Wtorek, 21 sierpnia 2018
Ulepszony lokal można szybciej rozliczyć w podatkowych kosztach, Rzeczpospolita
Przetargi z umową o pracę, Rzeczpospolita
Uchwalenie planu miejscowego może wygasić decyzję o warunkach zabudowy, Rzeczpospolita
Odliczenie podatku z wydatków na termomodernizację budynków użyteczności publicznej, Rzeczpospolita
Kiedy kryterium oceny ofert może dotyczyć personelu wykonawcy?, Rzeczpospolita
Sektor budowlany dotarł do granic wzrostu, Rzeczpospolita
Klienci nie kupią podwyżek, Rzeczpospolita
Ogródek obok domu nie daje prawa do zwolnienia, Dziennik Gazeta Prawna
Gminy oddadzą podatek za wiatraki bez odsetek, Dziennik Gazeta Prawna
Pełnomocnictwa w przetargach nadal na papierze, Kurier Szczeciński
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" we wtorkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Ulepszony lokal można szybciej rozliczyć w podatkowych kosztach". Przedsiębiorca, który podniósł wartość firmowej nieruchomości, ma prawo przy jej amortyzacji zastosować indywidualną stawkę. Ulepszony przed wprowadzeniem do ewidencji środek trwały można amortyzować na preferencyjnych zasadach. Potwierdza to interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wystąpił o nią przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność. Na jej potrzeby chce kupić lokal mieszkalny. Po nabyciu nieruchomości zamierza sporo w nią zainwestować, w celu podniesienia jej standardu oraz funkcjonalności. Po zakończeniu prac ulepszeniowych lokal zostanie wprowadzony do ewidencji środków trwałych. Następnie ma być wynajmowany. Przedsiębiorca chce rozliczyć wydatki na nieruchomość w podatkowych kosztach. Musi to zrobić poprzez sukcesywnie naliczane odpisy amortyzacyjne. Jaką stawkę amortyzacji przyjąć? Czy może zastosować indywidualną i rozliczyć lokal w kosztach przez dziesięć lat? Jest to możliwe, m.in. gdy nieruchomość została ulepszona przed wprowadzeniem do ewidencji, a wydatki stanowią co najmniej 30 proc. jej wartości początkowej. Przedsiębiorca uważa, że przeprowadzone prace doprowadziły do ulepszenia lokalu. Są więc spełnione warunki zastosowania indywidualnej stawki. Skarbówka przyznała mu rację. Szczegóły dla zainteresowanych- na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 21.08.2018.).
Tygodnik "Rzecz o prawie" zamieszcza z kolei tekst: "Przetargi z umową o pracę". Do ustawy- Prawo zamówień publicznych nowelą z 22 czerwca 2016 r. wprowadzono art. 29 ust. 3a. Zobowiązał on zamawiających, by egzekwowali od wykonawców bądź podwykonawców zatrudnianie na podstawie umowy o pracę osób realizujących zamówienie, jeśli wykonują swoje czynności w sposób określony w art. 22 § 1 kodeksu pracy. Celem, który przyświecał ustawodawcy, było odejście od polityki zawierania z pracownikami umów cywilnoprawnych, gdy nie uzasadniał tego charakter pracy (tzw. umowy śmieciowe). Najwięcej problemów sprawił jednak zamawiającym artykuł mówiący o sposobie dokumentowania przez wykonawcę zatrudnienia na podstawie umowy o pracę. Pozostawiona przez ustawodawcę pozorna swoboda dokumentowania ograniczona jest bowiem przez inne akty prawne, przede wszystkim ustawę o ochronie danych osobowych. Brakuje podstawy prawnej do udostępnienia zamawiającemu dokumentów zawierających m.in. dane osobowe zatrudnionych na umowę o pracę do realizacji konkretnego zamówienia publicznego. Do dokonania takiej czynności wymagana jest bowiem zgoda każdego pracownika. Jak dalej czytamy, aby zamówienia publiczne mogły jeszcze bardziej niż dotychczas aktywizować rynek pracy, muszą być zamówieniami społecznie odpowiedzialnymi. Planowana na 2020 r. nowa ustawa o zamówieniach publicznych powinna jednak w tej materii nie tyle nakładać nowe obowiązki, ile w sposób niebudzący wątpliwości wskazywać na zakres wymaganych dokumentów i oświadczeń potwierdzających zatrudnienie pracowników, których można wymagać od wykonawcy, mając na względzie przepisy o ochronie danych osobowych. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 21.08.2018.).
