Wtorek, 19 lipiec 2022

¨Zamówienia publiczne do zmiany. Specustawa wprowadzi waloryzację¨
¨Stopy w Szwajcarii będą rosły. Poczują to frankowicze¨
¨Europa potrzebuje jeszcze więcej magazynów¨
¨Podatki lokalne poszybują¨
¨Rekordowy wzrost podatku od biur, domów i mieszkań¨
¨Nie tylko putinflacja. Inflacja bazowa też rekordowo wysoka¨
¨Przedsiębiorcy nieco mniej zainteresowani przetargami¨
¨Przywracamy elementarną przyzwoitość w traktowaniu kredytobiorców¨
¨Śmieci przynoszą miliardy strat¨
¨Deweloperzy mają problem ze statusem kupującego¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ we wtorkowej ¨Rzeczpospolitej¨ zapowiada: ¨Zamówienia publiczne do zmiany. Specustawa wprowadzi waloryzację¨. Ministerstwo Rozwoju i Technologii przygotowuje przepisy, które mają pozwolić na wyrównanie skutków inflacji dla budownictwa. Mają objąć usługi, dostawy i roboty budowlane. Pomysł zmian w prawie zamówień publicznych ma pomóc wykonawcom zachować rentowność zawartych kontraktów i terminy ich wykonania. Pozwolą też ograniczyć spory między stronami umów na tle waloryzacji płac. Na uwagę zasługuje wprowadzenie klauzul waloryzacyjnych do umów nieobjętych wcześniej tym obowiązkiem. Dobrze przyjęto zwłaszcza wprowadzenie klauzul waloryzacyjnych powyżej sześciu miesięcy oraz objęcie obowiązkiem waloryzacji umów dostawy. Przepisy specustawy nie przewidują mechanizmu tzw. waloryzacji automatycznej. Resort wyjaśnia, że zamysłem ustawodawcy jest, aby to strony decydowały o ewentualnym sposobie ustalenia tego wpływu, który może opierać się m.in. na ogólnej analizie trendów rynkowych w danym sektorze. Sposób zmiany wynagrodzenia może być ustalony z użyciem np. wskaźników przygotowywanych przez GUS. W ocenie ekspertów specustawa nie da gotowych rozwiązań zamawiającym, natomiast podpowie, czy i jak dzielić skutki ryzyka wzrostu cen oraz wskaże ścieżkę do wprowadzenia zmian w umowach. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 19.07.2022.).

¨Rz¨ informuje również: ¨Stopy w Szwajcarii będą rosły. Poczują to frankowicze¨. Wysoki kurs franka szwajcarskiego i wzrost stóp procentowych przekładają się wprost na poziom rat kredytów frankowych, co jest wyraźnym impulsem dla frankowiczów do podjęcia działań. Pierwsza od wielu lat podwyżka stóp procentowych w Szwajcarii w czerwcu rozpoczęła cykl zacieśniania monetarnego. Według nieoficjalnych informacji we wrześniu  stopy mogą pójść w górę o co najmniej 0,5 pkt proc., choć niewykluczona jest też podwyżka przed tym terminem. Ponadto, umacnia się frank szwajcarski. W takim otoczeniu raty kredytów frankowych będą piąć się w górę. Kiedy na początku czerwca kurs franka wynosił ok. 4,47 zł rata przykładowego kredytu we frankach na 300 tys. zł zaciągniętego na 30 lat, udzielonego na początku stycznia 2008 r., z marżą 1,4 proc. wynosiła 2022 zł. W poniedziałek kurs oscylował wokół 4,82 zł, co oznacza, że od początku czerwca wzrósł o 35 gr. To spowoduje, że wysokość raty kredytu będzie jeszcze wyższa, nie mówiąc o dalszych podwyżkach stóp. Obecne realia mogą więc skłonić osoby posiadające kredyt we frankach do działania: ugody z bankiem lub pójścia na drogę sądową. Ta druga wydaje się być jednak korzystniejsza. Na obecnym etapie dynamika zgłoszeń nowych klientów do obsługującej frankowiczów kancelarii Votum Robin Lawyers jest nawet większa niż w styczniu. Wobec rosnących stóp procentowych atrakcyjność drogi sądowej rośnie, ponieważ ugoda z przejściem na kredyt złotowy oznacza wyższe raty i brak rekompensaty za dotychczasową spłatę rat po zawyżonym kursie ustalanym przez bank. Więcej szczegółów- na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 19.07.2022.).

