Środa, 25 kwietnia 2017

Za dwa lata piecom trudniej będzie kopcić, Rzeczpospolita
Tylko biegły może oszacować wady budowanego domu, Rzeczpospolita
Odsetkowa tylko dla kontynuujących ulgę, Rzeczpospolita
Druga młodość kamienic, Rzeczpospolita
Lokale z rynku wtórnego najbardziej podrożały w stolicy Wielkopolski, Rzeczpospolita
Wielkie pokusy małego oprocentowania, Dziennik Gazeta Prawna
Państwo stawia (na) nowoczesne domy, Dziennik Gazeta Prawna
Legislacyjny wir w prawie wodnym, Dziennik Gazeta Prawna
Puste budynki kuszą bezdomnych, Kurier Szczeciński

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" w "Rzeczpospolitej" zapowiada: "Za dwa lata piecom trudniej będzie kopcić". Do 1 stycznia 2020 r. zostanie ograniczony obrót kotłami na biomasę niedrzewną oraz służących tylko do podgrzania wody użytkowej. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii chce poprawić przepisy dotyczące kotłów na paliwa stałe. Chodzi o rozporządzenie ministra rozwoju i finansów z 1 sierpnia 2017 r. obowiązujące od niedawna, bo od 1 października 2017 r. Wprowadza ono restrykcyjne wymagania dla kotłów do 500 kW, czyli ogrzewających domy. Od 1 października nie wolno ich produkować, a od 1 lipca 2018 r. również sprzedawać w Polsce. Rozporządzenie dopuszcza tylko produkcję kotłów piątej klasy. Nie wolno już montować tzw. kopciuchów, które najbardziej trują. Montowane w domach kotły muszą też spełniać wymagania co do emisji trujących pyłów. Producenci kotłów starają się omijać nowe przepisy. Ministerstwo przedsiębiorczości chce więc uszczelnić prawo. Więcej szczegółów- na 15 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 25.04.2018.).

 

"Prawo co dnia" informuje też: "Tylko biegły może oszacować wady budowanego domu". Jeśli spór o rozliczenie budowy wymaga informacji specjalisty, zaangażowania biegłego, to sąd winien go powołać- koniecznie z własnej inicjatywy i nie obciążać tym obowiązkiem podsądnego. To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, ważnego zwłaszcza dla takich branż jak budowlana, w której bez biegłego praktycznie nie da się rozstrzygnąć żadnej sprawy. Kwestia ta wynikła w typowej sprawie budowlanej, w której inwestor domagał się zapłaty 75 tys. zł odszkodowania za liczne wady, jakie ujawniły się już w trakcie budowy jego domu jednorodzinnego. Nie czekając na proces zlecił prywatnym ekspertom zbadanie budynku, a ci potwierdzili istnienie kilkudziesięciu wad. Ale firma budowlana oraz jej prezes, który jednocześnie pełnił w ramach kontraktu funkcję kierownika budowy, odmawiali zapłaty. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego, który powołał biegłego sądowego, ten jednak ułatwił sobie sprawę, opierając się na ustaleniach owych prywatnych ekspertów. Sąd Okręgowy w Katowicach uznał z kolei, że ten ewidentny "ruch na skróty" obciąża powoda. Inwestor nie zgodził się z tym werdyktem, argumentując już przed SN, że błędy sądu nie mogą obciążać podsądnego, który od początku procesu występował o powołanie biegłego. SN przychylił się do jego argumentacji, wskazując, że mamy do czynienia z ewidentnie wadliwym orzeczeniem- czytamy także na 15 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 25.04.2018.).

 

"Prawo co dnia" przypomina również: "Odsetkowa tylko dla kontynuujących ulgę". Podatnicy, którzy w latach 2002- 2006 zaciągnęli kredyty mieszkaniowe, nadal mogą rozliczać zapłacone od nich odsetki. Ulgi mieszkaniowe były kiedyś hitem zeznań rocznych. Podatnikom, którzy inwestowali we własne potrzeby mieszkaniowe, pozwalały zaoszczędzić krocie. Dziś z takich profitów można korzystać już tylko na zasadzie tzw. praw nabytych. Jedną z dużych grup, która w odpowiednim czasie nabyła prawo do odliczenia i może je kontynuować są ci, którzy kredyty czy pożyczki na cele mieszkaniowe zaciągnęli w latach 2002- 2006. Oni wciąż mogą kontynuować tzw. ulgę odsetkową. Więcej szczegółów- na 16 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 25.04.2018.).

