Wtorek, 23 listopad 2021
¨Kawalerki ze słonecznymi oknami¨
¨Trwa wyścig między planem miejscowym i pozwoleniem na budowę¨
¨Rozliczenia rozwodowe z ulgą¨
¨Drogie euro może wywołać kolejną falę pozwów¨
¨Wiatrowa flauta doskwiera gigantom¨
¨13 pytań o obowiązki właścicieli nieruchomości niezamieszkanych objętych gminnym systemem zbiórki odpadów komunalnych¨
¨Więcej pieniędzy na budownictwo społeczne¨
¨Budowlanka wchodzi w trudny okres¨
¨Jak mieszkasz, Polsko?¨
¨Nie trzeba się grodzić¨
¨Wielka płyta się odmładza. Ludzie doceniają lokalizację, zieleń i usługi¨
¨Kupujesz mieszkanie? UOKiK ostrzega: uważaj na tę deweloperską sztuczkę¨
¨Parcela nad Odrą do wzięcia¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ we wtorkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Kawalerki ze słonecznymi oknami¨. W nowych blokach deweloperzy zaplanują co najmniej jedno mieszkanie z ułatwieniami dla niepełnosprawnych. Ministerstwo Rozwoju przesłało do konsultacji społecznych projekt nowego rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki oraz ich usytuowanie. To zbiór przepisów, których muszą przestrzegać wszyscy budujący- zarówno na własne potrzeby, jak i deweloperzy. Wśród proponowanych rozwiązań, które mają wejść do porządku prawnego we wrześniu 2022 r., wybijają się te zaspokajające potrzeby starzejącego się społeczeństwa. Stąd m.in. pomysł, by nowe inwestycje wielorodzinne o trzech kondygnacjach wyposażyć w windy. Nowość to rozdział 8 warunków. Został wprowadzony w związku z wejściem w życie ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz towarzyszących, która wprowadza obowiązek zapewnienia minimalnego udziału lokali mieszkalnych dostępnych dla osób niepełnosprawnych, w tym osób starszych. Propozycja zakłada, że lokali dostępnych powinno być co najmniej 6 proc. w danym budynku (ale nie mniej niż 1). Z tego wymagania zwolnione będą budynki posiadające do czterech mieszkań. Duże emocje budzi nowe podejście do projektowania budynków w ścisłych centrach miast. Jeśli projekt rozporządzenia wejdzie w życie w proponowanym kształcie, w śródmieściach miast od strony północnej nie będzie można sytuować mieszkań jednopokojowych. Chodzi o przepisy o doświetlaniu. W aktualnych jest zapis, że dla kawalerek w zabudowie śródmiejskiej nie określa się wymaganego czasu nasłonecznienia. W nowych taki obowiązek będzie. Ta propozycja będzie miała niebagatelne znaczenie głównie dla zabudowy pierzejowej. Istotnie wpłynie na aktualny sposób projektowania mieszkań. Nagle pojawi się bowiem wymaganie, że od północnego kierunku nie będzie można tworzyć mieszkań jednopokojowych. Cytowani w tekście architekci zwracają uwagę, że czasami w śródmieściu jest tak ciasna zabudowa, że nie ma jak zapewnić wymaganego przepisami nasłonecznienia mieszkania. W takim przypadku właśnie projektowało się mieszkania jednopokojowe, które z tych norm zostały wyłączone- czytamy na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.11.2021.).
