Wtorek, 19 marzec 2019
Uwłaszczenie gruntu nie dla każdego, Rzeczpospolita
Zielone zamówienia publiczne- kryteria ekologiczne, Rzeczpospolita
Wykluczenie po wykazaniu winy wykonawcy, Rzeczpospolita
Czy państwo ponosi odpowiedzialność za smog?, Rzeczpospolita
Czasowy wyjazd z nieruchomości a opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi, Rzeczpospolita
Błąd notariusza uratował podatników przed daniną, Dziennik Gazeta Prawna
Kto nie segreguje, ten pożałuje, Gazeta Wyborcza
Szykujmy się na podwyżki opłat za śmieci. Będą naprawdę spore, Głos Szczeciński
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" we wtorkowej "Rzeczpospolitej" zwraca uwagę: "Uwłaszczenie gruntu nie dla każdego". Kiosk z gazetami potrafi zablokować przekształcenie użytkowania wieczystego gruntu pod blokami mieszkalnymi. Winne są wadliwe przepisy. Warzywniaki, pawilony handlowe, kioski z gazetami czy budki z hot dogami są masowo rozbierane. Powód? Blokują przekształcenie użytkowania wieczystego gruntu pod setkami bloków mieszkalnych. To błąd legislacyjny, który jak najszybciej trzeba usunąć z przepisów- wskazuje prezes zarządu Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP, występując w tej sprawie z petycją do Sejmu. Blokada przekształcenia dotyczy nie tylko nieruchomości spółdzielczych, ale i wspólnot mieszkaniowych. Winne są przepisy ustawy o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności. Wynika z niej, że 1 stycznia 2019 r. doszło do przekształcenia gruntów pod budynkami wielorodzinnymi oraz pod towarzyszącą im infrastrukturą mieszkaniową. Taka infrastrukturą nie jest jednak kiosk czy budka. Doprowadza to do absurdalnych sytuacji, gdy uwłaszczenie np. 1000 mieszkań w budynku blokuje kiosk z gazetami. W swojej petycji związek rewizyjny proponuje, by wprowadzić zasady podobne do tych, które obowiązywały jeszcze w 2018 r. Przekształcenie użytkowania wieczystego obejmowało wtedy całą nieruchomość, na której stoją bloki, a nie tylko wybrane jej fragmenty. Więcej szczegółów- na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 19.03.2019.).
"Dobra Administracja" w "Rz" zamieszcza z kolei tekst: "Zielone zamówienia publiczne- kryteria ekologiczne". Sposób wykorzystania pozacenowych kryteriów oceny ofert zależy nie tylko od przedmiotu zamówienia, ale również od celów, jakie zamawiający zamierza zrealizować za pomocą tego zamówienia. Do każdego można więc dodać kryteria środowiskowe, które mogą uczynić je bardziej "zielonymi". Dokumentem, który może wpłynąć na bardziej powszechne stosowanie ekologicznych kryteriów oceny ofert w zamówieniach publicznych, może być Polityka Zakupowa Państwa. Zgodnie z opublikowanymi założeniami do tego strategicznego dokumentu jedną z naczelnych zasad polityki zakupowej ma być zasada preferencji dla rozwiązań innowacyjnych i ekologicznych. Zasad ta ma oznaczać, że planując i przygotowując zamówienia, zamawiający ma prawo preferować produkty innowacyjne i ekologiczne, zmniejszając niekorzystne oddziaływanie na środowisko- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 19.03.2019.).
