Wtorek, 2 czerwca 2019
Najem w hipotece, Rzeczpospolita
PIT od najmu to ruletka, zależy od uznania fiskusa, Rzeczpospolita
Nie będzie nakazu rozbiórki, nawet gdy inwestor wykonał obowiązek po terminie, Rzeczpospolita
Coraz mniej czasu na proces frankowiczów z bankiem, Rzeczpospolita
Cywilizacyjny przełom odwołany. Bruksela nie pali się do współpracy, Rzeczpospolita
TSUE odpowie w sprawie VAT od uwłaszczenia gruntu, Dziennik Gazeta Prawna
Przegląd orzecznictwa. Umowy o roboty budowlane, Dziennik Gazeta Prawna
Miliardy z Brukseli coraz dalej, ale jeszcze w zasięgu, Dziennik Gazeta Prawna
Kłopot z reliktem PRL- u, Gazeta Wyborcza
Więcej poniżej.
"Rzeczpospolita" odnotowuje: "Najem w hipotece". Banki chcą rozwinąć hipoteki dla osób zarabiających na najmie. KNF uważa, że może być to ryzykowne. Polskie banki pracują nad wprowadzeniem do oferty kredytów mieszkaniowych, w których zdolność kredytowa klienta uwzględniałaby oczekiwane przychody z najmu nabywanych lokali. Zdolność kredytowa klientów mających dwa- trzy mieszkania jest już mocno ograniczona, więc uwzględnianie dochodów z najmu pozwoliłoby im na zaciąganie hipotek na kolejne. Prace są na wstępnym etapie, we wtorek ma dojść do spotkania banków w tej sprawie. Zanim hipoteki te trafią na rynek, trzeba przekonać Komisję nadzoru Finansowego. Ze stanowiska KNF wynika, że może to być trudne. Problemem jest to, że Centrum AMRON przy Związku Banków Polskich dopiero od dwóch lat gromadzi niezbędne do oceny zdolności klienta dane rynkowe, takie jak stawki czynszów czy liczba pustostanów. Nadzór podkreśla, że budowa modeli długookresowej rentowności najmu na podstawie danych z krótkiego okresu jest nieuzasadniona i ryzykowna. Największym ryzykiem dla spłacalności takich kredytów, a więc dla wyników banków, byłby spadek cen najmu poniżej poziomu założonego w biznesplanie inwestora mieszkaniowego. Bankowcy odpowiadają, że rynek mieszkań, w tym na wynajem, nadal jest nienasycony. A zabezpieczeniem byłby wyższy wkład własny, sięgający co najmniej 40 proc. ceny zakupu lokalu w porównaniu z 20 proc. w typowych hipotekach- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. "Rz" kontynuuje wątek "kredytów czynszowych " w kolejnym tekście: "Inwestycyjna hipoteka może być ryzykowna". Kredyty dla osób kupujących mieszkanie na wynajem niekoniecznie podbiją ceny lokali- uspokajają eksperci. Ale czy przyniosą spadek czynszów? Urząd Komisji Nadzoru Finansowego podkreśla, że banki powinny z należyta ostrożnością podchodzić nie tylko do ustalania wartości zabezpieczenia kredytów hipotecznych i oceny zdolności kredytowej, ale też do możliwości uzyskiwania wpływów z najmu mieszkania, które miałyby tę zdolność zwiększać. Z kolei według bankowców, takie hipoteki miałyby nie tylko wyższy wkład własny, ale też prawdopodobnie wyższą marżę, dzięki którym bank pokryłby koszty większego ryzyka- czytamy na 22 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 02.07.2019.).
