Środa, 31 stycznia 2018
Izba notarialna przechowa i zapłaci, Rzeczpospolita
Resort przewietrzy sądowe archiwa, Rzeczpospolita
Dekretowcy odchodzą z kwitkiem, Rzeczpospolita
Coraz więcej wieżowców, Rzeczpospolita
Najwyższy w Europie, Rzeczpospolita
Po kredytach we frankach czas na chwilówki, Dziennik Gazeta Prawna
Nowe standardy dla mieszkań chronionych, Dziennik Gazeta Prawna
Co czwarte mieszkanie ma zły metraż, Dziennik Gazeta Prawna
Miasto wspiera renowację kamienic, Gazeta Wyborcza
Komornik zamiast Hiltona, Gazeta Wyborcza
Bezpieczniej na budowach, Kurier Szczeciński
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Izba notarialna przechowa i zapłaci". Sądy nie będą już przechowywać dokumentacji notarialnej ani wydawały do niej wpisów. Szykują się zmiany w archiwizacji dokumentacji notarialnej. Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt w tej sprawie. Chodzi o nowelizację prawa o notariacie. W ten sposób MS chce obowiązkiem przechowywania dokumentacji notarialnej obciążyć izby notarialne. Dzięki temu sądy będą odciążone, nie wydadzą też na ten cel pieniędzy. Projekt przewiduje, że do izb notarialnych trafi dokumentacja, która ma więcej niż dziesięć lat (licząc od daty sporządzenia). Izby będą miały obowiązek ją przechowywać przez dziesięć lat, a następnie przekazać do właściwego archiwum państwowego. Wypisy, wyciągi i odpisy dokumentów przekazanych izbie będą sporządzać i wydawać notariusze. Krajowa Rada Notarialna ma sprawować kontrolę nad prawidłowością wykonania tego obowiązku. Dziś notariusze po upływie okresu przechowywania dokumentacji przekazują ją sądom rejonowym, a te trzymają ją bezpłatnie. Sądy wydają też wypisy aktów notarialnych, wyciągi oraz odpisy. Wykonywanie tego obowiązku kosztuje. W przyszłości więc wydatki z tym związane obciążyłyby samorząd notarialny- czytamy na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 31.01.2018.).
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje również: "Resort przewietrzy sądowe archiwa". Akta notarialne nie będą już przechowywane w archiwach sądów powszechnych- wynika z projektu nowelizacji ustawy- Prawo o notariacie autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Dziś, zgodnie z art. 90 ust 1 po upływie 10 lat lub w momencie likwidacji kancelarii, notariusz jest obowiązany do przekazania dokumentów obejmujących dokonane czynności notarialne do archiwum ksiąg wieczystych właściwego sądu rejonowego. Nowelizacja przewiduje, że przechowywanie archiwalnych dokumentów będzie zadaniem samorządu notariackiego. Analogiczne zasady już od kilku lat dotyczą akt komorniczych. Gromadzi je Krajowa Rada Komornicza- czytamy na piątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 31.01.2018.).
"Prawo co dnia" w "Rz" zauważa z kolei: "Dekretowcy odchodzą z kwitkiem". Reprywatyzacja w Warszawie praktycznie stanęła. Urzędnicy boją się wydawać decyzje. Straszakiem jest komisja weryfikacyjna i nowe przepisy. Miasto nie zwraca żadnych nieruchomości, nawet tych, które powinno. Nie wypłaca także odszkodowań- wskazuje Stowarzyszenie Dekretowiec. Z danych warszawskiego ratusza wynika jednak, że w 2017 r. wydano siedem decyzji zwracających nieruchomość (w tej liczbie nie było ani jednej kamienicy z lokatorami), w 31 wypadków odmówiono zwrotów, w tym 18 odmów dotyczących działek wykorzystywanych na cele publiczne. Jeżeli chodzi o wypłatę odszkodowań, to pozytywnych decyzji było 21, a odmawiających wypłaty 19. To śladowe ilości. Nieruchomości dekretowych jest w sumie 24 tys., a zgłoszonych roszczeń 17 tys. Samych wyroków w sprawie zwrotu nieruchomości, które czekają na realizację jest 700. Ratusz podobnie postępuje także w wypadku nieruchomości gruntowych, nawet pustych działek. Powód tego jest oczywisty. Na jesieni 2017 r. został upubliczniony projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Nie przewiduje on zwrotu nieruchomości w naturze, jedynie zadośćuczynienie w wysokości 20 proc. wartości nieruchomości. Wszystkie postępowania miały zostać umorzone w dniu wejścia w życie tej ustawy, czyli 1 stycznia 2018 r. Żaden więc urzędnik nie zaryzykuje wydania decyzji. Duża ustawa reprywatyzacyjna wprawdzie nie weszła w życie, ale trwają prace nad nią (obecnie jest na etapie Komitetu Stałego Rady Ministrów) i nie wiadomo, kiedy zacznie obowiązywać- czytamy na 15 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 31.01.2018.).
