Środa, 20 lipiec 2022
¨Fiskus weźmie PIT od działek. Konstytucja nie pomoże¨
¨Prezydent poczeka na orzeczenie sądu¨
¨Najemca został poszkodowany, fiskus nie weźmie ani złotówki¨
¨Mieszkania zamiast usług¨
¨Dodatki węglowe nie zażegnają deficytu ciepła¨
¨Z wakacji kredytowych korzystajmy rozważnie¨
¨Sprzedawcy nie chcieli dopłat, dostaną je kupujący węgiel¨
¨Wzrost rachunków w 2023 r. będzie bezprecedensowy¨
¨Prefabrykacja jest przyszłością budownictwa¨
¨Sąd czy statut? Galimatias wyborczy w spółdzielniach¨
¨Ochrona przeciwpożarowa budynku to zadanie właściciela terenu¨
¨Będą nowe taryfy za wodę? Jest propozycja rządu, będzie czekał na wnioski od samorządów¨
¨Ciepłownie: przetrwać ten rok, a potem pilnie inwestować¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Fiskus weźmie PIT od działek. Konstytucja nie pomoże¨. Skarbówka może uznać, że sprzedaż gruntów to działalność gospodarcza. I nałożyć podatek. Znikła nadzieja na ukrócenie uznaniowości urzędników na kontrolach osób sprzedających działki. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepis ustawy o PIT pozwalający uznać sprzedawcę za przedsiębiorcę nie narusza konstytucji. Chodzi o definicję działalności gospodarczej. Zgodnie z art. 5a pkt 6 ustawy o PIT prowadzi ją ten, kto działa w sposób zorganizowany, ciągły i kieruje się chęcią zysku. Eksperci podkreślają, że te warunki spełnić nietrudno. Są mało precyzyjne, a wśród urzędników panuje duża dowolność i uznaniowość przy ich ocenie. Efekt jest taki, że nawet 76- letnia kobieta sprzedająca trzy działki po śmierci męża traktowana jest przez fiskusa jak przedsiębiorca. Niejasne kryteria powodują, że w zasadzie w każdej sytuacji skarbówka może uznać sprzedawcę za przedsiębiorcę. Skutki mogą być opłakane. Sprzedaż prywatna jest nieopodatkowana, jeśli minie pięć lat od nabycia gruntu (gdy dziedziczymy nieruchomość, termin liczy się od nabycia przez spadkodawcę). Sprzedając działkę wcześniej możemy skorzystać ze zwolnienia, pod warunkiem przeznaczenia pieniędzy na własne cele mieszkaniowe. Przedsiębiorca nie ma takich forów. Płaci podatek od dochodu niezależnie od tego, kiedy sprzedał działkę. Powyżej 120 tys. zł dochodu dochodu rocznie danina wyniesie 32 proc. Jeśli sprzedawca nie zapłacił PIT od razu, fiskus określi mu zaległość, którą trzeba odprowadzić razem z odsetkami za zwłokę. Do tego dochodzi składka zdrowotna, która zgodnie z Polskim Ładem u przedsiębiorców na skali liczona jest od dochodu. Wynosi 9 proc. Łączne obciążenie dochodu powyżej 120 tys. zł rocznie to 41 proc. TK uznał tymczasem, że art. 5a pkt 6 ustawy o PIT nie jest nieprecyzyjny w stopniu naruszającym standardy stanowienia prawa. Trybunał przyznał, że ze względu na różnorodne formy aktywności nie można stosować uniwersalnego wzorca działań pozwalającego odróżnić sprzedaż prywatną od firmowej. W każdej sprawie decyduje całokształt okoliczności. Sędziowie podkreślili też, że sprzedawca działek nie może dowolnie kwalifikować swoich poczynań. O prowadzeniu działalności gospodarczej przesądzają obiektywne i zewnętrzne jej przejawy, a nie przekonanie podatnika. Więcej- na 10 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.07.2022).
