Wtorek, 10 styczeń 2023
¨Pensje ciągle liczymy dwa razy¨
¨Problem ze spółdzielniami energetycznymi w przepisach o OZE¨
¨O czym musi pamiętać inwestor¨
¨Słońce zaświeci mocniej w blokach¨
¨Murapol utrzymał sprzedaż mieszkań na trudnym rynku¨
¨Zmiana zasad pomocy publicznej zaszkodzi, ale nie zniechęci¨
¨Samowole lepsze i gorsze, czyli spory o uproszczoną legalizację
¨Jedna sprzedaż nieruchomości i już po zwolnieniu z VAT¨
¨Kary jednak nie takie oczywiste¨
¨Rękojmia została, ale tylko dla przedsiębiorców¨
¨Samowolę budowlaną czasami można legalizować, ale inwestorzy muszą uważać na liczne pułapki¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ we wtorkowej ¨Rzeczpospolitej¨ zamieszcza tekst pod hasłem: ¨Pensje ciągle liczymy dwa razy¨. Pracodawca musi obniżyć składkę zdrowotną pracownika do kwoty zaliczki na PIT obliczanej według przepisu z… 2021 r. Księgowi nie mogą uwolnić się od obowiązku podwójnego przeliczania wynagrodzeń. Przy rozliczaniu pensji za 2023 r. trzeba bowiem obliczyć zaliczkę na podatek nie tylko według aktualnych przepisów, ale także na podstawie ustawy o PIT obowiązującej w 2021 r. Do końca czerwca 2022 r. księgowi musieli tak liczyć zaliczki na PIT, aby zatrudnieni nie tracili na Polskim Ładzie. Co oznaczało konieczność przeliczania wynagrodzeń według zasad z 2022 r. oraz przepisów z 2021 r. (tzw. rolowanie zaliczek). I wybór korzystniejszych dla pracownika. Od lipca 2022 r. tego obowiązku już nie ma. Został natomiast wymóg podwójnego obliczania zaliczek na PIT, według przepisów bieżących oraz obowiązujących w 2021 r., dla ustalenia prawidłowej wysokości składki zdrowotnej. Przyjęte rozwiązanie uderza w najmniej zarabiających, np. pracujących na pół czy ćwierć etatu albo mających małe zlecenia. Obecnie ze względu na kwotę zmniejszającą podatek, która wynosi 300 zł miesięcznie mogą go w ogóle nie płacić. Zaliczka na PIT wynosi więc zero złotych. Gdyby obowiązywał tylko art. 83 ust. 1 ustawy o świadczeniach zdrowotnych składka zdrowotna także wynosiłaby zero złotych. Ale ust. 2b pozwala ją obniżyć tylko do kwoty zaliczki liczonej według przepisów z 2021 r., czyli na gorszych zasadach. Więcej o kolejnych podatkowych meandrach Polskiego Ładu- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.01.2023.).
¨Prawo co dnia¨ zauważa też: ¨Problem ze spółdzielniami energetycznymi w przepisach o OZE¨. Potrzeba aż dwóch resortów do przygotowania nowelizacji, aby spełniała wymogi dyrektywy unijnej. Po prawie roku od napisania i wysłania do konsultacji nowej wersji ustawy o OZE do jej poprawy zabrał się resort rolnictwa. Dyrektywa RED II zakłada tworzenie społeczności energetycznych działających w obszarach OZE. Teoretycznie mogły powstać spółdzielnie energetyczne. Ale Ministerstwo Klimatu nie stworzyło ich. A to może powodować później problem wsparcia finansowego ze środków unijnych. Poprawki do projektu precyzują m.in. kwestię umów zawieranych przez sprzedawcę energii z poszczególnymi członkami spółdzielni, a także z operatorem systemu dystrybucji. Członkostwo w spółdzielni ma przynosić istotne korzyści ekonomiczne. Dla niej przewidziano osobny system wsparcia. Opiera się on na rozliczeniu ilości energii wprowadzonej do sieci dystrybucyjnej przez instalacje OZE w stosunku do ilości energii elektrycznej pobranej przez jej członków w sieci- czytamy także na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.01.2023.).