"Rz" w dodatku "Życie regionów" informuje natomiast: "Coraz więcej wieżowców". W Warszawie jak grzyby po deszczu wyrastają biurowce. Nowością pachną jeszcze Warsaw Spire, Q22, Hala Koszyki czy Złota 44. Dziś to na Warszawę przypada około 60 proc. nowoczesnych powierzchni biurowych, które powstały w ostatnich latach w Polsce. Stolica dogania inne miasta europejskie pod względem zasobów biurowych. Obecnie najbardziej aktywnym obszarem Warszawy są okolice ronda Daszyńskiego. Kolejną lokalizacją, która może w najbliższym czasie zyskać na popularności, są okolice Dworca Gdańskiego. Planuje się tam rozpoczęcie kilku wielkopowierzchniowych inwestycji biurowych. Całkowita podaż warszawskiej powierzchni w budowie wynosi 768 tys. mkw., z czego około 79 proc. znajduje się w centrum. Oferta stołecznego rynku biurowego, jak podkreślają eksperci, jest dziś bardzo zróżnicowana. Poza biurami pod klasyczny, długoterminowy wynajem można w niej znaleźć w pełni wyposażone powierzchnie z obsługą administracyjną i techniczną, czyli biura serwisowane oraz biura coworkingowe, jak również miejsca pracy wynajmowane na godziny. Analitycy spodziewają się, że 2018 r. będzie tak samo dobry dla warszawskiego rynku biurowego, jak rok miniony. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 31.01.2018.).
Wątek dynamicznej zabudowy biurowej, "Życie regionów" kontynuuje w kolejnym tekście: "Najwyższy w Europie". Dzięki boomowi na biurowce Warszawa zyskała nowy plac miejskie, a stare zabytkowe budynki drugie życie. Postęp urbanistyczny, jaki w ostatniej dekadzie dokonał się w Warszawie, jest imponujący. Szacuje się, że zasoby stołecznego rynku powierzchni biurowych przekroczą już 5 mln mkw. Wkrótce w Warszawie będzie stał najwyższy biurowiec UE. W okolicach ronda Daszyńskiego deweloper wybudował nie tylko kompleks biurowców, ale powstał nowy miejski plac, uznany przez polskich urbanistów za najlepszą, nową przestrzeń publiczną w Polsce. W centrum Warszawy u zbiegu ul. Chmielnej i Jana Pawła II powstaje kaskadowy drapacz chmur. Ma to być najwyższy budynek w UE. Varso Tower zajmie miejsce londyńskiego The Shard. Budynek ma mieć w najwyższym punkcie do 310 m. Co ciekawe, ma być także dostępny dla mieszkańców. Będzie można wejść do niego z ulicy, a następnie panoramiczną windą wjechać na 53 piętro, zjeść obiad i napić się kawy w zlokalizowanej tam restauracji oraz pospacerować po dachu. Inwestycja jest warta pół miliarda euro. Całość wraz z wieżą ma być gotowa w 2020 r. Terenów pod zabudowę w atrakcyjnych lokalizacjach jest coraz mniej. Dlatego deweloperzy chętniej podejmują się realizacji projektów związanych z rewitalizacją obszarów poprzemysłowych. Co ciekawe, zdaniem ekspertów problemy z reprywatyzacją gruntów warszawskich nie mają dużego wpływu na rozwój rynku biurowego- czytamy na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 31.01.2018.).
"Dziennik Gazeta Prawna" odnotowuje natomiast: "Po kredytach we frankach czas na chwilówki". W ciągu roku liczba kierowanych do rzecznika finansowego wniosków, które dotyczą kredytów walutowych, wzrosła trzykrotnie. O ile w 2016 r. było ich 700, o tyle rok później już 2300. A może być ich jeszcze więcej, bo przez cały 2017 r. RF wraz z rzecznikiem praw obywatelskich prowadził akcję informacyjną skierowaną do frankowiczów. W 2018 r. obie instytucje planują przeprowadzenie szkoleń z problematyki kredytów walutowych dla edukatorów finansowych oraz rzeczników konsumentów. Oprócz tego chcą zająć się chwilówkami i pożyczkami, ponieważ coraz więcej spraw dotyczy właśnie tych kwestii. Więcej- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 31.01.2018.).
"DGP" informuje też: "Nowe standardy dla mieszkań chronionych". Nie więcej niż sześć osób będzie mogło mieszkań w mieszkaniu chronionym treningowym, a dwie w placówce typu wspieranego. Pomoc będzie im zapewniał m.in. pracownik socjalny, psycholog lub asystent rodzinny. Takie rozwiązania przewiduje projekt rozporządzenia ministra rodziny, pracy i polityki społecznej w sprawie mieszkań chronionych. Wydanie nowego rozporządzenia określającego minimalny standard usług oferowanych przez mieszkanie chronione jest potrzebne z uwagi na zmiany, jakie w zakresie tych placówek wprowadził program "Za życiem" (w jego ramach znowelizowana została bowiem ustawa o pomocy społecznej). Jedną z nich jest wyodrębnienie dwóch typów mieszkań chronionych: o charakterze treningowym i wspieranym. W projekcie określono więc, jakie formy pomocy mają zapewniać te dwa typy placówek. Ponadto projekt określa, jakie pomieszczenia oraz elementy ich wyposażenia powinny znajdować się w mieszkaniu chronionym. Zawarte w nim regulacje mają wejść w życie 1 marca 2018 r.- czytamy na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 31.01.2018.).
