Wtorek, 3 lipca 2018
Gminy zablokują uwłaszczenie, Rzeczpospolita
Zamówienia publiczne: ważna podstawa prawna do wezwania, Dziennik Gazeta Prawna
Resort idzie w sukurs branży deweloperskiej, Dziennik Gazeta Prawna
Miliony z wiatraków do zwrotu. Kto zbankrutuje, Gazeta Wyborcza
Mamy XXI wiek, a za potrzebą muszą wychodzić z domu, Głos Szczeciński
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" we wtorkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Gminy zablokują uwłaszczenie". Samorządowcy są niechętni rządowym bonifikatom na komunalne grunty. Od nowego roku prawo użytkowania wieczystego gruntów pod blokami oraz domami jednorodzinnymi przekształci się z mocy prawa we własność. W sobotę w Rzeszowie premier zaapelował do samorządów, by wprowadziły wysokie bonifikaty. Dzięki temu właściciele gruntów szybciej je spłacą. Prace nad projektem ostatnio bardzo przyspieszyły. W czwartek w Sejmie odbędzie się jego pierwsze czytanie. Rząd chce, by Sejm uchwalił przepisy jeszcze przed wakacjami parlamentarnymi. Same gminy są bardzo sceptyczne. Zmiany im się nie podobają. Dyrektor Biura Związku Miast Polskich spodziewa się ogromnego bałaganu. Jego zdaniem połowa użytkowników wystąpi do gmin, dopełniając procedur związanych z przekształceniem, a połowa nie. Później bardzo trudno będzie ustalić stan prawny nieruchomości. Równie krytyczny jest Związek Gmin Wiejskich RP, który uważa, że rząd pozbawia gminy jednego z głównych źródeł dochodu. Projekt ustawy o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności gruntów przewiduje, że właściciele lokali (domów) uwłaszczą się z mocy prawa. W zamian przez 20 lat będą wnosić opłatę przekształceniową, która wyniesie tyle, ile ostatnia roczna opłata z tytułu użytkowania wieczystego. Rząd proponuje, aby już od początku przyszłego roku właściciele lokali (domów), którzy zdecydują się na uregulowanie należności jak najszybciej, mogli liczyć na bardzo wysokie bonifikaty. Jeżeli właściciel lokalu wniesie całą opłatę przekształceniową w roku, w którym doszło do uwłaszczenia, bonifikata wyniesie 60 proc. W drugim roku będzie to 50 proc., w trzecim- 40 proc., w czwartym- 30 proc., w piątym- 20 proc., a w szóstym roku- 10- proc. Projekt mówi jednak, że dla gruntów Skarbu Państwa upusty będą obowiązkowe, ale dla komunalnych majątków mają już zależeć od dobrej woli gmin. Tak będzie zarówno w wypadku mieszkań, jak i domów jednorodzinnych. Właściciele lokali użytkowych będą wnosili opłatę przekształceniową przy uwzględnieniu pomocy de minimis- czytamy na 15 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 03.07.2018.).
Tygodnik "Rz"– "Dobra administracja" zamieszcza z kolei obszerny tekst: "Zamówienia publiczne: ważna podstawa prawna do wezwania". Wątpliwości zamawiającego oraz zastosowanie prawidłowej podstawy prawnej stanowią przesłankę dla wezwania wykonawcy w zakresie wyjaśnień dotyczących rażąco niskiej ceny. Krajowa Izba Odwoławcza w wyroku z 8 lutego 2018 r. zajmowała się zagadnieniem związanym z występowaniem rażąco niskiej ceny oraz podstawą prawną wezwania do wyjaśnień w tym zakresie. W omawianej sprawie zwycięski wykonawca został wezwany przez zamawiającego do złożenia wyjaśnień w treści oferty, na podstawie art. 87 ust. 1 ustawy Prawo Zamówień Publicznych, a konkretniej do wyjaśnienia, czy podane przez niego składniki stawki w poszczególnych kwotach gwarantującą pracownikom realizującym przedmiot zamówienia miesięczne wynagrodzenie nie mniejsze, niż minimalne wynagrodzenie za pracę. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 03.07.2018.).
