Środa, 22 listopad 2017
Samorządy mogą zapłacić za reprywatyzację, Rzeczpospolita
Reprywatyzacja pod lupą, Rzeczpospolita
Mieszkaniowa eksplozja, Rzeczpospolita
Warunki zabudowy mają być ważne tylko trzy lata, Rzeczpospolita
Reprywatyzacja warszawska- nihil novi, Rzeczpospolita
Pracownicy socjalni ds. walki ze smogiem, Dziennik Gazeta Prawna
Budowa akademików daje ulgę w CIT, Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna, Dziennik Gazeta Prawna
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Samorządy mogą zapłacić za reprywatyzację". Ministerstwo Finansów chce, by gminy wypłacały połowę rekompensaty spadkobiercom dawnych właścicieli, którym zabrano nieruchomości. Projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej Ministerstwa Sprawiedliwości krytykują inne resorty: finansów, spraw zagranicznych, kultury oraz ambasador USA. W wyniku konsultacji pojawiły się pomysły, by do rekompensat dopłaciły gminy, a działania ustawy nie zawężać do obywateli Polski. Resort kultury ostrzega zaś przed roszczeniami obywateli Niemiec. Ministerstwo Finansów chce, by samorządy finansowo wsparły reprywatyzację. Mają więc wpłacać na fundusz reprywatyzacji równowartość połowy rekompensaty, jaką otrzymają dawni właściciele i ich spadkobiercy za zabrane im po II wojnie światowej nieruchomości, o ile teraz samorządy z nich korzystają. MF nie chce też likwidować funduszy: reprywatyzacyjnego i rekompensacyjnego, tylko je zostawić. Pierwszy zająłby się wypłatą rekompensat, drugi Zabużanami. Samorządy są oburzone. Dyrektor biura Związku Powiatów Polskich twierdzi wprost, że zaglądanie do kieszeni samorządów jest niczym innym, jak rozpaczliwym szukaniem pieniędzy. Tylko w Warszawie w grę wchodziłoby od kilku do kilkunastu miliardów złotych. Ministerstwo chce też, by wypłacać rekompensatę tylko w formie pieniężnej. Oznaczałoby to rezygnację z emisji obligacji i zaliczenia rekompensaty na poczet ceny nieruchomości. Według autorów projektu, wartość roszczeń reprywatyzacyjnych w skali kraju wynosi 140 mld zł. Natomiast koszt wejścia w życie ustawy to 28 mld zł. Warszawski ratusz już wypłacił dekretowcom 1,5 mld zł- czytamy na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 22.11.2017.).
"Rz" zauważa też: "Reprywatyzacja pod lupą". Śledczy analizują decyzje urzędników warszawskiego ratusza i blokują wypłatę odszkodowania i zwrotu nieruchomości. Specjalny zespół ds. "pozakarnych", działający od marca 2017 r. we wrocławskiej Prokuraturze Regionalnej, wziął pod lupę decyzje urzędnicze w sprawach reprywatyzowanych gruntów i kamienic. I tam, gdzie są ku temu podstawy, zaskarża decyzje "zwrotowe" i odszkodowawcze, składa pozwy i sprzeciwy. Ma to wszystko zapobiec skutkom tzw. dzikiej reprywatyzacji. Zespół prowadzi 227 postępowań wyjaśniających administracyjnych i 21 cywilnych. Dotyczą 161 stołecznych adresów. To tutaj toczą się spektakularne śledztwa dotyczące nadużyć przy reprywatyzacji, w których zarzuty karne ma ok. 20 osób- adwokaci, kupcy roszczeń, urzędnicy ratusza. Do tej pory prokuratorzy zablokowali wypłatę blisko 10 mln zł odszkodowania dla Marzeny K., byłej urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości (podejrzanej o złożenie fałszywych oświadczeń majątkowych). Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 22.11.2017.).
"Rz" informuje również: "Mieszkaniowa eksplozja". Niskie stopy procentowe napędzają popyt na nowe lokale. Rosną koszty realizacji inwestycji, ale duzi gracze powinni sobie z tym radzić. Boom na rynku mieszkaniowym trwa w najlepsze. Aktywni są nie tylko deweloperzy wyspecjalizowani w budownictwie wielorodzinnym, ale także inwestorzy indywidualni, budujący domy na własny użytek. Według wstępnych szacunków GUS w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy tego roku w Polsce oddano do użytkowania 139,4 tys. mieszkań, o 8,4 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym 68,9 tys. lokali oddali deweloperzy (to wzrost o 11,8 proc.), a 66,1 tys. inwestorzy indywidualni (wzrost o 6 proc.). Od stycznia do października br. wydano pozwolenia na budowę 213,2 tys. mieszkań, o 22,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Deweloperzy uzyskali zgodę na budowę blisko 110 tys. lokali (wzrost o 27,2 proc.), a indywidualni inwestorzy na prawie 98 tys. (wzrost o 18,8 proc.). Wiele wskazuje na to, że rodzimy pierwotny rynek mieszkaniowy ma przed sobą jeszcze długie miesiące kontynuacji ożywienia. Analitycy Haitong Banku, którzy obserwują notowanych na warszawskiej giełdzie deweloperów, zakładają w scenariuszu bazowym, że po rekordowym pod względem sprzedaży mieszkań bieżącym roku, w przyszłym należy oczekiwać nieznacznego spadku, który pogłębi się w 2019 r.- jednak nie będzie drastycznego spadku popytu. Analitycy REAS szacują, że w tym roku w sześciu największych aglomeracjach Polski deweloperzy znajdą nabywców na 72 tys. mieszkań (łącznie z rezerwacjami), czyli o 16 proc. więcej niż rok wcześniej- czytamy na siódmej stronie części ekonomicznej.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 22.11.2017.).
