Środa, 7 grudnia 2022
¨Firma zamieni użytkowanie wieczyste we własność¨
¨Stopy procentowe nie rozpoczną już wspinaczki¨
¨Większy dystans nie rozkręci wiatraków na lądzie¨
¨Sektor z nadwyżką, samorządy z deficytem¨
¨Prąd wciąż drożeje, firmy i samorządy w kłopotach¨
¨Rzecznik praw obywatelskich pyta resort klimatu o prąd budowlany¨
¨Wolność w zaciąganiu długów może być niebawem zagrożona¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Firma zamieni użytkowanie wieczyste we własność¨. Przedsiębiorcy także będą mogli stać się właścicielami gruntów, na których stoją ich nieruchomości. To ma być definitywny koniec użytkowania wieczystego. Zgodnie z założeniami projektu ustawy, który trafił do RCL, firmy będą mogły skorzystać z wykupu gruntu należącego do gminy lub Skarbu Państwa. W przeciwieństwie do reformy gruntów mieszkaniowych, tu zasadą będzie uwłaszczenie na wniosek, a nie z mocy prawa. Przy czym organy administracji publicznej nie będą mogły odmówić sprzedaży gruntu przedsiębiorcy, który złożył wniosek w tej sprawie. Cena gruntu Skarbu Państwa ma wynieść 20- krotność opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste przy płatności jednorazowej lub 25- krotność przy płatności w ratach, ale nie więcej niż 60 proc. wartości gruntu. Gdy grunt jest gminy, ma to być 20- krotność opłaty, nie więcej niż wartość gruntu. Dodatkowo przewidziano bonusy przy płatności jednorazowej. Celem tej regulacji jest zdynamizowanie procesu wyeliminowania użytkowania wieczystego. Szacuje się, że aktualnie w Polsce ponad 405 tys. nieruchomości znajduje się w użytkowaniu wieczystym. Za wiele z nich zapłacono już tyle, co za własność, a dalsze utrzymywanie tego prawa bez zachęcającej perspektywy nabycia własności tych gruntów zniechęca użytkowników do inwestycji. Przedsiębiorcy liczbą na ułatwienia, tym bardziej że ustawa zlikwiduje kilka ich problemów. Obecnie inwestycje napotykają na szereg barier już na etapie pozyskiwania pozwolenia budowlanego. Zwłaszcza gdy teren planowane inwestycji obejmuje prawo własności i użytkowania wieczystego. Jednak Związek Miast Polskich wskazuje, że do wypracowania pozostaje kwestia rekompensaty finansowej dla samorządów. Inaczej bez tego rozwiązania zaplanowanego w ustawie, będziemy świadkami kolejnego ¨skoku na kasę¨ samorządów, obawiających się znacznego uszczuplenia dochodów po likwidacji użytkowania wieczystego. Więcej szczegółów ? na dziewiątej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 07.12.2022.).
¨Rz¨ zauważa w innym miejscu: ¨Stopy procentowe nie rozpoczną już wspinaczki¨. Wyraźny spadek inflacji w listopadzie oraz umocnienie złotego utwierdzają większość członków RPP w przekonaniu, że stóp procentowych nie trzeba już podnosić. Stopa referencyjna NBP pozostanie na poziomie 6,75 proc. zarówno w grudniu, jak i przez cały przyszły rok- takie oczekiwania dominują wśród ekonomistów przed środowym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej, która stóp nie zmieniała już w październiku i listopadzie. Choć ekonomiści nadal oczekują, że z początkiem 2023 r. inflacja znów przyspieszy i w lutym może sięgnąć nawet 20 proc. rok do roku, większość członków RPP prawdopodobnie uzna, że to czysto statystyczny efekt związany z wprowadzeniem przed rokiem tarczy, a faktycznie presja na wzrost cen słabnie- czytamy na 15 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 07.12.2022.).
