Wtorek, 14 sierpnia 2018
E- rewolucja w przetargach, Rzeczpospolita
Będzie łatwiej odzyskać działkę, Rzeczpospolita
Faktury i rachunki to dowody dające ulgę, Rzeczpospolita
MF: od wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości jest PIT, Dziennik Gazeta Prawna
Spółdzielniom mieszkaniowym grozi finansowy dramat, Dziennik Gazeta Prawna
Użytkowanie wieczyste przechodzi do lamusa, Dziennik Gazeta Prawna
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" we wtorkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "E- rewolucja w przetargach". Już od października zamawiający i wykonawcy zamówienia publicznego, które trzeba zgłosić do unijnego urzędu, będą kontaktować się ze sobą drogą elektroniczną. Uchwalona 20 lipca 2018 r. nowelizacja prawa zamówień publicznych przesunęła na 1 stycznia 2020 r. termin elektronizacji małych zamówień publicznych. Dotyczy ona wyłącznie zamówień poniżej tzw. progów UE. Pozostałe zamówienia, powyżej unijnych progów, będą podlegać obowiązkowi elektronizacji już od 18 października. Oznacza to, że już za nieco ponad dwa miesiące w postępowaniach, dla których przewidziany jest obowiązek przekazywania ogłoszeń Urzędowi Publikacji Unii Europejskiej, komunikacja między zamawiającym a wykonawcą w postępowaniach będzie się odbywać przy użyciu środków komunikacji elektronicznej. W szczególności chodzi o składanie ofert lub wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu oraz oświadczeń, w tym oświadczenia na formularzu jednolitego europejskiego dokumentu zamówienia. Ministerstwo Cyfryzacji wraz z Urzędem Zamówień Publicznych wprowadza w życie projekt budowy platformy do zamówień publicznych. Platforma e- Zamówienia zostanie zintegrowana z portalem e- usług, których zdaniem będzie m.in. rejestracja użytkowników, obsługa komunikacji, a także usługa przesyłania na platformę e- Zamówienia ofert i wniosków. Umowa na wykonanie projektu została zawarta wiosną 2018 r. Aby wesprzeć zamawiających w procesie elektronicznego udzielania zamówień o wartości powyżej progów UE, zdecydowano o podjęciu równoległych prac nad rozwiązaniem zastępczym. Od 18 października 2018 r. dla stron postępowania zamówień publicznych dostępny będzie miniportal. To rozwiązanie bazujące na istniejących już systemach, takich jak Biuletyn Zamówień Publicznych oraz platforma ePUAP. Logowanie do miniportalu zamawiających zarejestrowanych w BZP będzie się odbywało za pośrednictwem kodów autoryzacji- czytamy na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 14.08.2018.).
"Prawo co dnia" informuje też: "Będzie łatwiej odzyskać działkę". Spadkobierca osoby wywłaszczonej będzie mógł się starać o zwrot udziału w nieruchomości. Zmienią się zasady zwrotu wywłaszczonych nieruchomości. Do Sejmu wpłynęły dwa projekty w tej sprawie. Ich autorem jest Senat. To dwie nowelizacje ustawy o gospodarce nieruchomościami (ugn). Pierwsza nowela umożliwia zwrot udziału w nieruchomości, która stała się zbędną dla celów publicznych. Gdy pozostali uprawnieni nie przystąpią do postępowania zwrotowego, przysługujące im uprawnienie wygaśnie. Druga senacka propozycja przewiduje, że o zwrot wywłaszczonej nieruchomości będą mogli się ubiegać dawni właściciele (spadkobiercy), którzy stracili swoje nieruchomości w drodze rokowań. Obie propozycje realizują wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2015 r. oraz 12 grudnia 2017 r. Trybunał uznał, że jedno z uregulowań ugn narusza konstytucję. Uregulowanie to uzależniało zwrot udziału w wywłaszczonej nieruchomości od zgody pozostałych współwłaścicieli (lub spadkobierców). Z kolei drugi wyrok TK otworzył drogę dawnym właścicielom i spadkobiercom do domagania się zwrotu nieruchomości. Więcej szczegółów- także na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 14.08.2018.).
