Środa, 29 sierpnia 2018

Między autami w garażu ma być odpowiednia przestrzeń, Rzeczpospolita
Walka ze smogiem za pomocą odliczenia,
Rzeczpospolita
Ulga na walkę ze smogiem,
Dziennik Gazeta Prawna
Będzie wiadomo, kiedy eliminować firmy uczestniczące w zmowach,
Dziennik Gazeta Prawna
Bankowy lider rośnie wolniej,
Dziennik Gazeta Prawna

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" w "Rz" odnotowuje: "Między autami w garażu ma być odpowiednia przestrzeń". Co najmniej 90 cm odległości musi być między miejscami postojowymi. Mniejsza zagraża bezpieczeństwu ludzi. We wtorek NSA uznał, że podziemny garaż w bloku przy ul. Konstancińskiej w Warszawie narusza wymagania przeciwpożarowe. Spółdzielnia Mieszkaniowa "Energetyka", do której należy, musi więc podporządkować się decyzji straży pożarnej. Nie będzie to proste, część mieszkańców może stracić swoje miejsca postojowe. Problem z garażem pojawił się kilka lat temu, po kontroli straży pożarnej. Główne zarzuty dotyczyły zbyt małej odległości między miejscami postojowymi a drzwiami i ścianami garażu. Zdaniem straży odległość powinna wynosić co najmniej 90 cm. Jasno to wynika z rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki oraz ich usytuowanie. Tymczasem w garażach "Energetyki" odległość ta była o jedną trzecią mniejsza. Droga ewakuacyjna nie była więc odpowiednio wytyczona. Komendant Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie wydał decyzję nakazującą spółdzielni, by dokonała odpowiednich zmian. Ta zaprotestowała, odwołując się do wojewódzkiego komendanta straży pożarnej. Twierdziła, że przepisy nic nie mówią o szerokości drogi ewakuacyjnej w garażu. Wojewódzki komendant uchylił częściowo decyzję. Pozostawił jednak wymóg dotyczący odległości między miejscami postojowymi, drzwiami i ścianami garażu. Spółdzielnia odwołała się dalej do WSA, jednak sąd nie uchylił tej decyzji. Wniesiono więc skargę kasacyjną do NSA. Ten ją oddalił. Potwierdził, że straż pożarna i WSA miały rację. Budynek zagraża bezpieczeństwu ludzi. W związku z tym podziemny garaż trzeba koniecznie dostosować do przepisów przeciwpożarowych. Nie ma przy tym znaczenia, że przepisy nie określają wprost szerokości drogi ewakuacyjnej. Jest to zabieg celowy. Ustawodawca nie chce, by przepisy nie były zbyt szczegółowe. Utrudniałoby to ich stosowanie- czytamy na 13 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 29.08.2018.).

 

"Prawo co dnia" zauważa też: "Walka ze smogiem za pomocą odliczenia". Kto ociepli dom jednorodzinny, będzie mógł korzystać z nowej ulgi termomodernizacyjnej. W ramach starań o poprawę jakości powietrza rząd proponuje nowe ułatwienia dla osób, które zadbają o szczelność ścian w swoich domach i tym samym zmniejszą emisję szkodliwych gazów do atmosfery. Rządowe wsparcie przyjmie postać nowej ulgi w podatku dochodowym od osób fizycznych. Przygotowany przez Ministerstwo Finansów projekt ustawy zakłada, że od dochodu podatnika będzie można odliczyć 23 proc. wydatków na termomodernizację domów jednorodzinnych. Ogólny limit takiego odliczenia nie będzie mógł przekroczyć 53 tys. zł. W projekcie zastrzeżono, że chodzi o termomodernizację wykonywaną z własnych środków podatnika. Ulgi nie będzie można zatem stosować, jeśli podatnik korzysta z dotacji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej lub innych form wsparcia finansowego na te cele. Jeżeli skorzysta z ulgi, a następnie dostanie takie dofinansowanie, będzie musiał zwrócić kwotę ulgi. Dodatkowym wymogiem jest przeprowadzenie audytu energetycznego budynku. Odliczeniu mają podlegać wyłącznie wydatki określone w tym audycie. Będzie można je odliczać w ciągu trzech lat od końca roku, w którym został sporządzony audyt energetyczny. Jeśli kwota ulgi nie znajdzie pokrycia w dochodach podatnika, będzie można ją rozliczać w kolejnych latach, nie dłużej jednak niż sześć lat od końca roku wykonania audytu. Więcej szczegółów- na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 29.08.2018.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" informuje również: "Ulga na walkę ze smogiem". Podatnicy będą mogli odliczyć nawet 53 tys. zł wydane na termomodernizację jednorodzinnych budynków mieszkalnych. Z nowej ulgi będzie można skorzystać po raz pierwszy, składając zeznanie za 2019 r., czyli do końca stycznia 2020 r. (podatnicy rozliczający się ryczałtem) i do 31 kwietnia 2020 r. (podatnicy płacący PIT)- zakłada opublikowany właśnie projekt. Wynika z niego, że z preferencji skorzystają podatnicy PIT (zarówno ci, którzy płacą podatek według skali podatkowej, jak i ci, którzy rozliczają się według 19- proc. stawki liniowej) oraz ryczałtowcy. Każdy z nich będzie mógł odliczyć od dochodu (bądź przychodu) nawet 23 proc. wydatków (ale nie więcej niż 53 tys. zł) poniesionych na termomodernizację jednorodzinnych budynków mieszkalnych. Wydatki będą musiały być poniesione na materiały budowlane, urządzenia bądź usługi określone w audycie energetycznym, a sama termomodernizacja powinna zostać zakończona w ciągu trzech lat od sporządzenia takiego audytu. Ministerstwo Finansów ma nadzieję, że za pomocą ulgi zachęci Polaków do "aktywnego włączenia się w realizację przedsięwzięć mających na celu walkę o czyste powietrze". Przyznało też, że dotychczasowe wsparcie okazało się niewystarczające. Obecnie podatnicy mogą liczyć tylko na premię termomodernizacyjną w wysokości 20 proc. kredytu zaciągniętego na ten cel. Szczegóły- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 29.08.2018.).

