Wtorek, 11 lipca 2023

¨Windfall także w górnictwie¨
¨Likwidacja użytkowania wieczystego- pogrzeb na raty¨
¨Cel inflacyjny NBP raczej się oddala, niż przybliża¨
¨Jakie są przesłanki wymeldowania z lokalu¨
¨Zasady wynajmu muszą być jasne, precyzyjne i jednoznaczne¨
¨Warto dochodzić szkody od inwestora¨
¨Podatek od pustostanów ma sens¨
¨Polska jak Bangladesz? Być może tak- po zmianach prawa budowlanego¨
¨Kontrakty dla własnych spółek bez żadnych procedur?¨
¨Ubyło odpadów komunalnych, ale ich wywóz nie staniał¨
¨Stargard ma mieszkanie wytchnieniowe¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ we wtorkowej ¨Rzeczpospolitej¨ informuje: ¨Windfall także w górnictwie¨. Rząd po wielu miesiącach zwłoki chce wprowadzić podatek od nadmiarowych zysków w branży węglowej. Rząd przyjął 10 lipca nowelizację ustawy o ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 r., która wprowadza m.in. wyższe limity zużycia energii elektrycznej przy zamrożonych cenach. Ale nakłada ona też specjalny podatek od nadmiarowych zysków dla przedsiębiorców działających w sektorze węglowym. Taka nadzwyczajna danina zwana z angielska ¨windfall tax¨, ma być jednorazowym środkiem redukującym niespodziewane i nadmierne zyski sektora energetycznego wywołane wzrostem cen nośników energii w wyniku wojny w Ukrainie. Wymóg wprowadzenia tej daniny przewidziało unijne rozporządzenie Rady (2022/ 1854) z 6 października 2022 r. Nazwaną ją tam ¨składką solidarnościową¨. W Polsce podatek od nadmiarowych zysków wprowadzono tylko na gaz ziemny oraz- co nie było wymagane rozporządzeniem- na energię elektryczną.  Rząd nie wskazuje szczegółowo, jakie podmioty obejmie podatek. Tymczasem unijne rozporządzenie przewiduje, że stawka ¨składki solidarnościowej¨ wynosi co najmniej 33 proc. nadmiarowych zysków. Ta sama ustawa modyfikuje ponadto obowiązujące już nadzwyczajne przepisy dotyczące rynku energii elektrycznej. Chodzi m.in. o zamrożenie cen energii elektrycznej dla odbiorców w gospodarstwach domowych. Ma być obniżona cena maksymalna prądu dla jednostek samorządu terytorialnego, małych i średnich przedsiębiorstw oraz podmiotów wykonujących ważne zadania użyteczności publicznej. Jak wskazuje rząd, chodzi o rozszerzenie wsparcia odbiorców w gospodarstwach domowych oraz podwyższenie podstawowego limitu zużycia energii elektrycznej objętego mrożeniem ceny- czytamy na 13 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.07.2023.).