¨Rz¨ informuje też: ¨Większy dystans nie rozkręci wiatraków na lądzie¨. Trwa batalia o ostateczny kształt liberalizowanej ustawy odległościowej. Firmy przygotowujące projekty wiatrowe chcą pozostawienia dystansu zapisanego w rządowym projekcie. Zwiększenie dystansu między farmą wiatrową i najbliższymi zabudowaniami może ograniczyć rozwój farm wiatrowych, które są szykowane pod zaprojektowaną przez rząd ustawę. Zmiana dystansu z 500 do 750 m może oznaczać, że farmy będą znacznie mniejsze od tych, które są planowane. Wciąż nie jest jasne, która odległość będzie wpisana do ustawy. Sam projekt rządowy czeka na procedowanie w Sejmie od lipca. W tekście przypomniano, że łączne moc wiatraków zainstalowanych obecnie na lądzie, według danych PSE z listopada tego roku wynosi 9 GW. Szczegóły- na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 07.12.2022.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ odnotowuje natomiast: ¨Sektor z nadwyżką, samorządy z deficytem¨. Po III kw. 2022 r. sytuacja finansowa jednostek samorządu terytorialnego pozostaje dobra. Samorządy wykonały nadwyżki budżetowe, zarówno w części bieżącej, jak i w całych budżetach. Wyniki te nie obejmują jeszcze dodatkowych dochodów z PIT w tym roku w kwocie wynoszącej prawie 13,7 mld zł ? informował niedawno Stanisław Skuza, wiceminister finansów. Faktycznie: na koniec września cały sektor JST miał 14,9 mld zł nadwyżki. Ale jeśli przyjrzeć się bliżej sprawozdaniom finansowym, sytuacja nie wygląda już tak dobrze. Nadwyżka osiągnięta w pierwszych trzech kwartałach tego roku była o ponad jedną trzecią mniejsza niż w tym samym okresie 2021 r. Pogorszenie w finansach w największym stopniu dotknęło duże miasta i powiaty. W miastach na prawach powiatu nadwyżka nieznacznie przekroczyła 2,1 mld zł i była o 57 proc. niższa niż rok wcześniej. W powiatach był spadek o 65 proc., do 1,2 mld zł. Przed rokiem deficyt zanotowało sześć miast na prawach powiatu. Teraz ? więcej niż co trzecie. W końcu września pod kreską było również sześć powiatów. Obecnie ? prawie 90, czyli więcej niż co czwarty. Na tym tle relatywnie dobrze wypadają najmniejsze jednostki: gminy wiejskie i wiejsko-miejskie. Tam deficyt po trzech kwartałach ma mniej niż co piąty samorząd (rok wcześniej: co jedenasty). Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 07.12.2022.).
¨DGP¨ zauważa też: ¨Prąd wciąż drożeje, firmy i samorządy w kłopotach¨. Branża mówi o fiasku rządowych planów obniżenia cen dzięki rozporządzeniu w sprawie rynku bilansującego. Eksperci nie wiążą też nadziei ze zniesieniem obliga giełdowego. Rozporządzenie dotyczące rynku bilansującego, ustawa o limitach cen prądu dla konsumentów, samorządów czy sektora MŚP nie zatrzymały wzrostu cen energii. Wczoraj weszły w życie przepisy znoszące obligo giełdowe, czyli obowiązek korzystania z pośrednictwa Towarowej Giełdy Energii (TGE). Grzegorz Onichimowski, były szef TGE, ekspert Instytutu Obywatelskiego, zwraca uwagę, że w momencie gdy Sejm przyjmował istotne dla rynku regulacje, cena kontraktu bazowego na 2023 r. wynosiła ok. 1 tys. zł za MWh. ? Dziś jest to 1430 zł za 1 MWh. Liczne samorządy nie dostają żadnych ofert sprzedaży energii ? podkreśla. Forum Energii obliczyło, że w porównaniu z 2022 r. małe firmy muszą się liczyć ze wzrostem cen o 21 proc. (pod warunkiem że uda im się kupić po preferencyjnej stawce), samorządy o 58 proc., a duże firmy o 85 proc. ? Te wyliczenia wydają się bardzo ostrożne, zważywszy, że wspomniana cena giełdowa jest dziś trzy razy wyższa niż w grudniu 2021 r. na rok 2022. A sąsiedzi ? Niemcy i Czesi ? znacznie prostszymi środkami zabezpieczają swoim firmom ceny konkurencyjne w stosunku do naszych ? podkreśla Onichimowski. Szczegóły- na szóstej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 07.12.2022.).