¨Dobra Administracja¨ w ¨Rzeczpospolitej¨ informuje z kolei: ¨Trwa wyścig między planem miejscowym i pozwoleniem na budowę¨. Czasem gminy próbują powstrzymać powstanie niepożądanej inwestycji poprzez zmianę planu miejscowego w czasie procedowania pozwolenia na budowę. Z jakim niebezpieczeństwem prawnym wiąże się takie działanie? Zdarza się, że organ obowiązany jest ustalić stan faktyczny, iż zamierzenie inwestycyjne dopuszczone w obowiązującym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub ustalone w decyzji o warunkach zabudowy okazuje się niepopularne społecznie. W takiej sytuacji władze gminy próbują sprostać oczekiwaniom mieszkańców, podejmując działania mające na celu zapobieżenie jego realizacji. Zazwyczaj polegają one na uchwaleniu dla danego terenu nowego m.p.z.p. lub zmianie obowiązującego planu. Jeżeli taka inicjatywa jest realizowana w czasie, w którym właściwy organ administracji architektoniczno- budowlanej proceduje wniosek inwestora o wydanie pozwolenia na budowę, dochodzi do swoistego wyścigu urzędniczego. Jeżeli władzom gminy uda się wygrać wyścig i plan miejscowy wejdzie w życie przed wydaniem pozwolenia na budowę, to należy się liczyć z kolejnymi postępowaniami. Niezadowolony inwestor prawdopodobnie będzie chciał zaskarżyć nowy, mniej korzystny dla siebie plan do sądu administracyjnego. Ponadto, właściciel nieruchomości będzie mógł wystąpić do gminy z roszczeniem, przysługującym mu z tytułu obniżenia wartości, objętej nowym miejscowym planem. Więcej szczegółów- na pierwszej i drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.11.2021.).
¨Prawo co dnia¨ informuje również: ¨Rozliczenia rozwodowe z ulgą¨. Szybka sprzedaż nieruchomości, żeby spłacić byłego małżonka i zatrzymać dom, daje prawo do zwolnienia z PIT. NSA wydał właśnie ważny wyrok dla rozwodzących się. Sprawa dotyczyła tzw. ulgi mieszkaniowej, czyli zwolnienia przewidzianego przy sprzedaży nieruchomości. To furtka dla osób, które nie mogą z nią odczekać pięciu lat, licząc od końca roku nabycia (wybudowania). Żeby uniknąć 19- proc. PIT od dochodu, wystarczy pieniądze z opodatkowanego odpłatnego zbycia w odpowiednim czasie przeznaczyć na zaspokojenie wskazanych własnych celów mieszkaniowych. Z takiej opcji chciał skorzystać rozwodnik. We wniosku o interpretację wyjaśnił, że w 2015 r., jeszcze w trakcie małżeństwa, dostał od rodziców działkę, która nie weszła do wspólnego majątku. W maju 2017 r. rozwiódł się i żeby spłacić byłą żonę postanowił grunt sprzedać. Plan był taki, że po spłacie byłej małżonki to on zatrzyma ich wspólny dom, by mieszkać w nim z nową rodziną. Rozliczenia z byłą żoną przebiegły gładko, ale z fiskusem już nie. Ponieważ nie mógł czekać, żeby działkę sprzedać po upływie pięciu lat, zadeklarował dochód, ale w całości objęty zwolnieniem. Chciał tylko potwierdzenia, że skoro cała kwota uzyskana z darowanej mu przez rodziców działki poszła na spłatę byłej żony w zamian za dom, do podlega zwolnieniu. Ku zaskoczeniu podatnika fiskus odpowiedział, że nie. Urzędnicy uznali, iż podatnik przeznaczył przychód nie na własne cele mieszkaniowe, od których zależy ulga. Mężczyzna zaskarżył interpretację i wygrał. Najpierw na podejściu fiskusa suchej nitki nie zostawił WSA w Lublinie. NSA również podkreślił, że jednym z wydatków premiowanych ulgą jest nabycie udziału w nieruchomości i zgodził się, że podatnik był w trakcie małżeństwa współwłaścicielem domu, ale wtedy była to tzw. współwłasność niepodzielnej ręki, czyli bezudziałowa. Jak tłumaczył NSA, po rozwodzie ta zamieniła się we współwłasność w częściach ułamkowych. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.11.2021.).
