Środa, 2 stycznia 2019
Łatwiejszy rozwód wspólników w gruncie, Rzeczpospolita
Śmieci na pięć pojemników? Jeszcze nie, Rzeczpospolita
Mieszkaniowe żniwa na peryferiach, Rzeczpospolita
Przygotowani do rewolucji w przetargach?, Dziennik Gazeta Prawna
Segregacji na pięć frakcji nie będzie. Dla dobra wyborców, Dziennik Gazeta Prawna
Rząd wyhamowuje śmieciową rewolucję, Dziennik Gazeta Prawna
Spóźniona gwiazdka u komorników, Dziennik Gazeta Prawna
Lokatorzy wydadzą mniej na czynsz, Dziennik Gazeta Prawna
Uwłaszczenie: spółdzielcy mówią nie, Dziennik Gazeta Prawna
Spółdzielcy nie chcą powszechnego uwłaszczenia, Dziennik Gazeta Prawna
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w pierwszym noworocznym wydaniu "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Łatwiejszy rozwód wspólników w gruncie". Spółkom posiadającym ziemię prościej będzie się łączyć i dzielić, a także zmieniać udziałowców. Szykują się znaczne uproszczenia w przepisach. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi chce ułatwić spółkom prawa handlowego obrót gruntami rolnymi. Ekspertom pomysł co do zasady się podoba, choć mają też zastrzeżenia. Chodzi o najnowszą wersję nowelizacji ustawy o ustroju rolnym (dalej jako: ustawa rolna), nad którą pracuje resort rolnictwa. Proponuje się w niej, by do podziału i łączenia spółek kapitałowych i osobowych nie stosować przepisów ustawy rolnej. Dziś blokuje ona podział i łączenie się. Grunty rolne mogą nabywać bowiem tylko rolnicy indywidualni, a rzadko wspólnicy w danej firmie mają status rolnika. Ministerstwo Rolnictwa chce również zmniejszyć rygory prawa pierwokupu przysługującego dyrektorowi generalnemu Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. To, co jednak się nie podoba ekspertom, to propozycja zawiadamiania KOWR o nieruchomościach powyżej 5 ha (w ramach przysługującego krajowemu ośrodkowi prawa pierwokupu). Będzie ono bardzo szczegółowe. Ponadto ma być składane pod odpowiedzialnością karną. Przepisów ustawy rolnej nie będzie się również stosowało do egzekucji komorniczej oraz postępowania upadłościowego. Ziemię będą mogły kupić także osoby lub firmy, które nie są rolnikami indywidualnymi. Dziś nie jest to możliwe, co utrudnia prowadzenie tych postępowań. Ponadto firmy, tak jak inni właściciele ziemi, będą mogły skorzystać z wyłączenia spod działania tej ustawy gruntów rolnych na terenach miast, a poza nimi do 1 ha. W miastach brakuje ziemi pod inwestycje. Powoduje to wzrost cen gruntów, a tym samym i mieszkań. Propozycja powinna rozwiązać problem braku gruntów inwestycyjnych w miastach i wpłynąć na obniżenie ich ceny- czytamy na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 02.01.2019.).
Niżej "Prawo co dnia" zamieszcza tekst: "Śmieci na pięć pojemników? Jeszcze nie". Gminy nie muszą się spieszyć z wdrażaniem selektywnej zbiórki odpadów na większą liczbę pojemników. Ze zmianami mogą poczekać do 2020 r. Nie pomoże to jednak stolicy ani gminom, które prowadzą już przetargi. Minister środowiska przedłuża czas na wdrożenie nowych zasad zbierania komunalnych śmieci. Chce pomóc gminom, które jeszcze tego nie zrobiły i zapobiec masowym podwyżkom opłat za odbiór śmieci. W tym celu pod koniec grudnia zdecydował się zmienić swoje rozporządzenie w sprawie selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Nowela obowiązuje od 1 stycznia 2019 r. Przedłuża gminom do 1 stycznia 2020 r. termin na dostosowanie się do wymagań wymagających z rozporządzenia. Rodzaje umów są dwa. Pierwsze: na odbieranie lub odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, które zostały rozwiązane albo wygasły z dniem wejścia w życie tej noweli, a do tej pory nie zawarto nowych umów. Drugie to umowy, które będą rozwiązane albo wygasną w okresie od 1 stycznia do 30 czerwca 2019 r. W obu kategoriach minister środowiska dopuszcza zawarcie umów na starych zasadach maksymalnie do 1 stycznia 2020 r. Więcej szczegółów- także na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 02.01.2019.).