"Prawo co dnia" zauważa też: "Faktury i rachunki to dowody dające ulgę". Operat szacunkowy czy dziennik budowy to za mało, żeby wykazać, że podatnik poniósł wydatki na własne cele mieszkaniowe. NSA oddalił skargę kasacyjną podatnika, któremu fiskus zakwestionował prawo do zwolnienia z PIT przy sprzedaży nieruchomości. Sprawa dotyczyła PIT za 2011 r. od odpłatnego zbycia mieszkania. Podatnik odziedziczył je po swojej matce w 2011 r. Nie czekał jednak długo i jeszcze w tym samym roku sprzedał je za 150 tys. zł. Ponieważ sprzedaż mieszkania czy domu przed upływem pięciu lat od końca roku nabycia (wybudowania) podlega PIT, spadkobierca złożył zeznanie podatkowe fiskusowi. Oświadczył w nim jednak, że pieniądze z mieszkania spadkowego w całości przeznaczy w określonym czasie na własne potrzeby mieszkaniowe, co daje zwolnienie w PIT od sprzedaży nieruchomości. Konkretnie na wykończenie domu. I tu zaczęły się schody, bo urzędnicy postanowili sprawdzić, czy rzeczywiście pieniądze zostały wydane na cele dające preferencję. Podatnik złożył m.in. operat szacunkowy, akt notarialny, dziennik budowy, pozwolenie budowlane, a także wnioski o przesłuchanie świadków. Nie miał jednak żadnych rachunków czy faktur, potwierdzających wydatki na wykończenie domu. Fiskus uznał, że dokumenty przedstawione przez podatnika nie potwierdzają jego wydatków mieszkaniowych. Tym samym nie znalazł podstaw do zastosowania zwolnienia. Podatnik zaskarżył tę decyzję. Jednak w ocenie WSA ani operat szacunkowy, ani dziennik budowy nie mogą być dowodem na okoliczność dokonania określonych wydatków na własne cele mieszkaniowe. Przegraną podatnika przypieczętował NSA- czytamy na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 14.08.2018.).
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje z kolei: "MF: od wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości jest PIT". Pieniądze wypłacone za nielegalne użytkowanie budynku są opodatkowanym przychodem- stwierdził wiceszef Krajowej Administracji Skarbowej Piotr Walczak w odpowiedzi na zapytanie poselskie. Wyjaśnił też, że nie można ich traktować jak klasycznego odszkodowania bądź zadośćuczynienia, a więc nie są objęte zwolnieniem z PIT. Wiceminister zwrócił uwagę, że taką wykładnię potwierdził NSA w wyroku z 12 czerwca 2018 r. Chodziło o współwłaścicielkę gruntu i budynku usługowo- biurowego. Przez lata próbowała ona zostać jedyną właścicielką budynku na drodze sądowej. Ostatecznie wygrała, a sąd nakazał opuszczenie nieruchomości firmie, która miała w niej siedzibę. Ta jednak nie zastosowała się do wyroku, dlatego kobieta zażądała wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z budynku. Wywalczyła je w sądzie. Zapytała fiskusa, czy od pieniędzy, które uzyska, nie będzie musiała płacić podatku dochodowego. Dyrektor Izby Skarbowej uznał, że kobieta nie ma prawa do zwolnienia. Pieniądze, które otrzyma, nie będą bowiem ani odszkodowaniem za wyrządzoną jej szkodę, ani zadośćuczynieniem, a jedynie wynagrodzeniem za korzystanie z należącej do niej rzeczy. Z fiskusem zgodziły się zarówno WSA, NSA, jak i wiceszef KAS. W opisanym przypadku uzyskany przychód zakwalifikować zatem należy do innych źródeł i opodatkować według skali podatkowej. Więcej- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 14.08.2018.).
