Wtorek, 28 lipca 2020
¨Zmiany w prawie budowlanym korzystne dla inwestorów¨
¨Przygotowanie efektywnego postępowania w zamówieniach publicznych¨
¨Ulgę za kompostownik trzeba wyliczyć proporcjonalnie¨
¨Gmina zapłaci odszkodowanie za niezapewnienie lokalu socjalnego¨
¨Choć lokum wynajęte od miasta, też trzeba płacić¨
¨NSA: Zamrożenie terminów nastąpiło z końcem marca¨
¨Procedury odwieszone, tylko nie wiadomo od kiedy¨
¨Mąż w domu nie odbiera żonie prawa do całości preferencji¨
¨Ulga również przy spłacie kredytu¨
¨Inwestycje stoją, bo urzędy nie wydały na czas niezbędnych pozwoleń na budowę¨
¨Budownictwo mieszkaniowe odżywa po lockdownie¨
¨Niemal co czwarty Polak przełożył remont mieszkania przez koronawirusa¨
Więcej poniżej.
¨Dobra Administracja¨ we wtorkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Zmiany w prawie budowlanym korzystne dla inwestorów¨. W decyzji o pozwoleniu na budowę organ zatwierdzi projekt zagospodarowania działki lub terenu oraz projekt architektoniczno- budowlany, określając jedynie podstawowe założenia inwestycji. 19 września wejdzie w życie nowelizacja Prawa budowlanego, która wprowadza istotne zmiany. Dotyczą one m.in. legalizacji samowoli, uzyskiwania odstępstwa od przepisów techniczno- budowlanych. Ograniczono też w czasie możliwość stwierdzania nieważności pozwolenia na budowę. Jednak do najistotniejszych z pewnością należy nowy podział projektu budowlanego. Ubiegający się o pozwolenie będzie musiał przedstawić nie tylko ogólny zarys swojego zamierzenia- konieczność przygotowania szczegółowych rozwiązań technicznych pojawi się dopiero po wydaniu pozytywnej decyzji przez organ. Dzięki temu kosztowne i kluczowe- z punktu widzenia realizacji inwestycji- dokumenty będą przygotowywane dopiero wówczas, gdy jasne będzie, że jest ona możliwa do realizacji. Tym samym nowy sposób udzielania pozwoleń można uznać za swego rodzaju środek interpretacji planów miejscowych, które niejednokrotnie nie odpowiadają na podstawowe pytania dotyczące dopuszczalności inwestycji na danym terenie. Podstawową zmianą, jaką dokonał ustawodawca na mocy noweli jest nowy podział projektu budowlanego. Od dnia wejścia w życie nowych przepisów będzie on składał się z trzech części: projektu zagospodarowania działki lub terenu, projektu architektoniczno- budowlanego oraz projektu technicznego. Praktyczną konsekwencją tych zmian jest nowa formuła uzyskiwania pozwolenia na budowę. Otóż organ- inaczej niż obecnie- nie będzie zatwierdzał wszystkich elementów projektu, a jedynie jego dwa pierwsze elementy. W praktyce jest to niezwykle istotna i korzystna dla inwestorów zmiana. Dotychczas ubiegając się o uzyskanie pozwolenia, należało dostarczyć kompletną dokumentację. Oznaczało to konieczność zainwestowania sporych zasobów- zarówno czasowych, jak ich finansowych bez gwarancji, że na ich podstawie organ wyda pozwolenia budowlane. Warunki te po 19 września ulegną istotnej zmianie. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 28.07.2020.).