¨Prawo co dnia¨ informuje też: ¨Prezydent poczeka na orzeczenie sądu¨. W postępowaniu administracyjnym o przyznanie dodatku mieszkaniowego nie można ustalać tytułu prawnego do nieruchomości. Najemca lokalu wystąpił do prezydenta miasta o przyznanie dodatku mieszkaniowego. Ustawowe przepisy wymieniają komu, i w jakich sytuacjach takie dodatki przysługują. Zarządca lokalu zajmowanego przez wnioskodawcę stwierdził jednak, że najemca nie ma tytułu prawnego do tego mieszkania. Sam wnioskodawca oświadczył natomiast, że przed sądem rejonowym toczy się postępowanie w sprawie uznania wypowiedzenia umowy najmu za bezskuteczne. Ustawa o dodatkach mieszkaniowych przewiduje, że jedną z okoliczności, wymagających ustalenia w trakcie postępowania o przyznanie dodatku mieszkaniowego, jest dysponowanie tytułem prawnym do lokalu. Prezydent miasta uznał tę kwestię za nierozstrzygnięte zagadnienie wstępne. W myśl przepisów k.p.a. , organ administracji zawiesza postępowanie, gdy rozpatrzenie sprawy i wydanie decyzji zależy od uprzedniego rozstrzygnięcia zagadnienia wstępnego przez inny organ lub sąd. Prezydent miasta zawiesił więc postępowanie w sprawie dodatku mieszkaniowego. Postanowienie zaakceptowało SKO w Katowicach. Także w ocenie WSA w Gliwicach trzeba czekać na rozstrzygnięcie sprawy prowadzonej przez sąd rejonowy. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.07.2022.).
¨Prawo co dnia¨ informuje również: ¨Najemca został poszkodowany, fiskus nie weźmie ani złotówki¨. Pozbawienie podatnika prawa do nabycia tzw. mieszkania zakładowego z bonifikatą to dla niego rzeczywista szkoda. Tak uznał we wtorek NSA. Sprawa dotyczyła mężczyzny, któremu uniemożliwiono wykupienie tzw. mieszkania zakładowego z dużą bonifikatą. We wniosku o interpretację wyjaśnił, że przez długi czas był zatrudniony w jednym z przedsiębiorstw państwowych, które pod koniec lat 80. wybudowało blok mieszkalny. Wszystkie lokale zostały zasiedlone przez pracowników. Podatnik tłumaczył, że i on w związku z transformacją nabył prawo do wykupu lokalu z bardzo dużą bonifikatą. Niestety, właścicielem nie został. Dlatego pozwał byłego pracodawcę o prawie 350 tys. zł jako kwotę stanowiącą 90 proc. ceny rynkowej mieszkania, którego nie udało mu się wykupić z bonifikatą. Sąd je zasądził, a mężczyzna uważał, że nie musi płacić od niego PIT. Fiskus uznał jednak, że odszkodowanie miało przede wszystkim zrekompensować utracone korzyści w postaci prawa zakupu nieruchomości. Nie dotyczy zatem szkody rzeczywistej, a tylko ona korzysta z ulg w PIT. Podatnik interpretację i wygrał. WSA w Warszawie należność podatnika podlega jednak preferencji, co wynika z wyroku i dotyczy straty rzeczywistej. To potwierdził NSA. Nie miał wątpliwości, że w spornym przypadku nie chodziło o utracone korzyści, ale o realną szkodę. Więcej szczegółów- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.07.2022.).
