Środa, 8 luty 2023
¨Coraz dłuższa lista pytań o kredyt 2 proc.¨
¨Już nie 700, ale 1000 metrów dla wiatraków¨
¨Wygrana, ale nie koniec rozliczeń¨
¨Zbycie gruntu oddanego dożywotnikowi czasem z PIT¨
¨Jak przejdziesz na skalę, nie płacisz już ryczałtu¨
¨Kredyty łatwiej dostępne, ale nie w stopniu, by rynek odbił¨
¨Czyste powietrze, ciepłe domy i wielkie wydatki¨
¨Eksport mebli zagrożony¨
¨Samorządy wolałyby zwrócić węgiel¨
¨Rezygnacja z dożywotniej opieki to podatkowa pułapka¨
¨Trudna droga do własności¨
¨Siedem pomysłów na zakończenie sporu o opłaty za wodę i ścieki¨
¨Wygaśnięcie decyzji o pozwoleniu na budowę¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Coraz dłuższa lista pytań o kredyt 2 proc.¨ Eksperci apelują o większą czytelność i przystępność ustawy o 2- proc. kredycie na pierwsze mieszkanie. W piątek ruszyły 30- dniowe konsultacje społeczne projektu ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe. Państwo będzie mogło wesprzeć ok. 155 tys. osób w staraniu się o własne M. Warunki kredytowe mają być najlepsze na rynku. Aby to ocenić, potencjalni zainteresowani będą jednak musieli zrozumieć przepisy. Zdaniem prawników specjalizujących się w rynku nieruchomości projekt jest tak kazuistycznie napisany, że jego lektura to zadanie dla ekspertów od bankowości i finansów. Zastrzeżenia budzi m.in. pomysł zapisania w ustawie limitów kredytu w ramach programu ¨Pierwsze mieszkanie¨ (500 tys. zł dla singla i 600 tys. zł dla rodziny). Eksperci sugerują, że najlepiej maksymalne kwoty określać rozporządzeniem. Nie można bowiem przewidzieć np. tego, jakie będą ceny nieruchomości w perspektywie dekady. Projekt ustawy, który zawiera te kwoty, przewiduje, że Rada Ministrów może określić w drodze rozporządzenia ich wyższe wartości. Ma to być uzależnione od wyników analiz pokazujących wpływ programu na ceny transakcyjne i ofertowe na rynku nieruchomości mieszkaniowych. Prawnicy obawiają się też, że skomplikowana redakcja ustawy zachęci do kreatywności. Innymi słowy wyszukiwania kruczków pozwalających skorzystać z preferencji, wbrew intencją projektodawcy. A to z kolei może przełożyć się na wzmożone kontrole choćby sposobu użytkowania nieruchomości. Dlatego zdaniem ekspertów w dziedzinie prawa nieruchomości potrzebne jest m.in. doprecyzowanie, co ustawodawca rozumie pod pojęciem ¨trwałego zaprzestania prowadzenia gospodarstwa domowego w lokalu mieszkalnym¨. Ministerstwo Rozwoju i Technologii, które równolegle z konsultacjami wciąż szlifuje projekt, liczy, że nowe prawo uda się uchwalić już w kwietniu br. Więcej szczegółów- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 08.02.2023.).
¨Prawo co dnia¨ zauważa też: ¨Już nie 700, ale 1000 metrów dla wiatraków¨. Solidarna Polska zgłosiła w Sejmie poprawkę, która ma jeszcze bardziej oddalić wiatraki od domów. W środę posłowie będą kontynuowali prace nad przepisami określającymi, w jakiej odległości od zabudowy mieszkalnej można będzie stawiać wiatraki produkujące energię z OZE. We wtorek w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu zaproponowanego przez rząd, a zmienionego poprawką posła Marka Suskiego (która zmierza do przesunięcia wiatraków z 500 do 700 m od infrastruktury gospodarskiej). Wszystkie kluby złożyły swoje poprawki, co w praktyce cofa dyskusję o nowelizacji do punktu wyjścia. Nowością jest propozycja Solidarnej Polski, by dopuszczalną odległość wiatraków od domów określić na 1000 m. Więcej szczegółów- także na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 08.02.2023.).
