Wtorek, 17 wrzesień 2024

„Prawo co dnia” we wtorkowej „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Straciłeś w powodzi, rozlicz w kosztach”. Przedsiębiorcy, którzy wskutek powodzi ponieśli straty w firmowym majątku, mogą je rozliczyć w podatkowych kosztach. Zalane budynki, zniszczony sprzęt, zepsute produkty – w powodzi ucierpiały także firmy. Czy mogą zaliczyć straty do kosztów uzyskania przychodów? Generalnie tak. Skarbówka zgadza się na rozliczanie w kosztach strat w firmowym majątku. Stawia jednak pewne warunki. Po pierwsze, urzędnicy wymagają, aby strata była skutkiem niezależnych od przedsiębiorcy zdarzeń. Nie powinno być żadnych wątpliwości, że powódź spowodowana ulewnym deszczem i podniesieniem poziomu wód jest takim właśnie zdarzeniem. Po drugie, strata nie może być wynikiem nieostrożności bądź błędów przedsiębiorcy. Fiskus może sprawdzić, czy firma była przed nią zabezpieczona. Trudno jednak sobie wyobrazić, że skarbówka zarzuci błąd albo nieostrożność przedsiębiorcom, którzy zostali zalani występującą z rzeki wodą. To, czy posiadali np. pompę odwadniającą albo worki z piaskiem, nie miało w wielu wypadkach, zważywszy na skalę powodzi, dużego znaczenia. Urzędnicy nie powinni uzależniać od tego możliwości rozliczenia kosztów. Po trzecie, strata musi być udokumentowana- czytamy na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.09.2024.).

„Rz” informuje również: „Ruszają wypłaty odszkodowań”. W rejonach dotkniętych kataklizmem firmy ubezpieczeniowe wzmacniają placówki, skracają procedury, radzą też co robić, żeby ułatwić i przyspieszyć wypłatę odszkodowania. To, co dzieje się teraz na Dolnym Śląsku, eksperci jednoznacznie wiążą ze zmianami klimatu. Rośnie liczba gwałtownych zjawisk pogodowych. W latach 1981–1990 na świecie odnotowywano średnio 79 katastrof naturalnych rocznie, w ostatniej dekadzie natomiast było ich aż 186. Znacząco wzrosły również straty finansowe związane ze skutkami zdarzeń ekstremalnych. Roczna średnia w latach 1981–1990 to niemal 41 mld dol. strat. W dekadzie (2012– 2021 już niemal pięć razy więcej – ponad 193 mld dol.). W latach 2019–2021 katastrofy naturalne spowodowały zniszczenia o łącznej wartości ponad 600 mld dol. Rynek ubezpieczeniowy jest gotowy do niesienia szybkiej pomocy – zapewnia Polska Izba Ubezpieczeń w odpowiedzi na to, co dzieje się na południu Polski. – Zakłady ubezpieczeń maksymalnie uprościły procedury likwidacji szkód tak, że jest ona możliwa nawet w ciągu jednego dnia. Firmy uruchomiły specjalne infolinie. Od piątku zwiększyły siły dla południa Polski. Monitorują sytuację i kontaktują się ze swoimi klientami – dodaje. Więcej szczegółów- na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.09.2024.).

Dodatek „Rz”„Administracja i samorząd” obszernie radzi z kolei: „Jak podzielić nieruchomość”. Podział nieruchomości na mniejsze działki może się odbywać w różnych procedurach. Może nastąpić zarówno w postępowaniu cywilnym przed sądem powszechnym (np. w przypadku zniesienia współwłasności) jak i organem administracji publicznej. W tekście skupiono się na najbardziej typowej i popularnej metodzie, tj. podziale na wniosek właściciela. Zainteresowani znajdą również odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania. Kolejną część tekstu poświęcono bardziej specyficznym przypadkom, jak np. procedura scaleniowa czy podziały pod wydzielenie dróg publicznych. Szczegóły- na drugiej i trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.09.2024.).