¨Prawo co dnia¨ zauważa też: ¨Mieszkania zamiast usług¨. Sejm zajmie się ustawą o zmianie sposobu użytkowania niektórych budynków niemieszkalnych na budynki mieszkalne. To jeden ze sposobów na rozwiązanie problemu podaży gruntów. Popyt na grunty w Polsce przewyższa podaż. Deweloperzy szukają dostępnych działek nie tylko w dużych miastach. Jak wynika z analiz CBRE, interesują się gruntami, już od powierzchni 3 tys. mkw. Ich problem ma doraźnie rozwiązać łatwiejsze przekształcenie gruntów przeznaczonych pod usługi. Ustawodawca chce dać taką możliwość bez konieczności zmiany planów zagospodarowania przestrzennego. Projekt ustawy przyjęty przez rząd do dalszego procedowania w Sejmie proponuje zmiany w specustawie mieszkaniowej. Obecnie taka zmiana jest procedurą czasochłonną i wymaga od gminy znacznych nakładów finansowych. O taką regulację postulował Polski Związek Firm Deweloperskich. Według raportu PZFD, w IV kw. ub.r. średni wzrost cen lokali w sześciu największych polskich miastach wyniósł 17 proc. Jako jedną z najważniejszych przyczyn wzrostu związek podał niewystarczającą podaż gruntów inwestycyjnych. Ustawa zakłada też rozluźnienie reżimu dla przebudowy budynków poprzez wyłączenie z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę bądź zgłoszenia dla robót budowlanych polegających na przebudowie takich obiektów. Więcej- także na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.07.2022.).
¨Rz¨ zwraca uwagę w innym miejscu: ¨Dodatki węglowe nie zażegnają deficytu ciepła¨. Rada Ministrów przyjęła projekt przepisów o dodatku węglowym. Poprzednie rozwiązanie ma zostać uchylone. Na horyzoncie widnieje jednak nowy problem- ciepłownie. Z przepisów o dodatku węglowym będzie mogło skorzystać ok. 3,5 mln gospodarstw domowych. Tu jednak pojawia się nowy problem- ciepłownie. Ministerstwo Klimatu i Środowiska ma jednak i dla nich propozycję. Nic dziwnego, z ciepła systemowego korzysta ok. 15 mln odbiorców. Dodatek węglowy wynosi 3 tys. zł na gospodarstwo domowe. Wypłaty dodatków mają dokonywać gminy, a wnioski mają być maksymalnie proste. Jednocześnie, jak dowiedziała się ¨Rz¨, branża ciepłownicza w postaci Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie, szykuje list do premiera z prośbą o interwencję. Ciepło systemowe zaopatruje prawie 40 proc. gospodarstw domowych w Polsce, czyli ok. 15 mln osób. One zdanie branży jako jedyne pozostają bez ochrony. Izba proponuje zupełnie inne podejście do systemu wsparcia w związku z wysokimi cenami surowców. Postuluje zrewidowanie dotychczasowego mechanizmu wsparcia odbiorców końcowych poprzez rozszerzenie zakresu dodatku energetycznego o koszty pozyskania energii dla ogrzewania i udzielania go na podstawie kryterium dochodowego, na wzór wparcia przewidzianego w przepisach o dodatku osłonowym. Z kolei minister klimatu i środowiska zapowiedziała wsparcie dla lokalnych ciepłowni, które nie mają środków na zakup drożejącego węgla. Resort chce przedstawić dodatkowe rozwiązanie, które zabezpieczą gwarancje BGK dla małych ciepłowni, potrzebujących środków, by zakupić surowiec. Ministerstwo przeprowadziło ankietę wśród 400 ciepłowni i ponad 260 z nich przekazało informacje o swoim zapotrzebowaniu. Znalazła się tam także potrzeba gwarancji finansowych- czytamy na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.07.2022.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ zamieszcza natomiast obszerną rozmowę z minister finansów Magdaleną Rzeczkowską. W tekście ¨Z wakacji kredytowych korzystajmy rozważnie¨ czytamy: Każdy musi zdecydować, czy rzeczywiście sytuacja, w której się znalazł- czyli zdecydowany wzrost raty w stosunku do osiąganych dochodów- wymaga skorzystania z urlopu od rat, czy może raczej dalszego spłacania zobowiązania. W rozmowie z ¨DGP¨ szacuje, że grupa kredytobiorców uprawnionych do skorzystania z wakacji kredytowych to ok. 2 mln osób. Jak zauważa ¨DGP¨ spore koszty fiskalizacji inflacji- oprócz państwa- bierze na siebie sektor bankowy. Raporty z dziewięciu banków mówią, że koszt wakacji kredytowych dla nich to 13 mld zł, przy założeniu, że skorzysta z nich ok. 67 proc. klientów. Z kolei koszt dla całego sektora może wynieść 18 mld zł. Rozmówczyni ¨DGP¨ odpowiada: To koszt rezerw, które banki muszą utworzyć, to nie jest coś, co potwierdzi się jako ostateczny koszt wprowadzanego przez nas rozwiązania. To dopiero będziemy wiedzieć, gdy dowiemy się, ile osób z niego skorzystało. Zresztą mówiąc o kosztach, tak naprawdę mamy na myśli tylko odroczenie płatności. Bo to nie jest tak, że te pieniądze nigdy do banku nie trafią. Sektor finansowy w Polsce jest w dobrej sytuacji i od pewnego czasu osiąga przyzwoite wyniki także w zakresie nadpłynności. Podnoszenie oprocentowania depozytów też się z tym wiąże. Pełny tekst rozmowy- na drugiej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 20.07.2022.).