 

"DGP" odnotowuje też: "Będzie wiadomo, kiedy eliminować firmy uczestniczące w zmowach". Polskie przepisy o wykluczaniu nieuczciwych przedsiębiorców z przetargów mogą okazać się sprzeczne z unijnymi. Rozstrzygnie to luksemburski trybunał. Jedną z kar przewidzianych za uczestnictwo w zmowie przetargowej jest eliminacja z rynku zamówień publicznych na trzy kolejne lata. Przewidują ją zarówno unijne, jak i polskie przepisy. Tyle że nasze krajowe pozostają martwe. Zgodnie z art. 24 ust. 7 pkt 3 ustawy- Prawo zamówień publicznych wykluczenie przedsiębiorcy może nastąpić, "jeżeli nie upłynęły trzy lata od dnia zaistnienia zdarzenia będącego podstawą wykluczenia". Trzyletni okres kary liczy się więc od daty samej zmowy przetargowej. Tymczasem postępowania UOKiK ze względu na skomplikowany charakter tego typu spraw ciągną się latami. Gdy wreszcie zapada decyzja stwierdzająca nielegalne porozumienie, to dawno już jest po ustawowych trzech latach. W efekcie, mimo przewidzianych w prawie sankcji, firma pozostaje bezkarna. Niebawem Trybunał Sprawiedliwości UE rozstrzygnie, czy polskie przepisy są zgodne z unijnymi. Odpowie on na pytania prejudycjalne zadane także przez jedną z firm w Południowej Bawarii. Jedno dotyczy właśnie tego, od jakiego momentu liczyć termin na wykluczenia. Art. 57 ust. 7 dyrektywy w sprawie zamówień publicznych pozostawia bowiem państwom członkowskim dookreślenie czasu trwania sankcji za zmowy, zaznaczając jedynie, że nie mogą one przekraczać trzech lat "od daty odnośnego zdarzenia". Polska przedstawiła w tej sprawie swoje stanowisko, w którym broni naszych przepisów. Zgodnie z nim "odnośnym zdarzeniem" jest zawarcie porozumienia, którego celem jest zakłócenie konkurencji. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 29.08.2018.).

 

"DGP" informuje też: "Bankowy lider rośnie wolniej". W PKO BP rekordowa sprzedaż kredytów dla ludności i wyhamowanie tempa wzrostu akcji kredytowej. Pozycja nr 1 w kraju i regionie niezagrożona. Do dziś bankowi udało się prawdopodobnie przekroczyć granicę 300 mld zł aktywów. Pod względem wzrostu skali działania ostatnie dwa kwartały nie były dla PKO BP szczególnie udane. W czerwcu aktywa były o niewiele ponad 4 proc. wyższe niż rok wcześniej. Pierwszy powód to spadek wartości hipotek walutowych (w końcu czerwca wynosiły one 27,5 mld zł) za sprawą spłaty kredytów i dzięki umocnieniu złotego, co zmniejsza wartość należności w przeliczeniu na krajową walutę. Druga przyczyna: słabszy od średniej rynkowej wzrost w kredytach dla firm. Rekordowa jest natomiast sprzedaż kredytów dla klientów indywidualnych. W II kwartale PKO BP udzielił kredytów hipotecznych o wartości 4 mld zł. Więcej szczegółów- na siódmej stronie głównego wydania.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 29.08.2018.).

 

 

Zobacz również