¨Dobra Administracja¨ zamieszcza również obszerny tekst: ¨Przygotowanie efektywnego postępowania w zamówieniach publicznych¨. Od nowego roku zamawiający będzie zobowiązany- już na etapie przygotowania postępowania- do podjęcia działań, zapewniających zakup usług, towarów czy robót budowlanych o najwyższej jakości w stosunku do ponoszonych kosztów. Zamawiający jako gospodarz postępowania oraz dysponent środków publicznych jest obowiązany do przygotowania oraz przeprowadzenia postępowania w sposób zgodny z dyrektywami płynącymi z ustawy Prawo zamówień publicznych. Nowe pzp, które wejdzie w życie wraz z początkiem 2021 r. nakłada na zamawiających szereg dodatkowych obowiązków- w tym w zakresie prawidłowego przygotowania postępowania. Przede wszystkim zamawiający będą obowiązani respektować zasadę efektywności zamówień publicznych, która ma zastosowanie do wszystkich czynności podejmowanych przez wykonawcę. W świetle nowych przepisów zamawiający powinni dążyć do wyboru wykonawców, oferujących sprzedaż towarów, usług i robót budowlanych w najlepszej cenie w stosunku do oferowanej jakości. Nowe pzp wprowadza mechanizmy mające na celu ¨wymuszenie¨ na zamawiających- już na etapie przygotowania postępowania- działań, które zapewnią efektywność procesów zakupowych, a także zakup usługi, towaru czy robót budowlanych o najwyższej jakości w stosunku do ponoszonych kosztów- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 28.07.2020.).
¨Dobra Administracja¨ radzi też: ¨Ulgę za kompostownik trzeba wyliczyć proporcjonalnie¨. Częściowe zwolnienie z opłaty dla osób kompostujących odpady nie musi nawiązywać do zasad ustalania wysokości samej opłaty. Nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z lipca 2019 r. zmieniła zasady gospodarowania odpadami komunalnymi, w tym bioodpadami. Celem nowelizacji było m.in. stworzenie zachęt do selektywnego zbierania odpadów komunalnych. Na gminy nałożono obowiązek selektywnego zbierania określonych frakcji odpadów, w tym właśnie bioodpadów. Wprowadzono też zwolnienie, które miało stanowić ekonomiczną zachętę do stosowania przez właścicieli nieruchomości kompostowników przydomowych. Szczegóły analizy sporu między gminą i Regionalną Izbą Obrachunkową dotyczącego przyjętej metody obliczania zwolnienia, zakończonej przed WSA w Rzeszowie- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 28.07.2020.).
¨Dobra Administracja¨ informuje również: ¨Gmina zapłaci odszkodowanie za niezapewnienie lokalu socjalnego¨. Właściciel mieszkania może domagać się od gminy odszkodowania, jeśli nie zapewnia ona lokalu socjalnego byłemu lokatorowi, wobec którego sąd orzekł obowiązek eksmisji. Musi jednak wykazać ponoszone straty majątkowe- czytamy. Więcej- także na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 28.07.2020.).
¨Prawo co dnia¨ zauważa z kolei: ¨Choć lokum wynajęte od miasta, też trzeba płacić¨. Podatek od nieruchomości za lokal, którego właścicielem jest samorząd, obciąża samorząd. NSA oddalił skargę kasacyjną podatniczki, która uważała, że to nie ona powinna płacić podatek od nieruchomości. Chodziło o daninę za 2011 r. od ponad 300 mkw. dwóch lokali użytkowych należących do miasta. Umowę najmu kobieta podpisała z reprezentującym właściciela dyrektorem zarządu komunalnych zasobów lokalowych. I uważała, że to tę jednostkę obciąża podatek od wynajętych lokali. Sprawą z urzędu zainteresował się jednak samorządowy fiskus, który uznał, że to ona powinna płacić podatek. Podkreślono, że nieruchomość nie została uprzednio oddana w trwały zarząd. Dlatego najemca jest podatnikiem podatku od nieruchomości. NSA potwierdził w wyroku, iż to miasto, a nie zarząd komunalnych zasobów lokalowych, wynajęło skarżącej lokal. I choć zarząd pełni określone ¨funkcje właścicielskie¨, nie jest ich właścicielem ani też posiadaczem samoistnym. Nie można też mówić o oddaniu mu spornej nieruchomości w trwały zarząd, co mogłoby stanowić podstawę do nałożenia na niego obowiązku podatkowego. Dlatego również w ocenie NSA to skarżąca była podatnikiem podatku od nieruchomości- czytamy na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 28.07.2020.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ informuje z kolei: ¨NSA: Zamrożenie terminów nastąpiło z końcem marca¨. Terminy procesowe i sądowe zostały zawieszone z datą 31 marca br., kiedy w życie weszły przepisy pierwszej tarczy antykryzysowej- wynika z najnowszego postanowienia NSA. O problemie ¨DGP¨ pisał obszernie w tekście ¨Procedury odwieszone, tylko nie wiadomo od kiedy¨. Zarówno wrocławski WSA, jak i NSA nie miały wątpliwości, że zamrożenie terminów nastąpiło dopiero 31 marca, bo tarcza antykryzysowa 1.0 nie zawierała żadnych odrębnych przepisów przejściowych w tym zakresie. Więcej- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 28.07.2020.).