"Rz" zauważa też: "Mieszkaniowe żniwa na peryferiach". Ponad 8 proc. rocznie na wynajmie dają zarobić gdańska Strzyża, stołeczna Białołęka, wrocławska Fabryczna i łódzkie Śródmieście- podaje serwis Rentier.io. W opracowanym przez tę platformę rankingu najbardziej dochodowych dzielnic w Polsce, który "Rz" publikuje jako pierwsza, przoduje Gdańsk- Strzyża (serwis wziął pod uwagę 44- 55- metrowe mieszkania). Właściciele lokali w tej dzielnicy na ich wynajmie w 2018 r. mogli zarobić nawet 8,87 proc. brutto rocznie. Metr lokalu na Strzyży kosztuje niespełna 6,8 tys. zł (mediana). Wynajem mkw. wyceniono tu 50 zł. Druga w rankingu stołeczna Białołęka daje 8,26- proc. zwrot z inwestycji. Mieszkania kosztują tam 6,1 tys. zł za mkw., podczas gdy na wynajem trzeba mieć ok. 43 zł za mkw. Na stołecznym Śródmieściu, które uplasowało się na 28. miejscu, mediana ceny mkw. lokali to 11,5 tys. zł, a mediana stawki najmu niespełna 64 zł za mkw. We wrocławskiej Fabrycznej zwrot z inwestycji to 8,04 proc. Lokale kosztują tam ponad 5,9 tys. zł za mkw., a czynsze to 40 zł za mkw. Jak podaje Rentier, 13 miejsc w pierwszej trzydziestce najlepszych na wynajem dystryktów zajmują dzielnice warszawskie. Po pięć dzielnic mają Gdańsk i Kraków. Najlepszą piątkę miast dopełniają Wrocław z trzema dzielnicami oraz Łódź z dwoma. Szczegóły- na 20 i 21 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 02.01.2019.).
"Dziennik Gazeta Prawna" zastanawia się: "Przygotowani do rewolucji w przetargach?". W najbliższych dniach Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przedstawi projekt całkowicie nowych przepisów o zamówieniach publicznych. Resort zdradza "DGP", że: Powstanie odrębny wydział Krajowej Izby Odwoławczej, który ma pomóc w zażegnywaniu sporów powstałych już na etapie realizacji inwestycji. Próg, od którego trzeba organizować przetargi pozostanie bez zmian. Ale informacje o zamówieniach będą ogłaszane już w przypadku, gdy ich wartość przekroczy 50 tys. zł. Nie będzie zamówień zastrzeżonych dla MSP, ale firmy z tego sektora mogą liczyć na inne ułatwienia. Tańsze zamówienia będą udzielane w odrębnej, uproszczonej procedurze. Powstanie katalog klauzul abuzywnych, których nie będzie wolno wpisywać do umów. Przy kontraktach zawieranych na więcej niż 12 miesięcy ceny będą waloryzowane. Firmy będą mogły kwestionować wszystkie czynności przetargowe także przy zamówieniach poniżej progów unijnych- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. "DGP" wraca do sprawy w obszernej rozmowie z Mariuszem Haładyjem, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii. W tekście "Sam przetarg to nie wszystko" rozmówca "DGP" podkreśla: Zrywanie umów nie jest korzystne dla nikogo. Dlatego proponujemy utworzenie nowego, wyodrębnionego wydziału KIO do rozwiązywania sporów. Pełny tekst rozmowy- na piątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 02.01.2019.).
"DGP" zauważa też: "Segregacji na pięć frakcji nie będzie. Dla dobra wyborców". Samorządy mogą zwlekać z obowiązkowym dzieleniem odpadów na pięć odrębnych rodzajów (papier, plastik, metal, szkło i organiczne). Zielone światło do tego dało im Ministerstwo Środowiska- 29 grudnia opublikowało rozporządzenie, które pozwala gminom zawierać nowe umowy na starych zasadach (podział tylko na trzy frakcje) do końca czerwca 2019 r. Dzięki zmianie prawa ceny odbioru odpadów mają pozostać na niezmienionym poziomie. Ale eksperci zwracają uwagę, że straci na tym środowisko. Ostrzegają też, że ryzykujemy spór z Brukselą, która od przyszłego roku będzie wymagać od nas 50- proc. poziomu recyklingu. Tymczasem jesteśmy dopiero w połowie tej drogi- odnotowano na pierwszej stronie głównego wydania. "DGP" wraca do śmieciowego wątku w kolejnym tekście: "Rząd wyhamowuje śmieciową rewolucję". Recykling jest dla nas priorytetem- deklaruje resort środowiska. Jednocześnie wydłuża okres przejściowy pozwalający gminom stosować stare zasady. Samorządy jeszcze przez pół roku mogą zawierać nowe umowy na odbiór odpadów w podziale nie na pięć, ale tylko na trzy frakcje (suche, zmieszane i szkło). Pozwoli to większej liczbie gmin utrzymać do stycznia 2020 r. stary, tańszy, a przy tym mniej ekologiczny system gospodarowania odpadami. W praktyce zyskają więc dodatkowy czas na dostosowanie się do zmian, które- co do zasady- powinny zostać wdrożone już w lipcu 2017 r. Tak w największym skrócie można podsumować rozporządzenie w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów, które wyszło z Ministerstwa Środowiska. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 02.01.2019.).