¨Rz¨ zamieszcza również obszerną rozmowę z Robertem Dobrzyckim, prezesem i współwłaścicielem Panattoni Europe. W tekście ¨Europa potrzebuje jeszcze więcej magazynów¨ czytamy: Rozwój handlu przez internet i dążenie do tworzenia odporniejszych na kryzysy łańcuchów dostaw  wymagają rozbudowy infrastruktury. Oceniając sytuację po agresji Rosji na Ukrainę, rozmówca ¨Rz¨ podkreśla: Popyt jest w dalszym ciągu na bardzo wysokim poziomie, na co składa się wiele czynników, głównie właśnie rozwój e- commerce i budowa odporniejszych na kryzysy łańcuchów dostaw- bliżej finalnych klientów- a to wymaga budowania i posiadania magazynów w Europie. Oczywiście inflacja i skutki wojny na Ukrainie są czynnikami, które bardzo utrudniają działalność deweloperów. Musimy z jednej strony zaspokoić popyt, a z drugiej tak ułożyć proces przy szybko zmieniających się cenach materiałów i wykonawstwa, żeby ta działalność miała po prostu sens ekonomiczny. Jak ocenia- na pewna trzeba być przygotowanym na dużą zmienność. Dalej czytamy: Polska jest postrzegana jako rynek, który po wojnie może obsługiwać wschód Europy. Taką funkcję spełnialiśmy już wcześniej, ale teraz więcej firm może decydować się na lokowanie operacji tutaj, a nie w Ukrainie czy Rosji. Pełny tekst rozmowy- na 23 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 19.07.2022.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ zapowiada z kolei: ¨Podatki lokalne poszybują¨. W 2023 r. za domy, mieszkania, działki, nieruchomości firmowe, a także ciężarówki, autobusy i handel na targowiskach zapłacimy o 11,8 proc. więcej. Takiego skoku nie było od 25 lat. To, jak bardzo zwiększają się maksymalne (często stosowane przez gminy) stawki podatków i opłat lokalnych, zależy od inflacji. Dla stawek na przyszły rok kluczowy był wzrost cen w I połowie tego roku. Dlatego podatek od nieruchomości oraz podatek od środków transportowych będą wyższe o prawie 12 proc. A może to być jeszcze więcej, jeśli samorząd do tej pory nie pobierał najwyższych dopuszczalnych kwot, lecz teraz będzie chciał to zmienić. Właściciele mieszkań, domów, działek czy garaży zapłacą, w zależności od ich lokalizacji i wielkości, kilkadziesiąt, a nawet kilkaset złotych więcej. Przykładowo, maksymalny podatek za 50-metrowe mieszkanie i 20-metrowe miejsce postojowe wynosi w tym roku 218,1 zł. W przyszłym będzie to 244,2 zł, czyli 26,1 zł więcej. Za 140-metrowy dom na działce o powierzchni 1000 mkw. trzeba będzie zapłacić o  85,4 zł więcej. Właściciele, którzy wynajmują nieruchomości, zapewne przerzucą ten koszt na najemców. Jeszcze bardziej podwyżki odczują przedsiębiorcy. Firma mająca 100-metrowe biuro będzie musiała zapłacić dodatkowo 304 zł. Teraz podatek wynosi maksymalnie 2574 zł, w  przyszłym roku będzie to już 2878 zł. Jeśli spółka ma 400 mkw. powierzchni biurowej, to będzie musiała w 2023 r. odprowadzić do budżetu gminy o 1216 zł więcej. Z kolei za działkę o  powierzchni 2000 mkw. przedsiębiorca zapłaci w tym roku 2060 zł, a w przyszłym 2320 zł- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. ¨DGP¨ wraca do sprawy w kolejnym tekście: ¨Rekordowy wzrost podatku od biur, domów i mieszkań¨. W 2023 r. stawki maksymalne podatku od nieruchomości, podatku od ciężarówek i autobusów oraz opłat lokalnych wzrosną o 11,8 proc. O tyle bowiem wzrosły ceny towarów i usług konsumpcyjnych w I półroczu- podał prezes GUS. Rekordowa inflacja w tym roku przełoży się na rekordowy wzrost stawek podatku od gruntów, mieszkań, domów, garaży, nieruchomości firmowych itd. w 2023 r. Od poziomu inflacji (w I połowie danego roku) uzależnione są bowiem maksymalne stawki podatków i opłat lokalnych na kolejny rok. W przyszłym roku za każdy metr powierzchni gruntów związanych z działalnością gospodarczą trzeba będzie zapłacić maksymalnie o 13 gr więcej podatku niż w tym roku, a za pozostałe grunty ? o 7 gr więcej. Za metr mieszkania lub domu zapłacimy o 11 gr więcej (stawka wyniesie 1 zł), a za każdy metr garażu (który jest wyodrębniony od mieszkania czy domu) stawka wzrośnie o 1,03 zł (wyniesie 9,71 zł). Co to w praktyce oznacza dla właścicieli? Jeśli chodzi o osoby fizyczne, nieprowadzące działalności, będące właścicielami działek, domów i mieszkań, to czekają je podwyżki podatku rzędu od kilku do kilkudziesięciu złotych w skali roku. Więcej- na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 19.07.2022.).

¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Nie tylko putinflacja. Inflacja bazowa też rekordowo wysoka¨. Żywność i energia odpowiadały za mniej niż połowę ogólnego wzrostu cen. Do 9,1 proc. urosła w czerwcu główna miara inflacji bazowej, nieuwzględniająca cen żywności i energii ? podał w poniedziałek Narodowy Bank Polski. To kolejny rekord tego wskaźnika (dostępne są dane od początku 2001 r.). W czerwcu wynosił on jeszcze 8,6 proc. Oficjalna miara inflacji ? roczna zmiana cen konsumpcyjnych ? wyniosła w czerwcu 15,5 proc. Inflacja bazowa jest wyliczana po to, by ocenić, jak wygląda rzeczywista presja popytowa po oczyszczeniu z różnego rodzaju zaburzeń. Jak wahania cen żywności i energii, które zależą w głównej mierze od czynników zewnętrznych. W nowych danych ekonomiści widzą sygnały końca wzrostu inflacji. W samym czerwcu wskaźnik z wyłączeniem cen żywności i energii podniósł się 0,6 proc. W pierwszych pięciu miesiącach tego roku rósł o co najmniej 1 proc. ¨To pozytywna informacja, słabnie presja cenowa w kategoriach innych niż żywność, paliwa, energia. Ale przed nami nowy szok energetyczny (jesienią i zimą), silnie rosną żądania płacowe. Za wcześnie by mówić, iż walka z inflacją wygrana¨ ? skomentowali analitycy ING Banku Śląskiego. Więcej- na siódmej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 19.07.2022.).

