Wtorek, 20 listopad 2018

Najemców wielu, a deklaracja śmieciowa jedna dla wszystkich, Rzeczpospolita
Sądy nie będą już uchylać decyzji Wód Polskich, Rzeczpospolita
Program zakończył się bez informacji, Rzeczpospolita
Remont wrzucamy od razu w koszty, Rzeczpospolita
Kiedy apartament na wynajem się opłaca, Rzeczpospolita
Dwa lata nie tylko na wydatek, ale i na nabycie własności, Dziennik Gazeta Prawna
Minimalizowanie strat może być kosztem, Dziennik Gazeta Prawna
Renta dożywotnia zasługuje na reaktywację, Dziennik Gazeta Prawna
Nowi najemcy z kluczami nad Płonią, Kurier Szczeciński

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" we wtorkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Najemców wielu, a deklaracja śmieciowa jedna dla wszystkich". Opłaty za odpady w biurowcach to duży problem. Nie ma jasności, co jest śmieciem komunalnym. Opłata za śmieci to jedno ze stałych obciążeń domowych budżetów Polaków. Sposób jej kalkulacji przez samorządy nie zawsze podoba się mieszkańcom, co potwierdzają coraz liczniejsze spory, które trafiają na wokandy sądów administracyjnych. Okazuje się, że rozliczenie śmieci to także bardzo duży problem w budynkach niemieszkalnych, zwłaszcza w biurowcach i centrach handlowych, wyrastających jak grzyby po deszczu w większych miastach. Problemów jest kilka. Pierwszy dotyczy deklaracji śmieciowej. Ta dla biurowca czy centrum handlowego jest jedna, choć firm wynajmujących wiele. W praktyce nie ma możliwości, by każdy wynajmujący indywidualnie zadeklarował, ile śmieci produkuje. Opłaty śmieciowe od budynków komercyjnych to od dawna problem także samych samorządów. Wszystko przez nieprecyzyjne przepisy. Podstawowym kryterium powinno być tymczasem, jakie jest źródło wytwarzania śmieci, i w jakiej przestrzeni- czytamy. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 20.11.2018.).

 

"Prawo co dnia" informuje też: "Sądy nie będą już uchylać decyzji Wód Polskich". Firmy wygrywają z państwowym przedsiębiorstwem sprawy o naliczanie stałych opłat za usługi. Rząd chce wprowadzić zmianę, która odwróci ten trend. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej proponuje, by wnosić opłaty za usługi wodne już z chwilą wydania pozwolenia wodnoprawnego, a nie gdy się rzeczywiście korzysta ze środowiska, np. pobiera wodę lub odprowadza ścieki. Ministerstwo tłumaczy, że chce wyjaśnić wątpliwości interpretacyjne. Prawnicy uważają jednak, że chodzi bardziej o usankcjonowanie fiskalnych zapędów Wód Polskich. Problem z opłatami dotyka m.in.: samorządów, zarządców dróg, przedsiębiorstw wodociągowo- kanalizacyjnych oraz innych firm pobierających wodę w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Wody Polskie naliczają im opłatę razem z pozwoleniem wodnoprawnym. Te się buntują. Uważają, że powinny płacić, dopiero korzystając z usług albo po zakończeniu inwestycji. I składają skargi do sądów administracyjnych, a te przyznają im rację. Więcej szczegółów- na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 20.11.2018.).

 

"Prawo co dnia" zauważa też: "Program zakończył się bez informacji". Urząd nie może milczeć, gdy otrzymuje wniosek w sprawie dofinansowania wymiany pieca. We wniosku przesłanym pocztą elektroniczną do prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach właścicielka domu jednorodzinnego zwróciła się o informację, czy może skorzystać z programu "Zorza- czyste powietrze nad Świętokrzyskiem". Program przewidywał dofinansowanie w wysokości nawet do 6 tys. zł wymiany pieca węglowego na nowocześniejsze urządzenia. Od czerwca 2018 r. można też składać wnioski o dofinansowanie z ogólnopolskiego, wieloletniego programu "Czyste powietrze". Autorka wniosku do kieleckiego funduszu miała wątpliwości, czy przysługuje jej dofinansowanie. Odpowiedzi jednak nie uzyskała, mimo dwukrotnego powtórzenia wniosku i telefonu do konsultanta energetycznego. A ponieważ w tym czasie program "Zorza" dobiegł końca, złożyła skargę do WSA w Kielcach. Obok żądania udzielenia informacji, domagała się przywrócenia terminu do złożenia wniosku o dofinansowanie. WSA uznał skargę za uzasadnioną i zobowiązał prezesa WFOŚiGW do rozpoznania wniosku. Sąd ustalił przyznał, że nie można zaakceptować milczenia organu, gdy otrzymuje zapytanie bądź wniosek potencjalnego beneficjenta o możliwość skorzystania z programu prowadzonego dla ochrony środowiska. Szczegóły- także na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 20.11.2018.).

