Wtorek, 21 września 2021
¨Są zastrzeżenia do składu frankowego¨
¨Rząd nie sięgnie agentom do kieszeni¨
¨Odbiory lokatorskie w nowej, cyfrowej odsłonie¨
¨Za krótkowzroczność rządu zapłacą obywatele i firmy¨
¨Frankowicze zyskają?¨
¨Evergrande sieje strach¨
¨Papierowa walka z emisjami i smogiem¨
¨Brak kierownika budowy to przywilej, a nie obowiązek¨
¨Aktualizacja opłaty rocznej za tereny kolejowe nie ma sensu¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ we wtorkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Są zastrzeżenia do składu frankowego¨. Kierownictwo Sądu Najwyższego przygląda się, czy nie było nieprawidłowości przy wyznaczaniu sprawozdawcy do kolejnej sprawy kredytu walutowego. Przy kolejnym, trzecim pytaniu prawnym do SN dotyczącym spraw frankowych pojawia się jako sprawozdawca ten sam sędzia- Roman zasądził Trzaskowski. Pytanie poszerzonemu, siedmioosobowemu składowi zadał trzyosobowy skład SN, rozpatrujący sprawę frankową małżonków W, domagających się od banku zapłaty 108 tys. zł, jakie bank pobrał na podstawie abuzywnego przelicznika kursu. Sąd okręgowy oddalił żądania, a warszawski Sąd Apelacyjny zasądził im 12 tys. zł, zastępując nieuczciwy kurs bankowy średnim kursem NBP. Pytanie brzmi (choć prawnicy wskazują, że jest niejasne): czy w przypadku uznania za nieważną umowy kredytu udzielonego w walucie polskiej, indeksowanego do waluty obcej, spłaconego przez kredytobiorców, kwotę ewentualnego wzbogacenia banku należy wyliczyć uwzględniając nominalną wysokość rat kredytu, czy też uwzględnić oprocentowanie rat według stopy referencyjnej właściwej dla kredytów indeksowanych do waluty obcej albo właściwej dla kredytów złotowych. Krótko mówiąc: czy bankom należy się wynagrodzenie za korzystanie z kredytu, ale też spłaconych rat w razie uznania umowy za nieważną? Wielu prawników, w tym pełnomocnik małżonków W. nie spodziewało się takiego pytania, gdyż w jego ocenie nie było konieczne dla rozstrzygnięcia, tym bardziej że kompletem pytań frankowych miała zająć się cała izba. Widać więc, że być może miał ono zastąpić ostatnie z sześciu pytań pierwszej prezes SN do całej Izby Cywilnej (liczy 26 sędziów), których rozpatrzenie przesunięto z 2 września na czas nieokreślony- czytamy na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 21.09.2021.).
¨Prawo co dnia¨ informuje również: ¨Rząd nie sięgnie agentom do kieszeni¨. Ustalenie maksymalnej kwoty prowizji pośredników w obrocie nieruchomościami naruszyłoby konstytucję i wyrażoną w niej zasadę swobody gospodarczej- uważa Ministerstwo Rozwoju i Technologii. To jego reakcja na interpelację posła Pawła Poncyliusza, który wniósł o zajęcie się zarobkami pośredników w dobie rosnących cen mieszkań i zaproponował określenie maksymalnej kwoty pobieranej przez nich prowizji przy okazji transakcji kupna i sprzedaży nieruchomości. Ograniczenie swobody działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny- uznał resort rozwoju. W jego ocenie uzasadnieniem tego rodzaju interwencji mogłoby być zidentyfikowanie zjawiska nadmiernego wynagradzania pośredników jako powszechnie występującego w praktyce obrotu gospodarczego oraz rażąco naruszające zasady współżycia społecznego. Minister przypomniał, że zawód pośrednika uległ deregulacji, której celem było zniesienie ograniczeń dostępu do zawodu pośrednika i zmniejszenie oddziaływania ustawodawcy na zasady wykonywania tej profesji. W efekcie w obowiązującym stanie prawnym pośrednictwo w obrocie nieruchomościami odbywa się zgodnie z zamysłem ustawodawcy na zasadach wolnorynkowych, przy czym korzystanie z usług pośrednika jest dobrowolne. W świetle dotychczasowych działań ustawodawcy w obszarze działalności zawodowej pośredników nie ma uzasadnienia do podejmowania działań legislacyjnych, których celem jest pozbawienie stron umowy pośrednictwa uprawnienia do swobodnego ustalenia zakresu usługi i wysokości wynagrodzenia z tego tytułu- podkreślił resort rozwoju w swojej odpowiedzi. Więcej szczegółów- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 21.09.2021.).