Kolejny dodatek "Rz"– "Dobra administracja"– odnotowuje: "Uchwalenie planu miejscowego może wygasić decyzję o warunkach zabudowy". Plan stoi w hierarchii ponad indywidualnym rozstrzygnięciem administracyjnym, dlatego postanowienia decyzji o warunkach zabudowy muszą być z nim niesprzeczne- stwierdził sąd. Rozpatrujący sprawę WSA w Krakowie orzekł, że decyzja o warunkach zabudowy ma charakter deklaratoryjny i nie przyznaje wnioskodawcy żadnych dodatkowych praw i obowiązków, poza określeniem warunków, na jakich ma być zagospodarowany obszar, objęty wnioskiem. W celu wykluczenia sytuacji, kiedy ostateczna decyzja o warunkach zabudowy terenu jest sprzeczna z postanowieniami uchwalonego miejscowego planu, którego ustalenia są inne niż w wydanej decyzji, stwierdza się jej wygaśnięcie- czytamy na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 21.08.2018.).
"Dobra administracja" zamieszcza również tekst: "Odliczenie podatku z wydatków na termomodernizację budynków użyteczności publicznej". Ponieważ w jednym z budynków część pomieszczeń jest odpłatnie wydzierżawiona, gminie będzie przysługiwało prawo do odliczenia VAT, ale tylko w części wyliczonej na podstawie prewspółczynnika i współczynnika VAT. Kwestia prawa do odliczenia VAT związanego z wydatkami poniesionymi przez gminę na termomodernizację budynków użyteczności publicznej była przedmiotem interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 14 maja 2018 r. Sprawa dotyczyła gminy, która realizowała projekt polegający na modernizacji energetycznej budynków, mający na celu zmniejszenie zużycia energii cieplnej oraz ograniczenie niskiej emisji, a także wzrost wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Szczegóły wraz z komentarzem eksperta- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 21.08.2018.).
W "Dobrej administracji" znajdziemy także obszerny tekst pod hasłem: "Kiedy kryterium oceny ofert może dotyczyć personelu wykonawcy?". Krajowa Izba Odwoławcza uznała kryterium oceny ofert, premiujące zatrudnianie na umowę o pracę przez okres dłuższy niż 3 miesiące przed dniem złożenia oferty, za zakazane kryterium dotyczące właściwości wykonawcy, a nie przedmiotu zamówienia. Nowelizacja Prawa zamówień publicznych z 22 czerwca 2016 r. implementująca dyrektywę 2014/24/UE utrzymała zasadę, zgodnie z którą kryteria oceny ofert nie mogą dotyczyć wiarygodności ekonomicznej, technicznej lub finansowej wykonawcy. Ustawodawca wskazał jednak na możliwość formułowania kryterium dotyczącego kwalifikacji personelu wykonawcy. Zamawiający mogą stosować tego rodzaju kryterium w sytuacji, gdy praca danego zespołu ludzi wyznaczonych do realizacji danego zadania determinuje jakość przedmiotu zamówienia. Konieczna jest zatem dokładna analiza, jaki wpływ na wynik postępowania będzie miało postawienie danego kryterium. Więcej szczegółów- na siódmej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 21.08.2018.).
"Rz" zauważa w innym miejscu: "Sektor budowlany dotarł do granic wzrostu". Produkcja budowlana traci impet. To w dużej mierze skutek coraz bardziej dotkliwego niedoboru pracowników. W lipcu, jak podał w poniedziałek GUS, produkcja budowlano- montażowa wzrosła o 18,7 proc. rok do roku, po zwyżce o 24,7 proc. w czerwcu. Dane przedstawiają się jeszcze gorzej po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych i kalendarzowych (lipiec liczył w tym roku o jeden dzień roboczy więcej niż przed rokiem, podczas gdy czerwiec liczył tyle samo). W takim ujęciu produkcja budowlano- montażowa zwiększyła się o 16,6 proc. rok do roku po blisko 24 proc. w czerwcu. Wyraźne niedobory siły roboczej w sektorze budowlanym musiały z czasem doprowadzić do wyhamowania dynamiki produkcji- uważają analitycy. Jednak lipiec nie wyznaczył jeszcze początku konsekwentnego pogarszania się koniunktury w budownictwie. Do optymizmu może skłaniać to, że w lipcu najbardziej (o 21,9 proc. rok do roku) wzrosła produkcja firm budowlanych zajmujących się robotami specjalistycznymi, do których zalicza się m.in. przygotowanie terenów pod budowę. Więcej szczegółów- na 20 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 21.08.2018.).