"Dobra Administracja" zauważa też: "Wykluczenie po wykazaniu winy wykonawcy". Zamawiający, który podjął decyzję o wykluczeniu wykonawcy z postępowania jest zobowiązany w uzasadnieniu wykazać w sposób szczegółowy, że odstąpienie od umowy nastąpiło z winy wykonawcy, a w szczególności przywołać okoliczności oraz dowody potwierdzające stopień jego zawinienia. Na takim stanowisku stanął Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z 8 marca 2019 r. Zamawiający w toku prowadzonego postępowania przetargowego wezwał wykonawcę do złożenia wyjaśnień w zakresie środków podjętych w ramach tzw. samooczyszczenia. Poinformował wykonawcę, że wie, iż poprzednio realizowana przez niego umowa na rzecz zamawiającego zakończyła się odstąpieniem od umowy. Zdaniem wykonawcy odstąpienie nie było skuteczne, gdyż nastąpiło w sposób niezgodny z klauzulami kontraktowymi. Poza tym przyczyny odstąpienia nie leżały po stronie wykonawcy. Zamawiający uznał, że złożone wyjaśnienia są niewystarczające i wykluczył wykonawcę z postępowania. Ten nie zgodził się z decyzją, wnosząc odwołanie do KIO. Sąd Okręgowy, podzielając stanowisko izby przyznał: zamawiający winien wykazać już w uzasadnieniu wykluczenia w sposób szczegółowy, że odstąpienie od poprzednio realizowanej umowy było wynikiem zawinionych działań wykonawcy- czytamy na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 19.03.2019.).
"Dobra Administracja" zastanawia się również: "Czy państwo ponosi odpowiedzialność za smog?". Dobro osobiste nie polega na prawie do życia w środowisku "wolnym od jakiegokolwiek skażenia", lecz na prawie do "życia w środowisku i korzystania z powietrza odpowiadającego co najmniej normom i wartościom określonym w ustawodawstwie UE- podkreślił sąd. 24 stycznia 2019 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia wydał wyrok w głośnej i precedensowej sprawie, uwzględniając powództwo Grażyny Wolszczak. Aktorka pozwała Skarb Państwa za naruszenie jej dóbr osobistych z powodu utrzymującego się w Polsce złego stanu jakości powietrza. W opisywanej sprawie sąd nie miał żadnych wątpliwości, że prawo do życia w niezanieczyszczonym środowisku stanowi jedno z dóbr osobistych. Podkreślił jednak, że nie polega ono na prawie do życia w środowisku "wolnym od jakiegokolwiek skażenia", odwołując się w wyroku do norm i wartości, ustalonych w prawie unijnym. Więcej- także na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 19.03.2019.).
"Dobra Administracja" przypomina też: "Czasowy wyjazd z nieruchomości a opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi". Obowiązek ponoszenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi powstaje za każdy miesiąc, w którym na danej nieruchomości zamieszkuje mieszkaniec. W przypadku czasowego opuszczenia nieruchomości urząd sprawdza, czy faktycznie jest ona niezamieszkana. Często przedmiotem sporu właścicieli nieruchomości z urzędami jest pobór opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi za okres czasowego opuszczenia nieruchomości. Chodzi tu o nieruchomości wskazane w art. 6c ust. 1 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Przepisu stanowi, że gminy są obowiązane do zorganizowania odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, zamieszkanych przez mieszkańców. Zdarzeniem warunkującym powstanie opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi jest tu zamieszkiwanie- czytamy w ramach wstępu. Więcej szczegółów- na siódmej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 19.03.2019.).
"Dziennik Gazeta Prawna" zauważa natomiast: "Błąd notariusza uratował podatników przed daniną". Nie można kupić jednego i sprzedać tego samego jako czegoś zupełnie innego- orzekł NSA w sporze o to, co było przedmiotem sprzedaży: ekspektatywa czy prawo własności lokalu. Sprzedaż ekspektatywy jest zaliczana do przychodów z praw majątkowych, przez co dochód z niej jest zwolniony z podatku.. Inaczej jest z przychodem ze sprzedaży praw do nieruchomości. Ten nie powstaje, gdy sprzedaż ma miejsce po pięciu latach od nabycia, a jeśli następuje wcześniej, to podatnik może skorzystać z ulgi mieszkaniowej, unikając w ten sposób podatku. W sprawie chodziło o ciąg czynności prawnych, z których organy podatkowe wyprowadziły wniosek, że przychód małżonków ma swoje źródło właśnie w sprzedaży ekspektatywy. Małżonkowie natomiast byli przekonani, że sprzedają prawo odrębnej własności do lokalu i uzyskują tym samym przychód zwolniony z podatku, bo pieniądze przeznaczyli na cel mieszkaniowy (zakup innej nieruchomości). Całe zamieszanie miało swój początek w dokonanym przez nich zakupie. Małżonkowie kupili bowiem lokal od spółki z o.o. znajdującej się w likwidacji. W jednym akcie notarialnym doszło do wydzielenia odrębnej własności tego lokali i sprzedaży jej podatnikom. Notariusz zapisał, że sprzedaż dotyczy prawa do odrębnej własności lokalu. Natomiast dzień później do sądu rejonowego trafił wniosek o ustanowienie odrębnej własności tego lokalu. Problemu by nie było, gdyby nie to, że jeszcze tego samego dnia małżonkowie sprzedali to, co kupili. Drugi akt notarialny został podpisany przed tym samym notariuszem. Tym razem jednak napisał on, że małżonkowie sprzedają ekspektatywę. W tej sytuacji urząd skarbowy stwierdził, że małżonkowie nie sprzedali prawa do odrębnej własności lokalu. Nie mogli więc skorzystać ze zwolnienia. Inaczej do sprawy podszedł NSA. Więcej- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 19.03.2019.).