Również ¨DGP¨ odnotowuje: ¨Sprzedawcy nie chcieli dopłat, dostaną je kupujący węgiel¨. Projekt ustawy może być rozpatrzony przez Sejm jeszcze w tym tygodniu, ale nie wiadomo, czy wyjdzie z parlamentu przed końcem wakacji. Rząd przygotował projekt ustawy o specjalnym dodatku, który ma złagodzić skutki zwyżek cen węgla dla gospodarstw najuboższych energetycznie. Prace mają pójść stosunkowo szybko ? projekt może zostać rozpatrzony jeszcze na posiedzeniu Sejmu w tym tygodniu. Czy wyjdzie z parlamentu jeszcze w wakacje, czy dopiero po nich ? zależy od tempa prac Senatu. Obie izby rozpoczynają dziś trzydniowe posiedzenie. Przy czym Sejm będzie kontynuował obrady jeszcze 5 sierpnia. Zgodnie z propozycją rządu dodatek wyniesie 3 tys. zł i będzie przysługiwał w przypadku, gdy głównym źródłem ogrzewania gospodarstwa domowego jest np. kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego. Aby świadczenie zostało wypłacone, konieczne będzie też zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Jak wynika z wpisu do wykazu prac legislacyjnych rządu, termin na składanie wniosków o wypłatę tego dodatku upływa 30 listopada 2022 r., a gmina ma maksymalnie miesiąc na wypłatę przyznanego dodatku. Wzór wniosku zostanie określony w drodze rozporządzenia ministra właściwego do spraw energii. Zdaniem autorów projektu takie rozwiązanie ma na celu odciążenie gmin oraz ujednolicenie formularza. Więcej- na szóstej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 20.07.2022.).
Niżej ¨DGP¨ informuje: ¨Wzrost rachunków w 2023 r. będzie bezprecedensowy¨. URE analizuje wnioski taryfowe wytwórców, ale nie przesądza czy zgodzi się na podwyżki taryf jeszcze w tym roku. Szef Urzędu Regulacji Energetyki uważa, że interwencja w rynek ma uzasadnienie, ale jego zdaniem powinna ona być celowana ? skierowana do klienta końcowego. Odnosząc się do wniosków o korektę tegorocznych taryf, które złożyły do URE Energa, Enea i Tauron, Rafał Gawin wyjaśnia, że przedsiębiorstwa swoje wnioski uzasadniały m.in. tym, że nastąpiło zwiększone zapotrzebowanie na energię ze względu na napływ uchodźców z Ukrainy. Jak dodaje, obecnie trwa etap postępowania wyjaśniającego w tych sprawach ? spółki dostały wezwanie do przedstawienia dodatkowych informacji. Nie wiadomo, czy podwyżki będą i kiedy. Jak ujawniło OKO.press, 6 czerwca prezes URE skierował list dotyczący podwyżek cen prądu do minister klimatu i środowiska Anny Moskwy, do wiadomości premiera Mateusza Morawieckiego, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, Piotra Naimskiego, pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, oraz Tomasza Chróstnego, prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wskazał w nim, że taryfy dla energii elektrycznej dla gospodarstw domowych mogą w 2023 r. wzrosnąć o co najmniej 180 proc., rząd powinien podjąć kroki, by chronić obywateli przed ¨nieakceptowalnym¨ poziomem cen wynikającym z ¨nieracjonalnych¨ marż producentów energii, rozwiązaniem może być opodatkowanie rosnących zysków z produkcji prądu i przekierowanie tych pieniędzy na działania osłonowe. Więcej- także na szóstej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 20.07.2022.).