"DGP" zauważa również: "Spóźniona gwiazdka u komorników". Do ostatnich godzin 2018 r. nie było wiadomo, czy po 1 stycznia komornicy nadal mogą być podatnikami VAT, czy też na skutek wchodzącej w życie reformy nie będą musieli odprowadzać tego podatku. Ostatecznie minister finansów dał komornikom wymarzony prezent. Choć autorzy nowych ustaw: o kosztach komorniczych i komornikach sądowych z Ministerstwa Sprawiedliwości zapewniali, że nowy model egzekucji i charakter opłat pobieranych przez komornika wykluczają możliwość uznania tego ostatniego za podatnika VAT, jednocześnie zastrzegali, że przesądzenie tej kwestii zależy od ministra finansów. A ten z jednoznaczną deklaracją zwlekał do ostatniej chwili. Wreszcie 31 grudnia o godz. 12.59 rzecznik resortu finansów poinformował na… Twitterze, że w najbliższym czasie MF wyda interpretację ogólną w sprawie VAT. "Główna teza- czynności wykonywane przez komorników sądowych nie podlegają opodatkowaniu podatkiem VAT"- napisał. Innymi słowy komornicy sądowi jako organy władzy publicznej nie podlegają VAT. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 02.01.2019.).
Niżej w "DGP" czytamy: "Lokatorzy wydadzą mniej na czynsz". Lokatorzy nowo wybudowanych bloków w ramach rządowego programu Mieszkanie+ od Nowego Roku mogą starać się o dopłaty do czynszów. Wczoraj weszły w życie kluczowe przepisy gwarantujące wybranym grupom mieszkańców obniżenie kosztów najmu. Podstawowym warunkiem uzyskania dopłaty będzie spełnienie kryterium dochodowego. Ustalono je przy założeniu, że wysokość czynszu nie powinna przekraczać 40 proc. wydatków rodziny. W wyliczaniu ostatecznej wysokości wsparcia pod uwagę będzie brany m.in. koszt odtworzenia 1 mkw. powierzchni użytkowej danego budynku oraz powierzchnia mieszkania. Według wyliczeń Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, które przygotowało ustawę, w Warszawie przeciętna czteroosobowa rodzina będzie mogła otrzymać dopłatę w wysokości 561 zł. W Białymstoku takie samo gospodarstwo domowe dostanie 400 zł, a w Opolu- 374 zł. Za przyznanie pomocy mają odpowiadać gminy, przy założeniu, ze zawarły umowę z inwestorem na budowę budynku mieszkalnego, precyzującą m.in. lokalne wymogi dla inwestycji. Szczegóły- także na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 02.01.2019.).
"DGP" w dodatku "Samorząd i Administracja" zamieszcza tekst: "Uwłaszczenie: spółdzielcy mówią nie". Choć przekształcenie gruntów mieszkaniowych we własność obowiązuje dopiero od wczoraj, to spółdzielnie mieszkaniowe chcą szybkich zmian. Przygotowują obywatelski projekt ustawy. Najdalej idąca propozycja to uwłaszczenie na wniosek, a nie z mocy prawa. Spółdzielcy chcieliby także zachować prawo do użytkowania wieczystego z możliwością przekształcenia go na własność w przyszłości, na wniosek spółdzielni. Twierdzą bowiem, że zarówno spółdzielnie, jak i osoby ubiegające się w nich o mieszkanie nie mają na tyle pieniędzy, by nabyć grunt od razu na własność. Podnosząc swoje argumenty spółdzielcy wskazują, że wyjątek już jest- z powszechnego uwłaszczenia wyłączono grunty oddane w użytkowanie wieczyste na podstawie przepisów o Krajowym Zasobie Nieruchomości- czytamy na pierwszej stronie dodatku. "DGP" wraca do sprawy w kolejnym tekście: "Spółdzielcy nie chcą powszechnego uwłaszczenia"- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 02.01.2018.).