¨Rz¨ zauważa również w innym miejscu: ¨Drogie euro może wywołać kolejną falę pozwów¨. Rosnące raty kredytów w europejskiej walucie skłonią część klientów do podważania umów w sądach, lecz skala tego zjawiska będzie dużo mniejsza niż w przypadku franków. W poniedziałek za euro płacono już 4,72 zł, najwięcej od 12 lat. Przez rok kurs EUR/PLN urósł o 5,4 proc., a przez dwa lata- o 9,6 proc. To niekorzystna wiadomość dla klientów spłacających kredyty w tej walucie, bo rośnie ich dług w złotych i miesięczne raty. Głównie sprawa dotyczy kredytów mieszkaniowych w tej walucie. Z danych KNF wynika, że na koniec września kredyty tego typu były warte 21,9 mld zł, czyli dość niewiele w porównaniu z hipotekami we frankach wartych ok. 96 mld zł. Do tej pory kredyty te spłacały się bardzo dobrze, do czego przyczyniła się dużo większa stabilność kursu EUR/PLN i niskie stopy procentowe w europejskiej walucie. Kurs euro do tej pory rósł w mniejszym stopniu niż we frankach i wzrost ten rozłożony był na dłuższy okres. Poza tym większość sprzedaży tych kredytów przypadła na lata po 2009 r., który przyniósł duże osłabienie franka. Z danych BIK wynika, że od początku 2010 r. do końca sierpnia br. udzielono 92,4 tys. umów hipotek w euro, wartych łącznie 33 mld zł, z czego 25,5 mld zł przypadło na lata 2010 i 2011. Przedstawiciele kancelarii prawnych, z którymi rozmawiała ¨Rz¨ wskazują, że mało mają zgłoszeń od klientów spłacających hipoteki w innych walutach niż frank. Pojawiają się próby podważania umów w euro i dolarach, które są w większości przypadków skonstruowane podobnie jak frankowe, ale to wciąż nisza. Z danych KNF wynika, że w pozostałych walutach hipoteki są warte 6,8 mld zł (prawdopodobnie gros tej kwoty to dolar). W poniedziałek kurs franka dotarł do rekordowych 4,51 zł. Jak obliczyli analitycy Expandera- zadłużenie z tytułu kredytu udzielonego w styczniu 2008 r., pomimo prawie 14 lat spłaty, wzrosło z początkowych 300 tys. zł do 371 tys. zł. Tylko przez ostatnie pół roku rata kredytu z powodu umocnienia szwajcarskiej waluty urosła z 1834 zł miesięcznie do 2022 zł. To oznacza, że frankowicze płacą najwyższe raty w historii mimo spłaty kredytów od kilkunastu lat- czytamy na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.11.2021.).
¨Rz¨ odnotowuje też: ¨Wiatrowa flauta doskwiera gigantom¨. Polska Grupa Energetyczna, PKN Orlen oraz KGHM Polska Miedź apelują o zmiany zapisów ustawy odległościowej z 2016 r. W efekcie jej zapisów nowe farmy wiatrowe mogą być lokowane na terenie oddalonym od najbliższych zabudowań mieszkalnych w odległości nie mniejszej niż dziesięciokrotność wysokości samego wiatraka. Ustawa z 2016 r. zablokowała możliwości budowy nowych farm wiatrowych na terenie 99 proc. całego kraju. Projekty, które mogły być rozwijane, musiałyby mieć decyzję lokalizacyjną wydaną przed wejściem w życie wspomnianej ustawy. Zdaniem ekspertów najtańszą obecnie technologią są lądowe farmy wiatrowe. Spółki, które do 2050 r. chcą być bezemisyjne, a więc PGE, Orlen, mówią wprost, że ustawa odległościowa może uniemożliwić lub utrudnić osiągnięcie tego celu. Rząd zaczyna to rozumieć i już w 2020 r. pojawiła się próba liberalizacji tej ustawy. Bez skutku. W tym roku ponowiono próbę. Projekt jest jednak od maja na etapie konsultacji społecznych. Główne założenie projektu, to uelastycznienie zasady odległościowej poprzez oddanie decyzji w zakresie lokalizacji elektrowni wiatrowych gminom w ramach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Mijają jednak miesiące, a sprawa nie posunęła się do przodu. Zdaniem PGE złagodzenie ograniczeń w tej ustawie pozwoli na rozwój nowych projektów nie tylko wiatrowych, które ma zamrożone ze względu na obowiązujące restrykcyjne ograniczenia zasady 10H, ale też hybrydowych. Więcej szczegółów- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.11.2021.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ w dodatku ¨Firma i Prawo¨ zamieszcza z kolei obszerny tekst: ¨13 pytań o obowiązki właścicieli nieruchomości niezamieszkanych objętych gminnym systemem zbiórki odpadów komunalnych¨. Od kilku miesięcy obowiązują zmienione przepisy dotyczące pozbywania się odpadów komunalnych przez właścicieli nieruchomości niezamieszkanych. Od września m.in. gminy zyskały nowe uprawnienia w zakresie ich kontroli. Mogą m.in. sprawdzić, czy przedsiębiorca nieobjęty gminnym systemem ma podpisaną umowę na odbiór wszystkich frakcji selektywnie zbieranych odpadów z jedną firmą. Niestety, nowe przepisy budzą wciąż wiele wątpliwości. W tekście zamieszczonym na drugiej stronie dodatku zainteresowani znajdą odpowiedzi na wybrane pytania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.11.2021.).