¨Prawo co dnia¨ informuje również: ¨Wygrana, ale nie koniec rozliczeń¨. Sąd apelacyjny nakazał Raiffeisen Bank zwrócić frankowiczom 182 tys. zł spłaconych rat, ale dopiero, gdy zabezpieczą spłatę 400 tys. zł wziętego kredytu. To oznacza dla państwa Dziubaków opóźnienie uzyskania zasądzonej prawomocnie kwoty w tej głośnej sprawie. Sąd Apelacyjny w Warszawie zastosował tzw. prawo zatrzymania na rzecz banku, orzekając, że strony powinny w tej sytuacji zmierzać do rozliczenia swoich wzajemnych roszczeń. Podobne stanowisko wyrazili też po rozprawie pełnomocnicy państwa Dziubaków. To w tej sprawie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 3 października 2019 r. orzekł, że dyrektywa konsumencka UE nie pozwala, by sąd krajowy, eliminując klauzulę abuzywną (tu: mechanizm indeksacyjny), przerzucał ryzyko walutowe na konsumenta związane z przeliczeniem kursu złotego do franka. SO oddalił jednak żądanie Dziubaków, by zwrócić im spłacone przez nich bankowi 182 tys. zł plus odsetki, wskazując, że na dzień wyroku SO bank wypłacił im więcej, bo 400 tys. zł kredytu (zwrotu którego bank żąda w odrębnym procesie), i dopiero, gdy spłacą bankowi całą kwotę (albo spłatę zabezpieczą), mogą żądać wypłaty ich należności. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 08.02.2023.).
¨Prawo co dnia¨ informuje natomiast w innym miejscu: ¨Zbycie gruntu oddanego dożywotnikowi czasem z PIT¨. Odwołanie dożywocia powoduje ponowne nabycie nieruchomości. Dlatego, aby ją sprzedać bez PIT, znów trzeba odczekać pięć lat, licząc od końca roku, w którym doszło do ¨anulowania¨ umowy. We wtorek NSA uwzględnił skargę kasacyjną fiskusa, który spierał się z podatnikiem o podatkowe skutki anulowania umowy dożywocia. Sprawa dotyczyła interpretacji indywidualnej. Z wniosku wynikało, że w maju 2017 r. podatnik przekazał u notariusza połowę udziału w należącej do niego działce. W zamian za to druga strona umowy zobowiązała się zapewnić mu dożywotnie utrzymanie. Dożywocie trwało jednak krótko. Dwa lata od podpisania pierwotnej umowy strony przed notariuszem oświadczyły ponownie, że chcą je rozwiązać. Tak połowa działki przekazana za dożywotnią opiekę wróciła do wcześniejszego właściciela. Podatnik wskazał, że kilka tygodni później sprzedał grunt. I tu pojawił się problem, czy tak szybka sprzedaż nie pociąga za sobą konieczności rozliczenia z fiskusem. Mężczyzna przekonywał, że nie, bo jego zdaniem na skutek oświadczenia o rozwiązaniu umowy dożywocia doszło tylko do zwrotu nieruchomości. A on jest właścicielem grubo ponad pięć lat (grunt nabył w 1996 r.). Do tej koncepcji nie udało się jednak przekonać fiskusa. Nie kwestionował on, że w świetle art. 10 ust. 1 pkt 9 ustawy o PIT zasadniczo odpłatne zbycie nieruchomości, jej części, udziału czy prawa, po upływie pięciu lat, licząc od końca roku nabycia lub wybudowania, nie rodzi już obowiązku zapłaty podatku. Ale w tym przypadku termin nie upłynął. Zawarcie umowy o dożywocie powoduje bowiem jej zbycie. Do takiego samego skutku dochodzi przy sytuacji odwrotnej, tj. rozwiązania umowy dożywocia. Zatem przeniesienie własności znów na dożywotnika to nowe nabycie i nowy pięcioletni termin- czytamy. Więcej- na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 08.02.2023.).
Obok ¨Prawo co dnia¨ przypomina: ¨Jak przejdziesz na skalę, nie płacisz już ryczałtu¨. Przedsiębiorca, który do końca lutego zmieni formę rozliczeń za zeszły rok, nie musi odprowadzać zryczałtowanego podatku za grudzień. Do kiedy zapłacić podatek za grudzień, w jakim terminie złożyć zeznanie PIT- 28, czy w ogóle je składać, jeśli przechodzi się na skalę, czy zmiana opodatkowania za 2022 r. powoduje też zmianę w 2023 r.? Takie pytania zadają przedsiębiorcy na ryczałcie. Ryczałtowcy są mocno zdezorientowani, Polski Ład pozmieniał im bowiem terminy rozliczeń. Dał im też nowe możliwości. Oprócz tego, że mają prawo zmienić podatek w 2023 r., mogą też wyjątkowo zmienić formę rozliczeń za 2022 r. Możliwość przejścia z ryczałtu na skalę w zeznaniu za ub. rok mają także osobie zarabiający na wynajmie prywatnym (który nie jest działalnością gospodarczą). Wystarczy, że złożą za zeszły rok PIT- 36 (ostatni dzień na przesłanie zeznania to 2 maja). Wynajmujący muszą jednak pamiętać, że jeśli najpierw wyślą deklarację PIT- 28 z przychodami najmu opodatkowanymi ryczałtem, to później nie będzie możliwości zmiany rozliczenia na skalę. W 2023 r. wyboru już nie ma. Jedyną formą opodatkowania najmu prywatnego jest ryczałt. Muszą go płacić także ci, którzy w zeszłym roku byli na skali. Więcej szczegółów- także na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 08.02.2023.).
