Środa, 22 lipca 2020
„Wielu chętnych na zbieranie deszczówki w ogródku¨
¨Deweloperzy pokazali pazur¨
¨Pora na certyfikowanie inwestycji mieszkaniowych¨
¨Wpływ pandemii na wynajem mieszkań jest ograniczony¨
¨Czekając na wzrost inwestycji publicznych¨
¨Czas na tanie śmieci¨
¨Rozwódka może sprzedać dom natychmiast¨
¨Będą kolejne żółte kartki za nieprawidłowości w przetargach¨
¨Miasta powoli odbijają się od dna¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ odnotowuje: ¨Wielu chętnych na zbieranie deszczówki w ogródku¨. Właściciele domów życzliwie myślą o dotacji na oczka wodne. Są już pierwsi, którzy ją dostali. Program ¨Moja woda¨ bije rekordy popularności. Ruszył 1 lipca , a do 20 lipca zarejestrowano 9833 wnioski na łączna kwotę dofinansowania ponad 48,4 mln zł. Na razie decyzji zostało wydanych niewiele, ale to dopiero początki tego programu. O programie zrobiło się głośno za prawą kampanii prezydenckiej. Z rządowego programu można uzyskać maksymalnie 5 tys. zł dotacji na przydomową instalację zatrzymującą wody opadowe lub roztopowe. Ubiegać się o nią mogą właściciele domów jednorodzinnych. Taka dotacja może pokryć do 80 proc. kosztów, resztę trzeba wyłożyć samemu. Pieniądze na ten cel posiada Narodowy Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dzieli je między wojewódzkie fundusze. W programie ¨Moja woda¨ jest do wydania 100 mln zł. Można za nie wykonać m.in. 20 tys. instalacji zatrzymujących wody opadowe w ilości 1 mln m sześc./rok. Program może pomóc w walce z suszą, pod warunkiem że będzie popularny i powszechny. Dzięki niemu masowo będą powstawać przydomowe zbiorniki retencyjne z dobrych jakości materiałów, zbierające deszczówkę. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.07.2020.).
¨Rz¨ zauważa w innym miejscu: ¨Deweloperzy pokazali pazur¨. W czerwcu mocno poprawiły się statystyki rozpoczynanych inwestycji i uzyskanych pozwoleń na budowę. Czy to już czas, by odwołać kryzys? Po słabych, naznaczonych lockdownem, kwietniu i maju w czerwcu deweloperzy wyraźnie odzyskali wigor, ruszając z budową 9,3 tys. mieszkań. To co prawda o prawie 12 proc. mniej rok do roku, ale w kwietniu i maju ¨produkcja¨ spadła do 6,2 tys. lokali miesięcznie, po 45 proc. mniej rok do roku. Przed lockdownem, w I kwartale br., deweloperzy miesięcznie rozpoczynali budowę średnio 10,6 tys. lokali. Licząc po I półroczu firmy rozpoczęły budowę 53,5 tys. mieszkań, co jest wynikiem o 20 proc. słabszym niż rok wcześniej. Zdecydowaną poprawę widać w uzyskiwanych przez deweloperów pozwoleniach na budowę. W czerwcu firmy dostały zielone światło na stawianie aż 16,6 tys. mieszkań, o ponad 19 proc. więcej niż rok wcześniej. Licząc po I półroczu, deweloperzy uzyskali pozwolenia na budowę 74,2 tys. mieszkań, co jest wynikiem o niecałe 6 proc. słabszym niż rok wcześniej. Zgodnie z danymi GUS, sytuacja epidemiczna największy wpływ na rynek budownictwa mieszkaniowego wywarła w kwietniu, kiedy obowiązywały najsilniejsze restrykcje. Jednak nawet wówczas nie mieliśmy do czynienia z załamaniem, a jedynie ograniczeniem działalności deweloperskiej. Według ekspertów, w najbliższych miesiącach deweloperzy będą starali się elastycznie reagować na zmiany popytu obserwowane w biurach sprzedaży. Część firm postara się nawiązać współpracę z inwestorami instytucjonalnymi, zainteresowanymi wejściem na polski rynek najmu. Więcej szczegółów- na 19 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.07.2020.).