Dodatek ¨Rz¨– ¨Administracja i samorząd¨ radzi z kolei: ¨O czym musi pamiętać inwestor¨. W decyzji o warunkach zabudowy nie należy zapomnieć o minimalnych wartościach. Trudno obwiniać inwestorów, że przy uzyskiwaniu decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu dążą do zawarcia w niej jak najwyższych wskaźników cech zabudowy, które pozwolą na realizację inwestycji maksymalnie wykorzystującej potencjał terenu. W dążeniu tym jest haczyk, o którym inwestor powinien pamiętać, chcąc ochronić się przed stwierdzeniem o wadliwości decyzji .Jak dalej czytamy, celem decyzji o warunkach zabudowy jest wpasowanie nowych inwestycji na terenach, na których nie obowiązuje nie obowiązuje plan miejscowy w kontekst istniejącej zabudowy. Konieczne jest więc wyznaczenie ram, które spowodują, że zamierzenie budowlane nie będzie odstawało od tego, co na terenie już jest. Nie ma więc przeszkód, by organ wydający decyzję wyznaczył w niej pewien zakres wartości, w które powinna wpisać się nowa zabudowa. Każdy taki zakres powinien mieć wskazane granice. W przypadku podania wyłącznie wartości maksymalnej, wartość minimalna ustawiona jest na najniższym poziomie. Absurdem byłoby w tych okolicznościach twierdzenie, że wartość ta wynosi ¨0¨, nie da się bowiem wybudować obiektu bez wysokości czy szerokości. Uznać jednak należałoby, że są to w takim przypadku najniższe technicznie dopuszczalne wartości, które wynikają z decyzji. Jednak w pogoni za maksymalizacją wskaźników zapomina się o wartościach minimalnych, które mają taki sam wpływ na kształtowanie ładu przestrzennego, a ich niezachowanie może mieć negatywne skutki dla jakości przestrzeni. Problem ten został zauważony przez orzecznictwo. W wyroku z 16 lipca 2014 r. NSA stwierdził, że użycie sformułowań: ¨maksymalnie¨, ¨do¨, ¨około¨ może być niewystarczające dla zachowania ładu przestrzennego, gdy z uwagi na istniejącą zabudowę należałoby wprowadzić dolną wartość progową określonego parametru bądź precyzyjnie określić dany parametr, np. z uwagi na zachowanie ładu dla obszaru objętym ochroną zabytków. Więcej lektury dla zainteresowanych- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.01.2023.).
¨Rz¨ zapowiada natomiast w innym miejscu: ¨Słońce zaświeci mocniej w blokach¨. Rząd zapowiedział wsparcie dla fotowoltaiki (PV) w budynkach wielorodzinnych, ale to nie koniec. Eksperci pozytywnie oceniają rządowe pomysły. Od lutego br. Ministerstwo Rozwoju i Technologii rusza z programem dotacji do projektów fotowoltaicznych w budynkach wielorodzinnych. Z kolei Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada możliwość uruchomienia nowego programu z dotacją. Zgodnie z nowelizacją ustawy o OZE od 1 kwietnia ub.r. na rynku energii pojawił się nowy gracz, tj. prosument zbiorowy. Jak tłumaczy resort klimatu, w budynkach wielorodzinnych tkwi duży potencjał, gdyż zwykle są to niezacienione, wysokie bloki, posiadające wolną przestrzeń na dachu, którą z powodzeniem można wykorzystać na instalowanie urządzeń PV. Już wcześniej testowano to rozwiązanie w ramach pilotażowego programu ¨Słoneczne dachy¨. Wówczas dofinansowanie dotyczyło realizacji przez wspólnoty i spółdzielnie zadań związanych z zakupem i montażem mikroinstalacji PV o zainstalowanej mocy do 50 kW, służących tylko na potrzeby części wspólnych wskazanych budynków. W nowym programie resortu rozwoju, zgodnie z definicją prosumenta lokatorskiego, spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa, która zdecyduje się wybudować instalację na swoim gruncie lub dachu, może przekazywać wyprodukowany prąd pojedynczym mieszkańcom, a nie tylko np. do oświetlania korytarzy. Zdaniem cytowanego w tekście prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej, pomysł wprowadzenia prosumenta lokatorskiego należy ocenić pozytywnie. Jest on o tyle aktualny, że może obniżyć koszty czynszu mieszkań, które w efekcie inflacji i kryzysu energetycznego rosną. To nie koniec, bowiem program ¨Słoneczne dachy¨ będzie nadal kontynuowany. Wsparcie zapowiada też resort klimatu, który chce wykorzystać doświadczenie zebrane w trakcie testowego programu. Po wejściu w życie nowelizacji ustawy o OZE, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej dokona przeglądu możliwości uruchomienia wsparcia dla prosumentów zbiorowych. Może więc dzięki temu nastąpić większy rozwój energetyki prosumenckiej w budynkach wielorodzinnych- odnotowano na 18 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.01.2023.).