¨DGP¨ informuje w innym miejscu: ¨Więcej pieniędzy na budownictwo społeczne¨. Ministerstwo Rozwoju i Technologii zdecydowało się na korektę programu, który oferuje bezzwrotne wsparcie z budżetu państwa na rozwój budownictwa zaspokajającego potrzeby osób o niższych dochodach (program budownictwa socjalnego i komunalnego- BSK). Tzw. społeczny pakiet mieszkaniowy uchwalono pod koniec 2020 r. nowelizacją niektórych ustaw wspierających rozwój mieszkalnictwa oraz ustawą o rozliczaniu ceny lokali lub budynków w cenie nieruchomości zbywanych z gminnego zasobu nieruchomości. Teraz mają się zmienić limity dofinansowania. Te zostały ustalone do 2025 r. i począwszy od 2021 r. wynoszą 1 mld zł rocznie. Mając na względzie znaczący wzrost zainteresowania gmin wsparciem, w tym nowo powstałych Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych (SIM) oraz rosnące koszty budowy, zaproponowano zmianę limitu wydatków na program BSK, tj. zwiększenie do 3 mld zł rocznie- wskazano w ocenie skutków regulacji przedstawionego projektu nowelizacji niektórych ustaw w zakresie sposobu finansowania programów mieszkaniowych. Według informacji resortu, kwota wsparcia wynikająca z wniosków złożonych przez beneficjentów programu w tym roku (według stanu na wrzesień) przekroczyła już 1,29 mld zł. Ministerstwo podaje także, że na koniec września tego roku zrealizowano 241 wniosków gmin o wsparcie z Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa na utworzenie nowej Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej. Resort proponuje też, aby wsparcie na udział w przedsięwzięciu SIM, w ramach którego dokonywany jest remont lub przebudowa pustostanu (budynku mieszkalnego), było możliwe także wtedy, gdy gmina nie ma 100 proc. udziałów lub akcji w SIM. Obecnie jest to wymóg i stanowi barierę, jeśli oprócz gminy niewielkie udziały w SIM posiadają inne podmioty, np. spółdzielnie mieszkaniowe współpracujące z JST. Więcej- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.11.2021.).