¨DGP¨ zamieszcza również tekst: ¨Prefabrykacja jest przyszłością budownictwa¨. Architekci z Polski i Ukrainy opracowują standardy dla mieszkań uchodźców. Celem są lokale o dobrym standardzie i energooszczędne. Zespół ds. odbudowy Ukrainy pod kierownictwem dr hab. inż. arch. Anny Wierzbickiej, prof. Politechniki Warszawskiej przygotował koncepcję osiedla modułowego. Jak podkreśla w rozmowie z DGP kierownik zespołu, projekt dotyczy osiedla, które miałoby powstać we Lwowie dla wewnętrznych uchodźców. Polsko- ukraiński zespół opracował więc projekt osiedla domów wielorodzinnych i strukturę urbanistyczną zespołu kwartałów na działce na obszarze Lwowa. Zespół pod kierownictwem prof. Anny Wierzbickiej wygrał ostatnio grant na projekt z Nowego Europejskiego Bauhausu. Dzięki grantowi zostaną opracowane standardy mieszkalnictwa modułowego, czyli swego rodzaju rekomendacje dobrych praktyk do budowania osiedli dla uchodźców. Ważnym celem grantu jest również opracowanie metody szybkiej budowy osiedla dla ok. 3 tys. osób, wraz z infrastrukturą społeczną, bazując na powtarzalnych elementach. Wytyczne te mogą być też bazą dla późniejszych rozwiązań przy odbudowie Ukrainy. Pełny tekst rozmowy- na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 20.07.2022.).
¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Sąd czy statut? Galimatias wyborczy w spółdzielniach¨. Prawo spółdzielcze nie daje jasne odpowiedzi, na jakich zasadach przeprowadzać wybory w spółdzielniach mieszkaniowych, gdy sąd unieważni część postanowień statutowych. Z problemem niebawem zmierzy się jedna z największych spółdzielni mieszkaniowych w Polsce ? warszawskie ¨Bródno¨ (mieszka w niej ok. 70 tys. osób). W podobnej sytuacji może być kilka innych kooperatyw. Sytuacja wygląda bowiem tak, że kluczowy przepis dotyczący przeprowadzania wyborów do rady nadzorczej sąd uznał za niezgodny z prawem. A zarazem spółdzielcy nie zgodzili się na zmianę statutu. Eksperci różnią się co do tego, czy w takiej sytuacji istotniejsze są obowiązujący statut i wola spółdzielców, czy wyrok sądu. Szczegóły- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 20.07.2022.).
¨DGP¨ informuje też: ¨Ochrona przeciwpożarowa budynku to zadanie właściciela terenu¨. Za ochronę przeciwpożarową budynków i terenów, na których stoją, odpowiada w pierwszej kolejności ich właściciel, a dzierżawca lub najemca dopiero wtedy, gdy umowa tak stanowi ? orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Sprawa dotyczyła odwołania od decyzji komendanta Państwowej Straży Pożarnej (PSP). Nakazał on wykonanie prac w jednym z warszawskich akademików w celu ¨doprowadzenia do stanu pełnej sprawności technicznej i funkcjonalnej instalacji wodociągowej przeciwpożarowej z hydrantem wewnętrznym zgodnie z zasadami określonymi w Polskiej Normie¨. Zlecił on realizację tych dość kosztownych inwestycji właścicielowi gruntów i budynków, tj. Skarbowi Państwa. Reprezentował go prezydent Warszawy i to miasto miało się zająć problemem, bo akademik był jedynie dzierżawiony przez jedną ze stołecznych uczelni. Warszawa odwołała się od tej decyzji, ale wojewódzki komendant PSP ją podtrzymał. Skargi zostały też oddalone przez stołeczny wojewódzki sąd administracyjny oraz NSA. Więcej- na ósmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 20.07.2022.).
¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Będą nowe taryfy za wodę? Jest propozycja rządu, będzie czekał na wnioski od samorządów¨. Wody Polskie we wrześniu ponownie uruchomią proces weryfikowania i zatwierdzania stawek opłat za wodę i odprowadzanie ścieków, jeśli branża wodno- kanalizacyjna zwróci się z takim wnioskiem. Proces taryfikacji na lata 2021?2024 zakończył się zatwierdzeniem ponad 90 proc. wniosków. Przedsiębiorstwa wodociągowo- -kanalizacyjne wskazują jednak, że taryfy są zdecydowanie za niskie, szczególnie w czasie galopującej inflacji. Przedstawiciele firm wskazywali m.in., że taryfy rosną znacznie wolniej niż ponoszone przez nich koszty. Zatwierdzenie 90 proc. taryf nie oznacza również, że regulator, czyli Wody Polskie, przychylił się do stawek wskazanych przez przedsiębiorstwa w pierwotnych wnioskach. Większość podwyżek została zrewidowana. W odpowiedzi na argumentację strony samorządowej wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk zaproponował wprowadzenie nowego etapu weryfikacji taryf za wodę i ścieki, który miałby ruszyć we wrześniu br. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 20.07.2022.).
Kolejny dodatek ¨DGP¨– ¨Samorząd i Administracja¨ zamieszcza obszerny tekst: ¨Ciepłownie: przetrwać ten rok, a potem pilnie inwestować¨. Już teraz potrzebne są rządowe gwarancje i kredyty, w przyszłości dywersyfikacja źródeł energii. Pozyskiwanie jej ze spalarni odpadów, z pomp ciepła czy kolektorów- to wszystko będzie służyło ogrzewaniu mieszkań. Przydałyby się też magazyny ciepła. Trochę pieniędzy na to jest. Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie (IGCP), nie ukrywa, że najbliższy rok, a przynajmniej czas do końca maja 2023 r., to stan kryzysu energetycznego. Niebezpieczny, bo dotyczy ok. 15 mln mieszkańców (42 proc. gospodarstw domowych) ? tych, którzy korzystają z ogrzewania ciepłem systemowym, czyli wytwarzanym przez koncesjonowane ciepłownie i elektrociepłownie, z taryfami zatwierdzanymi przez Urząd Regulacji Energetyki. Zagrożone jest również bezpieczeństwo energetyczne Polski, bo ok. 17 proc. energii elektrycznej w kraju produkowane jest w elektrociepłowniach. ? Przedsiębiorstwa ogłaszają przetargi na dostawy węgla. Kupujemy węgiel z Polskiej Grupy Górniczej (PGG) czy Polskiej Grupy Energetycznej (PGE Paliwa). Staramy się też kupować z importu za horrendalne ceny ? mówi Jacek Szymczak. Ale według niego to za mało i ciepłownie same sobie nie poradzą. ? W ostatnich kilkunastu latach rentowność większości takich firm jest zerowa, a niektórych ujemna. Wskaźniki płynności finansowej są poniżej bezpiecznych ? przyznaje prezes IGCP. Tymczasem ceny węgla poszły w górę od 250 do 600 proc., gaz zdrożał o ponad 400 proc. Dlatego, jak mówi, konieczne jest uruchomienie rządowych gwarancji dla firm ciepłowniczych, które nie mają zdolności kredytowej i zgodnie z prawem bankowym instytucje finansowe nie mogą udzielać im kredytów. Te gwarancje są także potrzebne na zakup uprawnień do emisji CO2. Jak twierdzi Szymczak, powołując się na dane Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami, sześć podmiotów ciepłowniczych nie umorzyło uprawnień do emisji za 2021 r., za 2022 r. może być ich znacznie więcej. ? Bo przedsiębiorcy, mając wybór między uprawnieniami a paliwem, wybiorą paliwo. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 20.07.2022.).