W ¨Rz¨ czytamy również: ¨Pora na certyfikowanie inwestycji mieszkaniowych¨. Budynki certyfikowane są tańsze w utrzymaniu i przyjazne dla zdrowia- mówi Agnieszka Strzemińska, nowa prezydent Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego PLGBC. Stowarzyszenie promuje opracowany przez siebie certyfikat ¨Zielony Dom¨. Nabywca mieszkania z takim certyfikatem otrzymuje gwarancję wysokiej efektywności energetycznej i środowiskowej w połączeniu z jakością wykorzystanych materiałów, wykonania a także przemyślanego projektu. Stowarzyszenie prowadzi obecnie rozmowy z bankami dotyczące zielonych hipotek- w wielu miejscach w Europie certyfikowane inwestycje mieszkaniowe umożliwią skorzystanie z preferencyjnego finansowania. Budynki certyfikowane w schemacie ¨Zielony Dom¨ charakteryzują się wyższą wartością rynkowa i niższymi rachunkami za media, a wyższa cena zakupu może być kompensowana niższym oprocentowaniem kredytowym. Certyfikacją organizacji zainteresował się Polski Związek Firm Deweloperskich, co pokazuje, jak ważny i potrzebny jest taki sposób myślenia o budynkach, także w tzw. mieszkaniówce. Certyfikat promuje wiele rozwiązań, które są po prostu dobrymi pomysłami w projektowaniu domów mieszkalnych oraz ich otoczenia- podkreśla rozmówczyni ¨Rz¨. Całość- także na 19 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.07.2020.).
¨Rz¨ informuje też: ¨Wpływ pandemii na wynajem mieszkań jest ograniczony¨. W razie potrzeby obniżamy cenę najmu, bo wiemy, że na rentowność bardziej niekorzystnie wpłynąłby utrzymujący się długo pustostan niż kosmetyczna obniżka stawki- mówi Natalia Muturi, prezes spółki CFI Portfel Mieszkań 2020. W kwietniu, czyli już po ogłoszeniu lockdownu, Mzuri otworzyło nabór inwestorów do obejmowania udziałów dwóch spółek: jedna miała zarobić na flippingu mieszkań (nabyciu przecenionych nieruchomości do generalnego remontu), a druga całych kamienic. Teraz jednak doszło do radykalnej zmiany strategii. Na pytanie, dlaczego firma koncentruje się wyłącznie na budowie portfela mieszkań na wynajem, rozmówczyni ¨Rz¨ odpowiada: Po wybuchu pandemii postanowiliśmy na jakiś czas zawiesić uruchamianie nowych spółek flipujących kamienice, a także wycofać się- dopóki jeszcze było można bez poniesienia strat- z projektów deweloperskich realizowanych przez CFI Posejdon i CFI P111. Poza tym kontynuujemy pozostałe projekty realizowane przez CFI Śląsk, CFI Łódź, CFI Stolica (inwestowanie w kamienice), CFI Rodzinne Finanse (inwestowanie w mieszkania na wynajem z zewnętrznym partnerem). Kontynuujemy również nasz najstarszy projekt, CFI Portfel Mieszkań, otwarty od 2015 r. Dalej czytamy: spółka rentierska oparta jest na bezpiecznym modelu kupowania mieszkań na wynajem. Możliwe są, w zależności od sytuacji, takie działania jak rozbudowa, podział na mniejsze jednostki, generalny remont albo sam home staging (przyciągające uwagę aranżowanie wnętrz), a następnie jak najszybszy wynajem. Co do zasady nie planujemy sprzedawać nieruchomości, ale gdyby dana nieruchomość stała się mniej rentowna np. ze względu na zmiany w najbliższym otoczeniu, możemy ją sprzedać z zyskiem i reinwestować ten kapitał. Pełny tekst rozmowy- na 23 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.07.2020.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ zamieszcza z kolei tekst: ¨Czekając na wzrost inwestycji publicznych¨. Ekonomiści: Najgorsze w budownictwie przed nami. Firmy: Nie, jeśli sektor publiczny dociśnie inwestycyjny pedał gazu. Na tle świetnych danych z przemysłu budowlanka wypada dość blado. W czerwcu produkcja budowlano- montażowa była o 2,4 proc niższa niż rok wcześniej. Co oznacza, że pandemia uderzyła w sektor z opóźnieniem. Wiąże się to ze spadkiem aktywności inwestycyjnej, jaki nastąpił w wyniku pandemii. Ekonomiści zwracają uwagę na duży spadek produkcji budowlano- montażowej w segmencie budowy budynków (o 5,7 proc. rok do roku). Podtrzymują też scenariusz, zgodnie z którym sytuacja w budownictwie znacząco pogorszy się w II połowie 2020 r. Mają wskazywać na to bardzo słabe wskaźniki koniunktury GUS pokazujące bieżący portfel zamówień firm budowlanych, oczekiwane wyraźne zmniejszenie inwestycji drogowych w 2020 r. w porównaniu z 2019 r., mniejsze inwestycje samorządów i spadek aktywności w budownictwie mieszkaniowym (a konkretnie spadek o 22,9 proc. rok do roku liczby budów, które rozpoczęto w II kwartale, i mniejsza o 9,5 proc. liczba wydanych pozwoleń na budowę). Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 22.07.2020.).