"Prawo co dnia" przypomina: "Remont wrzucamy od razu w koszty". Firma nie musi rozliczać przez lata wydatków na przystosowanie lokalu do potrzeb kolejnego najemcy. Demontaż wyposażenia wynajmowanych pomieszczeń oraz dostosowanie ich do oczekiwań kolejnego klienta nie jest ulepszeniem. To remont, który można od razu rozliczyć w kosztach podatkowych. Potwierdziła to interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Więcej szczegółów- na 16 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 20.11.2018.).

 

"Prawo co dnia" zamieszcza również tekst: "Kiedy apartament na wynajem się opłaca". Kto kupi na wynajem lokal w aparthotelu, może odliczyć VAT wynikający z ceny zakupu. Nie przeszkadza w tym nabycie lokalu do majątku wspólnego małżonków. Coraz więcej osób inwestuje w zakup apartamentów na wynajem. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wyjaśnił, jak rozliczyć taką działalność, by skorzystać z odliczenia VAT z faktur zakupu. Odpowiedział na pytanie podatniczki, która w sierpniu 2018 r. kupiła apartament w hotelu, działającym w systemie condohotel (aparthotel). Inwestycja jest na razie w trakcie budowy. Podatniczka chce zarabiać na wynajmie krótkoterminowym (np. na doby). Jest osobą fizyczną, nie prowadzi działalności gospodarczej. Nie zamierza zakładać biznesu, ale we wrześniu 2018 r. zarejestrowała się jako czynny podatek VAT. Podatniczka napisała, że zawarła na 10 lat umowę z firmą, która będzie pośredniczyć w wynajmie apartamentu osobom trzecim na pobyt krótkoterminowy. W umowie tej zobowiązała się oddać firmie lokal z wyposażeniem i miejscem parkingowym do prowadzenia podnajmu osobom trzecim. Zgodnie z aktem notarialnym zakupu, mimo iż podatniczka pozostaje we wspólnocie majątkowej z mężem, to najem będzie rozliczać samodzielnie. Zapytała, czy będzie miała prawo do odliczenia całości VAT naliczonego z tytułu zakupu. Więcej szczegółów- także na 16 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 20.11.2018.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" zamieszcza tekst: "Dwa lata nie tylko na wydatek, ale i na nabycie własności". Mąż, który buduje budynek na gruncie należącym do żony, musi uzyskać współwłasność w ciągu dwóch lat. W przeciwnym razie straci prawo do ulgi mieszkaniowej- orzekł NSA. Chodziło o podatnika, którego żona dostała od teścia i szwagierki grunt budowlany. Małżonkowie postanowili postawić na nim dom. Dotychczasowy, którego byli współwłaścicielami, sprzedali po upływie dwóch lat od nabycia. W trzecim roku rozszerzyli wspólność majątkową na grunt, który podarowała żonie rodzina męża. Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach uznał, że w tych okolicznościach mąż nie spełnił warunków pozwalających na skorzystanie z ulgi mieszkaniowej. Wyjaśnił, że wydatki muszą być ponoszone na własny budynek mieszkaniowy, a ten zawsze należy do właściciela gruntu. W tym wypadku właścicielem gruntu przez trzy lata była żona podatnika. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 20.11.2018.).

 

"DGP" w innym miejscu informuje: "Minimalizowanie strat może być kosztem". Spółka, która kupiła nieruchomość obiecaną wcześniej komuś innemu, może potrącić wydatek z tytułu wypłaconej rekompensaty- uznał NSA. Sprawa dotyczyła dewelopera, który kupił pod inwestycje udziały w użytkowaniu wieczystym. W chwili zakupu z księgi wieczystej nie wynikało, by z nieruchomością mogły być jakiekolwiek problemy. O tym, że wszystko jest uregulowane, zapewniał też sam sprzedający. Dopiero później okazało się, że sześć lat wcześniej zawarł on z inną osobą przedwstępną umowę sprzedaży tych samych udziałów w nieruchomości i przyjął zadatek. Osoba ta postanowiła dochodzić swoich praw. Skorzystała z instytucji skargi pauliańskiej, żądając uznania umowy zawartej przez sprzedającego z deweloperem za bezskuteczną. Deweloper stał więc z inwestycją w miejscu. Chcąc zakończyć szybko sprawę, postanowił wypłacić odszkodowanie w zamian za zrzeczenie się roszczeń. Tłumaczył, że w ten sposób minimalizuje straty. W tej sytuacji Dyrektor Izby Skarbowej stwierdził, że budżet nie będzie ponosił kosztów cudzej działalności. Sądy przyznały jednak rację deweloperowi. Zarówno WSA w Warszawie, jak i NSA przypomniały, że wydatki na minimalizowanie strat mogą być ujmowane w podatkowych kosztach. Uznały, że analiza okoliczności tej sprawy prowadzi do wniosków, iż wydatek na odszkodowanie może obiektywnie przyczynić się do osiągnięcia przychodu- czytamy na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 20.11.2018.).

