Wtorek, 12 września 2017

Nie ma już luki w przepisach i domek nie zamieni się w blok, Rzeczpospolita
Nowe prawo. Mieszkania na wynajem, Rzeczpospolita
Niejednolite orzecznictwo w sprawie dokumentów, Dziennik Gazeta Prawna
Inwestycja w zabytki jak tykająca bomba, Dziennik Gazeta Prawna
TK oceni przepisy pozwalające karać za nieprawidłowe użytkowanie nieruchomości, Dziennik Gazeta Prawna
Ceny mieszkań spadną, ale bez huku, Gazeta Wyborcza

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" we wtorkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Nie ma już luki w przepisach i domek nie zamieni się w blok". Deweloperzy nie będą już mogli omijać przepisów i przerabiać domków jednorodzinnych na bloki. Ustawą o Krajowym Zasobie Nieruchomości zmieniono też przepisy ustawy o własności lokali. Dodano ustęp 1a do art. 2 ustawy, który utrudni zmianę domu jednorodzinnego na blok. Do tej pory u.w.l. Regulowała, że samodzielnym lokalem mieszkalnym jest wydzielona trwałymi ścianami w obrębie budynku izba lub zespół izb przeznaczonych na stały pobyt ludzi, które wraz z pomieszczeniami technicznymi służą zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych. Spełnienie wymagań, o których mowa, stwierdza starosta w formie oświadczenia. Od poniedziałku 11 września starosta (prezydent miasta na prawach powiatu) zanim je wyda, będzie badał, czy ustanowienie odrębnej własności samodzielnego mieszkania jest zgodne z ustaleniami miejscowego planu, a gdy go nie ma, z decyzją o warunkach zabudowy oraz z pozwoleniem na budowę, skutecznie dokonanym zgłoszeniem i zgodnie z pozwoleniem na użytkowanie. Nowe przepisy regulują również, że odrębną nieruchomość w domu jednorodzinnym mogą stanowić co najwyżej dwa samodzielne lokale mieszkalne. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 12.09.2017.).

 

"Administracja" w "Rz" przypomina: "Nowe prawo. Mieszkania na wynajem". 11 września weszła w życie ustawa z 20 lipca 2017 r. o Krajowym Zasobie Nieruchomości. Dzięki przyjętym w niej rozwiązaniom ma zwiększyć się podaż mieszkań na wynajem, o umiarkowanych czynszach. Do osiągnięcia tego celu będą wykorzystanie nieruchomości Skarbu Państwa. Ustawa powołuje Krajowy Zasób Nieruchomości (KZN), który będzie zarządzał nieruchomościami Skarbu Państwa. W ustawie znalazły się regulacje, które mają równoważyć interesy inwestorów (operatorów mieszkaniowych). Będą ponosili oni mniejsze koszty uzyskania nieruchomości związku z jej oddaniem w użytkowanie wieczyste. Ustawa przewiduje środki prawne służące kontroli wykorzystania nieruchomości przez inwestora. Określono też zasady najmu i ustalania czynszu normowanego w mieszkaniach na wynajem- czytamy na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 12.09.2017.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" zwraca natomiast uwagę: "Niejednolite orzecznictwo w sprawie dokumentów". Choć zaświadczenia potwierdzające spełnianie warunków trzeba składać na koniec przetargu, to lepiej je zebrać jeszcze przed złożeniem oferty. W przeciwnym razie firma ryzykuje wykluczenie. Jednym z celów obowiązujących od roku przepisów było odformalizowanie przepisów. Dlatego też wprowadzono jednolity europejski dokument zamówienia (JEDZ), który na etapie startu w przetargu miał zastąpić wszystkie inne zaświadczenia. Te składa jedynie zwycięzca przetargu. W takiej sytuacji kluczowe jest pytanie, z jaką datą powinny być wystawione dokumenty właściwe, a w zasadzie to- na jaki moment powinny potwierdzać spełnianie warunków. Z jednej strony, składając JEDZ, wykonawca poświadcza, że spełnia je już na dzień złożenia oferty. Z drugiej jednak postulat odformalizowania przetargów byłby spełniony tylko wówczas, gdyby przedsiębiorcy mogli donosić brakujące dokumenty już po wygraniu przetargu. A jeśli mają one potwierdzać stan na dzień składania ofert, to nie zawsze będzie to możliwe. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 12.09.2017.).