¨Prawo co dnia¨ zamieszcza również tekst pod hasłem: ¨Likwidacja użytkowania wieczystego- pogrzeb na raty¨. Zwyczaje funeralne w dawnej Rzeczypospolitej nakazywały szczególny szacunek dla wyjątkowych zmarłych i celebrowanie pochówku. Podobnie zaczyna wyglądać pożegnanie jednego z najdłużej trzymających się reliktów peerelowskiego prawa rzeczowego. W ostatnich dniach marca premier Mateusz Morawiecki, medialnie zapowiedział ostateczną likwidację użytkowania wieczystego. Można by z zadowoleniem powiedzieć: wreszcie, gdyby nie rzeczywisty projekt, który tymczasem trafił do Sejmu, a w miniony piątek jako uchwalona ustawa opuścił parlament i został przekazany prezydentowi do podpisu. Użytkowanie wieczyste, wprawdzie znacznie już okrojone i prawie zlikwidowane ustawą z 20 lipca 2018 r. uporczywie trwa. Tkwi w kodeksie cywilnym (po 1990 r. już gruntownie zmodernizowanym), regulowane jest w obszernej pozakodeksowej ustawie o gospodarce nieruchomościami z 1997 r. i nadal sprawia też rozliczne kłopoty wynikające z jego skomplikowanej, zaprzeczającej logice natury. Niestety, zapowiedź likwidacji użytkowania wieczystego w świetle ustawy nie jest równie oczywista, jak w świetle deklaracji medialnych. Przede wszystkim ¨operacja przekształceniowa¨ ma być uzależniona od woli użytkownika wieczystego. To ona ma składać wniosek. Nic tu nie ma się dziać automatycznie. Ustawa dodaje również kolejne szczegóły pozwalające poważnie wątpić w determinację pożegnania z użytkowaniem wieczystym. Chodzi nie tylko o to, że roszczenie o przekształcenie ma służyć użytkownikowi wieczystemu jedynie w czasie 12 miesięcy od wejścia w życie ustawy, ale również o liczne, mniej lub bardziej usprawiedliwione wyjątki od dopuszczalności przekształcenia. Ustawa m.in. ma nie rozciągać się na ogrody działkowe, a także na użytkowanie wieczyste ustanowione po 1997 r. Jak dalej czytamy, pojawiają się tymczasem nowe, nieznane wcześniej uwarunkowania i potrzeby. Wymagają tworzenia finezyjnych konstrukcji prawnych lepiej dopasowanych do współczesnego świata. Wśród nich także potrzeba ¨piętrowego¨ rozszczepienia własności gruntu. W Polsce (przede wszystkim w największych miastach) już przed kilkoma laty pojawił się pomysł piętrowego rozwarstwienia własności gruntów zajętych przez infrastrukturę kolejową. Nierzadko chodzi przecież o działki w ścisłych centrach miast, które można byłoby z powodzeniem zabudować ponad gruntem i wykorzystywać piętrowo. Zamiast użytkowania wieczystego potrzeba zatem dobrej, uczciwie wyważającej interesy stron, a przede wszystkim opartej na prawie własności (znanym także inwestorom zagranicznym) regulacji prawnej- odnotowano. Całość tekstu- na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.07.2023.).

¨Rz¨ zauważa w innym miejscu: ¨Cel inflacyjny NBP raczej się oddala, niż przybliża¨. Nowe prognozy analityków z banku centralnego nie dają wielkich nadziei na to, że inflacja przed końcem 2025 r. wyhamuje do 2,5 proc. To zapewne nie przeszkodzi RPP w obniżce stóp procentowych po wakacjach. Prawdopodobieństwo, że inflacja w II kw. 2025 r. będzie w paśmie dopuszczalnych odchyleń od celu NBP, tzn. między 1,5 a 3,5 proc. wynosi obecnie 28 proc., tyle samo co w marcu. I to przy założeniu, że stopy procentowe w takim horyzoncie pozostaną na dzisiejszym poziomie. Tymczasem prezes NBP zasygnalizował w piątek, że polityka pieniężna może zostać wkrótce poluzowana. O ile ekonomiści są coraz bardziej zgodni w oczekiwaniach, że RPP zdecyduje się na obniżkę stóp jeszcze przed wyborami (we wrześniu lub w październiku), o tyle różnią się w ocenach, czy przedstawiona w poniedziałek przez departament badań i analiz banku centralnego tzw. projekcja inflacji taki ruch uzasadnia. Wątpliwości rodzi przede wszystkim fakt, że nowe prognozy analityków NBP nie wskazują na szybszy powrót do celu inflacji niż poprzednie. Przeciwnie, wydaje się, że inflacja będzie opadała nawet wolniej, w szczególności inflacja bazowa, nieobejmująca cen żywności, paliw i energii. W 2025 r., w świetle obecnej projekcji, wynosić ma ona średnio 4 proc., zamiast 3,7 proc., jak wydawało się w marcu. Więcej szczegółów- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.07.2023.).

