osiedla Sienno, położonego w obrębie ulic: Łącznej, Pelikana i Flaminga. W sobotę przygotowano zabawy i atrakcje zarówno dla młodszych, jak i starszych połączone z pysznym poczęstunkiem, muzyką i tańcami. Była to doskonała okazja do poznania sąsiadów i zacieśnienia zawiązanych już relacji- czytamy na 20 stronie "Kuriera".

(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 05.09.2017.).

 

Zobacz również