Wtorek, 24 marzec 2020
Wyłożenie planów do publicznego wglądu w czasie epidemii
Zawieszenie pracy Krajowej Izby Odwoławczej
Rząd tnie opłaty w centrach handlowych
UOKiK odpuszcza roczne wakacje, ale nie cięcie stawek
Rynek mieszkaniowy na zakręcie
Będą zmiany w rządowym programie
Los wykonawców pozostanie w rękach zamawiających
Wzrost cen mieszkań spowolni
Więcej poniżej.
¨Dobra Administracja¨ we wtorkowej ¨Rzeczpospolitej¨ zamieszcza tekst pod hasłem: ¨Wyłożenie planów do publicznego wglądu w czasie epidemii¨. Nowe okoliczności, w których znalazł się świat, rzutują praktycznie na każdą sferę życia. W obecnej sytuacji poprawna realizacja procedur planistycznych w gminach nie jest może najważniejsza kwestią, ale warto na nią zwrócić uwagę. Zgodnie z art. 17 pkt 9 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, po sporządzeniu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i przeprowadzeniu niezbędnych opinii i uzgodnień, organ wykonawczy gminy ogłasza o wyłożeniu projektu planu do publicznego wglądu. Projekt (wraz z prognozą oddziaływania na środowisko) musi być wyłożony na co najmniej 21 dni. W terminie wyłożenia musi zostać przeprowadzona dyskusja publiczna. W obecnej sytuacji, w niektórych gminach pojawia się wątpliwość, czy po ogłoszeniu wyłożenia należy się trzymać wskazanego wcześniej terminu. Można bowiem przyjąć z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że w ciągu 21 dni epidemia się nie zakończy, co stawia pod znakiem zapytania powszechną dostępność projektu. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2020.).
¨Dobra Administracja¨ informuje też: ¨Zawieszenie pracy Krajowej Izby Odwoławczej¨. W dniu 12 marca 2020 r. doszło do zdarzenia bez precedensu. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych oraz prezes Krajowej Izby Odwoławczej poinformowali, że w ciągu następnych dwóch tygodni zawieszają organizację i rozpoznawanie spraw przed KIO w związku z zagrożeniem epidemiologicznym. Informacja wprawiła w konsternację zarówno zamawiających, jak i wykonawców. Pojawiły się nawet komentarze, że teraz w zamówieniach wolno już wszystko. Zdecydowanie nie jest to prawda, jednak na pewno spowoduje to istotne problemy w udzielaniu zamówień publicznych oraz wnoszenia środków ochrony prawnej przez wykonawców- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na piątej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2020.).
¨Prawo co dnia¨ zauważa z kolei: ¨Rząd tnie opłaty w centrach handlowych¨. Za okres epidemii o 90 proc. zostanie obniżony czynsz najemcom sklepów w galeriach, które są zamknięte. Nie wszystkim to się jednak podoba. Rząd chce wprowadzić zmiany chroniące najemców lokali użytkowych w galeriach handlowych o powierzchni powyżej 2 000 mkw. oraz mieszkań. Część ekspertów uważa, że zmiany mogą odnieść skutek odwrotny od zamierzonego i zamiast chronić najemców, jeszcze bardziej pogorszyć ich sytuację. Projekt pakietu antykryzysowego przewiduje, że najemcom lokali użytkowych lub powierzchni w galeriach handlowych np. pod stoisko zostanie obniżony czynsz o 90 proc. w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub epidemii- jeśli prowadzona przez nich działalność została w tym okresie zakazana lub ograniczona, a umowa najmu nie zakłada korzystniejszych dla najemcy warunków obniżenia czynszu. Zdaniem ekspertów wszystko zależy od tego, jak długo potrwa okres epidemii. Jeżeli wiele miesięcy, to straty dla zarządzających galeriami będą duże. Obniżenie czynszu o 90 proc. może być dla nich nie do zaakceptowania. Projekt powinien przewidywać widełki, w których można obniżyć czynsz, a tak wprowadzona rozwiązania mogą skończyć się masowym wypowiadaniem dotychczasowych umów najemcom- czytamy na 16 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2020.).