¨DGP¨ informuje również: ¨Budowlanka wchodzi w trudny okres¨. Wzrost cen produkcji w branży jest rekordowy i zbiega się z pogorszeniem koniunktury. Z danych GUS wynika, że w październiku ceny materiałów budowlanych skoczyły o 5 proc. rok do roku i o 0,8 proc. wobec września. To największy wzrost w obu ujęciach w ostatnich dwóch latach. Najbardziej podrożała budowa budynków (6,1 proc. r/r) czy budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej (5,6 proc.). Najmniej zdrożały roboty specjalistyczne (4,8 proc.). Brak materiałów i wysoki koszt surowców przekładają się na spadek koniunktury. Według GUS wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w budownictwie pogorszył się i jest najsłabszy od wiosennego lockdownu. Dane są zbieżne z innymi pomiarami. Indeks koniunktury w budownictwie Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH też zauważalnie spada w IV kw. br. Według ekspertów obecnie budownictwo funkcjonuje w warunkach umiarkowanego spowolnienia inwestycyjnego. Jego przyczyn nie należy jednak upatrywać w przeciągającej się epidemii, tylko w naturalnym cyklu koniunkturalnym, który jest silnie uzależniony od napływu środków z UE. To m.in. z tego powodu nie może obecnie wystartować duża część inwestycji samorządowych, w segmencie kolejowym dramatycznie brakuje nowych przetargów, a segment drogowy narzeka na niedostateczną podaż nowych inwestycji. Spodziewane przyszłe ożywienie może nadal śrubować wzrost cen. A te już są bardzo wysokie. Stowarzyszenie Wykonawców Elewacji wylicza, że za styropian trzeba zapłacić nawet 120 proc. więcej niż rok wcześniej. Jak wskazują z kolei Polskie Składy Budowlane, w październiku odnotowano wzrost cen we wszystkich 20 badanych grupach asortymentowych- średnio o ponad 20 proc. Rekordy należą do płyt OSB (wzrost o 101 proc.), izolacji termicznych (o 54 proc.) oraz suchej zabudowy (o 41 proc.). Szczegóły- na dziewiątej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.11.2021.).
¨Gazeta Wyborcza¨ inauguruje z kolei cykl publikacji pod wspólnym hasłem: ¨Jak mieszkasz, Polsko?¨. W tekście wprowadzającym ¨Nie trzeba się grodzić¨ czytamy: Osiedle bez muru, ale jest bezpiecznie- Nowe Żerniki we Wrocławiu dały przykład, że nie trzeba odgradzać się od sąsiadów murem. Ludzie muszą się spotykać- przekonują architekci. Moda na grodzenie osiedli zaczęła się w Warszawie, ale szybko dotarła do innych miast Polski. Dotyczy głównie nowych inwestycji, choć czasem płoty buduje się również wokół starych budynków. Płoty, mury i szlabany, w połączeniu z systemami monitoringu, a czasem i ochroną, ma dać mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa. Problem jest ogólnopolski, ale we Wrocławiu powstały inicjatywy, które mają przeciwdziałać grodzeniu budynków. Nowe Żerniki to nietypowe wrocławskie osiedle, ponieważ najpierw została stworzona jego całościowa koncepcja, potem wybudowano drogi i sieci podziemne, a dopiero na końcu sprzedano działki deweloperom. Nad koncepcją pracowało wspólnie ponad 40 znanych wrocławskich architektów z różnych biur projektowych, we współpracy z miastem. Obawiano się, że gdy deweloperzy zakończą budowy, zaczną swoje ¨ruchy grodzeniowe¨. I rzeczywiście były takie pomysły, jednak przeciwstawiła im się większość mieszkańców, która na nowym osiedlu nie chciała płotów. Na Nowych Żernikach zostały wydzielone strefy: publiczna, półpubliczna, półprywatna i prywatna. Nie trzeba przy tym ogrodzeń, aby wydzielić te strefy. Pani Irena, seniorka, niespełna rok temu wprowadziła się do innowacyjnego budynku TBS Wrocław, w którym jest część dla osób starszych, dla młodych, a na parterze przedszkole. Wszyscy mogą wspólnie wypoczywać w zielonej, owalnej przestrzeni wewnątrz budynku, co ma sprzyjać integracji. Podwórko nie jest zamykane- czytamy. Więcej szczegółów- na czwartej i piątej stronie ¨Gazety¨.
(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 23.11.2021.).