 

"Rz" w innym miejscu informuje: "Druga młodość kamienic". Boom na mieszkania w starych murach przeżywa Łódź. Takie lokale są kupowane głównie przez gotówkowych inwestorów z Warszawy. To trend, który będzie rósł z każdą kolejno odnowioną kamienicą. Największą popularnością cieszą się lokale położone w centrach miast. W Łodzi "białym krukiem" będzie mieszkanie w zrewitalizowanej kamienicy przy ul. Piotrkowskiej. W Warszawie, Wrocławiu czy Krakowie najbardziej pożądane będą nieruchomości w obrębie Starego Miasta. Ważne jest także sąsiedztwo uczelni wyższych czy skupisk biurowców. Ceny mkw. odnowionych kamienicznych mieszkań w Łodzi wahają się od 5 do 8 tys. zł. W przeliczeniu na metr najdroższe są małe lokale z najlepszymi adresami. Dla porównania- średnia cena mkw. w Łodzi, jak wynika z najnowszego raportu sieciowej agencji Metrohouse, to niespełna 3,9 tys. zł. Drogo jest także w Warszawie, gdzie metr mieszkania w zmodernizowanych kamienicach kosztuje kilkanaście tysięcy złotych, przy średniej cenie dla Warszawy na poziomie ok. 8 tys. zł. Więcej szczegółów- na 26 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 25.04.2018.).

 

Niżej "Rz" zauważa: "Lokale z rynku wtórnego najbardziej podrożały w stolicy Wielkopolski". Na metr mieszkania w Poznaniu trzeba wydać średnio 5,5 tys. zł. To o 9,1 proc. więcej niż przed rokiem. Drożej jest też w innych miastach. W Poznaniu klienci wydają na mieszkania przeciętnie 317 tys. zł. Średnia powierzchnia kupowanych w tym mieście lokali to 59 mkw. Z analiz wynika, że to właśnie w stolicy Wielkopolski doszło w ciągu roku do największych zwyżek cen transakcyjnych- o ponad 9 proc., do niespełna 5,5 tys. zł za mkw. We Wrocławiu mieszkania z drugiej ręki podrożały o 7,2 proc., do ponad 5,3 tys. zł za mkw. Średni metraż kupowanych lokali w tym mieście to 60 mkw, a średnia cena transakcyjna- 307,6 tys. zł. Drożej jest także w Krakowie. Tu ceny transakcyjne poszły w górę o 6,9 proc. Przeciętna cena transakcyjna mkw. lokali na krakowskim rynku wtórnym to 6,1 tys. zł, a średni metraż- 52 mkw. ceny na warszawskim rynku wtórnym zbliżają się do 8 tys. zł za mkw. Roczne zwyżki w stolicy to 4,7 proc. Na lokale z drugiej ręki klienci wydają ponad 427 tys. zł przeciętny metraż kupowanych lokali to 54 mkw.- czytamy także na 26 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 25.04.2018.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" zauważa z kolei: "Wielkie pokusy małego oprocentowania". Z niskimi stopami procentowymi pożyjemy jeszcze mniej więcej dwa lata. Tak przynajmniej wynika z prognoz Ministerstwa Finansów. Założenia dotyczące rynkowych stóp procentowych znalazły się w najnowszej aktualizacji Programu Konwergencji, którą wczoraj przyjął rząd. MF zakłada, że średnio stopy krótkoterminowe wyniosą 1,7- 1,8 proc. w tym i w przyszłym roku, i dopiero w 2020 r. wzrosną do 2,4 proc. Podobnie będzie w przypadku stóp długoterminowych, które resort szacuje na średnio 3,4 proc. w tym roku i przyszłym, oraz 3,7 proc. w 2020 r. Ten scenariusz jest mniej więcej zbieżny z tym, co sugerują niektórzy członkowie Rady Polityki Pieniężnej, zwłaszcza prezes NBP. Po kwietniowym posiedzeniu , powiedział on, że w perspektywie dwóch lat nie będzie powodów do zmiany stóp. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównego wydania.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 25.04.2018.).