W innym miejscu ¨Rz¨ zauważa: ¨UOKiK odpuszcza roczne wakacje, ale nie cięcie stawek¨. Zaskakujące propozycje Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, dotyczące umożliwienia rocznych wakacji kredytowych i ścięcia maksymalnych kosztów pozaodsetkowych kredytu, spotkały się z dużą krytyką. UOKiK potwierdza, że przepis dotyczący aż rocznych bezwarunkowych wakacji kredytowych został usunięty w trakcie przeprowadzonych w weekend konsultacji. Ten najbardziej kontrowersyjny przepis nie znajdzie się zatem w projekcie ustawy, która ma zapobiegać finansowym i gospodarczym skutkom pandemii. Ze stanowiska resortu rozwoju wynika jednak dalej chęć cięcia maksymalnych kosztów pozaodsetkowych- co może szczególnie uderzyć w firmy pożyczkowe (UOKiK zaproponował 21 proc. zamiast dotychczas 55 proc.). prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego zwraca natomiast uwagę, że wobec braku przepisów chroniących konsumentów przed działalnością mafii mieszkaniowych i lichwy cywilnej kluczowe teraz powinno być nie tyle regulowanie cen maksymalnych kredytów, gdyż takie przepisy i regulacje już funkcjonują, ile wprowadzenie zakazu przywłaszczania nieruchomości na zabezpieczenie. Więcej szczegółów- na 21 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2020.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ w dodatku ¨DGP Biznes Nieruchomości¨ odnotowuje: ¨Rynek mieszkaniowy na zakręcie¨. Rok 2019 był bardzo dobry dla deweloperów mieszkaniowych. Nie tylko oddali więcej mieszkań do użytku, lecz także więcej sprzedali, do tego przy rosnących cenach. W tym roku ten trend może się odwrócić. Ubiegły rok okazał się najlepszym od ponad 40 lat pod względem liczby mieszkań oddanych do użytku. Na rynek trafiło w sumie 207 tys. mieszkań. To o 12 proc. więcej niż rok wcześniej- wynika z danych GUS. Tak dobry wynik jest zasługą przede wszystkim deweloperów, którzy dostarczyli 130 tys. mieszkań, o ponad 16 proc. więcej niż w 2018 r. Tym samym popyt przewyższył nową podaż. Co więcej, stało się tak przy wzroście cen. W ub. r. koszt zakupu 1 mkw. poszybował w sumie o kilkanaście procent. Jeszcze kilka tygodni temu obecny rok zapowiadał się równie dobrze. Spółki przewidywały utrzymanie wysokiego popytu i cen, szczególnie że wciąż mamy do czynienia z luką mieszkaniową szacowaną na ok. 2 mln lokali. Ostatnie dni przyniosły jednak ostudzenie nastrojów. Z powodu koronawirusa coraz więcej mówi się o spowolnieniu gospodarczym i wyhamowaniu konsumpcji. Dlatego, jak mówią deweloperzy, dziś trudno o rzetelne prognozy na nadchodzący rok- czytamy. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 24.03.2020.).
¨DGP Biznes?¨ informuje również: ¨Będą zmiany w rządowym programie¨. Deweloperzy są gotowi zaangażować się w program ¨Mieszkanie Plus¨. Liczą jednak na inne niż dotąd warunki współpracy. Spowolnienie gospodarcze staje się faktem. Dlatego podejście deweloperów do rządowego programu ¨Mieszkanie Plus¨ się zmienia. Zaangażowanie się w niego pozwoli utrzymać im tempo rozwoju na podobnym poziomie. Coraz trudniej jest również o atrakcyjne działki pod budowę mieszkań w akceptowalnej cenie. Dlatego deweloperzy czekają na konkretne propozycje Ministerstwa Rozwoju związane ze zmianami w programie ¨Mieszkanie Plus¨. Mieszkania w tym programie mają być tanie, co determinuje wybór technologii i standardu oraz rozwiązań, które obniżają koszty budowy. Program trafił na czas, kiedy mocno zdrożały materiały i koszty pracy. Propozycje Polskiego Związku Firm Deweloperskich w tej sprawie trafiły do resortu pod koniec grudnia. Pierwsze efekty prac miały zostać zaprezentowane w drugiej połowie marca. Epidemia pokrzyżowała te plany. Wiadomo tylko, że resort przychylił się do kilku pomysłów deweloperów. M.in. tego o ułatwieniu dostępu do gruntów będących w zasobie KZN oraz spółek Skarbu Państwa, w zamian za przystąpienie do ¨Mieszkania Plus¨. Branża ma nadzieję, że resort zgodzi się też na rozwiązanie problemu małej podaży gruntów na skutek ograniczenia obrotu nieruchomościami rolnymi w związku z nowelizacją przepisów w 2016 r. PZFD postuluje, by powróciła możliwość przeznaczenia gruntów rolnych na cele inne niż rolnicze, lub złagodzenie rygoru co do możliwości ich nabywania przez osoby niebędące rolnikami indywidualnymi- czytamy na czwartej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 24.03.2020.).
¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Los wykonawców pozostanie w rękach zamawiających¨. Specustawa umożliwi rezygnację z wymierzania kar umownych firmom, które mają problemy z realizacją umów. Wszystko jednak będzie zależeć od podejścia urzędników. Wielu wykonawców, którzy wygrali przetargi, nie jest dzisiaj w stanie zrealizować kontraktów. Spowolnienie zaczyna być widoczne w budowlance- choćby ze względu na wyjazd pracowników z Ukrainy. W tej chwili pod znakiem zapytania stoją przede wszystkim terminy realizacji zamówień, ale jeśli zagrożenie epidemiczne nie zmniejszy się, to części kontraktów w ogóle nie będzie można wykonać. Normalnie w takich sytuacjach wykonawcy powinni zostać obciążeni karami umownymi, które standardowo wpisywane są do umów o zamówienia publiczne. Sytuacja jest jednak nadzwyczajna, dlatego rząd zapowiedział zniesienie tych kar. Taki zapis pojawił się w uzasadnieniu projektu nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID- 19. Problem w tym, że w samym projekcie nie przewidziano automatycznego mechanizmu rezygnacji z naliczania kar umownych. Wszystko zależeć będzie więc od dobrej woli zamawiającego. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło- ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 24.03.2020.).
¨Gazeta Wyborcza¨ odnotowuje: ¨Wzrost cen mieszkań spowolni¨. Siedem tłustych lat na rynku mieszkaniowym dobiega końca? Koronawirus może nieźle namieszać. Na budowach praca pod dyktando koronawirusa- ze względów bezpieczeństwa brygady są dzielone na mniejsze, pracownicy otrzymują środki ochrony osobistej, pilnujemy, aby w częściach socjalnych nie przebywały jednocześnie grupy osób. Część pracowników- choć nie jest to duża grupa- została w domu z dziećmi- informuje dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Z domów odbywa się sprzedaż mieszkań i marketing. Deweloperzy chcą na niższym biegu dojechać do końca epidemii. Co potem? Przedstawiciel jednej z firm jest zdania, że jeśli epidemię uda się opanować w najbliższych miesiącach, nie powinna mieć znaczącego wpływu na branżę w dłuższym terminie. Wielu ma zapasy materiałów budowlanych. Brygady mimo wszystko pracują. Dyrektor PZFD przyznaje, że wykonawcy już zwracają uwagę na potencjalne ryzyko opóźnień spowodowane zarówno ograniczeniami osobowymi, jak i możliwymi problemami w dostawach materiałów budowlanych i wykończeniowych. Do tego- w dłuższej perspektywie- pojawia się ryzyko odpływu pracujących na budowach cudzoziemców, szczególnie z Ukrainy. Z powodu wirusa rzecz jasna zainteresowanie mieszkaniami hamuje. Właściciel firm i pracownicy branż najbardziej okaleczonych przez epidemię nie chcą ryzykować tak poważnych inwestycji jak zakup mieszkania. Z drugiej strony biura sprzedaży, urzędy, banki i biura notariuszy działają w ograniczonym zakresie, co komplikuje finalizację zakupów. Generalnie jednak liczba transakcji zapewne spadnie, także na rynku wtórnym. W perspektywie krótkoterminowej może zatem dojść do przejściowego spowolnienia na tym rynku- czytamy. Więcej- na ósmej stronie ¨Gazety¨.
(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 24.03.2020.).