„Dziennik Gazeta Prawna” zamieszcza również raporty z dotkniętych powodzią regionów. W tekście „Hotele i rolnicy pod wodą. Trochę mniej cierpi przemysł” informuje: Zalane restauracje, hotele, ale i pola – kataklizm przyniósł wielomilionowe straty firmom i wytwórcom żywności. Najmniej poszkodowane wielką wodą wydają się zakłady produkcyjne. Na apel Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego w sprawie koniecznej pomocy z powodu zniszczeń jak dotąd odpowiedziało 35 hoteli. Są wśród nich duże skategoryzowane obiekty, ale też małe i średnie pensjonaty. Kwotę faktycznych strat poznamy dopiero, gdy zamkniemy listę, bo cały czas zgłaszają się przedsiębiorcy. W poniedziałek rano było ich 15. A także gdy zejdzie woda i widać będzie ostateczne zniszczenia- czytamy.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 17.09.2024.).

„DGP” informuje w innym miejscu: „Deweloper będzie mógł zbudować plac zabaw na publicznym gruncie”. Ministerstwo Rozwoju i Technologii przedstawiło nową wersję projektu nowelizacji rozporządzenia regulującego obowiązek budowy placów zabaw. Aktualne przepisy, obowiązujące od 1 sierpnia, zablokowały możliwość realizacji niektórych inwestycji mieszkaniowych. Chodzi o rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Zgodnie z projektem jego nowelizacji deweloper nie będzie musiał wykonywać przy swojej inwestycji placu zabaw, o ile taki zbuduje go na terenie, który jest własnością jednostki samorządu terytorialnego lub Skarbu Państwa. Projekt dodaje również do par. 40 ust. 16, który dopuszcza wykonanie placu zabaw dla dzieci na innej działce niż budowany budynek, stanowiącej własność Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, jeżeli zostaną spełnione łącznie następujące warunki: po pierwsze, odległość od najdalszego wejścia do budynku do wejścia na plac zabaw dla dzieci wyniesie nie więcej niż 750 m, liczone jako droga dojścia ogólnodostępną trasą dla pieszych; po drugie, powierzchnia placu zabaw dla dzieci wyniesie co najmniej 200 proc. powierzchni, którą musiałby mieć plac zabaw, gdyby deweloper zbudował go na działce, na której zbudował mieszkania. Wreszcie warunek trzeci – plac zabaw dla dzieci ma się znajdować na poziomie terenu. Deweloper nie będzie też musiał tworzyć placu zabaw, jeśli istnieje inny, spełniający te warunki i publicznie dostępny. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie od 1 sierpnia tego roku, każdy budynek wielorodzinny powyżej 20 mieszkań powinien mieć plac zabaw spełniający wiele różnych wymagań. Propozycje zmian w rozporządzeniu resort rozwoju tłumaczy troską o podaż mieszkań. Obowiązujące przepisy zablokowały realizację części projektów, dla których w żaden sposób nie da się wydzielić placu zabaw. Dlatego resort daje deweloperom furtkę, wskazując dodatkowy sposób na spełnienie restrykcyjnych wymagań.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 17.09.2024.).

„DGP” zamieszcza również tekst: „Wykonawcy od początku muszą znać powód ograniczenia konkurencji”. Jeśli zamawiający stawia wymagania preferujące konkretną technologię, to musi uzasadnić to już w dokumentacji przetargu. Orzecznictwo dotyczące zamówień publicznych pozwala zamawiającym na swobodne decydowanie o wymaganiach dotyczących przedmiotu zamówienia. Powinny one jednak wynikać z konkretnych potrzeb. W polskich realiach uzasadnienie tych potrzeb jest weryfikowane, tylko jeśli dojdzie do sporu prawnego i sprawa trafia do Krajowej Izby Odwoławczej. Dopiero na rozprawie zamawiający przedstawia argumenty potwierdzające, że postawione przez niego wymagania wynikają z określonych potrzeb. Tymczasem zdaniem rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej takie uzasadnienie powinno się znajdować już w dokumentacji przetargowej- odnotowano.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 17.09.2024.).

Zobacz również