 

"DGP" informuje też: "Państwo stawia (na) nowoczesne domy". Polskie Domy Drewniane- tak będzie nazywać się nowa państwowa spółka, która ma się zająć budową i zarządzaniem ekologicznymi domami na wynajem i hotelami na niezalesionych terenach parków narodowych. Ministerstwo Środowiska, które zainicjowało pomysł, kończy właśnie prace nad projektem stwarzającym ramy prawne dla inwestycji w budownictwo drewniane oraz infrastrukturę towarzyszącą. Przedsięwzięcie ma pomóc zmniejszeniu deficytu lokali w Polsce. Ma być wkładem do programu Mieszkanie Plus. Założycielami PDD będą Lasy Państwowe, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Bank Ochrony Środowiska. Program wspierania budownictwa ekologicznego został zainicjowany jeszcze za czasów poprzedniego szefa resortu środowiska. Kilkadziesiąt pierwszych inwestycji ruszyło w zeszłym roku. Na warszawskim Targówku powstaje obecnie drewniany dom wielorodzinny składający się z 15 lokali mieszkalnych. Z kolei na terenie nadleśnictwa Płońsk zaplanowano w tym roku rozpoczęcie budowy drewnianego biurowca- czytamy na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 25.04.2018.).

 

"DGP" informuje również: "Legislacyjny wir w prawie wodnym". Chociaż ustawa- Prawo wodne obowiązuje niespełna pięć miesięcy, to rządzący szykują już jej trzecią wersję. Jeszcze w lutym pierwsze poprawki nanieśli posłowie PiS. Zgodnie z przyjętymi wtedy zmianami, do spraw wszczętych i niezakończonych przed 2018 r., a dotyczących środowiskowych uwarunkowań oraz w sprawach o ocenach oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko, stosowane mają być przepisy, które obowiązywały przed 1 stycznia. Teraz, zgodnie z zapowiedziami ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, do czyszczenia ustawy z wątpliwości interpretacyjnych bierze się sam resort. Jednym z celów rządzących jest zlikwidowanie m.in. absurdalnych wymogów biurokratycznych, na które od początku utyskiwali przedsiębiorcy i spółki komunalne. Więcej szczegółów- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 25.04.2018.).

 

"Kurier Szczeciński" zwraca uwagę: "Puste budynki kuszą bezdomnych". Przy ul. Ofiar Oświęcimia- Lubomirskiego w Szczecinie, na terenie po dawnym szpitalu miejskim, stoją nieużytkowane gminne budynki. Jeszcze w ubiegłym roku była tu ochrona, ale teraz przyszli bezdomni, rozkradający przy okazji to, co jeszcze zostało. Nieruchomość gruntowa składa się z dwóch działek. Na pierwszej znajduje się pięć budynków. Pozostałe obiekty to dawne magazyny. Nieruchomości objęte są planem zagospodarowania przestrzennego "Śródmieście Północ- Ofiar Oświęcimia". Jak informuje Miasto, w planie są przeznaczone pod zabudowę usługową, z zakazem lokalizacji sklepów o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 m. Nieruchomość stanowi tzw. rezerwę inwestycyjną. Miasto potwierdza, że obiekty nie są już strzeżone z uwagi na wyższe koszty dozoru, wynoszące miesięcznie ok. 10 tys. zł za jeden obiekt. W ostatnim czasie faktycznie doszło tam do włamania. Pracownicy ZBiLK naprawili zabezpieczenie, dodatkowo je wzmocnili. Oprócz tego będzie zwiększona częstotliwość sprawdzania budynków przez ZBiLK- czytamy na piątej stronie "Kuriera".

(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 25.04.2018.).

 

Zobacz również