Środa, 24 lipiec 2024

„Prawo co dnia” w „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Skarbówka nie pozwoli na amortyzację mieszkań”. Zakaz odpisów amortyzacyjnych od mieszkań i domów zostaje. Dlaczego? Bo amortyzacja daje za duże korzyści podatkowe – argumentuje Ministerstwo Finansów. „Rz” ma złą wiadomość dla tych, którzy liczyli, że po zmianie rządów zniesiony zostanie wprowadzony przez Polski Ład zakaz amortyzacji nieruchomości mieszkalnych. Nic z tego. Ministerstwo Finansów rozwiało nadzieje, podkreślając, że zakaz jest zasadny i zgodny z Konstytucją RP. To ciekawe, bo Polski Ład, w tym przepis zabraniający amortyzacji, był powszechnie krytykowany przez ówczesną opozycję. Teraz okazuje się, że jest w porządku – zauważa jeden z doradców podatkowych. Przed Polskim Ładem mieszkania/ domy były amortyzowane i dzięki temu przedsiębiorcy oraz wynajmujący prywatnie mogli zaliczać wydatki na ich nabycie do kosztów. W uzasadnieniu do Polskiego Ładu Ministerstwo Finansów nie ukrywało, że trzeba skończyć z podatkowymi korzyściami. I taką samą argumentację stosuje teraz. W odpowiedzi na interpelację poselską  pisze, że w poprzednim stanie prawnym dzięki odpisom amortyzacyjnym dochody podatników były bardzo często w ogóle nieopodatkowane.  Zmiana przepisów zmierzała do ważnego dla państwa uszczelnienia systemu i zapobiegała erozji podstawy opodatkowania – argumentuje Ministerstwo Finansów. I zapewnia, że nie zamierza amortyzacji przywracać. Efekt jest zatem taki: przedsiębiorcy (a także wynajmujący prywatnie, którzy zresztą i tak musieli przejść na ryczałt) nie zaliczają już wydatków na nabycie domów i mieszkań do podatkowych kosztów poprzez odpisy amortyzacyjne. Czy to znaczy, że te wydatki definitywnie przepadną?  Nie. Można je odzyskać przy sprzedaży nieruchomości- czytamy na dziewiątej stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 24.07.2024.).

„Prawo co dnia” zauważa też: „Ośrodek wczasowy nie podlega podatkowi od budynków”. Udostępnianie w ramach świadczonych usług krótkoterminowego pobytu i noclegu nie jest oddaniem do używania na podstawie umowy o podobnym charakterze do umowy najmu czy dzierżawy. WSA w Poznaniu uwzględnił skargę kasacyjną podatniczki, od której fiskus domagał się tzw. podatku od budynków. Konkretnie  chodziło o ośrodki wczasowe. Kobieta we wniosku o interpretację wyjaśniła, że prowadzi firmę. To sieć ośrodków wypoczynkowych nad morzem i w górach, obejmujących m.in. budynki z apartamentami oraz domki letniskowe stanowiące odrębne budynki. Podatniczka tłumaczyła, że nieruchomości są wykorzystywane do świadczenia usług polegających na zapewnieniu gościom krótkoterminowego pobytu i noclegu. Poznański WSA, uwzględniając skargę podatniczki, przypomniał, że zgodnie z art. 24b ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT jednym z warunków opodatkowania przychodu ze środka trwałego będącego budynkiem jest oddanie go w całości albo w części do używania na podstawie umowy najmu, dzierżawy lub innej umowy o podobnym charakterze. A po analizie przepisów i orzecznictwa WSA nie zgodził się na uznanie umowy o świadczenie usług hotelarskich za podobną do wymienionych w spornej regulacji. Zdaniem sądu, gdyby ustawodawca chciał opodatkować budynki oddane do używania na podstawie umowy o świadczenie usług hotelarskich, to zrobiłby to wprost. Wyrok jest nieprawomocny. Więcej szczegółów- na 12 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 24.07.2024.).

