Wtorek, 16 czerwca 2020

¨Lokator nie będzie już czekał na wyrok¨
¨Do zamurowania okien wystarczyło użyć odpowiedniej klasy luksferów¨
¨Dopuszczalna zmiana umowy o zamówienia publiczne¨
¨Inwestycje hamują na skutek koronawirusowego kryzysu¨
¨Za ogrodzenie ogródka trzeba pozwać sąsiada, a nie spółdzielnię¨
¨Zamówienia publiczne bardziej przystępne dla wykonawców¨
¨Koronawirus zmienia polskie biura¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ we wtorkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Lokator nie będzie już czekał na wyrok¨. Odszkodowań najemcom ze sprywatyzowanych kamienic nie będzie wypłacał warszawski ratusz, tylko Fundusz Reprywatyzacji. To na razie propozycja. Szykują się zmiany w reprywatyzacji. Chcą je wprowadzić posłowie PiS. W poniedziałek miał wpłynąć do Sejmu projekt. Swoje rozwiązania przygotowała też Lewica. Projekty popierają organizacje lokatorskie. Eksperci oraz warszawski ratusz krytykują. Chodzi o projekt nowelizacji dwóch ustaw o: gospodarce nieruchomościami oraz o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa. Posłowie chcą prawnie zakazać zwrotu reprywatyzowanych kamienic z lokatorami. Zakaz obejmowałby nie tylko stolicę, ale całą Polskę. Posłowie chcą również zmienić zasady wypłaty odszkodowań lokatorom zwróconych warszawskich budynków. Środkami odzyskanymi dotychczas przez komisję weryfikacyjną na ten cel miałby dysponować Fundusz Reprywatyzacji, a nie ratusz. W tekście przypomniano, że 40 tys. lokatorów szacunkowo zostało oddanych w stolicy razem z kamienicami. W 247 wypadkach Komisja Weryfikacyjna przyznała odszkodowania lokatorom. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.06.2020.).

¨Prawo co dnia¨ zauważa też: ¨Do zamurowania okien wystarczyło użyć odpowiedniej klasy luksferów¨. Tradycyjne materiały budowlane zastąpiono pustakami szklanymi. Nakaz wydał powiatowy inspektor nadzoru budowlanego po ujawnieniu, że właściciel nieruchomości samowolnie przebudował warsztat elektryczny na pomieszczenia mieszkalne. Nakaz zobowiązywał właściciela do zamurowania wszystkich otworów okiennych i drzwiowych w północnej ścianie budynku oddalonej od 0,5 m do 2,5 m od granicy z sąsiednią działką. Wydania takiej decyzji domagała się jej właścicielka. Celem nakazu było postawienie ściany odpowiedniego oddzielenia przeciwpożarowego. WSA w Gdańsku oddalił skargę inwestora na decyzję organów nadzoru budowlanego. NSA oddalił także skargę kasacyjną. Oba sądy potwierdziły, że roboty budowlane mogą zostać doprowadzone do stanu zgodnego z prawem jedynie przez zamurowanie wszystkich wykonanych otworów okiennych i drzwiowych w północnej ścianie budynku. Nie zadowoliło to jednak właścicielki sąsiedniej działki… Lektura dla zainteresowanych- także na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.06.2020.).

¨Dobra Administracja¨ w ¨Rz¨ zamieszcza z kolei tekst: ¨Dopuszczalna zmiana umowy o zamówienia publiczne¨. Urząd Zamówień Publicznych potwierdził, że zmiana kontraktu po upływie umownego terminu jego wykonania jest dopuszczalna i można jej dokonać, jeżeli ziściły się przesłanki określone w art. 144 ust. 1 ustawy Prawo zamówień publicznych. Od wielu lat na rynku zamówień publicznych istnieje spór pomiędzy zamawiającymi a wykonawcami dotyczący możliwości zmiany terminu realizacji umowy po terminie jej wykonania oznaczonym w umowie. Duża część zamawiających twierdzi, że z upływem terminu oznaczonego w umowie ona wygasa i nie można dokonać jej modyfikacji, a co za tym idzie, taka zmiana terminu jest niedopuszczalna, co więcej- stanowi naruszenie przepisów pzp. Nie sposób zgodzić się z tym stanowiskiem, ponieważ wiele umów, pomimo upływu terminów ich wykonania (oznaczonego w umowie) nadal obowiązuje. Ponadto, w przeważającej części zakończenie robót budowlanych nie stanowi o wykonaniu umowy, ponieważ w umowach uregulowane są również kwestie związane z gwarancją i rękojmią, które powodują, że umowa wiąże strony przez dodatkowe kilka lat po odbiorze obiektu budowlanego- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.06.2020.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ informuje natomiast: ¨Inwestycje hamują na skutek koronawirusowego kryzysu¨. Mniejsza liczba zleceń zmusza firmy budowlane do większej konkurencyjności cenowej. To może odbić się na czynszach i cenach gotowych projektów. Ale o tym, czy będzie taniej, dowiemy się za 1- 1,5 roku. Lokalne władze szacują ubytek dochodów z powodu epidemii na 13,5 mld zł. Dlatego większość samorządów zapowiada ograniczenia skali nowych projektów. Wykonawcom pozostaje ubieganie się o dopuszczenie do udziału w dużych rządowych projektach, czy współpraca z prywatnymi inwestorami. Ci ostatni również hamują z nowymi projektami. Liczba firm budowlanych utrzymuje się na podobnym poziomie. Z danych Coface wynika, że w I kw. 2020 r. upadłość ogłosiło 30 z nich, o 14 mniej niż przed rokiem. Dlatego należy oczekiwać nasilenia walki o nowe projekty. Jak wynika z analizy CBRE, w marcu i kwietniu proponowane kosztorysy nie różniły się jeszcze od tych z ostatnich miesięcy ubiegłego roku. Firma przewidywała jednak ich korektę w kolejnych miesiącach. CBRE wylicza, że w branży budowlanej w ciągu dekady koszty wzrosły o ok. 20 proc., z wahaniami w górę szczególnie w 2015 i 2016 r. Na rynku magazynowym już widać obniżki cen wykonawstwa. Wpływa na to nie tylko wyhamowanie inwestycji w innych sektorach, ale też korekta wynagrodzeń czy spadek cen materiałów budowlanych. Podobnie jest na rynku biurowym. Natomiast w mieszkaniówce obserwuje się na razie stabilizację cen usług. Szczegóły- na ósmej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 16.06.2020.).

¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Za ogrodzenie ogródka trzeba pozwać sąsiada, a nie spółdzielnię¨. Nie można podać do sądu spółdzielni mieszkaniowej za oddanie w użyczenie części wspólnej przestrzeni właścicielom mieszkań na parterze. Do ¨DGP¨ zgłosił się czytelnik skarżący się, że na jego osiedlu część ogólnodostępnej przestrzeni zielonej została zawłaszczona przez właścicieli mieszkań na parterze, którzy ogrodzili jej fragmenty płotami i roślinami. Po 30 latach spółdzielnia podjęła decyzję o przekazaniu tych terenów w bezpłatne użyczenie kilkunastu lokatorom, aby zapobiec przejęciu ich na własność na skutek umowy zasiedzenia. Umowy zakładały zakaz ogradzania tego terenu oraz nowych nasadzeń, nie wspomniały jednak nic o tych już istniejących. Sprawa była przedmiotem audytu Krajowej Rady Spółdzielczej. Więcej szczegółów- na ósmej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 16.06.2020.).

¨Firma i Prawo¨ w ¨DGP¨ zamieszcza z kolei tekst: ¨Zamówienia publiczne bardziej przystępne dla wykonawców¨. Tarcza 4.0 idzie w sukurs przedsiębiorcom borykającym się z finansowymi skutkami epidemii. Zamawiający będzie mógł m.in. zrezygnować z wadium, odstąpić od kar umownych, obniżyć zabezpieczenie. Tarcza antykryzysowa 4.0, uchwalona już przez Sejm, oczekująca na Senat, wprowadzi wiele zmian w przepisach dotyczących zamówień publicznych. Jednym z impulsów tych modyfikacji ma być chęć naprawy nie najlepszych praktyk dotyczących zmian warunków umów. Ale część przepisów przygotowano z myślą o poprawieniu sytuacji wykonawców startujących w przetargach, a borykających się z problemami finansowymi w konsekwencji pandemii. To dla nich ustawodawca m.in. pozwolił na rezygnację z wadium w dużych przetargach, obniżył wysokość zabezpieczeń, wprowadził zakaz nakładania i potrącania kar umownych oraz zaspokojenia z zabezpieczenia, przewidział też obowiązkowe zaliczki i płatności w częściach przy umowach trwających dłużej niż 12 miesięcy. Z punktu widzenia przedsiębiorców przyjęty kierunek zmian jest dobry. Jednak pozostaje pewien niedosyt: znaczna część regulacji to wciąż uprawnienie zamawiających, a praktyka pokazuje, że niestety część z nich nie wykazuje w tym kierunku żadnej inicjatywy. Warto, aby przedsiębiorcy przyjrzeli się regulacjom już teraz, czytamy w ramach wstępu- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 16.06.2020.).

¨Gazeta Wyborcza¨ w dodatku ¨Mój Biznes¨ zamieszcza obszerny tekst pod hasłem: ¨Koronawirus zmienia polskie biura¨. Choć w największych miastach wciąż są wznoszone nowe biurowce, to te istniejące opustoszały. Z powodu epidemii koronawirusa standardem stała się praca zdalna. A jak będzie w przyszłości? Od kilku lat rynek biurowy korzysta z boomu gospodarczego- według różnych szacunków w Polsce jest już od 11 do 14 mln mkw. powierzchni biurowej, z czego połowa w Warszawie. A będzie jeszcze więcej- w dużych miastach powstają kolejne biurowce, do których wprowadzają się firmy polskie i zagraniczne, jak choćby Centra Usług Wspólnych czy z szeroko rozumianej branży IT. Największe zajmują całe budynki, ale wiele wynajmuje tylko kawałek piętra. W raportach z pierwszy kwartał tego roku nie widać jeszcze wpływu epidemii na rynek biurowy. A przecież już w drugiej połowie marca zdecydowana większość wynajmujących przestawiła się na pracę zdalną. Jak dalej czytamy, mimo początkowych problemów, w wielu firmach zespoły pozytywnie oceniają doświadczenia ostatnich tygodni. Efektywność nie zmalała, zadania i projekty były realizowane. Przed nami nie ma powrotu do tego, co było, ani całkowitej rewolucji polegającej na rezygnacji z przestrzeni biurowych. Zdaniem ekspertów można liczyć się natomiast z trybem pracy mieszanej. Skoro część osób może pracować w domu, czy to oznacza, że czeka nas rezygnacja z budowy kolejnych biurowców? Konrad Płochocki z Polskiego Związku Firm Deweloperskich jest przekonany, że branży nie grozi kryzys. Jego zdaniem w Polsce jest wciąż zbyt mało wysokiej klasy powierzchni biurowej. Szansą może też być relokacja do Polski zagranicznych firm. Nowe inwestycje będą też mogły zaoferować biura zaprojektowane pod kątem nowej rzeczywistości- czytamy. Więcej szczegółów- na drugiej i trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 16.06.2020.).

Zobacz również