¨DGP¨ zauważa też: ¨Przedsiębiorcy nieco mniej zainteresowani przetargami¨. Urosła wartość polskiego rynku zamówień publicznych- pokazują dane ze sprawozdania UZP. Niestety konkurencyjność na nim jest coraz mniejsza. Coroczne sprawozdanie prezesa Urzędu Zamówień Publicznych daje obraz sytuacji na rynku zamówień publicznych. Mimo wygasania funduszy europejskich jego ubiegłoroczna wartość była większa niż w 2020 r. Na podstawie przepisów o zamówieniach publicznych w 2021 r. wydano 184,6 mld zł, co stanowiło ponad 7 proc. PKB. Po doliczeniu umów, które były zwolnione ze stosowania ustawy ? Prawo zamówień publicznych, wartość rynku wyniosła prawie 298 mld zł. Rok 2021 był wyjątkowy dla rynku zamówień publicznych. To pierwszy rok obowiązywania nowego prawa zamówień publicznych, a także pierwszy rok pełnej elektronizacji procesu udzielania zamówień publicznych. Dane zawarte w sprawozdaniu jednoznacznie wskazują, że uczestnicy rynku gładko i pewnym krokiem weszli w nową zamówieniową rzeczywistość. To niewątpliwy sukces zarówno zamawiających, jak i wykonawców ? ocenia prezes Urzędu Zamówień Publicznych. Niestety są też nieco mniej optymistyczne dane. Choć nieznacznie, ale jednak spadła konkurencyjność mierzona średnią liczbą ofert składanych w przetargach. Po trzech latach wzrostów ubiegły rok przyniósł spadek. W przetargach poniżej progów unijnych średnia to 2,59 oferty.  Jeszcze gorzej jest w przetargach powyżej progów unijnych, dla których średnia wynosi 2,53 oferty. Paradoks polega na tym, że jednym z głównych celów nowej ustawy p.z.p. było zwiększenie konkurencyjności, zwłaszcza wśród małych i średnich firm. Tymczasem pierwszy rok obowiązywania tych przepisów przyniósł efekt odwrotny od planowanego. Szczegóły- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 19.07.2022.).

W ¨DGP¨ znajdziemy również rozmowę pod hasłem: ¨Przywracamy elementarną przyzwoitość w traktowaniu kredytobiorców¨. Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości: Będę w Sejmie przekonywał posłów do rozszerzenia regulacji na kredyty zaciągnięte przed wejściem w życie ustawy, w rozsądnym przedinflacyjnym zakresie. Tutaj jednak sprawa wydaje się dużo trudniejsza. Rozmówca ¨DGP¨ precyzuje najpierw cele nowelizacji Prawa bankowego, nad którą Sejm rozpocznie prace jeszcze w tym tygodniu: Chcemy wdrożyć zmiany, które wprowadzą elementarną przyzwoitość w zakresie traktowania kredytobiorcy. Nie powinno być tak, że w czasie oczekiwania na wpis hipoteki zabezpieczającej zakup mieszkania czy innej nieruchomości banki pobierają z tego tytułu dodatkową i wygórowaną opłatę. Tak być nie może, ponieważ ponad 99 proc. wniosków o wpis hipoteki jest uwzględnianych, udzielenie kredytu poprzedza analiza zdolności kredytowej, a  wypłata pieniędzy nie nastąpi przed złożeniem wniosku o wpis zabezpieczenia do księgi wieczystej. Ochroną jest objęty wyłącznie bank, ale już wszelkie koszty ponosi kredytobiorca. Ponadto już od wielu lat nie funkcjonuje w praktyce instytucja ubezpieczenia pomostowego, a banki po prostu podwyższają marżę. Robią to poza racjonalnymi granicami, w sposób dowolny, według uznania poszczególnych banków. Nawet na pytanie Komisji Nadzoru Finansowego banki nie potrafiły wytłumaczyć, skąd taka, a nie inna wysokość marży i dlaczego tak wielkie różnice są pomiędzy poszczególnymi kredytodawcami. Tak więc w  przypadku naliczenia przez bank dodatkowego kosztu kredytu ¨za czekanie¨, po dokonaniu wpisu zabezpieczenia do księgi wieczystej, bank zwróci kredytobiorcy zabrane pieniądze lub zaliczy na poczet jego zobowiązania kredytowego. Nie ingerujemy w treść samych umów banków z konsumentami, ale zapewniamy im adekwatną ochronę. Pełny tekst rozmowy- na piątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 19.07.2022.).