Kolejny dodatek ¨Rz¨¨Administracja i Samorząd¨ zamieszcza tekst: ¨Jakie są przesłanki wymeldowania z lokalu¨. Przesłanką wymeldowania określonej osoby z lokalu nie zawsze jest sam fakt opuszczenia dotychczasowego miejsca pobytu. Podstawą do wydania decyzji o wymeldowaniu jest opuszczenie lokalu i niedopełnienie obowiązku wymeldowania się. Każdy przypadek należy jednak rozpatrzyć indywidualnie, gdyż samo opuszczenie lokalu musi być rozważane w dwóch płaszczyznach. Pobyt stały, zgodnie z art. 25 ust. 1 ustawy o ewidencji ludności, wiąże się z przebywaniem i zamiarem przebywania w określonym miejscu. Dla pobytu czasowego istotny wydaje się aspekt faktyczny, czyli przebywanie w określonym miejscu. Kluczowym zagadnieniem z punktu tej definicji prawnej będzie element woli (zamiaru) osoby, która ma zostać wymeldowana. W orzecznictwie istnieje zgodny pogląd, na gruncie którego przesłanka opuszczenia dotychczasowego miejsca pobytu jest spełniona, jeżeli opuszczenie to ma charakter trwały i jest dobrowolne. Nie będzie można uznać za dobrowolne takiego opuszczenia dotychczasowego miejsca pobytu, w ramach którego strona została usunięta z lokalu w drodze przymusu fizycznego czy psychicznego, bądź uniemożliwiono jej dostęp do lokalu. Lektura dla zainteresowanych- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.07.2023.).

¨Administracja i samorząd¨ w innym miejscu przypomina również: ¨Zasady wynajmu muszą być jasne, precyzyjne i jednoznaczne¨. Burmistrz nie może przyznawać lokali mieszkalnych poza trybem określonym w ustawie i uchwale określającej zasady wynajmowania lokali. Taki wniosek płynie z niedawnego wyroku NSA. Sprawa dotyczyła uchwały Rady Miejskiej w Gogolinie z 25 marca 2021 r. w sprawie zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu gminy Gogolin. Wojewoda opolski zaskarżył do sądu jej dwa zapisy. Jeden z nich upoważnił burmistrza do zawarcia umowy najmu lokalu mieszkalnego z osobami niespełniającymi warunków określonych w uchwale. Wojewoda uznał, że w ten sposób Rada Miejska w Gogolinie wyposażyła burmistrza w uprawnienia wykraczające poza uregulowania przyjętej uchwały, bowiem poprzez treść kwestionowanej regulacji burmistrz bez upoważnienia ustawowego uzyskał uprawnienia do działania poza trybem określonym w przedmiotowej uchwale. Stanowisko wojewody podzielił WSA, który stwierdził nieważność kwestionowanego zapisu uchwały. Samorząd nie dał za wygraną. Składając skargę kasacyjną twierdził, że przepis stanowi zasadę wynajmu lokali odwołującą się do szczególnie uzasadnionych okoliczności, których nie można enumeratywnie i kazuistycznie przewidzieć. Argumenty te nie przekonały NSA, który podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji. W uzasadnieniu podkreślono, że ustawodawca nie dopuścił możliwości przyznawania lokali mieszkalnych poza trybem (procedurą) określonym zarówno w ustawie o ochronie lokatorów, jak i uchwale określającej zasady wynajmowania lokali. NSA wyjaśnił ponadto, że podjęta uchwała jest aktem o charakterze wykonawczym i jej postanowienia nie mogą wykraczać poza materię wynikającą z delegacji ustawowej. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.07.2023.).