¨Gazeta¨ informuje też: ¨Wielka płyta się odmładza. Ludzie doceniają lokalizację, zieleń i usługi¨. Ogromny plus to ciepłe mieszkania, niepękające ściany i to, że z sąsiadami nie zaglądamy sobie do domu przez okna czy balkony. Są duże odstępy między budynkami- wymienia jedna z mieszkanek osiedla Bolesława Chrobrego na poznańskim Piątkowie. I zieleń- to jeszcze stary model budownictwa, gdy o niej pamiętano. Sama lokalizacja również jest bardzo dobra- blisko do przystanku Poznańskiego Szybkiego Tramwaju, a jednocześnie pod nosem też są sklepy, a nawet bazarek. W Polsce jest ok. 60 tys. budynków z wielkiej płyty, w tym ok. 50 tys. w technologii płyt trójwarstwowych. Tylko w Poznaniu stoi 500 takich obiektów. Bloki z wielkiej płyty powstawały głównie w latach 70.W gierkowskiej dekadzie co roku do lokatorów trafiało ok. 200 tys. mieszkań. W 1978 r. osiągnięto szczyt możliwości z liczbą 283,6 tys. mieszkań. Szacowano, że będą służyć maksymalnie 50- 70 lat, ale nic nie wskazuje na to, by miały zostać wyburzone. Budynki są unowocześniane do obowiązujących standardów technicznych: poprawiane są instalacje grzewcze, wodociągowe, kanalizacyjne, docieplane ściany zewnętrzne. To wszystko wpływa na przedłużenie użytkowania wielkiej płyty. Obecnie nawet 40 proc. wszystkich mieszkań w polskich miastach można znaleźć w blokach z wielkiej płyty. I wciąż są popularne mimo upływu czasu- odnotowano na piątej stronie ¨Gazety¨.
(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 23.11.2021.).
¨Głos Szczeciński¨ przypomina: ¨Kupujesz mieszkanie? UOKiK ostrzega: uważaj na tę deweloperską sztuczkę¨. Zakup mieszkania od dewelopera wkrótce stanie się bezpieczniejszy dzięki nowej ustawie. Zanim to jednak nastąpi, warto uważać na stosowaną przez niektórych deweloperów praktykę sprzedaży nieruchomości ¨na dwie umowy¨. Na ryzykowną praktykę zwrócili uwagę eksperci portalu RynekPierwotny.pl. Chodzi o przypadki, gdy deweloper przy sprzedaży mieszkania oczekuje podpisania dwóch umów zamiast jednej. Pierwsza to zwykła umowa pisemna, w której deweloper zobowiązuje się przekazać mieszkanie w zamian za wpłacenie przez kupującego 100 proc. ceny. Druga to zawierana u notariusza umowa przenosząca własność na nabywcę. To właśnie pierwsza z tych umów jest problematyczna, przed czym ostrzega UOKiK, przypominając, że taka umowa nie przenosi własności na nabywcę, mimo ujętego w niej wymogu wpłaty 100 proc. ceny. To groźna sytuacja, bo po podpisaniu pierwszej umowy kupujący wpłaca deweloperowi cała kwotę, ale jeszcze nie zostaje właścicielem nieruchomości. Do czasu podpisania drugiej umowy notarialnej pozostaje bez pieniędzy, i bez mieszkania. Jeśli w tym okresie deweloper zacznie mieć problemy finansowe lub co gorsza upadnie, klient może znaleźć się w tarapatach- czytamy na 12 stronie ¨Głosu¨.
(Źródło: ¨Głos Szczeciński¨- 23.11.2021.).
¨Kurier Szczeciński¨ odnotowuje z kolei: ¨Parcela nad Odrą do wzięcia¨. Za niespełna dwa miesiące okaże się, czy są chętni i ile gotowi zapłacić miastu za parcelę przy ul. Krzysztofa Kolumba 59 w Szczecinie. To teren w obrębie obszaru rewitalizacji przyległy do nabrzeża Odry. Cena wywoławcza nieruchomości, która sąsiaduje z dawną drożdżownią, to 5 mln zł. Według zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ¨Międzyodrze- Kępa Parnicka- Wyspa Zielona¨, działka przeznaczona jest pod śródmiejską zabudowę wielofunkcyjną, w tym usługi m.in. administracyjno- biurowe, finansowe, ośrodki szkoleniowo- doradcze, kongresowo- konferencyjne, hotelarstwo, obsługę klientów, usługi bussinesu, rozrywki, gastronomii, handlu, usługi kultury, w tym obiekty nauki i szkolnictwa wyższego- czytamy. Więcej szczegółów- na piątej stronie ¨Kuriera¨.
(Źródło: ¨Kurier Szczeciński¨– 23.11.2021.).