"Prawo co dnia" we wtorkowej "Rz" zauważa: "PIT od najmu to ruletka, zależy od uznania fiskusa". Skarbówka zgodziła się w jednej z interpretacji na ryczałt od najmu sześciu mieszkań. Ale w innej uznała najem czterech lokali za działalność gospodarczą bez prawa do ryczałtu. Ile mieszkań można wynajmować, by nie stracić prawa do prostego rozliczenia? Tego nie jest pewna nawet sama skarbówka, która w ciągu kilku dni wydała w podobnych sprawach dwie sprzeczne odpowiedzi. W interpretacji z 18 czerwca fiskus zajmował się sprawa podatnika, który kupił sześć nowych lokali z myślą o ich wynajmowaniu. Mimo iż jest wspólnikiem w dwóch spółkach z branży budowlanej, to najem- jak deklarował- nie będzie miał nic wspólnego z działalnością gospodarczą. Chciał potwierdzić, czy będzie to najem prywatny, który może rozliczyć ryczałtem. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej przyznał mu rację. Inna odpowiedź otrzymał 17 czerwca podatnik, który wynajmuje cztery mieszkania. Napisał, że kupił je z myślą o dzieciach, ale rodzina zmieniła plany. Teraz zamierza je sprzedać i zbudować dom, ale wcześniej- żeby nie stały puste- wynajął je znajomym. Robi to bez pomocy pośredników. Mimo to dyrektor KIS uznał, że mężczyzna nie może płacić ryczałtu, bo prowadzi biznes. Więcej- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 02.07.2019.).
"Dobra Administracja" w "Rz" informuje natomiast: "Nie będzie nakazu rozbiórki, nawet gdy inwestor wykonał obowiązek po terminie". Upływ terminu do wykonania określonych robót budowlanych w celu zalegalizowania samowoli budowlanej nie powoduje, że obowiązek wykonania tych robót wygasa. Taka konkluzja wynika z wyroku NSA w Warszawie z 10 kwietnia 2019 r., w którym sąd oddalił skargę kasacyjną WSA w Opolu dotyczącą stwierdzenia wykonania obowiązków nałożonych w celu doprowadzenia zrealizowanych robót budowlanych do stanu zgodnego z prawem. Szczegóły razem z komentarzem eksperta- na pierwszej i drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 02.07.2019.).
"Prawo co dnia" odnotowuje też: "Coraz mniej czasu na proces frankowiczów z bankiem". Maleje szansa osób, które wytoczyły powództwa w sprawie nieuczciwej praktyki rynkowej, na egzekucję zasądzonych przez sąd kwot. Komisja Nadzoru Finansowego jednogłośnie odmówiła wydania zezwolenia na połączenie Idea Bank (mającego występować w roli banku przejmującego) z Getin Noble Bankiem SA (jako bankiem przejmowanym). Spowodowało to obniżenie ratingu finansowego obu banków z grupy Leszka Czarneckiego. W kontekście tych informacji na rynku finansowym mówi się, że Idea Bank będzie musiał zawiadomić KNF oraz Bankowy Fundusz Gwarancyjny o zaistnieniu warunków umożliwiających wszczęcie procedury resolution. Sytuacja ta dla osób, które wytoczyły powództwa przeciw bankowi w zakresie wprowadzenia w błąd i nieuczciwej gry rynkowej, oznacza malejące szanse na egzekucję zasądzonych przez sąd kwot. Wynika to z faktu, że jednym z celów procesu resolution jest ochrona finansów publicznych i wierzycieli (deponentów). W przypadku zasądzenia przez sąd dochodzonych kwot w sporze z Idea Bank SA oraz wszczęcia procedury resolution, powodowie trafią jako wierzyciele spółki na listę nieubezpieczonych wierzycieli- czytamy. Więcej- na 18 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 02.07.2019.).
"Rz" zauważa też: "Cywilizacyjny przełom odwołany. Bruksela nie pali się do współpracy". Rząd Mateusza Morawieckiego obiecał wymienić w dekadę 4 miliony przestarzałych kotłów węglowych w polskich domach. Ale na program wartości 100 mld zł przeznaczono jak dotąd 3,5 mld zł, resztę miała dać UE. Chyba nie da. Sztandarowy program rządu nie tylko działa opornie, o czym świadczy wielomiesięczne oczekiwanie na rozpatrzenie wniosków. Może się okazać, że Bruksela umyje od niego ręce i nie będzie zapowiadanych pieniędzy. Eksperci Komisji Europejskiej od pół roku sygnalizowali rządowi w Warszawie, że program "Czyste powietrze" nie spełnia europejskich standardów- twierdzi poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza". KE sfinansowała też krytyczny wobec Polski raport Banku Światowego. Ich zarzuty dotyczyły zarówno dystrybucji środków, którymi miałby dysponować wyłącznie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (Bruksela chciała, by do realizacji programu włączono również samorządy i banki komercyjne), jak i ich wydatkowania (w Polsce cały czas można się ubiegać o dotacje na nowe modele pieców węglowych, mimo że UE wyklucza jakiekolwiek inwestycje w instalacje węglowe). W końcu KE sformułowała ultimatum, w którym jasno wykłada, że "Czyste powietrze" nie kwalifikuje się do uzyskania unijnych funduszy. Więcej szczegółów- na 24 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 02.07.2019.).