¨DGP¨ zauważa też: ¨Mąż w domu nie odbiera żonie prawa do całości preferencji¨. Kredyt zaciągnięty wspólnie przez małżonków na zakup nieruchomości może zostać spłacony z majątku osobistego żony. Nie odbiera to jej w połowie prawa do ulgi, bo oboje solidarnie odpowiadają za spłatę zobowiązania- orzekł NSA. Chodziło o kredyt zaciągnięty przez podatniczkę i jej męża na zakup domu jednorodzinnego. Pomiędzy małżonkami istniała rozdzielność majątkowa, natomiast oboje mieli wspólny rachunek bankowy. Małżonkowie podpisali u notariusza umowę przedwstępną na zakup tej nieruchomości w udziałach po połowie na rzecz każdego z nich, a następnie oboje zaciągnęli na ten cel kredyt w banku (600 tys. zł). Potem, już na podstawie umowy przenoszącej, kupili wspólnie po połowie udziału w budynku i gruncie. Pół roku później podatniczka sprzedała mieszkanie, które należało tylko do niej. Dostała je dwa lata wcześniej w darowiźnie, nie upłynęło więc jeszcze ustawowe 5 lat od nabycia. Zasadniczo w takiej sytuacji powinna zapłacić podatek od dochodu ze zbycia, ale postanowiła skorzystać z ulgi mieszkaniowej. Ze wspólnego rachunku bankowego, należącego do niej i jej męża, spłaciła 74 tys. zł kredytu hipotecznego zaciągniętego na zakup domu. Podatniczka nie kryła zresztą, że do pewnego momentu kredyt i odsetki były spłacane wyłącznie z pieniędzy pochodzących ze sprzedaży przez nią mieszkania, które dostała w darowiźnie. Jako wydatek na cele ulgi mieszkaniowej zaliczyła całą kwotę, którą przeznaczyła na ten cel. Zakwestionował to naczelnik urzędu skarbowego. Uznał, że podatniczka mogła odliczyć maksymalnie połowę wartości spłaconych rat kredytu i odsetek. Podobnego zdania był dyrektor Izby Skarbowej. Decyzję tę uchylił WSA w Warszawie. Orzekł, że podatniczka mogła zaliczyć na poczet ulgi mieszkaniowej całe 74 tys. zł. Wydała je bowiem na spłatę kredytu na zakup domu jednorodzinnego, w którym mieszka. Nie ma znaczenia to, że mieszkają tam także inne osoby, bo przepis takiej sytuacji nie wyklucza- stwierdził sąd. Więcej- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 28.07.2020.).
Niżej ¨DGP¨ zauważa: ¨Ulga również przy spłacie kredytu¨. Pieniądze ze sprzedaży nieruchomości przed upływem 5 lat od nabycia można przeznaczyć nie tylko na nowe mieszkania, ale także na spłatę hipoteki, pod warunkiem, że nie jest to kredyt za mieszkanie, które właśnie zostało zbyte- wynika z interpretacji dyrektora KIS. Szczegóły- także na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 28.07.2020.).