¨Administracja i samorząd¨ radzi też w innym miejscu: ¨Warto dochodzić szkody od inwestora¨. Zamawiający publiczny może wypowiedzieć umowę o usługę nadzoru nad robotami budowlanymi na każdym etapie jej wykonania. W praktyce zamówień publicznych zdarzają się przypadki, gdy inwestor publiczny wypowiada umowę na usługę nadzoru nad robotami budowlanymi, w trakcie jej realizacji lub co gorsza w ostatnim stadium nadzoru nad realizacja inwestycji. Jeżeli do takiego stanu sprawy inżynier  nadzorujący się nie przyczynił, to firma świadcząca usługę nadzoru nie powinna akceptować takiego wypowiedzenia i może domagać sięod inwestora odszkodowania równego utraconym przez niego zarobkom. Zamawiający publiczny może wypowiedzieć usługę nadzoru nad robotami budowlanymi na każdym etapie jej wykonywania. Wynika ono  najczęściej z samej umowy o nadzór, ale zawarte jest także wprost w Kodeksie cywilnym (art. 746 § 1). Co szczególnie istotne, inwestora publicznego nie można pozbawić z góry takiego uprawnienia. Nie oznacza to jednak, że zamawiający publiczny może korzystać ze swojego prawa w sposób nieograniczony. Jak dalej czytamy, zamawiający publiczny ma obowiązek wykazać, że wypowiedzenia dokonał z ważnego powodu. W przeciwnym razie wykonawca świadczący usługę nadzoru może domagać się od inwestora odszkodowania równego utraconym przez niego zarobkom. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.07.2023.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ w cyklu ¨Wybory 2023¨ zamieszcza natomiast obszerną rozmowę z Adrianem Zandbergiem, wiceprzewodniczącym Lewicy Razem. W tekście ¨Podatek od pustostanów ma sens¨ czytamy: Polityka mieszkaniowa pod hasłem: ¨Polaku, poradź sobie sam¨ nie działa. Dopłaty dla banków i deweloperów podtrzymują tylko patologiczną strukturę. Odnosząc się do wprowadzonego przez rząd ¨Bezpiecznego kredytu 2 proc.¨ w ramach programu ¨Pierwsze mieszkanie¨ twierdzi: To już było i nie zadziała. Ćwiczyliśmy dopłaty do kredytów za poprzedniego PiS- u, potem za PO. Efekty były nędzne. I podobnie będzie teraz. Bo problem nie leży po stronie popytu, tylko podaży. Nie trzeba być geniuszem, żeby przewidzieć, jak  zadziałają te kredyty. Pieniądze z budżetu państwa, poprzez banki i ich klientów, płyną do firm deweloperskich. Na rynku pojawia się więcej pieniędzy, ale mieszkań jest ciągle tyle samo. Co robi w takie sytuacji deweloper? Oczywiście podnosi ceny. A koniec tej historii będzie taki, że rodziny, która nie mogła pozwolić sobie na zakup mieszkania przed programem dopłat, nadal na to mieszkanie nie będzie stać. I jesteśmy w punkcie wyjścia, tyle że po drodze spalimy kilka miliardów złotych. Rozmówca ¨DGP¨ jest zdania, że w takiej formie program dopłat należałoby wygasić, stawiając przede wszystkim na budownictwo społeczne, samorządowe. Lewica- jak dowodzi- chce podejść do tego dokładnie odwrotnie niż PiS i PO. Skończyć z pompowaniem rynku deweloperskiego i spekulacjami na mieszkaniach. Każdego roku 1 proc. PKB, czyli ponad 20 mld zł, powinien popłynąć do samorządów. Te pieniądze można by wydać wyłącznie na budownictwo społeczne- nowe inwestycje, remonty w istniejących już lokalach, doprowadzenie do użytku pustostanów. Zandberg, powołując się na przykład Wielunia podkreśla fundamentalną zasadę: mieszkania społeczne pozostają na zawsze we własności publicznej. Nie wolno ich prywatyzować. Dzięki temu każdego roku mieszkań samorządowych może być więcej. To trwale uspokoi rynek i zatrzyma galopadę cen. Rozmówca ¨DGP¨ zakłada, że dzięki temu w całej kadencji może powstać 300 tys. mieszkań społecznych- nowo wybudowanych lub przywróconych do użytku. Pełny tekst rozmowy- na ósmej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 11.07.2023.).