¨Rz¨ zauważa też: ¨Murapol utrzymał sprzedaż mieszkań na trudnym rynku¨. Deweloper tłumaczy bardzo doby na tle konkurencji wynik największą w branży dywersyfikacją geograficzną i rodzajem budowanych mieszkań. Proporcje nabywców gotówkowych i kredytowych odwróciły się. Budujący w kilkunastu miastach deweloper w 2022 r. znalazł nabywców indywidualnych (umowy deweloperskie i przedwstępne) na 2783 lokale, o tylko 0,9 proc. mniej niż rok wcześniej. W tym czasie na szerokim rynku raportowane są spadki, w zależności od instytucji i badanej liczby aglomeracji, rzędu 40- 50 proc. W samym IV kw. spółka sprzedała 732 mieszkania, o 6 proc. więcej kwartał do kwartału i 37 proc. więcej niż rok wcześniej. Dodatkowo Murapol sprzedał w ub.r. 664 mieszkania inwestorowi PRS (funduszowi Ares, swojemu właścicielowi) wobec 1,7 tys. rok wcześniej. W sumie w 2022 r. deweloper sprzedał więc 3447 lokali, o 24 proc. mniej niż w 2021 r. Stabilny wynik sprzedaży detalicznej na tle mocnego spadku na rynku Murapol tłumaczy m.in. rodzajem oferty: to kompaktowe, przystępne cenowo mieszkania w najszerszym segmencie, a także obecnością w 15 miastach i pionowo zintegrowanym modelem biznesowym. Więcej szczegółów- także na 18 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.01.2023.).
¨Rz¨ także krótko: W minionym roku można było realnie zarobić tylko na wynajmie mieszkania. Natomiast zyski z inwestowania w fundusze, zamiany złotówek na waluty, lokowania w złocie czy na kontach oszczędnościowych w banku ¨zjadała¨ inflacja na poziomie 16,6 proc. Na tych inwestycjach realnie traciliśmy- zbadał HRE Investment. Największe straty, bo nawet 65 proc. rocznie, mogła przynieść inwestycja w najpopularniejszą wirtualną walutę- bitcoina. Podobnie było z akcjami WIG 20- realny wynik tych ostatnich to minus 29 proc., a z zamiany na euro- minus 12 proc. Szansę na zarobek dawało tylko posiadanie mieszkania na wynajem- podano.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.01.2023.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ odnotowuje natomiast: ¨Zmiana zasad pomocy publicznej zaszkodzi, ale nie zniechęci¨. Nowych przedsięwzięć już i tak przybywało wolniej, a zaskakujące zmiany regulacji są źle odbierane przez inwestorów. Już ubiegły rok nie był dobry dla Polskiej Strefy Inwestycji, czyli instrumentu mającego aktywizować nowe przedsięwzięcia na terenie całego kraju. Wojna w Ukrainie i niestabilna sytuacja geopolityczna zrobiły swoje. 446 decyzji o wsparciu na ok. 25 mld zł zaowocowało deklaracją utworzenia w ramach PSI 9253 nowych miejsc pracy. Dla porównania w 2021 r. wydano 713 decyzji o łącznej wartości 37,1 mld zł z deklaracją utworzenia 16 831 nowych miejsc pracy. Zdaniem ekspertów w tym roku trend spadkowy może zostać utrzymany, a rozporządzenie z 27 grudnia 2022 r. w sprawie pomocy publicznej udzielanej niektórym przedsiębiorcom na realizację nowych inwestycji, o którym ¨DGP¨ pisało wczoraj, przyczyni się do tego. Zgodnie z nim bowiem ten, kto w tym roku uzyska decyzję o wsparciu nowej inwestycji, skorzysta ze zwolnienia podatkowego dopiero po jej zakończeniu. Na mocy dotychczas obowiązujących przepisów inwestorzy mogli korzystać ze zwolnienia PIT, począwszy od miesiąca, w którym ponieśli koszty kwalifikowane, aż do wygaśnięcia decyzji o wsparciu lub wyczerpania maksymalnej puli dopuszczalnej pomocy publicznej. ? Przepisy wprowadzone na mocy rozporządzenia mogą wpłynąć negatywnie na atrakcyjność PSI