 

Kolejny dodatek "DGP""Firma i Prawo" informuje: "Inwestycja w zabytki jak tykająca bomba". Prawomocne zezwolenie na prace budowlane w obiekcie chronionym może być cofnięte w ciągu dwóch lat. Wszystko za sprawą nowego prawa, które już budzi wątpliwości konstytucyjne. Od ubiegłej soboty obowiązuje nowelizacja ustawy o ochronie zabytków. Dodany przez nią art. 47a daje generalnemu konserwatorowi możliwość uchylania lub zmiany pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków do dwóch lat od wydania tego pozwolenia. Cofnięcie może nastąpić, jeżeli realizacja działań określonych w pozwoleniu spowodowałaby uszczerbek dla wartości zabytku, jego uszkodzenie lub zniszczenie bądź niewłaściwe korzystanie z zabytku. Nowa regulacja jest istotna nie tylko dla inwestorów, lecz także dla deweloperów, właścicieli i mieszkańców budynków jednorodzinnych, które znajdują się na terenach wpisanych do rejestru zabytków jako układ urbanistyczny czy zespół budowlany. Każda zmiana dotycząca tych nieruchomości wymaga bowiem pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków- czytamy na pierwszej stronie dodatku. "Firma i Prawo" wraca do sprawy w kolejnym tekście: "Inwestycja w zabytki jeszcze bardziej ryzykowna". Od 9 września generalny konserwator zabytków ma prawo cofnąć pozwolenie na roboty przy zabytku nawet po dwóch latach. Właściciel nie ma możliwości odwołania ani nawet uzyskania odszkodowania- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 12.09.2017.).

 

"DGP" zauważa też: "TK oceni przepisy pozwalające karać za nieprawidłowe użytkowanie nieruchomości". Przepis prawa budowlanego, który mówi o karach grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do roku za niezgodne z przepisami użytkowanie obiektu, jest zbyt ogólny. Nie skonkretyzowano w nim bowiem, z naruszeniem których regulacji ustawodawca wiąże odpowiedzialność karną. Tym samym art. 91a prawa budowlanego może być niezgodny z ustawą zasadniczą. Takie tezy stawia w pytaniu prawnym skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego Sąd Rejonowy w Słupsku, Niekonstytucyjność zaskarżonej regulacji widzi również rzecznik praw obywatelskich, który zgłosił udział w tym postępowaniu. Szczegóły- na ósmej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 12.09.2017.).

 

"Gazeta Wyborcza" informuje natomiast: "Ceny mieszkań spadną, ale bez huku". Deweloperzy biją kolejne rekordy mieszkań oddanych do użytku i nowo rozpoczętych inwestycji, a ceny mieszkań stale rosną. To normalne, brakuje nam w Polsce 2,5 mln mieszkań- mówią jedni. Ale inni przestrzegają: to boom, który musi się skończyć. Lipiec 2017. "Sprzedam bezpośrednio 3- pokojowe mieszkanie 64 mkw. w Częstochowie, stan: do generalnego remontu, lokalizacja bardzo dobra". Cena? 200 tys. zł. To 3125 zł za mkw. Jak na Częstochowę- niemało.. Właściciel ma czas. To nie Warszawa, choć i w stolicy wiosną trzeba było uzbroić się w cierpliwość średnio na 105 dni. Według indeksu hedonicznego NBP, w I kwartale 2017 r. mieszkania podrożały o 7 proc.- co najmniej dwa razy za dużo, bo średni wzrost to 1- 2 proc. ponad inflację. W niektórych miastach w ciągu ostatniego roku ceny wzrosły nawet dwucyfrowo- w Trójmieście o 13,6 proc., a w Krakowie o 10,9 proc. Deweloperzy chcą wykorzystać koniunkturę i budują najwięcej w historii. W okresie od lipca 2016 r. do czerwca 2017 r. liczba lokali oddanych do użytkowania wzrosła o 11 proc., liczba rozpoczętych nowych budów o 9 proc., a uzyskanych pozwoleń na budowę aż o 25 proc. Wzrosty w końcu jednak wyhamują, a ceny będą musiały spaść, ale nie będzie takiego huku jak w 2008 czy w 2009 r.- uważa analityk Home Broker. Zakłada, że spadki będą kilku-, najwyżej kilkunastoprocentowe, i to w dłuższym okresie. Więcej szczegółów- na ósmej stronie "Gazety".

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 12.09.2017.).

 

Zobacz również