¨DGP¨ zamieszcza również tekst: ¨Polska jak Bangladesz? Być może tak- po zmianach prawa budowlanego¨. Według Ministerstwa Rozwoju i Technologii projekt nowelizacji prawa budowlanego to likwidacja niepotrzebnych formalności i uproszczenie inwestycji. Według krytyków to dewastacja ładu przestrzennego i upodobnianie Polski do Bangladeszu. Sejmowa komisja infrastruktury zajęła się rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy ? Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw. Resort rozwoju chce odformalizować proces prowadzenia inwestycji, eliminując niektóre procedury. Na przykład znieść dualizm w prawie dotyczący budowy budynków jednorodzinnych dwukondygnacyjnych. W tej chwili inne formalności trzeba spełnić przy budowaniu sobie domu do 70 mkw., a inne przy większej powierzchni. Domy jednorodzinne do 70 mkw. powierzchni, stawiane na własne potrzeby, można budować na podstawie samego zgłoszenia. Inwestycja nie musi mieć kierownika budowy. Nie trzeba też prowadzić dziennika budowy. Cała odpowiedzialność za zgodne z prawem i sztuką budowlaną zrealizowanie inwestycji spada na właściciela takiego domu. W projekcie nowelizacji ministerstwo chce iść jeszcze dalej i zlikwidować zapisany w tym przepisie limit powierzchni. Zgłoszenie ma wystarczyć, by zbudować dom jednorodzinny, maksymalnie dwukondygnacyjny, również o powierzchni powyżej 70 mkw. Tyle że w przypadku domów większych niż 70 mkw. będzie obowiązkowe zatrudnienie kierownika budowy i prowadzenie dziennika budowy. Rządowy projekt rozszerza katalog obiektów niewymagających pozwolenia na budowę nie tylko o wspomniane domy. Zgłoszenie ma wystarczyć, aby zbudować np. schron czy pawilon handlowy o powierzchni zabudowy do 15 mkw. Ani pozwolenia, ani zgłoszenia nie będzie z kolei wymagało postawienie np. obiektu sportowego do 25 mkw. Przeciwko zaproponowanym przez rząd zmianom prawa budowlanego protestują posłowie opozycyjni, architekci i samorządy. W opinii architektów nie tylko nie powinno się likwidować formalności wymaganych przy budowie domów o powierzchni ponad 70 mkw., lecz także wycofać taką możliwość dla mniejszych domów, ponieważ jest to, ich zdaniem, sankcjonowanie samowoli budowlanej. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 11.07.2023.).

¨DGP¨ zastanawia się w innym miejscu: ¨Kontrakty dla własnych spółek bez żadnych procedur?¨. CPK chce całkowitego wyłączenia zleceń in-house z przepisów o zamówieniach publicznych. Firmy nie wiedziałyby wówczas o planach zawarcia umowy i nie mogłyby podważać ich przed KIO. Ministerstwo Rozwoju i Technologii rozpoczęło konsultacje nad propozycjami zmian w przepisach o zamówieniach publicznych. W minionym tygodniu odbyło się spotkanie, na które zaproszono wybranych zamawiających i przedstawicieli przedsiębiorców, by omówić zgłoszone przez nich propozycje zmian w przepisach. Wśród nich jest postulat pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, który zmierza do całkowitego wyłączenia zamówień in-house spod ustawy ? Prawo zamówień publicznych. Chodzi o zamówienia wewnętrzne, zlecane własnym podmiotom (np. spółkom komunalnym przez gminy czy też spółkom córkom przez spółkę matkę, jak w przypadku CPK). Dyrektywa unijna pozwala wyłączyć je spod przepisów. W Polsce zdecydowano się na rozwiązanie pośrednie ? są traktowane jako zamówienia z wolnej ręki. To wynik kompromisu, którego wypracowanie zajęło lata. Wyłączenie tych zamówień spod przepisów ustawowych oznaczałoby brak obowiązku informowania o nich. Niepokoi to ekspertów. Dodatkowo CPK chciałoby zliberalizować przesłanki do korzystania z procedury in- -house. Dziś takiego zamówienia można udzielić tylko spółkom, które co najmniej 90 proc. swej działalności wykonują na rzecz zamawiającego, który je kontroluje. CPK chciałoby, aby próg ten wyniósł 80 proc. Spółki mogłyby więc więcej zarabiać przy zleceniach zewnętrznych, także na rynku komercyjnym. Resort rozwoju na razie nie chce komentować tych propozycji i swojego stosunku do nich. Więcej- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 11.07.2023.).