"Gazeta Wyborcza" na "szczecińskiej stronie" odnotowuje: "Kto nie segreguje, ten pożałuje". 10 zł, a nie jak obecnie 5 zł za metr sześcienny. O sto procent może od lipca wzrosnąć w Szczecinie opłata za wywóz nieposortowanych śmieci. To efekt zmian w przepisach, które mają wymusić lepszą segregację odpadów. Propozycje podwyżek, które miałyby wejść w życie już od lipca, urząd miasta przedstawił w poniedziałek. Nie są niespodzianką, bo zapowiedzi zmian były sygnalizowane kilka tygodni temu. Skala podwyżek i sposób ich zróżnicowania ma zależeć od tego, czy mieszkaniec segreguje odpady, czy też nie. W pierwszym przypadku wzrost opłat uderzy mieszkańców po kieszeni mniej. W zabudowie wielorodzinnej opłata za wywóz śmieci wyniesie 5 zł w przeliczeniu na metr sześc. wody zużywanej w domu. Obecnie ta stawka wynosi 4 zł. Ponieważ przyjmuje się, że jedna osoba zużywa miesięcznie 3 m sześc. wody, to miesięczna opłata zwiększy się średnio o 3 zł, pomnożone przez liczbę mieszkańców. Czteroosobowa rodzina zajmująca mieszkanie w bloku zapłaci więc ok. 12 zł miesięcznie więcej. W wypadku zabudowy jednorodzinnej obecna stawka za wywóz śmieci posegregowanych wynosi 50 zł miesięcznie. Po podwyżce ma sięgnąć 65 zł- czytamy na szczecińskiej stronie "Gazety".
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 19.03.2019.).
"Głos Szczeciński" uprzedza również: "Szykujmy się na podwyżki opłat za śmieci. Będą naprawdę spore". Jest wniosek o podwyżki opłat za odbiór odpadów z naszych posesji. Nawet o 100 procent. O tym, czy wejdą w życie zdecydują radni. Nowe stawki przygotowali urzędnicy z wydziału gospodarki komunalnej. Miałyby obowiązywać od 1 lipca. Głównym kryterium pozostaje segregacja. W zabudowie wielorodzinnej miesięczna opłata za wywóz posegregowanych śmieci ma wynosić 5 zł za każdy zużyty metr sześcienny wody (obecnie- 4 zł). Tam, gdzie odpady nie są segregowane, proponowana stawka wynosi aż 10 zł (obecnie 5 zł). Podwyżki czekają też właścicieli domów jednorodzinnych. Ceny za wywóz i zagospodarowanie odpadów nie były zmieniany od sześciu lat. Nawet niedawne uruchomienie spalarni śmieci na Ostrowie Grabowskim nie powstrzyma podwyżek. Z każdy rokiem wzrasta ogólna ilość odpadów oraz koszty związane z ich odbiorem i przetwarzaniem. Jeszcze pięć lat temu za odbiór jednej tony zapłacić trzeba było 449 zł, natomiast w 2018 r. już 587 zł- czytamy na piątej stronie "Głosu".
(Źródło: "Głos Szczeciński"- 19.03.2019.).