¨DGP¨ informuje w innym miejscu: ¨Rzecznik praw obywatelskich pyta resort klimatu o prąd budowlany¨. Rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do Ministerstwa Klimatu i Środowiska z interwencją w sprawie sytuacji osób korzystających z energii elektrycznej do budowy domu na własne potrzeby. Tacy odbiorcy wpadli w lukę, która nie pozwala im skorzystać z żadnego z mechanizmów osłony przed podwyżkami cen prądu. Od 1 grudnia 2022 r. przedsiębiorstwa energetyczne mają obowiązek stosować w rozliczeniach z uprawnionymi odbiorcami cenę maksymalną. Dla gospodarstw domowych kwota wynosi 693 zł/MWh. Dla małych i średnich przedsiębiorców, samorządów oraz podmiotów użyteczności publicznej, takich jak szpitale, szkoły czy schroniska dla zwierząt ? 785 zł/MWh. Grupę uprawnionych wyznaczyła ustawa o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparcie niektórych odbiorców w 2023 r. Obecny kształt przepisów wyklucza wsparcie dla odbiorców energii elektrycznej pobieranej w trakcie budowy domu na własne potrzeby mieszkaniowe. Taka budowa nie odbywa się w ramach prowadzenia działalności gospodarczej, stąd nie kwalifikuje się do objęcia ceną maksymalną dla przedsiębiorstw. Zarazem dom w budowie to jeszcze nie gospodarstwo domowe, więc nie dotyczą go rozwiązania dla tej grupy odbiorców. To oznacza, że prąd dostarczany na place budowy indywidualnych inwestorów będzie w przyszłym roku sprzedawany po cenach rynkowych, które obecnie są znacznie wyższe od tych wyznaczonych przez uchwalone w październiku przepisy. Potwierdziły spółki energetyczne. Jak przekazał czytelnik ¨DGP¨, Biuro RPO poinformowało go po przyjęciu jego wniosku w tej sprawie, że wystąpiło do MKiŚ o informację, czy resort planuje działania w celu wsparcia budujących domy na własne potrzeby. W odpowiedzi na prośbę ¨DGP¨ o zajęcie stanowiska przesłaną jeszcze w połowie listopada, MKiŚ odparło w ubiegłym tygodniu, że obecnie nie planuje zmian w przepisach. Resort podkreślił, że mechanizm zamrożenia cen ma pomóc odbiorcom zużywającym energię na potrzeby prowadzonych gospodarstw domowych, w tym konsumentom szczególnie wrażliwym, dla których określono podwyższone limity zużycia. Jak dodaje ministerstwo, ¨na etapie realizacji inwestycji, tj. budowy domu, nie korzysta się z energii elektrycznej na potrzeby prowadzenia gospodarstwa domowego¨, bo ¨z oczywistych względów nie mamy do czynienia z zamieszkiwaniem i gospodarowaniem¨. Resort zadeklarował tylko, że będzie ¨obserwował i analizował¨ skutki wdrożenia przepisów- czytamy na piątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 07.12.2022.).
¨Samorząd i Administracja¨– kolejny dodatek ¨DGP¨ zwraca natomiast uwagę: ¨Wolność w zaciąganiu długów może być niebawem zagrożona¨. Już niedługo droga do kredytów, pożyczek czy emitowania obligacji przez gminy czy powiaty może się wydłużyć i skomplikować. Jeżeli zatem JST zależy na tym, aby skorzystać z prostszych i szybszych covidowych zasad (czyli bez opinii RIO), wydaje się, że to ostatni moment na podjęcie decyzji w tym zakresie. Wypowiedziana kilka dni temu przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego zapowiedź, że z dużym prawdopodobieństwem od nowego roku zostanie zniesiony stan zagrożenia epidemiologicznego, to bardzo ważna informacja dla jednostek samorządu terytorialnego, które planują zaciągnąć jakiekolwiek zobowiązania. Wraz z jego zakończeniem wróci bowiem obowiązek uzyskiwania przez nie opinii od regionalnych izb obrachunkowych w kwestii zaciągania lub emitowania zobowiązań. Obowiązek opiniowania przez RIO zaciągania zobowiązań zawiesił art. 15zo specustawy covidowej. Uprawniał więc de facto do zaciągnięcia danego zobowiązania, najczęściej kredytowego, bez występowania do RIO o wydanie opinii w tej sprawie. Takie rozwiązanie daje więc samorządom dużo elastyczności w działaniu i sprawności, bowiem wystąpienie do izby wiązało się zawsze z określonymi (i to wieloma) formalnościami, w tym także koniecznością spełnienia licznych wymogów i w dodatku z oczekiwaniem na samą opinię ? na co izba miała 30 dni od wpływu wniosku. Szczególnie sytuację komplikowało to, że prócz samego wniosku w przedmiocie zaciągania określonego zobowiązania RIO wymagały zwykle także uchwały organu stanowiącego samorządu o zaciągnięciu zobowiązania, a praktyka pokazuje, że te akty nie zawsze były podejmowane prawidłowo. Obecnie, w okresie zawieszenia wymogów, opisane formalności praktycznie nie są wymagane. Powrót do tradycyjnych rozwiązań może być zatem problemem szczególnie dla samorządów w trudnej sytuacji finansowej. Więcej szczegółów- na pierwszej i drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 07.12.2022.).