Środa, 25 listopada 2020
¨W stolicy dalej będzie ryczałtowa opłata¨
¨W sądzie zamówień publicznych kluczowy czynnik ludzki¨
¨Chętnych na magazyny nie zabraknie¨
¨Rozgrzany rynek: rekordowy popyt inwestorów i najemców¨
¨Hotelarz może walczyć z Booking.com u siebie¨
¨Ułatwienia dla sprzedawców i odbiorców energii¨
¨Czas na znaczniki czasu¨
¨Przestępcy środowiskowi z szansą na zamówienie¨
¨Za licytację stacjonarną gminie grozi wysoka kara¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨W stolicy dalej będzie ryczałtowa opłata¨. Na razie warszawiacy nie będą płacić za śmieci według wskazania wodomierza. Nowe zasady zakwestionowano. W czwartek radni zastanowią się, co dalej. Regionalna Izba Obrachunkowa podważyła uchwałę miasta w tej sprawie. Nowe zasady naliczania opłat miały obowiązywać od 1 grudnia. Budzą ogromne emocje. Protestowały stołeczne spółdzielnie. Ich zdaniem po zmianach opłaty pójdą ostro w górę. RIO nie zakwestionowała stawek, ani sposobu obliczania opłaty, lecz zapis trzech uchwał dotyczący m.in. dokumentu, na podstawie którego ustala się zużycie wody w lokalu czy domu. Z uchwały wynikało, że może to być odczyt wskazania wodomierza głównego przypisanego do nieruchomości albo informacja, faktura lub korekta faktury uzyskana z przedsiębiorstwa wodociągowo- kanalizacyjnego. Zdaniem RIO radni użyli spójnika ¨lub¨, tzw. alternatywy łącznej, nie wskazując jednocześnie, którą z metod właściciel nieruchomości ma obowiązek zastosować w pierwszej kolejności. Wszystko wskazuje więc na to, że warszawiacy będą płacić na razie po staremu, comiesięcznym ryczałtem za wywóz śmieci- za lokal 65 zł, a za dom jednorodzinny 94 zł. Od 1 grudnia mieli płacić za wywóz śmieci 12,73 zł od metra sześciennego zużytej wody. Gdy w lokalu nie ma wodomierza, nie jest podłączony do sieci wodociągowej lub brakuje danych za sześć miesięcy, opłata miała być naliczana jako iloraz 4 m sześc. zużytej wody na osobę. Więcej szczegółów- na 10 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 25.11.2020.).
¨Prawo co dnia¨ zamieszcza w innym miejscu rozmowę pod hasłem: ¨W sądzie zamówień publicznych kluczowy czynnik ludzki¨. Najważniejsze, jak nowy wydział zorganizuje swoją pracę- podkreśla cytowany w rozmowie prawnik, specjalizujący się w branży nieruchomości. Uznaje przy tym za dobry pomysł, by Sąd Okręgowy w Warszawie jako jedyny rozpatrywał odwołania od zamówień publicznych. Jednak jeden wydział tworzony od podstaw powinien gwarantować praktyczne przygotowanie sędziów. Podstawową korzyścią po zmianach będzie natychmiastowe kształtowanie jednolitych linii orzeczniczych. Dotąd dopiero orzeczenia Sądu Najwyższego miały taki charakter. Jeśli ¨wydział zamówieniowy¨ dobrze zorganizuje swoją pracę orzekając niezwłocznie po wpłynięciu skargi, osiągnie efekt nie do osiągnięcia obecnie: możliwość weryfikacji orzeczeń KIO w trakcie trwania ¨skarżonego¨ zamówienia. Oczywiście zawsze jet ryzyko, że liczba spraw szacowanych na 800- 1000 rocznie sparaliżuje wydział. Wystarczy jednak wziąć przykład z KIO i zastosować prostą zasadę rozpoznawania odwołania niezwłocznie po wpłynięciu skargi- czytamy na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 25.11.2020.).