¨DGP¨ informuje też: ¨Czas na tanie śmieci¨. Powrót do trzyletniego okresu magazynowania, liczenie recyklingu na starych zasadach, zamrożenie opłat marszałkowskich i zrównanie cen dla mieszkańców i firm. To nowe założenia reformy odpadowej. Redukcja kosztów systemu komunalnego, a przez to zatrzymanie wzrostu opłat ponoszonych przez mieszkańców, to priorytet, któremu będą podporządkowane wszystkie zaplanowane na najbliższe tygodnie reformy- wynika z ustaleń ¨DGP¨, który poznał najnowsze propozycje Ministerstwa Klimatu. Pierwszym krokiem ma być zniesienie zakazu składowania frakcji kalorycznych. Dzięki otwarciu składowisk na te problematyczne do zagospodarowania odpady samorządy mogłyby potencjalnie obciąć koszty nawet o połowę. Dziś skierowanie tony nieczystości do spalarni kosztuje ponad 700 zł, a wysłanie ich na składowisko byłoby wydatkiem rzędu 300- 400 zł. Na tę kwotę nakłada się opłata marszałkowska i koszty obsługi składowiska wraz z wydatkami na późniejszą rekultywację. Resort klimatu idzie jednak dalej. Z ustaleń ¨DGP¨ wynika, że najpóźniej po wakacjach do prac parlamentarnych zostaną skierowane projekty przepisów, które mają przemodelować rynek. Będą to nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z 2019 r. i zupełnie nowy akt prawny, będący podstawą do wprowadzenia w Polsce systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP). Niewykluczone, że część przepisów zostanie zgłoszonych w ramach projektów poselskich, co pozwoliłoby na przyspieszenie wdrożenia rozwiązań wyczekiwanych przez całą branżę- czytamy na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 22.07.2020.).
W ¨DGP¨ czytamy również: ¨Rozwódka może sprzedać dom natychmiast¨. Nie ma podatku od dochodu ze zbycia nieruchomości kupionej przed laty do majątku wspólnego, nawet gdy były mąż wykorzystywał ją w działalności gospodarczej- potwierdził dyrektor KIS w interpretacji. Spytała o to podatniczka, która rozwiodła się w marcu 2019 r. W trakcie sprawy rozwodowej nie doszło do podziału majątku wspólnego, na który składały się nieruchomości nabyte lub wybudowane ponad 10 lat temu. Jedna z nich, stanowiąca budynek użytkowo- mieszkalny, jest wciąż używana przez byłego męża w działalności gospodarczej i została przez niego ujęta w ewidencji środków trwałych. Byli małżonkowie planowali sądowy podział majątku. Mąż wziąłby jedną nieruchomość, a żona drugą- tę, którą wykorzystywał on dotychczas w celach firmowych. W tym celu mąż wyprowadziłby ją z firmowej ewidencji. Pytani sprowadzało się do tego, czy była żona będzie mogła sprzedać tę nieruchomość niemal natychmiast, bez konieczności zapłaty podatku dochodowego. Więcej- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 22.07.2020.).
¨DGP¨ zauważa też: ¨Będą kolejne żółte kartki za nieprawidłowości w przetargach¨. Zamawiający wymagają zatrudniania pracowników na etat, ale już niekoniecznie sprawdzają, co dalej się dzieje. Nie przeszkadzają im też oferowane przez wykonawców ceny poniżej minimalnego wynagrodzenia. Od ponad czterech lat w przetargach publicznych obowiązkowo należy stawiać wymóg zatrudniania na etat pracowników realizujących zlecenie. I wymogi takie rzeczywiście są stawiane. Problem w tym, że na tym często się kończy- czytamy w ramach wstępu. Szczegóły- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 22.07.2020.).
W ¨DGP¨ czytamy również: ¨Miasta powoli odbijają się od dna¨. 130 miejscowości policzyło straty z wpływów z podatków i opłat za pierwsze półrocze tego roku. Dochody z PIT w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku spadły o prawie 8 proc., a z CIT o ok. 1,5 proc. Wyniki są bardziej optymistyczne niż te prezentowane w maju (za kwiecień), gdy miasta alarmowały o 40- proc. spadku wpływów z PIT. Dane z pierwszego półrocza tego roku zebrane przez Związek Miast Polskich w ponad 100 miejscowościach pozwalają ekspertom na bardziej wyważone prognozy dotyczące sześciu kolejnych miesięcy. Oczywiście przy założeniu- jak zaznaczają- że jesienią nie nastąpi kolejny kryzys wywołany epidemią i lockdownem. Więcej szczegółów- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 22.07.2020.).