i obniżyć poziom inwestycji, których tak bardzo potrzebujemy w czasach kryzysu gospodarczego ? mówi ¨DGP¨ Mariusz Korzeb, ekspert ds. podatkowych w Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP). ? Dla zwiększenia poziomu inwestycji potrzebne są konkretne zachęty dla przedsiębiorców, a nie ograniczanie dotychczasowych, które sprawdzały się w ramach funkcjonowania w PSI. Nie mówiąc już o tym, że wątpliwości budzi przebieg procesu legislacyjnego dotyczący nowego rozporządzenia. Tak istotne zmiany, które weszły w życie 1 stycznia, nie powinny były zostać ogłoszone na ostatnią chwilę. Tym bardziej że przedsiębiorcy zgłaszają poważne wątpliwości co do przyszłego funkcjonowania nowych rozwiązań. To obniża pewność prawa i wprowadza niepotrzebny chaos legislacyjny ? tłumaczy przedstawiciel FPP. Więcej szczegółów- na ósmej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.01.2023.).
¨DGP¨ zamieszcza również tekst: ¨Samowole lepsze i gorsze, czyli spory o uproszczoną legalizację¨. Ta zaś jest dziś dostępna dla osób, które dopuszczając się samowoli budowlanych kompletnie zlekceważyły prawo, ale nie skorzystają z niej ci, którzy mieli pozwolenie na budowę i istotnie odstąpili od zatwierdzonego projektu. GUNB potwierdza taką interpretację przepisów, eksperci ją krytykują. Jest kilka ścieżek w prawie budowlanym, które pozwalają zalegalizować samowolę budowlaną. Jedną z nich jest uproszczona legalizacja wprowadzona nowelizacją prawa budowlanego, która weszła w życie 19 września 2020 r. Aby z niej skorzystać, trzeba spełnić dwa podstawowe warunki ? prace budowlane muszą być wykonane co najmniej 20 lat temu i nie została wobec nich wydana decyzja o nakazie rozbiórki. Po dwóch latach od wprowadzenia tej możliwości eksperci wskazują na problemy, które wywołuje ona w praktyce. Organy nadzoru budowlanego nie chcą stosować art. 49f prawa budowlanego, regulującego uproszczone postępowanie legalizacyjne, do nielegalnych robót, które zostały wykonane w warunkach istotnych odstępstw od zatwierdzonego projektu budowlanego. Nie chcą, bo w ich ocenie odstępstwo od projektu nie jest samowolą. W stanowisku, które Główny Urząd Nadzoru Budowlanego przesłał w odpowiedzi na pytania ¨DGP¨ czytamy, że samowola to budowa obiektu budowlanego lub jego części bez wymaganej decyzji o pozwoleniu na budowę albo bez wymaganego zgłoszenia, albo pomimo wniesienia sprzeciwu do tego zgłoszenia. Według GUNB pojęcie samowoli budowlanej nie dotyczy więc wszelkiego rodzaju nieprawidłowości na budowie, lecz jedynie tych wskazanych wyżej naruszeń prawa budowlanego. Jeżeli inwestor dokonuje istotnego odstąpienia od zatwierdzonego projektu, oznacza to, że dla tej inwestycji wydano decyzję o pozwoleniu na budowę zatwierdzającą projekt. Jeśli mamy dla danej budowy wydaną decyzję o pozwoleniu na budowę, to nie mamy do czynienia z samowolą budowlaną. Skoro nie mamy do czynienia z samowolą budowlaną, to nie ma zastosowania art. 49f ustawy ? Prawo budowlane ? wyjaśnia swoje stanowisko GUNB. Z taką interpretacją urzędu nie zgadza się cytowany w tekście ekspert. Uważa, że art. 49f nie daje podstaw nadzorowi budowlanemu, by uproszczoną legalizację stosować jedynie w przypadku naruszenia prawa polegającego na wykonaniu robót bez pozwolenia na budowę, a odmawiać wszczęcia tego trybu, gdy przeprowadzono je w warunkach istotnych odstępstw od zatwierdzonego projektu. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.01.2023.).
¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Jedna sprzedaż nieruchomości i już po zwolnieniu z VAT¨. Zakaz amortyzowania mieszkań, budynków mieszkalnych i praw do nich pociąga za sobą skutki w VAT. Bo zbywając taką nieruchomość, łatwo przekroczyć roczny limit zwolnienia wynoszący 200 tys. zł. Prawdopodobnie, zmieniając Polskim Ładem przepisy o PIT i CIT, zapomniano wprowadzić odpowiednią poprawkę do ustawy o VAT ? przypuszcza Dorota Kosacka, doradca podatkowy z DBO Polska. Ostrzega, że może to mieć istotne skutki dla przedsiębiorców, którzy chcieliby korzystać ze zwolnienia podmiotowego z VAT. Problem dotyczy tych, którzy ewentualnie mieściliby się w tym limicie 200 tys. zł rocznej wartości sprzedaży netto, czyli bez VAT. Limit ten dotyczy sprzedaży za poprzedni rok podatkowy, ale nie może też zostać przekroczony w bieżącym roku. Nie jest to dużo, pamiętajmy jednak, że do tego limitu nie wlicza się dostaw i usług zwolnionych z podatku na podstawie art. 43 ust. 1 ustawy o VAT lub rozporządzeń wykonawczych. Chodzi tu o usługi nie tylko banków, lecz także lekarzy, psychologów, nauczycieli udzielających prywatnych korepetycji, a także przedstawicieli wielu innych profesji objętych zwolnieniem z VAT z uwagi na rodzaj wykonywanej działalności. Wszyscy oni, świadcząc inne usługi lub dostawy ? nieobjęte zwolnieniem z VAT ? mogliby uniknąć tego podatku dzięki drugiemu rodzajowi zwolnienia ? podmiotowemu, czyli do wysokości 200 tys. zł rocznie, Polski Ład sprawił jednak, że bardzo łatwo będzie teraz ten próg przekroczyć. Obecnie mieszkania, budynki mieszkalne i prawa do nich nie podlegają amortyzacji. Tym samym wartość ich sprzedaży jest wliczana do rocznego limitu 200 tys. zł zwolnienia z VAT. Więcej szczegółów- na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.01.2023.).