„Rz” odnotowuje w innym miejscu: „Sektor przed dużymi wyzwaniami”. Choć to energetyka czy transport przykuwają uwagę w dyskusjach o zmianach klimatycznych, to transformacja budownictwa może mieć największy wpływ na nasze życie. „Sektor budowlany jest na razie największym emitentem gazów cieplarnianych, odpowiadając za 37 proc. globalnych emisji” – dowodzą eksperci Programu Środowiskowego ONZ (UNEP) w swoim, poświęconym tej branży, raporcie „Building materials and the climate: Constructing A New Future”. O ile pobieżnie cele zielonej transformacji w gospodarce definiuje się jako poprawę efektywności energetycznej infrastruktury, poprawę jakości powietrza, ochronę środowiska naturalnego, rozwój infrastruktury ekologicznej i zaangażowanie społeczne – o tyle w sektorze budownictwa realizacja każdego z tych zadań jest złożona i ma wiele aspektów. Transformacja w budownictwie zaczyna się bowiem daleko od placu budowy: w fabrykach przemysłowych produkujących materiały budowlane oraz na deskach kreślarskich architektów i inżynierów. Z kolei na projektantach budynków spoczywa odpowiedzialność za tworzenie budowli, które będą jak najbardziej efektywne energetycznie: będą trzymać ciepło w chłodniejsze dni i zachowają komfortowy chłód w te cieplejsze. Będą zapewniać odpowiednią gospodarkę naturalnym światłem, by zminimalizować konieczność oświetlenia pomieszczeń światłem sztucznym. UNEP charakteryzuje pożądane – przynajmniej u progu „zazieleniania” branży budowlanej – zmiany w branży w lapidarny sposób: unikaj niekoniecznego (należy to zapewne rozumieć jako nadmierne) wydobycia i produkcji materiałów budowlanych, zmieniaj materiały, których używasz, na nadające się do recyklingu, a wreszcie – tam, gdzie taka zmiana nie jest możliwa, dekarbonizuj procesy produkcji i użycia materiałów konwencjonalnych- czytamy na 19 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 24.07.2024.).

„Rz” zauważa w innym miejscu: „Rynek najmu drzemie. Obudzą go studenci”. Stawki najmu się stabilizują. Rentowność inwestycji w lokale na wynajem spada, a w efekcie maleje popyt inwestycyjny. Czynsze mogą pójść w górę w szczycie studenckiego sezonu. Stawki najmu mieszkań w czerwcu w porównaniu z majem wzrosły średnio o 2,3 proc. – podaje portal Rentier.io, który przeanalizował sytuację w 17 miastach.  Czynsze za lokale dodane do oferty w czerwcu były wyższe od majowych w 14 miastach, niższe jedynie w trzech – wskazuje prezes Rentier.io. W Warszawie średnia stawka najmu mieszkania w czerwcu to niespełna 75 zł za mkw., o 0,9 proc. mniej niż w maju. Ale rok do roku czynsze wzrosły o 1,1 proc. W Krakowie lokale są wystawiane po średniej stawce 61,4 zł za mkw., o 0,2 proc. taniej niż w maju br., ale o 2,8 proc. drożej niż w czerwcu 2023 r. Od maja do czerwca spadły też o 2 proc., do 41 zł za mkw. mieszkania, przeciętne ofertowe czynsze w Toruniu. W ciągu roku stawki poszły jednak w górę o 1,5 proc. W Gdańsku czynsze od maja do czerwca wzrosły o 1,4 proc., do 64 zł za mkw.  We Wrocławiu czynsze za wynajmowane lokale wynosiły w czerwcu średnio 61,11 zł za mkw. W Łodzi mieszkania były wystawiane w czerwcu po przeciętnej stawce 46,46 zł za mkw. Jak dalej czytamy, ogólnie rzecz ujmując, rynek się normalizuje. Analizując czerwcową ofertę, można mówić o optymizmie wynajmujących. Przeciętne stawki najmu są wyższe niż pół roku temu i rok temu. Z badania nastrojów przeprowadzonego w czerwcu przez portal Nieruchomosci- -online.pl wśród ponad 1,1 tys. pośredników z całego kraju wynika, że w III kw. br. wzrostu stawek najmu kawalerek spodziewa się 27,5 proc. ankietowanych, ich spadku – 24 proc., a utrzymania czynszów za jednopokojowe mieszkania – 48,5 proc. agentów. Wzrostu stawek za wynajem większych mieszkań w III kw. spodziewa się 25 proc. pośredników, ich utrzymania – 46,2 proc., a spadku – 28,8 proc. Więcej szczegółów- na 21 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 24.07.2024.).