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje natomiast: "Resort idzie w sukurs branży deweloperskiej". Likwidacja otwartych mieszkaniowych rachunków powierniczych doprowadzi do wzrostu kosztów inwestycji deweloperskich oraz znaczącego spadku podaży nowych lokali dla rodzin. W efekcie zagrozi to powodzeniu programu "Mieszkanie plus". Takie jest sedno opinii ministra inwestycji i rozwoju w sprawie flagowej propozycji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zawartej w projekcie nowelizacji ustawy deweloperskiej. W projekcie (jest na etapie konsultacji) UOKiK chce, aby deweloperzy mogli prowadzić jedynie zamknięte mieszkaniowe rachunki powiernicze (inwestor otrzymywałby pieniądze po przeniesieniu prawa własności mieszkania) lub otwarte z dodatkowymi zabezpieczeniami w postacie gwarancji ubezpieczeniowej albo bankowej. Zdaniem urzędu tylko takie rozwiązania dają pewność, że na wypadek upadłości firmy klient odzyska środki wpłacone na poczet lokalu. W ramach otwartych mieszkaniowych rachunków powierniczych, które są obecnie wykorzystywane przez ponad 80 proc. deweloperów działających na polskim rynku, bank partiami przekazuje inwestorowi fundusze wyłożone przez kupujących zgodnie z ustalonym harmonogramem przedsięwzięcia. Resort podkreśla, że harmonogram inwestycji uwzględnia jej łączne koszty realizacji, a każdy zakończony etap jest potwierdzany przez inspektora budowlanego współpracującego z bankiem. Deweloper nie może też sięgnąć po więcej pieniędzy, niż wynikałoby to z postępu przedsięwzięcia. Według resortu inwestycji i rozwoju likwidacja otwartych rachunków spowoduje, że deweloperzy będą najprawdopodobniej skazani na rachunki zamknięte, bo nie stać ich będzie na ustanowienie zabezpieczenia o wartości gwarancji ubezpieczeniowej lub bankowej. To z kolei może przełożyć się na ograniczenie możliwości finansowania przedsięwzięcia do kredytu i środków własnych oraz na kilkuprocentowy wzrost kosztów inwestycji mieszkaniowej, który ostatecznie może zostać przeniesiony na nabywcę lokalu. Resort w swojej opinii powołuje się także na analizę firmy doradczej REAS przygotowanej na zlecenie branży deweloperskiej. Wynika z niej, że wyeliminowanie rachunków otwartych będzie sporym zagrożeniem dla funkcjonowania mniejszych inwestorów. Więcej szczegółów- na piątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 03.07.2018.).
"Gazeta Wyborcza" informuje: "Miliony z wiatraków do zwrotu. Kto zbankrutuje?". Operatorzy farm wiatrowych znów będą płacić niższy podatek od nieruchomości, a gminy zwrócą im raty zapłacone na początku roku. -Z dnia na dzień staniemy się bankrutem- żali się Karlino, które ma do zwrotu aż 6,3 mln zł. Lada dzień wchodzi w życie nowa ustawa o odnawialnych źródłach energii przywracająca zasady opodatkowania elektrowni wiatrowych sprzed 2017 r. Podatkiem od nieruchomości nie będą już objęte techniczne elementy siłowni, lecz jedynie części budowlane. Oznacza to, że gminy, na terenie których znajdują się wiatraki, stracą sporą część wpływów do budżetów. Na przykład gmina Karlino w woj. zachodniopomorskim 6,3 mln zł, Wicko i Kobylnica w woj. pomorskim po 6 mln zł (rocznie). Ich największym zmartwieniem jest jednak to, że teraz będą musiały zwrócić pieniądze pobrane przez pierwsze pół roku, bo zmianę zasad opodatkowania przyjęto z mocą od 1 stycznia 2018 r. Szczegóły- na 10 stronie "Gazety".
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 03.07.2018.).
"Głos Szczeciński" odnotowuje: "Mamy XXI wiek, a za potrzebą muszą wychodzić z domu". Zapowiadany przez miasto Szczecin program budowy toalet i łazienek w zasobach komunalnych stracił tempo. Będzie działać w 2019 roku? W lutym ubiegłego roku magistrat ogłosił, że przeznacza 3 mln zł na powstanie ponad 200 toalet i łazienek w mieszkaniach komunalnych. Zaraz po tym ogłoszono warunki, które niezbyt zachęcały skromnie żyjących mieszkańców do inwestowania w mieszkania. Dofinansowanie wynosiło prawie 50 proc. kosztów inwestycji, ale nie więcej niż 7,5 tys. zł brutto. Biorąc pod uwagę ceny usług na rynku, na łazienkę trzeba było przeznaczyć ok. 30 tys. zł. Dodatkowym czynnikiem zniechęcającym był fakt, że zrealizowana inwestycja w lokalu wiązała się od razu z podniesieniem czynszu przez miasto. Do dziś, po 17 miesiącach, wykonano według informacji miasta 60 łazienek oraz około 200 dokumentacji na kolejne inwestycje. Miasto zamierza do końca roku wykonać w sumie około 150 sanitariatów. Równolegle przygotowywane są kolejne dokumentacje. Program będzie kontynuowany w kolejnych latach. W 2019 r. zaplanowano wykonanie także 150 łazienek. Obecnie w Szczecinie jest blisko 18 tys. lokali komunalnych. Większość to budynki jeszcze poniemieckie, liczące ponad 100 lat. W ok. 6 tys. mieszkań brakuje toalet, najwięcej w śródmieściu i na północy- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. "Głos" wraca do sprawy w kolejnym tekście: "Toalety i łazienki. Zaplanowano 200, wybudowano tylko 60"- na czwartej stronie głównego wydania.
(Źródło: "Głos Szczeciński"- 03.07.2018.).