¨Rz¨ w kolejnym dodatku- ¨Rzeczpospolita cyfrowa¨ zauważa: ¨Odbiory lokatorskie w nowej, cyfrowej odsłonie¨. Powstała aplikacja dla deweloperów, która ma pomóc w digitalizacji wielu procesów na budowach. Rozwiązanie wdrożono na kilkudziesięciu inwestycjach w kraju. BauApp to węgierska spółka, która podbija smartfony polskich pracowników firm budowlanych. Wprowadziła bowiem na rynek aplikację mobilną dedykowaną branży- z jej oprogramowania usprawniającego zarządzanie projektami deweloperskimi, korzysta coraz więcej rodzimych przedsiębiorców. Moduły odpowiadające za zarządzanie dokumentami przygotowywanie list zadań dla podwykonawców czy kontrolę jakości umożliwiają zaoszczędzenie nawet 1 mln zł w trakcie realizacji większego projektu budowlanego, a używanie aplikacji w trakcie kontroli jakości pozwala skrócić likwidację każdej usterki o półtorej godziny. To szczególnie istotne, biorąc pod uwagę fakt, że na przeciętnej budowie pojawia się ok. 5 tys. takich usterek. Aplikacja oferuje również moduł poświęcony odbiorom lokatorskim. Jak podaje firma, z opcji tej korzysta 70 proc. deweloperów wyposażonych w to węgierskie oprogramowanie. Aplikacja standardowo przez pięć lat archiwizuje i przechowuje wszelkie usterki, dzięki czemu możliwa jest szybka weryfikacja, czy były one już zgłaszane, kto je wykonywał, jaki był ich koszt i w jakim czasie zostały wykonane. Rozwiązanie wdrożono już na kilkudziesięciu inwestycjach w naszym kraju- odnotowano. Więcej- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 21.09.2021.).
¨Prawo co dnia¨ zamieszcza również tekst: ¨Za krótkowzroczność rządu zapłacą obywatele i firmy¨. Wykorzystujesz mieszkanie do prowadzenia działalności gospodarczej? Od nowego roku nie będziesz mógł go amortyzować. Na podstawie obecnych regulacji budynki (lokale) mieszkalne podlegają amortyzacji o ile podatnik podejmie decyzję o ich amortyzowaniu. Amortyzacji nie podlegają zaś grunty oraz udział w gruncie przypadającym na wyodrębniony lokal mieszkalny. Jeżeli zatem podatnik podejmie decyzję o amortyzacji i wprowadzi lokal (budynek) mieszkalny do ewidencji środków trwałych, może on pomniejszyć swoją podstawę opodatkowania. Odpisy amortyzacyjne dokonywane w związku z amortyzacją środka trwałego w postaci lokalu (budynku) mieszkalnego mogą bowiem stanowić obecnie koszt uzyskania przychodu. Jednak gdy przedsiębiorca prowadzi działalność w mieszkaniu, to co do zasady tylko ta część nieruchomości, która jest wykorzystywana do prowadzenia działalności gospodarczej, podlega odpisom amortyzacyjnym, z uwzględnieniem odpowiednich proporcji. Jak wynika z założeń projektu ustawy, która zgodnie z zapowiedziami ma wejść w życie, począwszy od 1 stycznia 2022 r., podatnik utraci prawo do amortyzowania mieszkań wykorzystywanych do prowadzenia działalności gospodarczej. Po wejściu w życie proponowanych zmian nadal będzie możliwe amortyzowanie części nieruchomości, która jest wykorzystywana do prowadzenia działalności gospodarczej lub wynajmowana. Dotyczyć to jednak będzie tylko budynków i lokali użytkowych. Zaproponowane zmiany- o czym rządzący nie wspominają- uderzą nie tylko w podmioty trudniące się wynajmem lokali mieszkalnych i czerpiących z tego określone dochody, ale również w przedsiębiorców, którzy wykorzystują swoje mieszkania do prowadzenia działalności gospodarczej, np. przedstawicieli wolnych zawodów, którzy- zwłaszcza w pandemii- często wykonują czynności zawodowe pod adresem stałego zamieszkania- czytamy. Więcej szczegółów- na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 21.09.2021.).