„Dziennik Gazeta Prawna” informuje z kolei: „Ulga mieszkaniowa: Późniejsze przystąpienie do kredytu nie przekreśla prawa do ulgi”. Jeżeli żona przystąpi do kredytu zaciągniętego przez męża przed ślubem na zakup mieszkania, które ostatecznie zostało objęte wspólnością małżeńską, to spłacając ten kredyt, poniesie wydatek na własne cele mieszkaniowe – potwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Dzięki temu żona może zastosować tzw. ulgę mieszkaniową, czyli nie zapłacić podatku od dochodu ze sprzedaży swojego własnego mieszkania, jeżeli zbywa je przed upływem pięciu lat od nabycia. Co do zasady bowiem, przypomnijmy, sprzedaż nieruchomości (domu, mieszkania, działki) przed upływem pięciu lat od ich nabycia lub wybudowania wiąże się z obowiązkiem zapłaty PIT od uzyskanego dochodu. Podatku można jednak uniknąć, jeżeli w ciągu trzech lat sprzedający przeznaczy ze zbycia na własny cel mieszkaniowy, np. na zakup nowego mieszkania, jego remont, spłatę kredytu zaciągniętego na nabycie nieruchomości- czytamy.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 24.07.2024.).

„DGP” zamieszcza również obszerny tekst: „Szef PZFD: Na rynku mieszkaniowym powinno być stabilnie”. Cieszy nas odkrycie kart w sprawie dopłat do kredytów mieszkaniowych. W przeciwieństwie do poprzedniego programu #naStart jest adresowany do osób naprawdę potrzebujących – uważa Bartosz Guss, nowy dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich, były wiceprezydent Poznania. Odnosząc się do przygotowanego przez resort rozwoju projektu ustawy, który po wakacjach trafić ma pod obrady Sejmu przyznaje: Na pewno ucieszyło nas to, że ministerstwo odkryło karty i przedstawiło szczegóły wdrażanych rozwiązań. Okres niepewności nie sprzyjał decyzjom konsumenckim. Planowane warunki przyszłego kredytu zawierają ograniczenia, m.in. w kwestii limitów dochodowych i liczby możliwych wniosków składanych w danym kwartale. W przeciwieństwie do poprzedniego programu Bezpieczny kredyt 2 proc., jest on adresowany do osób naprawdę potrzebujących. Według ostatnich badań mamy jeden z najwyższych poziomów oprocentowania kredytu hipotecznego w Europie, co powoduje, że istnieje duża grupa odbiorców, która nie może pozwolić sobie na zakup własnego mieszkania. Z perspektywy rynku nieruchomości est to więc program szyty na miarę i nie spowoduje jakichś turbulencji związanych ze składaniem lawinowej ilości wniosków. Odpowiadając na pytanie dotyczące obaw o wzrost cen na rynku zauważa: Z uwagi na limity kredytowe i ograniczenia liczby składania wniosków sytuacja na rynku powinna być stabilna. Jeśli miałbym coś krytykować, to zawiłość zasad. Nabywcom trudno będzie samodzielnie ocenić, czy będą mogli skorzystać z programu, czy jednak się nie kwalifikują. Pełny tekst rozmowy- w dzisiejszym wydaniu „DGP”.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 24.07.2024.).

Zobacz również