¨Rz¨ zauważa też: ¨Chętnych na magazyny nie zabraknie¨. Handel w sieci rodzi popyt na duże obiekty typu big box, jak i mniejsze magazyny miejskie ¨ostatniej mili¨- podkreśla Magdalena Szulc dyrektor SEGRO na Europę Środkową. Mimo pandemii rynek nieruchomości logistyczno- przemysłowych jest rozpędzony, na popyt najemców i inwestorów nie można narzekać. Wzrost napędzany jest rozwojem handlu w sieci, który przyspieszył z powodu pytania. Odnosząc się do pytania, na jak długo wystarczy tego paliwa, rozmówczyni ¨Rz¨ ocenia: E- commerce tak długo będzie napędzał rynek magazynowy, jak długo będzie rósł w Polsce rynek zakupów online. Prognozy pokazują, że w najbliższych latach roczna dynamika e- handlu przekroczy 20 proc., zatem wszystko na to wskazuje, że dobra passa e- commerce będzie się utrzymywać, co przełoży się na kolejne projekty deweloperskie. W tym zakresie dominują magazyny typu big box, gdzie na ogromnych przestrzeniach można nie tylko skompletować towary, ale również przyjąć zwroty. Co więcej, wraz z rozwojem e- handlu i zmianą oczekiwań konsumentów zwiększa się m.in. nacisk na logistykę ¨ostatniej mili¨, a co za tym idzie- również zapotrzebowanie na magazyny miejskie. Całość rozmowy- na 20 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 25.11.2020.).
Niżej w ¨Rz¨ czytamy: ¨Rozgrzany rynek: rekordowy popyt inwestorów i najemców¨. W ciągu trzech kwartałów tego roku inwestorzy ulokowali w magazyny nad Wisłą 1,9 mld euro, co stanowi 48 proc. całkowitej wartości inwestycji w nieruchomości komercyjne. Według szacunków firmy CBRE w okresie styczeń- wrzesień 2020 r. inwestorzy kupili w Polsce nieruchomości komercyjne za 4 mld euro (niemal 18 mld zł). To wyjątkowy rok, ponieważ inaczej niż w poprzednich latach największa wartość inwestycji przypadła na obiekty logistyczno- przemysłowe- to aż 1,9 mld euro. Dotychczasowy lider, biurowce, znalazł się na drugim miejscu z wynikiem 1,5 mld euro, a w nieruchomościach handlowych inwestorzy ulokowali 0,54 mld euro. W samym III kwartale magazyny dominowały absolutnie. W tego typu nieruchomościach inwestorzy ulokowali 0,79 mld euro, podczas gdy w biurowcach 0,2 mld euro, a w obiektach handlowych 0,1 mld. Taką strukturę transakcji można tłumaczyć globalną pandemią. Jak wynika z szacunków CBRE, całkowita podaż nowoczesnej powierzchni magazynowo- przemysłowej w Polsce przebiła na koniec kwartału poziom 20 mln mkw., osiągając 202 mln mkw. W samym III kw. deweloperzy dostarczyli na rynek ponad 670 tys. mkw., a narastająco 1,7 mln mkw., o 13 proc. mniej niż w tym samym okresie rekordowego 2019 r. Na rynku widać jednak hamowanie. Na koniec września w budowie było 1,57 mln mkw., o 18 proc. mniej kwartał do kwartału i 28 proc. mniej niż na koniec marca. To efekt mniejszego zapału deweloperów do inwestycji spekulacyjnych. W czasie boomu taki model był popularny, ponieważ deweloperzy błyskawicznie znajdowali chętnych na powierzchnie. Więcej szczegółów- także na 20 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 25.11.2020.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ zauważa z kolei: ¨Hotelarz może walczyć z Booking.com u siebie¨. Hotel korzystający z platformy do rezerwowania noclegów Booking.com, który chce pozwać właściciela platformy w związku z nadużywaniem przez niego pozycji dominującej, może skierować powództwo do sądu państwa członkowskiego, w którym znajduje się budynek. Innymi słowy hotelarz może walczyć z cyfrowym gigantem u siebie, a nie w Holandii, w której zarejestrowany jest operator platformy internetowej. Uznał tak wczoraj Trybunał Sprawiedliwości UE. Więcej- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 25.11.2020.).