¨Rz¨ w innym miejscu zastanawia się: ¨Frankowicze zyskają?¨. Sąd orzekł, że po unieważnieniu umowy kredytu frankowego roszczenia banku dotyczące kapitału są przedawnione. ¨Rz¨ dotarła do interesującego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie wydanego 7 czerwca, w którym odmiennie niż Sąd Najwyższy w uchwale z 7 maja ocenił rozpoczęcie biegu przedawnienia roszczeń banku o zwrot kapitału. Sprawa dotyczy unieważnienia kredytu frankowego, wyrok nie jest prawomocny. SO potwierdził co prawda (zgodnie z majową uchwałą SN), że termin przedawnienia należy liczyć od momentu, gdy klient dowiedział się o wadliwości umowy kredytowej i zakomunikował to bankowi np. poprzez reklamację. Nie zgodził się jednak z SN, że terminy przedawnienia roszczeń należy liczyć dopiero od dodatkowego oświadczenia konsumenta o chęci skorzystania z ochrony wynikającej z unijnej dyrektywy 93/13. Termin przedawnienia roszczeń banku to trzy lata, więc zdaniem SO żądanie od klienta kapitału mu wypłaconego (chodziło o 174 tys. zł) jest bezpodstawne- czytamy na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 21.09.2021.).
¨Rz¨ informuje również: ¨Evergrande sieje strach¨. Potencjalne bankructwo jednego z największych deweloperów w Chinach może mieć poważne konsekwencje nie tylko dla Państwa Środka. Evergrande jest najbardziej zadłużonym deweloperem na świecie. Zobowiązania spółki sięgają blisko 2 bln juanów(305 mld dol.). W ostatnich tygodniach firma ostrzegała, że może nie być w stanie obsłużyć swoich zobowiązań. Obligacje chińskiego giganta o wartości setek milionów dolarów ma wiele zagranicznych instytucji, dlatego bankructwo zabolałoby m.in. firmy z USA i Europy. W sektorze nieruchomości może również dojść do efektu domina. Więcej szczegółów- na 18 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 21.09.2021.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ odnotowuje z kolei: ¨Papierowa walka z emisjami i smogiem¨. Branża budowlana również będzie musiała mieć 10 proc. pojazdów na prąd lub gaz, żeby ubiegać się o zamówienia publiczne. Problem w tym, że nie sposób ich zdobyć. Wraz z początkiem 2022 r. w przetargach organizowanych przez samorządy będzie musiał pojawić się wymóg co najmniej 10 proc. udziału pojazdów elektrycznych lub na gaz. Firmy, które nie będą ich posiadały, nie zdobędą zamówienia. Okazuje się, że wymóg ten dotyczyć będzie nie tylko zleceń związanych z transportem, lecz także innych, w tym budowlanych. Wykonawca drogi powiatowej również będzie więc musiał dysponować 10- proc. udziałem ekologicznych pojazdów. Tymczasem firmy z tej branży nie są i nie będą przygotowane do spełnienia tego warunku. Obowiązek uwzględnienia wymogu dotyczącego udziału pojazdów ekologicznych we flocie wynika z art. 68 ust. 3 ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Choć w rządzie kończą się prace nad projektem jej nowelizacji, to data 1 stycznia 2022 r. została zachowana jako termin, od którego wwspomnianywrunek będzie musiał być stawiany w przetargach samorządowych. Zwolnione będą z niego jedynie gminy poniżej 50 tys. mieszkańców. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 21.09.2021.).