"DGP" sygnalizuje też: "Spółdzielniom mieszkaniowym grozi finansowy dramat". Jedna z najważniejszych spraw dla prezesów spółdzielni mieszkaniowych nie doczekała się rozstrzygnięcia w Sądzie Najwyższym. Z powodu niedoskonałego postanowienia sądu powszechnego odmówiono podjęcia uchwały. Zdecydować więc będzie musiał samodzielnie Sąd Okręgowy Warszawa- Praga w Warszawie. Chodzi o to, czy spółdzielnie, które prowadzą swą działalność na nieuregulowanych prawnie gruntach lub gruntach należących do gminy, mogą żądać od lokalnych włodarzy odszkodowań za niezapewnienie lokali socjalnych. Sprawa, która zawisła przed SN, dotyczyła sporu między jedną z największych spółdzielni mieszkaniowych w Polsce- "Bródno"- a miastem stołecznym Warszawa. Bródzieńska spółdzielnia posiada około 220 budynków. Około 100 z nich leży na gruntach miejskich lub z niejasną sytuacją prawną. W 1993 r. miasto i spółdzielnia zawarł porozumienie. Na jego mocy ta druga zarządza nieruchomościami w zamian za ustaloną opłatę. Można to porównać do użytkowania wieczystego, choć takim formalnie nie jest. Tak duża spółdzielnia jak "Bródno" często chce przeprowadzić eksmisje. Sęk w tym, że zobowiązania do przydzielania lokali socjalnych gmina nie zapewnia. W takiej sytuacji powinna wypłacić właścicielowi lokalu odszkodowanie, zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów. Bródzieńska spółdzielnia zwraca się więc o nie każdorazowo do władz Warszawy. A miasto odmawia. Argument? Art. 18 ust. 5 ustawy mówi o właścicielu. A SM "Bródno" nim przecież nie jest. Co ciekawe, gdy sprawa trafiła do SN, nikt nie potrafił powiedzieć, jaki tytuł do nieruchomości ma spółdzielnia. SN, kierując ponownie sprawę do rozpatrzenia, dał jednak pewne wskazówki sędziom sądu powszechnego. Zaznaczył bowiem, że pojęcie "właściciela" z ustawy o ochronie praw lokatorów można rozumieć w sposób szerszy, niżeli wynika to literalnie z art. 140 kodeksu cywilnego. Czy tak szeroko, jak tego chce SM "Bródno"- ocenić musi sąd zajmujący się sprawą. Rozstrzygnięcie jest istotne dla ok. 800 spółdzielni mieszkaniowych w całej Polsce. Szacuje się bowiem, że tyle zarządza budynkami na nienależących do nich gruntach- czytamy na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 14.08.2018.).
"DGP" zauważa też: "Użytkowanie wieczyste przechodzi do lamusa". Za niespełna pięć miesięcy uwłaszczenie 2,5 mln użytkowników wieczystych gruntów stanie się faktem. Wczoraj prezydent Andrzej Duda podpisał długo wyczekiwaną ustawę w tej sprawie. Zgodnie z nowymi przepisami przekształcenie obejmie tereny pod blokami, kamienicami, domami jednorodzinnymi, a także budynkami o funkcji mieszanej, w których obok mieszkań znajdują się sklepy i punkty usługowe (te ostatnie nie mogą jednak zajmować więcej niż połowę wszystkich lokali). Z przywileju uwłaszczenia skorzystają również przedsiębiorcy mający zarejestrowaną firmę pod adresem zamieszkania oraz właściciele mieszkań w obiektach, dla których pozwolenia na budowę czy użytkowanie przewidywały możliwość wykorzystania ich na inne cele niż mieszkaniowe. Dotychczasową opłatę z tytułu użytkowania zastąpi opłata przekształceniowa wnoszona przez 20 lat. Jej wysokość będzie odpowiadać opłacie rocznej za użytkowanie obowiązującej w dniu uwłaszczenia. Dotychczasowi użytkownicy wieczyści gruntów Skarbu Państwa, którzy zdecydują się na jednorazową zapłatę, będą mieli szansę skorzystać z wysokiej bonifikaty. O ulgach dla dawnych użytkownikach wieczystych działek komunalnych zadecydują samorządy- czytamy na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 14.08.2018.).