 

"DGP" zauważa też: "Renta dożywotnia zasługuje na reaktywację". Rząd uważa, że regulacje, które chronią emerytów oddających swe mieszkania w zamian za comiesięczne świadczenie są potrzebne. Poszczególne resorty przeanalizują, jak dokładnie powinny wyglądać. Rządowy dokument "Polityka społeczna wobec osób starszych do roku 2030" musi zostać uzupełniony o problematykę odwróconej hipoteki i renty dożywotniej- postanowił premier. Międzyresortowy zespół rusza więc do pracy, by określić, jakie zagrożenia czyhają obecnie na seniorów i co zrobić, by je zredukować. Ponad 80 proc. Polaków powyżej 60. roku życia jest właścicielami mieszkań nieobciążonych hipoteką. Część z nich nie ma rodziny albo nie chce przekazać swoim bliskim nieruchomości po śmierci. Ofertę dla nich przygotowują fundusze hipoteczne. Proponują pieniądze wraz z możliwością zamieszkiwania przez seniora do śmierci w mieszkaniu, w zamian za przeniesienie jego własności na fundusz. Obecnie tego typu oferta opiera się na przepisach kodeksu cywilnego dotyczących renty i dożywocia. One jednak zostały stworzone przede wszystkim o relacjach między bliskimi. Ponadto dziś tego typu umowy może zaproponować seniorom każdy. Nie brakuje również oszustów. W ostatnich 10 latach zawarto w Polsce ponad 75 tys. umów o dożywocie. Zawierane są również innego rodzaju umowy, takie właśnie jak umowy renty czy pożyczki pod zastaw nieruchomości. Z danych "DGP" wynika, że ponad 99 proc. tych umów jest zawieranych przez niekompetentne, nieprofesjonalne osoby fizyczne i osoby prawne. Rokrocznie tysiące seniorów jest oszukiwanych, a zawarte umowy nie są realizowane. Przytłaczająca większość tzw. funduszy hipotecznych chce więc sama poddać się nadzorowi, np. KNF. Rząd, jeśli będzie chciał przyjąć ustawę zabezpieczającą seniorów i wprowadzającą nadzór nad funduszami hipotecznymi, nie będzie miał problemu ze wzorcami. Od wielu lat bowiem rządzący co pewien czas wracają do pomysłu uregulowania renty dożywotniej. Zawsze jednak kończyło się na deklaracjach. Najbliżej sukcesu było w 2014 r., gdyż Ministerstwo Gospodarki miało już gotowy projekt ustawy o dożywotnim świadczeniu pieniężnym. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 20.11.2018.).

"Kurier Szczeciński" informuje: "Nowi najemcy z kluczami nad Płonią". Przybywa lokatorów mieszkań gminnych w budynkach nowego osiedla Nad Płonią. Szansę na przeprowadzkę do takich lokali, których budowa przy ul. Koszarowej w Dąbiu współfinansowana jest z rządowego funduszu dopłat, mają ci najemcy komunalni ze Szczecina, którzy płacą w terminie czynsz, dbają o zajmowane dotąd lokale i cieszą się dobrą opinią sąsiadów. W trybie zamiany mogą przenieść się do mieszkań o podwyższonym standardzie. Kolejni z nich w miniony czwartek odebrali klucze, podczas oficjalnego oddania do użytku dwóch dwupiętrowych domów będących finałem czwartego już etapu inwestycji, jaką realizuje tam od czterech lat TBS Prawobrzeże. W dwóch trzykondygnacyjnych budynkach powstały w sumie 24 mieszkania. Teren wokół nich został zagospodarowany. W sąsiedztwie wzniesionych zostało dotąd 5 niemal identycznych budynków. Koszt budowy wyniósł ponad 5,6 mln zł. Inwestycję na rzecz miasta w systemie wsparcia z rządowego funduszu dopłat, którego środkami dysponuje BGK, realizuje miejska spółka TBS Prawobrzeże. Bank zwraca inwestorowi do 45 kosztów kwalifikowanych- czytamy na 12 stronie "Kuriera".

(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 20.11.2018.).

 

Zobacz również