W ¨DGP¨ znajdziemy również obszerną rozmowę z Piotrem Uścińskim, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. W tekście ¨Brak kierownika budowy to przywilej, a nie obowiązek¨ odnotowano: Zakładamy, że będzie kilkadziesiąt projektów domów do 70 mkw., do wyboru z całą potrzebną dokumentacją- każdy inwestor będzie mógł je pobrać za symboliczną opłatą. Rozpoczynając od uchwalonej przez Sejm ustawy dotyczącej domu do 70 mkw., redakcja podkreśla, że budzi ona duże kontrowersje. Po ostatnich zmianach słychać m.in., że dopuści ona do ¨budowania wszystkiego i wszędzie¨. Padają też zarzuty o zrzucaniu na ludzi odpowiedzialności za politykę mieszkaniową czy o skutkach w postaci rozlewania się miast. Odnosząc się do tej krytyki, rozmówca ¨DGP¨ podkreśla, że projekt ten nie pozwala na ¨budowanie wszystkiego wszędzie¨. Wpisuje się w założenia Polskiego Ładu i oczekiwania Polaków, którzy chcą szybciej zbudować swój dom, oczywiście przy zachowaniu standardów bezpieczeństwa, zgodnie z prawem budowlanym i dotyczącym planowania i zagospodarowania przestrzennego. Konsekwencją tego jest skrócenie urzędowych terminów. W przypadku małych domów nasze założenia są takie, że inwestor powinien zmieścić się na swojej działce i nie oddziaływać na działki sąsiednie. Musi też uwzględnić wszystkie pozostałe przepisy, w tym budowlane. W tych postępowaniach nie będzie więc de facto trzech stron, stąd uzasadnione jest skrócenie terminu na wydanie WZ. W tym celu resort chce wprowadzić uproszczony tryb przewidziany w kodeksie postępowania administracyjnego. Gminy nie będą musiały też przygotowywać uzasadnienia decyzji. Ich rolą będzie natomiast przygotowanie projektu decyzji, w tym urbanistycznej analizy obszaru. Dzięki tej zmianie gminy będą mogły zapobiegać niekontrolowanemu rozlewaniu się zabudowy. W tym przypadku 21 dni na wydanie WZ to rozsądny czas na załatwienie sprawy. Odnosząc się zaś do zarzutu w sprawie braku wymagań odnośnie kierownika i dziennika budowy, rozmówca ¨DGP¨ odpowiada: Nasza propozycja to reakcja na zastaną rzeczywistość, w której często kierownik budowy i dziennik budowy to fikcja. Kierownicy w ogóle czasami nie pojawiają się na budowach domów jednorodzinnych, a dzienniki nagminnie uzupełniane są już po zakończeniu inwestycji. Chcemy, aby obywatele mogli szybko wybudować dom do 70 mkw. i dlatego postulujemy uproszczenie prawa budowlanego, oczywiście przy zachowaniu obowiązujących przepisów bezpieczeństwa. W rozmowie znajdziemy również wątek oczekiwanej przez branżę OZE nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej. Wynika z niej, że planowany termin przyjęcia przez Radę Ministrów projektu nowelizacji ustawy to III kw. 2021 r. Resort rozwoju zakłada odblokowanie rozwoju budownictwa mieszkalnego w sąsiedztwie elektrowni poprzez zastąpienie zasady 10H innym sposobem określania minimalnej odległości. Całość rozmowy- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 21.09.2021.).
W ¨DGP¨ czytamy również: ¨Aktualizacja opłaty rocznej za tereny kolejowe nie ma sensu¨. Sprawa dotyczyła sporu między prezydentem miasta a pewną spółką, o zmianę wysokości opłaty z tytułu użytkowania wieczystego kilkuhektarowej działki. Zgodnie z art. 77 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami podlega ona aktualizacji raz na 3 lata, jeśli wartość nieruchomości ulegnie zmianie. W tym przypadku skorygowana opłata roczna miała wynieść ok. 20 tys. zł (3 proc. wartości gruntu na dzień aktualizacji opłaty). Stroną w sporze i użytkownikiem wieczystym była spółka należąca do grupy kapitałowej PKP, a grunty, co do których miasto zaktualizowało stawki, miały być użytkowane na cele transportu kolejowego. Te zaś- w świetle art. 8 ustawy o transporcie kolejowym- są zwolnione od opłat z tytułu użytkowania wieczystego. Spór trafił ostatecznie do SN, który przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. SN jednocześnie podkreślił, że z uwagi na zwolnienie z opłaty, która jest jednym z istotnych elementów użytkowania wieczystego, należy szczegółowo ustalić przeznaczenie gruntu- czy istotnie znajduje się tam infrastruktura kolejowa. Tu SN uznał, że sądy nie stanęły na wysokości zadania, opierając się jedynie na fragmentach opinii biegłych, które zresztą prezentowały sprzeczne wnioski. Dlatego sprawa musi być jeszcze raz ponownie rozpoznana w sposób rzetelny- odnotowano na piątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 21.09.2021.).