¨Rz¨ informuje też: ¨Kredyty łatwiej dostępne, ale nie w stopniu, by rynek odbił¨. Złagodzenie kryteriów badania zdolności kredytowej nie nakręci popytu na mieszkania, jednak ma inny bardzo ważny dla rynku aspekt. Urząd Komisji Nadzoru Finansowego zgodził się na przywrócenie bufora bezpieczeństwa z 5 do 2,5 pkt proc.- tyle banki muszą doliczać do bieżącej stopy (6,75 proc.), badając zdolność potencjalnych kredytobiorców. Eksperci szacują, że zwiększy to kwotę możliwa do pożyczenia o ok. 20 proc., jednak ze względu na wysokie stopy i wymagane wskaźniki kosztu obsługi zadłużenia do dochodu sam niższy bufor nie poprawi skokowo sytuacji. Dlatego też kursy deweloperów na warszawskiej giełdzie zupełnie na doniesienia nie zareagowały. Szacując dla pary bez dzieci z miesięcznym dochodem netto 6 tys. zł, obniżenie bufora z 5 do 2,5 pkt proc. oznacza wzrost dostępnej kwoty kredytu z 269 tys. do 321 tys. zł. To za mało, aby zmienić znacząco sytuację na rynku- podkreśla analityk Expandera. Dla kontrastu, we wrześniu 2021 r., przed cyklem podwyżek stóp, taka para mogła liczyć na 551 tys. zł. Decyzja UKNF ma jednak ważny walor. Wydaje się, że najważniejszym skutkiem jest wysłanie sygnału nie tyle do sektora bankowego, ile do potencjalnych nabywców mieszkań. Sygnału pozytywnego i łagodzącego dotychczasowy niepokój o przyszłość otoczenia makroekonomicznego rynku. Zdaniem ekspertów w tej sytuacji ożywienie, które można było dostrzec na rynku mieszkaniowym w styczniu, będzie kontynuowane. Oczekiwanie wzrostu sprzedaży o 8- 10 proc. miesiąc do miesiąca na największych rynkach nie wydaje się przesadzone- czytamy na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 08.02.2023.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ odnotowuje: ¨Czyste powietrze, ciepłe domy i wielkie wydatki¨. Proces powstawania unijnej dyrektywy dotyczącej efektywności energetycznej budynków (EPBD) wkracza w ostatnią fazę negocjacji. Obowiązek przystosowania nowych budynków do stosowania fotowoltaiki na dachach; zakończenie od 2027 r. dopłat do pieców gazowych z programów finansowanych ze środków publicznych; od 2027 r. wszystkie nowe budynki publiczne, a od 2030 r. pozostałe nowe budowle mają być zeroemisyjne, czyli nie korzystać z paliw kopalnych; wymóg minimalnych norm charakterystyki energetycznej dla wszystkich budynków w UE- takie m.in. mają być efekty rewizji dyrektywy. Jutro w Parlamencie Europejskim komisja ds. przemysłu, energii i badań przyjmie raport w tej sprawie, a w marcu na sesji plenarnej ma on być stanowiskiem PE podczas negocjacji ws. ostatecznego kształtu dyrektywy. Szef Instytutu Reform Aleksander Śniegocki wylicza, że w kontekście proponowanych celów, do 2030 r. w naszym kraju trzeba będzie poprawić standard energetyczny 840 tys. najbardziej energochłonnych budynków jednorodzinnych, a do 2033 r. proces obejmie drugie tyle. To z jednej strony bardzo duży wysiłek inwestycyjny, z drugiej- nie odbiega on od założenia obecnej strategii, która zakłada modernizację 2,4 mln budynków do 2030 r. Cytowany w tekście radca prawny Polskiego Związku Firm Deweloperskich przypomina, że już obecnie inwestorzy mają obowiązek projektować budynki o określonych, często rygorystycznych wartościach energetycznych, natomiast ciągle brakuje regulacji, które wspomagałyby ich w poprawie osiągania efektywności energetycznej, ale na podstawie dużo mniej sztywnych rozwiązań. Według ekspertów nowe unijne ramy będą oznaczały przede wszystkim zobowiązanie się rządów poszczególnych państw członkowskich- w tym Polski- do zapewnienia obywatelom możliwości sprawnej modernizacji energetycznej budynków. Kluczowe ma być wdrożenie mechanizmów wsparcia inwestycji, szczególnie uwzględniających możliwości najuboższych. Więcej szczegółów- na szóstej i siódmej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 08.02.2023.).