¨Firma i Prawo¨ w ¨DGP¨ odnotowuje: ¨Inwestycje stoją, bo urzędy nie wydały na czas niezbędnych pozwoleń na budowę¨. Deweloperzy się skarżą, że niektóre starostwa wciąż nie rozpatrzyły wniosków złożonych jeszcze na początku roku. Przedsiębiorcy mogą w tej sytuacji ponaglić starostwo, a nawet doprowadzić do nałożenia kary za niedotrzymywanie terminów. Do redakcji ¨DGP¨ zgłaszają się czytelnicy i kancelarie prawne, wskazując, że niektóre starostwa bardzo długo nie rozpatrują ich wniosków o pozwolenie na budowę- nawet tych złożonych w grudniu 2019 r. A przecież zgodnie z art. 35 ust. 6 prawa budowlanego urzędy mają na to maksymalnie 65 dni. Wielu przedsiębiorców narzeka też, że nie otrzymało decyzji o warunkach zabudowy. Efekt? Wiele inwestycji przedsiębiorców jest sparaliżowanych, czytamy w ramach wstępu- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 28.07.2020.).
¨Głos Szczeciński¨ odnotowuje: ¨Budownictwo mieszkaniowe odżywa po lockdownie¨. Mieszkaniówka ma za sobą znakomity czerwiec, jeśli chodzi o lokale oddane do użytkowania. Przez koronawirusa nie wszystkie statystyki wyglądają jednak tak dobrze. Liczba nowych mieszkań i domów oddanych do użytkowania była w czerwcu 2020 r. o ponad 19 proc. wyższa niż przed rokiem- podał GUS. Niemal równie mocno wzrosła liczba wydanych pozwoleń na budowę. Mimo to pandemia mocno odcisnęła się na sektorze budowlanym. Choć koronawirus mocno utrudnił życie budującym, nie powstrzymał inwestycji, które już były na ukończeniu. W czerwcu 2020 r. oddano w Polsce do użytkowania 17180 lokali mieszkalnych (mieszkania i domy), czyli o 4,2 proc. więcej niż przed miesiącem i o 19,2 proc. więcej niż przed rokiem. Szczególnie dużo przybyło w czerwcu domów jednorodzinnych. O ile pandemia nie wpłynęła zbyt mocno na kończenie już rozpoczętych inwestycji, o tyle utrudnił zdobycie pozwolenia na budowę lub zgłoszenie budowy. Było tak szczególnie w trakcie lockdownu, gdy urzędy pracowały w ograniczonym zakresie- liczba wydanych pozwoleń w marcu 2020 r. bardzo spadła. Od kwietnia zaczęła jednak piąć się w górę. Pod względem wydanych pozwoleń czerwiec okazał się znakomity. Wydano pozwolenie na budowę 26 822 mieszkań i domów- o 38,7 proc. więcej niż w maju i o 19,1 proc. więcej niż przed rokiem. Być może najlepiej wpływ pandemii na budownictwo mieszkaniowe pokazuje fakt, że od kilku miesięcy rozpoczyna się w Polsce niewiele nowych inwestycji. Od stycznia do czerwca 2020 r. ruszyła budowa niecałych 100 tys. mieszkań i domów, czyli o 13,4 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2019 r. Liczba lokali, których budowę rozpoczęli deweloperzy, spadła blisko o jedną piątą (19,6 proc.)- czytamy na 15 stronie ¨Głosu¨.
(Źródło: ¨Głos Szczeciński¨– 28.07.2020.).
¨Głos¨ zauważa też: ¨Niemal co czwarty Polak przełożył remont mieszkania przez koronawirusa¨. W zeszłym roku blisko połowa Polaków przeprowadziła remont. Z powodu epidemii rok 2020 zapowiada się jednak źle dla branży remontowej. Remont mieszkania czy domu najczęściej przeprowadzamy w Polsce wiosną, jednak w 2020 r. koronawirus postawił wszystko na głowie. Jak pokazał raport opublikowany przez Santander Consumer Bank, 23,6 proc. Polaków przełożyło już zaplanowane prace remontowe z powodu pandemii. Na decyzję o przełożeniu remontu wpłynęły zarówno same trudności praktyczne związane z lockdownem, jak i obawy o zdrowie oraz domowy budżet. Średnia kwota wydawana na remont to blisko 20 tys. zł. Ponadto aż 47 proc. z nas zapłaciło w zeszłym roku za remont lokalu więcej, niż planowało. Szczegóły- na 14 stronie ¨Głosu¨.
v(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 28.07.2020.).