"Rz" rozmawia również z Dorotą Jarodzką- Śródką, wiceprezesem Archicomu. W tekście "Klienci nie kupią podwyżek" czytamy: Po 2017, roku euforii mamy gorsze chwile na rynku deweloperskim. Rozmówczyni "Rz" odpowiada na to: Nikt nie posiada szklanej kuli. W tej chwili zwyżki cen mieszkań sięgają średnio 10 proc. rok do roku. Dla klientów to już duża bariera. Może czekać nas dalszy wzrost, ale nie tak gwałtowny. Wzrost cen będzie proporcjonalny do podnoszenia płac. Jednak w skali tego roku trudno mówić o dalszych zwyżkach. Na przestrzeni ostatnich lat wskaźnik dostępności mieszkań sporo urósł. Rodzina ze średnim wynagrodzeniem kiedyś mogła kupić za nie prawie 2 mkw. mieszkania. Dziś, przy zwyżce cen wracamy do sytuacji, że tę rodzinę będzie stać na mniej, czyli będzie potrzebowała więcej kredytu. Natomiast rynek jest nadal bardzo dobry, mimo że spadł popyt o 10- 15 proc. w ostatnim półroczu. Ten spadek powoduje, że zatrzymujemy się na poziomie 2017 r., który i tak był rekordowy. Dalej bardzo wiele osób chce kupić mieszkania. Deweloperzy jednak coraz ostrożniej patrzą, ile nowych osiedli wprowadzić do sprzedaży. W dodatku procesy administracyjne ostatnio bardzo się skomplikowały i wydłużyły. Pojawiło się bardzo dużo przepisów. Wszyscy się dopiero uczą, architekci i urzędnicy. Coraz więcej jest stron, które biorą udział w postępowaniu. To wszystko wydłuża proces przygotowania inwestycji o parę miesięcy. Archicom w skali kraju ma ziemi na ponad 5600 mieszkań. Zakładając sprzedaż tegoroczną, rzędu 1400- 1500 mieszkań, firma trzy kolejne lata ma zabezpieczone. Ziemia już zdrożała. Ceny są bardzo wygórowane. Problemem jest także brak pracowników. Firmy budowlane nie mają kogo kontraktować, a jeżeli już, to muszą oferować wyższe stawki- czytamy. Całość rozmowy- na 24 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 21.08.2018.).
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje natomiast: "Ogródek obok domu nie daje prawa do zwolnienia". Kto za pieniądze ze sprzedaży nieruchomości kupił udziały w działce rekreacyjnej, nie skorzysta z ulgi mieszkaniowej, choćby grunt przylegał do terenu, na którym stoi dom mieszkalny i był objęty wspólną księgą wieczystą- uznał dyrektor KIS. Chodziło o kobietę, która krótko po odziedziczeniu mieszkania sprzedała je. Zasadniczo w takiej sytuacji trzeba liczyć się z obowiązkiem uregulowania PIT (od dochodu ze sprzedaży nieruchomości przed upływem 5 lat od nabycia), chyba że podatnik przeznaczy pieniądze ze zbycia na realizację własnego celu mieszkaniowego. Spór z fiskusem toczył się o to, czy cel ten zostanie zrealizowany. Kobieta postanowiła kupić od męża, z którym ma rozdzielność majątkową, udziały w działkach, stanowiących jego majątek osobisty. Działki były dwie, przylegały do siebie, miały wspólną księgę wieczystą. Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego obie były przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową. Na jednej stał dom. Na drugiej był plac zabaw dla dzieci i rosły drzewa. Podatniczka uważała, że obie przylegające do siebie działki będą służyły zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych jej i jej rodziny. Dyrektor KIS uznał jednak, że ulgą mieszkaniową będzie objęty tylko wydatek na zakup działki, na której stoi dom. Co innego działka rekreacyjna. Nawet jeśli została ona, zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową, to podatniczka nie kupi jej w celu realizacji własnych potrzeb mieszkaniowych- czytamy na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 21.08.2018.).
"DGP" odnotowuje też: "Gminy oddadzą podatek za wiatraki bez odsetek". Firmy, które płaciły w tym roku daninę za cały wiatrak, a nie tylko jego części budowlane, dostaną zwrot nadpłaty, ale oprocentowanie- tylko jeśli urząd nie zdąży ze zwrotem w terminie. Możliwość ubiegania się o stwierdzenie nadpłaty dała nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw. Zmieniła ona, i to z mocą wsteczną, zasady opodatkowania wiatraków. Daninę trzeba płacić jedynie od części budowlanych, a nie od całego obiektu wraz z urządzeniami mechanicznymi. Zmiana weszła w życie 30 czerwca br., ale z mocą od 1 stycznia br. W efekcie firmy, które płaciły podatek od całego wiatraka, mogą ubiegać się o zwrot nadpłaty za okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2018 r. Jednak zasadniczą nie należą im się odsetki za ten okres. Więcej szczegółów- także na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 21.08.2018.).