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje natomiast: "TSUE odpowie w sprawie VAT od uwłaszczenia gruntu". Unijny trybunał wyjaśni, czy opłaty z tytułu przekształcenia użytkowania wieczystego we własność powinny być powiększane o podatek od towarów i usług. Odpowie też na pytanie, czy gmina, pobierając takie opłaty, działa jako organ władzy publicznej, czy jako podatnik. Pytania prejudycjalne w tej sprawie zadał 19 czerwca 2019 r. WSA we Wrocławiu. Jego wątpliwości są związane z wejściem w życie tzw. ustawy przekształceniowej. Na jej podstawie od 1 stycznia 2019 r. dotychczasowi użytkownicy wieczyści gruntów stali się ich właścicielami. W zamian muszą jednak uiścić opłatę z tytułu przekształcenia. Gminy uważają, że taka operacja nie podlega VAT, bo wraz ze zmianą użytkowania wieczystego gruntów we własność nie dochodzi do odpłatnej dostawy towarów. Nastąpiła już ona z chwilą ustanowienia pierwotnego prawa (użytkowania wieczystego) i nie może dojść do niej ponownie. Inne stanowisko przedstawił były już wiceminister finansów Filip Świtała. Podziela je dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w wydanych interpretacjach indywidualnych. Wynika z nich, że choć samo przekształcenie we własność nie może być traktowane jako ponowna odpłatna dostawa towarów, to nie w każdym przypadku opłaty z tego tytułu są bez VAT. Istotne jest, kiedy zostało ustanowione użytkowanie wieczyste. Jeśli stało się to przed 1 maja 2004 r., to opłaty przekształceniowe nie podlegają VAT. Co innego, jeśli nastąpiło to po 1 maja 2004 r. Od tego dnia ustanowienie prawa użytkowania wieczystego zaczęło być traktowane jako dostawa towarów. W praktyce więc- zdaniem fiskusa- samorządowcy powinni rozliczać VAT od takich opłat. WSA we Wrocławiu, podzielając wątpliwości samorządu, spytał zatem unijny trybunał, czy w tej sprawie można w ogóle mówić o dostawie towarów i obowiązkach podatkowych gminy. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 02.07.2019.).
W "DGP" znajdziemy również wkładkę: "Przegląd orzecznictwa. Umowy o roboty budowlane". W tekście wprowadzającym odnotowano: Branża budowlana notorycznie boryka się z problemami prawnymi. Pomimo, że wokandy sądowe pełne są spraw toczonych na tle umów o roboty budowlane, uczestnikom procesu inwestycyjnego wciąż zdarza się błędnie ocenić swoją sytuację prawną. Dlatego redakcja "DGP" przygotowała zestawienie wyroków sądów (głównie Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych) istotnych dla branży budowlanej, które zapadły w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Wyselekcjonowano przede wszystkim ważne rozstrzygnięcia dotyczące obszarów spornych, pojawiających się przy realizacji inwestycji, które wydane zostały na tle kluczowych przepisów kodeksu cywilnego. Wśród nich są tak istotne zagadnienia jak odstąpienia od umowy, kary umowne czy gwarancja jakości robót. Każdy opublikowany wyrok opatrzony jest krótkim komentarzem, wskazującym na jego praktyczne skutki- czytamy w tekście "Kary, zasady odstąpienia od kontraktu i warunki gwarancji"- na pierwszej stronie wkładki.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 02.07.2019.).