¨DGP¨ zauważa też: ¨Śmieci przynoszą miliardy strat¨. Tylko w zeszłym roku samorządy straciły na finansowaniu gospodarki odpadami prawie miliard złotych. Najnowsze dane pokazują, że system nie bilansuje się od lat. Chociaż samorządy zanotowały w 2021 r. nadwyżkę w łącznej wysokości 17,4 mld zł, to gospodarka odpadami komunalnymi jest tym obszarem, w którym finanse JST się nie bilansują. Z danych opublikowanych przez Krajową Radę Regionalnych Izb Obrachunkowych w ¨Sprawozdaniu z działalności regionalnych izb obrachunkowych i wykonania budżetu przez jednostki samorządu terytorialnego w 2021 roku¨ wynika, że w latach 2018?2021 samorządy straciły na odpadach ponad 4 mld zł. Tendencję tę potwierdzają szczegółowe dane z wybranych samorządów. W  ostatnich czterech latach zarówno dochody z  opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi wszystkich JST, jak i wydatki z nimi związane wzrosły niemal dwukrotnie ? dochody z ok. 5,3 mld zł do 10,4 mld zł, natomiast koszty ? z 6 mld zł do 11,4 mld zł. Niewiele samorządów może pochwalić się dodatnimi wynikami finansowania systemu. W 2018 r. aż 83,3 proc. gmin wiejskich odnotowało deficyt, w zeszłym roku było niewiele lepiej ? na minusie było 76,1 proc. z nich. Podobnie sytuacja wygląda w miastach na prawach powiatu. W  2018 r. nadwyżkę wypracowało zaledwie 19 proc., w 2021 r.- 23,8 proc. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 19.07.2022.).

Kolejny dodatek ¨DGP¨¨Firma i Prawo¨ zwraca natomiast uwagę: ¨Deweloperzy mają problem ze statusem kupującego¨. Czy ktoś, kto kupuje lokale jako osoba fizyczna, ale z zamiarem wynajmu albo odsprzedaży, powinien korzystać z ochrony, jaką daje nowa ustawa deweloperska? Są co do tego poważne wątpliwości interpretacyjne. Obowiązująca od 1 lipca nowa ustawa deweloperska wprowadziła wiele zmian w procesie sprzedaży lokali i domów jednorodzinnych powstałych w wyniku przedsięwzięcia deweloperskiego, które znacząco poprawiają pozycję nabywców. Jednocześnie wprowadziła przy tym drobną zmianę w definicji samego nabywcy, przez co znacząco zawęziła swój zakres podmiotowy ? wyłączając z ustawowej ochrony wszystkich przedsiębiorców, którzy kupują od dewelopera lokal bądź dom jednorodzinny w celu związanym z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową. Wprowadzone przez ustawodawcę kryterium celu związanego bądź niezwiązanego z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową budzi jednak w praktyce poważne wątpliwości interpretacyjne. Niejednokrotnie bowiem deweloperzy nie będą mieli pewności, jaki status ma osoba kupująca. A więc czy będzie nabywcą, któremu przysługuje parasol ochronny, czy nie. Natomiast nie można  wykluczyć, że w pewnych sytuacjach kupujący będą próbować wprowadzać deweloperów w błąd co do swego statusu ? by zyskać lepszą ochronę. Co zatem, jeśli deweloper podpisze umowę deweloperską z klientem twierdzącym, że kupuje lokal na swoje własne potrzeby, a dopiero potem okaże się, że w istocie przeznaczył go na cele działalności gospodarczej? Z definicji legalnej umowy deweloperskiej jednoznacznie wynika, że umowa deweloperska może zostać zawarta tylko pomiędzy deweloperem a nabywcą. Można więc z tego wysnuć wniosek, że przedsiębiorca, który nabywa lokal na cele związane z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową, nie może zawrzeć umowy deweloperskiej. A nawet jeśli taka umowa zostanie zawarta, to nie będzie ona traktowana jako umowa deweloperska. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 19.07.2022.).

Zobacz również