"DGP" zwraca także uwagę: "Co czwarte mieszkanie ma zły metraż". W ostatnich latach oddawanych jest do użytku rekordowo dużo mieszkań (biorąc pod uwagę okres po transformacji, bo w latach 70. XX w. roczne statystyki mówiły o niemal 300 tys.), ale w stosunku do potrzeb wciąż ich brakuje. Średni poziom unijny mamy osiągnąć w 2030 r., gdy na 1000 osób będzie przypadać 435 mieszkań. Takie są założenia Narodowego Programu Mieszkaniowego. Aby tak się stało, trzeba wybudować ponad 2 mln lokali. Ale to niejedyny problem. 17,2 proc. gospodarstw domowych stwierdziło w ubiegłym roku, że ma zbyt małe mieszkanie- wynika z badań GUS. Odsetek tych osób mógłby być znacznie większy, gdyby nie to, że oczekiwania Polaków są skromniejsze od standardów przyjętych na Zachodzie. Według nich zarówno singiel, jak i małżeństwo powinni mieć co najmniej pokój dzienny i sypialnię. Gdy pojawi się potomstwo, mieszkanie powinno być nie mniejsze niż trzypokojowe. Według Eurostatu takiego kryterium nie spełniają mieszkania ponad 40 proc. Polaków- odnotowano na 10 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 31.01.2018.).
"Gazeta Wyborcza" w poznańskim dodatku informuje: "Miasto wspiera renowację kamienic". W ubiegłym roku miasto dofinansowało remonty prywatnych i należących do wspólnot mieszkaniowych budynków kwotą 2,5 mln zł. Tyle samo zarezerwowane jest w tegorocznym budżecie. Co będzie wyremontowane w 2018 r. dzięki dotacji z budżetu Poznania" W regulaminowym terminie, czyli do końca listopada 2017 r., złożono 39 wniosków na kwotę 6 mln 130 tys. zł. Obecnie wnioski są analizowane. Ostateczną decyzję o przyznaniu dotacji podejmie rada miasta. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 31.01.2018.).
Szczecińska strona "Gazety Wyborczej" odnotowuje: "Komornik zamiast Hiltona". Inwestor roztaczał wspaniałe wizje utworzenia w centrum Szczecina luksusowego hotelu Hilton. Zamiast tego dawny hotel Piast przy pl. Zwycięstwa został doprowadzony do ruiny. Na koniec warta miliony złotych kamienica trafia na komornicza licytację. Ogłoszenie o licytacji budynku przy placu Zwycięstwa 3 ukazało się na stronie komornika, który działa przy Sądzie Rejonowym Szczecin- Centrum. Próba sprzedaży budynku odbędzie się 7 marca o godz. 11. Wartość kamienicy rzeczoznawcy oszacowali na 3,29 mln zł (4,06 mln zł z VAT). Cena wywoławcza jest równa trzem czwartym tej wartości, czyli 2,46 mln zł (3,03 mln zł z VAT). Taki jest smutny koniec historii, w której finałem miało być utworzenie w kamienicy w centrum Szczecina luksusowego hotelu Hilton. Nie wiadomo, czy znajdzie się kupiec i co będzie dalej ze zdewastowanym budynkiem z końca XIX . Więcej o najnowszej i burzliwej historii budynku- na 12 stronie dodatku.
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 31.01.2018.).
"Kurier Szczeciński" zauważa: "Bezpieczniej na budowach". Budownictwo, oprócz gospodarki leśnej, to branża, w której wypadki przy pracy zdarzają się najczęściej. Być może na budowach będzie bezpieczniej: od nowego roku obowiązuje w naszym regionie porozumienie o współpracy największych firm budowlanych na rzecz podnoszenia bezpieczeństwa pracy na realizowanych obecnie inwestycjach w Zachodniopomorskiem. Jego sygnatariuszami jest na razie pięć spółek budowlanych. Standardy obowiązujące w porozumieniu mają także oddziaływać na podwykonawców. Niski poziom bezpieczeństwa w małych i średnich firmach podwykonawczych powoduje, że w większości ich pracownicy ulegają tragicznym wypadkom na budowach. Okręgowa Inspekcja Pracy jest partnerem porozumienia i służy doradztwem w kwestiach BHP. Porozumienie ma charakter otwarty. W każdej chwili mogą przystąpić do niego inne firmy z branży budowlanej, działające na terenie Pomorza Zachodniego- czytamy na 20 stronie "Kuriera".
(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 31.01.2018.).