Obok w ¨DGP¨ czytamy: ¨Ułatwienia dla sprzedawców i odbiorców energii¨. Rząd przyjął projekt zmian w prawie energetycznym przedstawiony przez resort klimatu i środowiska. Nowelizacja ta ma dostosować polskie prawo do przepisów unijnych w zakresie sprawnego funkcjonowania systemu inteligentnego opomiarowania w sektorze elektroenergetycznym. Dzięki temu m.in. gospodarstwa domowe będą rozliczane za energię elektryczną według faktycznego jej zużycia, nie zaś w oparciu o prognozy. Nie będzie też konieczna fizyczna obecność inkasenta. Wprowadzony system zakłada także, że odbiorcy uzyskają dostęp do swoich danych pomiarowych. Bonifikata za niewłaściwą jakość dostarczanej energii będzie zaś naliczana automatycznie. Zniesione zostaną bariery wejścia na rynek nowych sprzedawców, a czas potrzebny na zmianę sprzedawcy energii zostanie skrócony. W celu lepszej ochrony konsumentów zakazane zostanie tez podpisywanie umów na dostawie energii i gazu w formie akwizycyjnej. Więcej szczegółów- także na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 25.11.2020.).
¨DGP¨ zauważa też: ¨Czas na znaczniki czasu¨. Dokument opatrzony e- podpisem, którego certyfikat już wygasł, jest wciąż ważny- uznała Krajowa Izba Odwoławcza. Eksperci doradzają tzw. konserwację podpisu, aby uniknąć wątpliwości. W przeciwieństwie do podpisu odręcznego ten składany elektronicznie i potwierdzany kwalifikowanym certyfikatem ma termin ważności. Nie ma problemu, gdy e- dokument został podpisany i jest weryfikowany w czasie ważności certyfikatu. Zdarza się jednak, że od momentu złożenia e- podpisu do chwili, w której jest o weryfikowany, ważność certyfikatu wygasła. Czy sam dokument jest wówczas ważny? Jak to zweryfikować? Problemy te będą pojawiać się coraz częściej, zwłaszcza w publicznych przetargach, które potrafią przeciągać się miesiącami, a nawet latami. W omawianej sprawie KIO podkreśliła, że wykonawca składający odwołanie nie udowodnił, by w czasie składania podpisu (w styczniu 2020 r.) nie był on ważny. Tymczasem z dowodów przedłożonych przez zamawiającego wynikało, że certyfikat wygasł dopiero w kwietniu 2020 r. Należy więc przyjąć, że w czasie opatrywania pliku e- podpisem wciąż był poprawny. Więcej dla zainteresowanych- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 25.11.2020.).
¨DGP¨ informuje również: ¨Przestępcy środowiskowi z szansą na zamówienie¨. Dziś osoba skazana np. za zanieczyszczanie środowiska nie ma szans na zawarcie umowy koncesji na roboty budowlane z podmiotem publicznym. Rząd chce to zmienić. Kontrowersyjne przepisy znajdują się w projekcie nowelizacji ustawy o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi, który kilka dni temu został przyjęty przez rząd i skierowany do Sejmu. Według projektu dopuszczalna jest sytuacja, że przedsiębiorca zostanie skazany za przestępstwo przeciwko środowisku, a mimo to może się ubiegać o zawarcie umowy koncesji na kolejne roboty budowlane. I niewykluczone, że będzie ubiegał się o to z sukcesem. Nowelizacja ustawy o umowie koncesji ma dostosować ten akt do nowego prawa zamówień publicznych. Wolą projektodawcy, którym jest Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii jest też, by umów koncesji było więcej niż obecnie. Dziś ta forma współpracy między zamawiającym i wykonawcami jest rzadko wykorzystywana. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 25.11.2020.).
¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Za licytację stacjonarną gminie grozi wysoka kara¨. Część samorządów wstrzymuje sprzedaż należących do nich nieruchomości w ramach ustnego przetargu czy licytacji. Nigdy nie wiadomo bowiem, ilu pojawi się zainteresowanych kupnem wystawionej przez gminę działki czy mieszkania. Tymczasem w związku z epidemią w zgromadzeniach publicznych może uczestniczyć maksymalnie pięć osób. Wydaje się, że ograniczenia te mają zastosowanie również do postępowań przetargowych w zakresie zbywania nieruchomości. W praktyce oznacza to, iż samorządy nie mogą przeprowadzić przetargów stacjonarnie. Jeśli gmina zorganizuje przetarg ustny, na którym zjawi się więcej niż dopuszczalna liczba osób, naraża się na karę do 30 tys. zł, którą może nałożyć powiatowy inspektor sanitarny- czytamy. Więcej- na ósmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 25.11.2020.).