"Dobra Firma" w "Rz" odnotowuje: "Warunki zabudowy mają być ważne tylko trzy lata". Trudniej będzie budować na terenach bez miejscowego planu. Rząd chce wprowadzić zmiany w zakresie procedur inwestycyjnych. Działka ma być uzbrojona. Budowa na terenach pozbawionych miejscowych planów będzie trudniejsza. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa chce zmienić zasady wydawania warunków zabudowy i zagospodarowania terenu. Chodzi o projekt nowelizacji niektórych ustaw w związku z uproszczeniem procesu inwestycyjno- budowlanego. Właśnie zakończyły się konsultacje społeczne. Jest to pilotaż kodeksu urbanistyczno- budowlanego, nad którym również pracuje resort infrastruktury. Ministerstwo postanowiło bowiem wdrażać postanowienia z kodeksu stopniowo, by przyzwyczaić do nich inwestorów. Projekt przewiduje, że warunki zabudowy będą wydawane tylko na trzy lata, czyli na tyle, na ile obecnie wydaje się pozwolenie na budowę. Dziś są one bezterminowe. Inwestor może więc wyjąć je z szuflady nawet po 10 latach a następnie na ich podstawie ubiegać się o pozwolenie na budowę. Nowe przepisy przewidują również, że tylko właściciel lub użytkownik wieczysty nieruchomości będzie mógł starać się o tę decyzję. Zgodnie z projektem gminy będą mogły ustalać obszary zabudowy. Mają to być wytyczne do wydawania warunków zabudowy na danym terenie. Mogą np. stanowić, że na danym terenie dozwolone są tylko biurowce i nie można prowadzić zabudowy mieszanej. Nie wolno więc stawiać bloków. Wytyczne będą miały charakter prawa miejscowego. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 22.11.2017.).
"Dziennik Gazeta Prawna" odnotowuje natomiast: "Reprywatyzacja warszawska- nihil novi". Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie zwrotu nieruchomości, który zatwierdził Lech Kaczyński. Dla obecnych władz stolicy to dowód na to, że dzika reprywatyzacja nie jest problemem tylko PO. W oczach PiS to próba rozmycia odpowiedzialności Hanny Gronkiewicz- Waltz. Pod decyzją z 2005 r. o zwrocie nieruchomości przy ul. Kępnej 15 podpisany jest m.in. ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński. Ustanawiała ona prawo użytkowania wieczystego na 99 lat i czynsz symboliczny w wysokości 2,7 tys. zł netto (stanowiący 0,3 proc. ceny gruntu). Ratusz pod koniec ubiegłego roku złożył zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury. W jego ocenie nie sprawdzono, kiedy dawny właściciel hipoteczny Ludwik Gustaw Manitius uzyskał obywatelstwo polskie, a w związku z tym, czy miał prawo ubiegania się o zwrot tej nieruchomości. Podobny problem wystąpił też w 2006 r. Te dotyczące potencjalnie martwych właścicieli i spadkobierców, a także ich kuratorów, pojawiły się co najmniej dekadę temu. Wszystkie te sprawy figurują w audycie wewnętrznym ratusza- pod uwagę wzięto ostatnich 26 lat i 175 adresów. Władze miasta przedstawiają swoje obliczenia. Przekonują, że od początku lat 90. do 2006 r. zwrócono 473 nieruchomości z mieszkaniami (w tym 226 za prezydentury Lecha Kaczyńskiego). Zaś w okresie 2007- 2016 oddano 446 budynków. Oczywiście cenną informacją byłoby też wskazanie, ile zwrotów dotyczyło faktycznych spadkobierców, a ile handlarzy roszczeń. Nikt jednak nie prowadzi takich statystyk. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównego wydania.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 22.11.2017.).
"DGP" zauważa też: "Pracownicy socjalni ds. walki ze smogiem". Zatrudnieni w ośrodkach pomocy społecznej mają informować rodziny o korzyściach wynikających z dbania o czyste powietrze. Nie wszystkim się to podoba. Już na początku przyszłego roku pracownicy ośrodków mają się włączyć w działania związane z realizacją rządowego programu "Czyste powietrze". Wprawdzie Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapewnia, że będzie się to odbywać na zasadach dobrowolności, ale nowe zadanie i tak budzi opór części środowiska. Pracownicy wskazują, że już teraz mają dużo obowiązków, a teraz dokładany jest im jeszcze kolejny. Ponadto antysmogowa aktywność ma według nich niewiele wspólnego z pomaganiem osobom znajdującym się w trudnej sytuacji dochodowej czy rodzinnej- czytamy na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 22.11.2017.).
"DGP" informuje też: "Budowa akademików daje ulgę w CIT". Wznoszenie domów studenckich jest elementem edukacji, dlatego dochód uczelni przeznaczony na ten cel jest zwolniony z podatku- orzekł wczoraj NSA. Zastrzegł jednak, że dochody uczelni przeznaczone na budowę akademika będą zwolnione z CIT tylko wtedy, gdy ona sama będzie prowadziła ten akademik. Dodał, że spółka celowa może być co najwyżej zarządcą akademika. Natomiast wszystkie umowy ze studentami muszą być zawierane w imieniu uczelni. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 22.11.2017.).
"DGP" zauważa również: "Ustawa reprywatyzacyjna ostrzelana ze wszystkich stron". Niezgodność z prawem unijnym, niezgodność z europejską konwencją praw człowieka, brak właściwego finansowania, złe zasady przyznawania rekompensat, pokrzywdzenie amerykańskich obywateli… To tylko kilka spośród kilkudziesięciu zarzutów, które pojawiły się do projektu dużej ustawy reprywatyzacyjnej przekazanego do konsultacji przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 22.11.2017.).