"DGP" zauważa również: "Pełnomocnictwa w przetargach nadal na papierze". Pełnomocnictwa do złożenia jednolitego europejskiego dokumentu zamówienia mogą być składane w formie papierowej- uważa Urząd Zamówień Publicznych. Od kwietnia 2018 r. w postępowaniach powyżej tzw. progów unijnych jednolity europejski dokument zamówienia (JEDZ) musi być składany w formie elektronicznej. Od tego czasu trwa dyskusja, w jakiej formie należy wystawić pełnomocnictwo do złożenia JEDZ. Problem jest poważny, gdyż wbrew pozorom dotyczy nie tylko największych firm. JEDZ składają również ich konsorcjanci czy podwykonawcy. Z odpowiedzi UZP wynika, że nie ma obowiązku wystawiania pełnomocnictwa w formie elektronicznej i wciąż można posłużyć się tymi papierowymi. Szczegóły- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 21.08.2018.).
W "DGP" znajdziemy również tekst: "Kamery u notariuszy? Resort rozważa". Trwają na razie wstępne analizy koncepcyjne i na tym etapie trudno mówić o konkretnych rozwiązaniach- to sedno odpowiedzi Ministerstwa Sprawiedliwości, poproszonego przez "DGP" o ustosunkowanie się do propozycji zmian w prawie przedstawionych przez rzecznika praw obywatelskich i samych rejentów. Pod koniec lipca zastępca rzecznika zwrócił uwagę na problem wyłudzania nieruchomości przy użyciu aktów notarialnych stanowiących zabezpieczenie pożyczki czy kredytu. Ponowił przedstawiony już przez RPO już dwa lata temu pomysł, by wprowadzić wymóg nagrywania czynności notarialnych, których przedmiotem jest dom lub mieszkanie zamieszkiwane przez zbywcę. Interwencja rzecznika to pokłosie skarg od osób, które z uwagi na swoją trudną sytuację życiową lub nieznajomość przepisów padły ofiarą procederu wyłudzania majątków. Swoje propozycje zmian legislacyjnych przesłała niedawno resortowi sprawiedliwości także Krajowa Rada Notarialna. Jak tłumaczył jej prezes, dotychczasowe problemy z przewłaszczeniem na zabezpieczenie są w dużej mierze efektem wadliwie pojmowanej swobody umów i tego, że przeniesienie własności rzeczy w celu zabezpieczenia wierzytelności nie jest zapisane w żadnej ustawie. Zdaniem notariatu taka umowa powinna być precyzyjnie unormowana i to w sposób zapewniający ochronę słabszej stronie stosunku prawnego. W propozycjach KRN znalazł się m.in. postulat, by oferowana przez konsumenta jako zabezpieczenie nieruchomość podlegała wycenie przez licencjonowany podmiot, np. rzeczoznawcę majątkowego, a także by dalszy obrót nią był ograniczony- czytamy na ósmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 21.08.2018.).
"Kurier Szczeciński" relacjonuje obszernie: "Półmetek zielonych programów". Miasto inwestuje w zielone. Tylko w tym roku z budżetu Szczecina popłyną 3 mln złotych na sfinansowanie dwóch programów pomocowych, dzięki którym na lepsze- czyli w przyjazne mieszkańcom miejsce rekreacji i wypoczynku- mogą się zmienić podwórka i przedogródki ponad dwudziestu wspólnot mieszkaniowych. Pod koniec kwietnia powołana przez Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych komisja wskazała beneficjentów tegorocznych programów: "Zielonych podwórek Szczecina" oraz "Zielonych przedogródków Szczecina". W sumie było ich 25. Tym samym wśród nich większość stanowiły przedogródki- aż 14 podmiotów uzyskało promesę wsparcia w wysokości 75 proc. wydatków poniesionych na zagospodarowanie terenu przed frontem budynku. W identycznym procencie miasto obiecało wsparcie finansowe dla 11 projektów zgłoszonych przez wspólnoty mieszkaniowe planujące zagospodarowanie zielenią podwórek przy swoich nieruchomościach. Wyższe dotacje- w wysokości 95 proc. poniesionych nakładów- miały uzyskać wspólnoty tworzące także place zabaw. Przez 10 lat trwania programu odebranych już zostało 113 projektów. Wspólnoty otrzymały w sumie dofinansowanie na ponad 10 mln zł. Program "Zielonych przedogródków Szczecina" ruszył w 2015 r. W ciągu trzech lat programu zrealizowano 37 projektów, które gmina dofinansowała kwotą 2,2 mln zł. Przegląd toczących się właśnie prac we wspólnotach, które otrzymały dofinansowanie- na drugiej stronie "Kuriera".
(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 21.08.2018.).