W ¨DGP¨ czytamy również: ¨Ubyło odpadów komunalnych, ale ich wywóz nie staniał¨. Każdy Polak wytworzył w zeszłym roku średnio o kilka kilogramów mniej odpadów. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że spadek jest zbyt mały, aby liczyć na obniżki opłat za wywóz śmieci. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego o zebranych w zeszłym roku odpadach komunalnych z jednej strony zaskakują, ponieważ przerywają wieloletni trend wzrostowy, a z drugiej potwierdzają samorządowe statystyki z połowy ubiegłego roku. Wskazywały one już wtedy na mniejszą ilość odpadów wielkogabarytowych. Chociaż niecałe 2 proc. spadku ilości odpadów samo w sobie nie robi wielkiego wrażenia, to jednak w poprzednich latach corocznie odnotowywany był wzrost ? np. z 2020 na 2021 r. o ponad 4 proc. Przyczyny gospodarcze to jedno, ale samorządy coraz częściej stosują dla mieszkańców zachęty, nie tylko w celu poprawy wskaźników recyklingu, lecz także ograniczenia wytwarzania odpadów. Mimo tych wyników samorządowcy i przedstawiciele branży odpadowej nie spodziewają się w najbliższych latach obniżek opłat za śmieci. Gminy wprawdzie płacą firmom od tony odebranych odpadów, ale ceny różnią się w zależności od frakcji- czytamy na 10 stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 11.07.2023.).

¨Kurier Szczeciński¨ odnotowuje: ¨Stargard ma mieszkanie wytchnieniowe¨. Pobyt w lokalu wytchnieniowym, które w miniony piątek oficjalnie otwarto w Stargardzie, jest adresowany do stargardzian posiadających orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, w tym również dla osób z niepełnosprawnościami sprzężonymi. Trzypokojowe mieszkanie z  kuchnią, jadalnią i zapleczem sanitarnym mieści się na parterze budynku przy ul. Konopnickiej 23 w Stargardzie. Ma 107 m kw. Jest wyposażone w niezbędny sprzęt, a także system smart dom, co wpłynie na większe bezpieczeństwo jego lokatorów. Wszystkie pomieszczenia w lokalu są dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Na miejscu zajmą się nimi wykwalifikowani opiekunowie i terapeuci. Koordynatorką miejsca jest Edyta Surdyk ze stowarzyszenia Złoty Wiek w Szczecinie. To ono będzie odpowiedzialne za funkcjonowanie mieszkania w Stargardzie. W naszym województwie jest ich pięć. Od ubiegłego roku funkcjonuje w Łobzie. Do końca marca zrealizowano w nim 2374 godziny opieki. Pozostałe znajdują się w Rzyszczewie (gm. Sławno), Podgrodziu (pow. policki) oraz Myślibórzu. Wszystkie powstały w ramach projektu Region Dobrego Wsparcia, którego liderem jest Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego. Miasto Stargard na remont i  wyposażenie lokalu otrzymało unijne wsparcie- odnotowano na drugiej stronie ¨Kuriera¨.

(Źródło: ¨Kurier Szczeciński¨– 11.07.2023.).

Zobacz również