¨DGP¨ informuje w innym miejscu: ¨Eksport mebli zagrożony¨. Na sprzedaż polskich produktów za granicę może mieć wpływ spadający nastrój konsumentów i ograniczony dostęp do certyfikowanego drewna. Już ubiegły rok nie rozpieszczał branży meblarskiej. Jej sprzedaż na zagranicznych rynkach wyniosła niecałe 4,7 mln t mebli, co oznacza spadek o ok. 6 proc. w porównaniu z 2021 r.- wynika z szacunków opracowanych na podstawie danych GUS. W tym roku sektor szykuje się na jeszcze większe hamowanie. Tymczasem na eksport idzie 90 proc. polskiej produkcji. Według prognoz Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli w tym roku spadek sprzedaży eksportowej i na krajowym rynku może jeszcze się pogłębić, osiągając wartości dwucyfrowe. Na tym nie koniec. Drugie tyle branża może stracić z powodu coraz trudniejszego dostępu do surowca drzewnego, zwłaszcza tego certyfikowanego przez FSC, który dokumentuje pochodzenie drewna. W tym roku już ponad połowa regionalnych dyrekcji lasów państwowych nie będzie go oferować w Polsce- czytamy. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 08.02.2023.).
¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Samorządy wolałyby zwrócić węgiel¨. Ministerstwo Aktywów Państwowych zapowiedziało, że jeśli mieszkańcy nie odbiorą zamówionego węgla, gminy będą mogły odkupić go po cenie rynkowej. Samorządy nie chcą jednak ponosić tego ryzyka i proponują inne rozwiązania. Podczas ostatniego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego padł przykład Dąbrowy Górniczej, która miała problem z rozdysponowaniem 350 t węgla ze względu na rodzaj paliwa niepasujący do pieców posiadanych przez mieszkańców. O odbiór zamówionego i zalegającego węgla do mieszkańców zaapelowało z kolei w mediach społecznościowych miasto Kowal na Kujawach i Pomorzu, tłumacząc, że w świetle obowiązujących przepisów nie może odsprzedać go komukolwiek innemu. W przypadku narastania problemu samorządy chciałyby w pierwszej kolejności, aby zniesiono ustawowy limit zakupu węgla, który wynosi obecnie 3 t. Taki kierunek rozważa również MAP. Na dziś propozycja rządu jest taka, że gminy będą mogły odkupić węgiel nieodebrany przez mieszkańców, ale po cenach rynkowych, co oznacza ceny wyższe od tych, płaconych przez samorządy. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.
¨DGP¨ przypomina też: ¨Rezygnacja z dożywotniej opieki to podatkowa pułapka¨. Jeżeli po rozwiązaniu umowy dożywocia senior postanowi sprzedać odzyskaną nieruchomość, to aby uniknąć podatku, musi odczekać pięć lat od końca roku kalendarzowego, w którym rozwiązał tę umowę- wynika z wczorajszego wyroku NSA. Szczegóły- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 08.02.2023.).
¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Trudna droga do własności¨. Po czterech latach od wejścia przepisów przekształcających użytkowanie wieczyste w prawo własności wciąż nie udało się zakończyć tego procesu. Nadal czeka na to nawet kilkaset tysięcy nieruchomości. Ustawa o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów weszła w życie 1 stycznia 2019 r. Początkowo szacowano, że obejmie ok. 2,5 mln użytkowników wieczystych, w tym osoby fizyczne i przedsiębiorców. Dziś widać, że ta liczba zbliży się do 3 mln. Na mocy przepisów tej ustawy prawo użytkowania wieczystego automatycznie przekształciło się w prawo własności. Dotychczasowi właściciele nieruchomości, w większości gminy, miały do końca 2019 r. wydać z urzędu zaświadczenia potwierdzające przekształcenie oraz określić w nich wysokość opłaty przekształceniowej i termin jej wniesienia. Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła w kilkunastu miastach, jak ustawa była realizowana. Zbadała okres od 1 stycznia 2019 r. do pierwszej połowy 2021 r. Z wynikami tej kontroli zapoznały się w styczniu tego roku dwie komisje sejmowe. Z raportu widać, że gminy, którym udało się wydać zaświadczenia o przekształceniu do końca 2019 r. należały do wyjątków. Ministerstwo Rozwoju i Technologii dysponuje aktualniejszymi, ale- jak zastrzega- orientacyjnymi danymi, niż te zawarte w raporcie NIK. Wynika z nich, że do końca III kw. 2022 r. w Polsce wydano 88,6 proc. zaświadczeń zakładanych przez resort do wydania. Proces wydawania zaświadczeń zakończył się w jednej trzeciej spośród miast raportujących MRiT dane. Ponad połowa miast wydała więcej niż 90 proc. planowanych zaświadczeń. Jedenaście z 300 miast wydało około połowy lub mniej zaświadczeń. Ostatnie dane resortu rozwoju pokazują też, że część miast, jak np. Warszawa, które w badanym przez NIK okresie miały duże zaległości, dziś wyszło na prostą. Spośród największych miast, w których na koniec III kw. 2022 r. plan wydawania zaświadczeń wyniósł powyżej 90 proc., poza stolicą znalazły się Kraków, Wrocław i Katowice. Natomiast najniższy stan wykonania odnotowano w Sosnowcu i Ostrołęce (po 37 proc.). Choć dane są niepełne, można szacować, że na przekształcenie czeka ok. 300 tys. nieruchomości. Dlaczego to tak długo trwa? Zdaniem NIK powodem są m.in. zmiany przepisów tej ustawy. Było ich aż pięć. Do tego izba wymienia niejednoznaczność części przepisów co wymagało uzyskiwania wytycznych, jak je stosować. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 08.02.2023.).
Kolejny dodatek ¨DGP¨– ¨Samorząd i Administracja¨ zamieszcza tekst pod hasłem: ¨Siedem pomysłów na zakończenie sporu o opłaty za wodę i ścieki¨. Od wielu miesięcy trwa pat w rozmowach między Wodami Polskimi a samorządami i przedsiębiorstwami wodno- kanalizacyjnymi w sprawie podwyżki taryf. O to, czy da się temu zaradzić, ¨DGP¨ zapytał ekspertów. W sumie rozwiązań jest kilka. Jakie to propozycje? Rządowa rekompensata podwyżek taryf. Specjalna droga sądowa- czyli nadanie pierwszeństwa sprawom sądowym dotyczącym taryf wodnych. Sztywne zasady kalkulacji- czyli uściślenie przepisów w zakresie tego, jakie czynniki powinny być brane pod uwagę przy kalkulacji cen przez samorząd. Uznanie usługi wodno- kanalizacyjnej za usługę publiczną, co spowoduje, że powiązanie ceny z ekonomicznymi kosztami świadczenia usług nie będzie konieczne. Powrót do poprzedniego systemu, w którym taryfy wodno- kanalizacyjne zatwierdzały rady gmin. Innym rozwiązaniem może być także obniżenie lub rezygnacja z podatków i opłat za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków. Można również obniżyć na jakiś czas stawki za usługi wodne, które trafiają do PGW Wody Polskie i NFOŚiGW, czyli opłaty za pobór wody i zrzut ścieków. Więcej szczegółów- na pierwszej i drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 08.02.2023.).
¨Samorząd i Administracja¨ w innym miejscu zamieszcza kolejny tekst: ¨Wygaśnięcie decyzji o pozwoleniu na budowę¨. Prawo budowlane przewiduje wygaśnięcie decyzji o pozwoleniu na budowę, jeżeli budowa nie została rozpoczęta przed upływem trzech lat od dnia, w którym decyzja ta stała się ostateczna lub budowa została przerwana na czas dłuższy niż trzy lata. Regulacja ta wywołuje jednak w praktyce wiele wątpliwości. Dotyczą one m.in. przebiegu postępowania administracyjnego i tego, jaki charakter ma decyzja stwierdzająca wygaśnięcie decyzji o pozwoleniu na budowę. W tekście uporządkowano zatem wiedzę, potwierdzoną orzecznictwem. Szczegóły- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 08.02.2023.).