"DGP" zauważa też: "Miliardy z Brukseli coraz dalej, ale jeszcze w zasięgu". Komisja Europejska ma dość opieszałości polskiego rządu, który ignoruje jej zalecenia i chce walczyć ze smogiem po swojemu. Wycofała się z zaplanowanych rozmów. Po miesiącach burzliwych negocjacji nad kształtem programu "Czyste powietrze" Komisja Europejska odwołała najbliższe spotkanie z polską stroną. To druga żółta kartka dla rządzących. Pierwsza w postaci listu dyrektora generalnego ds. polityki regionalnej i miejskiej w Komisji Europejskiej została zignorowana. KE oczekiwała rozwiązania problemów z efektywnością wypłat pieniędzy i włączeniem w dystrybucję funduszy banków komercyjnych. Głównym powodem impasu jest zdaniem ekspertów powierzenie obsługi wniosków wyłącznie pracownikom 16 wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. W jednostkach tych brakuje możliwości, by zmierzyć się z lawiną wniosków. W ostatnich dniach resort środowiska postanowił wyjść naprzeciw części postulatów KE i zapowiedział, że włączy w system pomocy samorządy. Rozwiązanie to miałoby jednak charakter pilotażowy i fakultatywny. Resort środowiska dementuje informacje, że fiasko rozmów z KE oznacza automatyczne obcięcie funduszy na walkę ze smogiem. Henryk Kowalczyk podkreśla, że pieniądze, które są dziś przedmiotem negocjacji, to przyszłe fundusze zaplanowane na nadchodzącą perspektywę finansową. Jednak eksperci są zgodni: jeśli UE odmówi nam wsparcia, to program "Czyste powietrze nie będzie miał szans spiąć się finansowo- czytamy. Więcej- na ósmej stronie głównego wydania.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 02.07.2019.).
"Gazeta Wyborcza" odnotowuje: "Kłopot z reliktem PRL- u". Andrzej Kubasiak, prezes Krajowego Stowarzyszenia Posiadaczy Książeczek Mieszkaniowych PKO BP z lat 1970- 89, ma w rodzinie trzy książeczki mieszkaniowe. Jedna należy od 1973 r. do niego, a dwie założył córkom w 1981 i 1982 r. Co dziś z tego ma? PKO BP wyliczył właśnie, że jego wkład jest wart 6,23 zł, starszej córki 6,21 zł, młodszej 6,19 zł? System książeczek mieszkaniowych uruchomiono w latach 50. XX w. Właściciel książeczki wpłacał co miesiąc stałą kwotę, aby uzbierać minimum 28 tys. ówczesnych złotych wkładu własnego. W 1981 r. taki właśnie wkład wystarczał na spółdzielczą kawalerkę. System zawalił się w kryzysie gospodarczym pod koniec lat 80. Inflacja sprawiła, że zgromadzony wkład nie wystarczał na mieszkanie, a na książeczce pozostawały niewielkie, zazwyczaj symboliczne sumy. Po 1990 r. państwo postanowiło załatwić sprawy wszelkich depozytów bankowych, które traciły na wartości. Zwaloryzowało je. Nowe przepisy nie objęły jednak pieniędzy na książeczkach mieszkaniowych PKO. Posiadaczom książeczek dano jedynie prawo do premii gwarancyjnej. Ale wprowadzono tak skomplikowany wzór jej wyliczania, że była niewspółmierna do oszczędności. Obecnie średnia premia to ok. 8 tys. zł. Obecnie jest ona wypłacana tylko na ściśle określone inwestycje, takie jak: zakup mieszkania, budowa domu; wniesienie wkładu własnego do kredytu hipotecznego lub wpłaty do TBS; wymiana okien, instalacji gazowej. Rząd obiecuje poszerzyć zakres wypłat premii o: wniesione opłaty z tytułu przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności; nowe przedsięwzięcia remontowe (instalacje wodn.- kan, c.o., wymiana źródeł ciepła); wydatki związane z zawarciem umowy najmu instytucjonalnego z dojściem do własności; uwzględnienie właścicieli książeczek mieszkaniowych w kryteriach pierwszeństwa przy przeprowadzaniu naboru wniosków o zawarcie umów najmu w programie "Mieszkanie na start". Więcej szczegółów- na 10 stronie "Gazety".
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 02.07.2019.).