¨DGP¨ zamieszcza kolejny tekst pod hasłem: ¨Kary jednak nie takie oczywiste¨. Resort klimatu w kolejnych stanowiskach łagodzi swoje stanowisko dotyczące obowiązku zmniejszenia zużycia prądu o 10 proc. Wskazuje, że ocenie będzie podlegać już samo podjęcie działań mających na celu oszczędności. Takie tłumaczenia nie uspokajają gmin. Przypomnijmy, że kierownicy jednostek sektora finansów publicznych zostali zobowiązani do zmniejszenia zużycia energii elektrycznej o 10 proc. W grudniu zeszłego roku ta oszczędność odnosiła się do średniorocznego zużycia prądu z lat 2018?2019, a w tym ma być porównywana ze zużyciem energii w 2022 r. Obowiązek ten wprowadziła ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej. Nowe przepisy dotyczą zajmowanych budynków lub ich części oraz wykorzystywanych urządzeń technicznych, instalacji i pojazdów. Choć resort klimatu zapewnia, że ustawa zobowiązuje do oszczędności jedynie w budynkach urzędów gmin oraz starostw powiatowych i dotyczy całości zużycia prądu, samorządowcy mają wątpliwości do takiej interpretacji przepisów. Do tego pojawił się nowy problem ? samorządy nie wiedzą, za co dokładnie i na jakich zasadach prezes Urzędu Regulacji i Energetyki (URE) będzie nakładał na kierowników jednostek kary (mogą one wynieść nawet 20 tys. zł). W odpowiedzi na wątpliwości Związku Gmin Wiejskich RP dotyczące zasadności wymierzania kar resort klimatu w piśmie z 2 stycznia br. wyjaśnił, że ¨ustawa obliguje adresatów norm do podejmowania obowiązkowych działań dotyczących realizacji celu¨ i w procesie ich weryfikacji należy wziąć pod uwagę przede wszystkim konkretne działania danej jednostki oraz uwzględnić ich adekwatność. Resort dodaje, że wbrew obawom gmin wymierzanie kary przez prezesa URE nie będzie uznaniowe. Samorządowców nie uspokajają argumenty, że w uzasadnionych przypadkach prezes URE może wymierzyć tylko symboliczną karę, mając na uwadze plany oszczędnościowe przedstawione przez wójta, burmistrza lub prezydenta. Związek Gmin Wiejskich RP w swoim stanowisku przekonuje, że ¨jakakolwiek wysokość kary wymierzona kierownikowi jednostki sektora finansów publicznych stanowi dla niego naruszenie dyscypliny finansów publicznych¨, i sugeruje, że nakładanie niemożliwych do zrealizowania celów pod groźbą kary jest niezgodne z zasadą demokratycznego państwa prawnego, a więc art. 2 Konstytucji RP. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.01.2023.).
Kolejny dodatek ¨DGP¨– ¨Firma i Prawo¨ zamieszcza obszerny tekst: ¨Rękojmia została, ale tylko dla przedsiębiorców¨. W błędzie są ci, którzy sądzą, że pojęcie to zniknęło całkowicie z kodeksu cywilnego. Od 1 stycznia nie stosujemy go jedynie do konsumentów. Oni mogą teraz powoływać się na zgodność towaru z umową. I gdy chcą go reklamować, to najpierw muszą żądać naprawy lub wymiany, a dopiero później zwrotu pieniędzy. Takie regulacje obowiązują od 1 stycznia za sprawą ustawy z 4 listopada 2022 r. o zmianie ustawy o prawach konsumenta, ustawy ? Kodeks cywilny oraz ustawy ? Prawo prywatne międzynarodowe. Przepisy te wprowadziły wiele obowiązków spoczywających na sprzedającym, ale też modyfikacje w jednej z głównych instytucji w polskim kodeksie cywilnym ? rękojmi. W powszechnym obiegu mówi się, że od stycznia tego pojęcia już nie ma, bo zastąpiono je definicją zgodności towaru z umową. Nic bardziej mylnego- czytamy w ramach wstępu. Lektura dla zainteresowanych- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.01.2023.).
¨Firma i Prawo¨ zauważa równie obszernie: ¨Samowolę budowlaną czasami można legalizować, ale inwestorzy muszą uważać na liczne pułapki¨. By pozytywnie przejść rozpoczętą procedurę legalizacyjną, trzeba pilnować terminów i być skrupulatnym w wypełnianiu wniosków. Należy też pamiętać, że aktywny udział sąsiadów w postępowaniu może spowodować zamrożenie na wiele lat wpłaconej opłaty. Jeżeli dokumenty będą niekompletne albo legalizowany obiekt będzie niezgodny z przepisami planistycznymi obowiązującymi dla danego terenu lub przepisami techniczno- budowlanymi, organ nadzoru będzie musiał wydać decyzję o rozbiórce. Większa porcja rozważań i analiz- w rozmowie z ekspertami na drugiej i trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.01.2023.).