Środa, 19 lutego 2025

„Prawo co dnia” w „Rzeczpospolitej” informuje: „Więcej czasu na plany ogólne”. Gminy zyskają dodatkowe pół roku na ich uchwalenie. Wydłuży się więc też okres, w którym można otrzymać „wuzetkę”.

Rząd wsłuchał się w głosy samorządów i inwestorów, proponując wydłużenie do 30 czerwca 2026 r. okresu obowiązywania studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin. Taką zmianę przewidują założenia projektu nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw.

Zgodnie z nowelizacją ustawy z 7 lipca 2023 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym do końca 2025 r. każda gmina w Polsce ma opracować plany ogólne, czyli nowe dokumenty planistyczne zastępujące studia zagospodarowania przestrzennego. Zaproponowana przez rząd zmiana spowoduje, że te ostatnie stracą moc o pół roku później, niż zakładano pierwotnie. Jak wskazano w założeniach projektu, w konsekwencji zmianie ulegną również inne powiązane terminy, określające wejście w życie poszczególnych znowelizowanych przepisów reformy systemu planowania przestrzennego.

Należy podkreślić, że powstanie planów jest wymogiem ujętym w Krajowym Planie Odbudowy. Aby otrzymać środki z tego programu, plany ogólne mają powstać do połowy 2026 r. Ministerstwo Rozwoju i Technologii przekazało „Rzeczpospolitej”, że przedłużenie terminu do 30 czerwca 2026 r. ie spowoduje utraty finansowania z KPO.

Jak dotąd ok. 70 proc. gmin zgłosiło zbiór danych przestrzennych dla planu ogólnego gminy do ewidencji zbiorów i usług danych przestrzennych. Jeśli mimo przedłużenia terminu gmina nie zdąży przyjąć planu ogólnego, studia wygasną w połowie 2026 r. Wtedy niemożliwe będzie wydanie decyzji o warunkach zabudowy, jeśli na danym terenie nie będzie planu miejscowego.

Zdaniem ekspertów ds. rynku nieruchomości – samo uchwalenie planów ogólnych spowoduje wzrost cen mieszkań. Wpłynie na to m.in. fakt, że ograniczona będzie możliwość ustalania obszarów uzupełnienia zabudowy. Dla przykładu, z uwagi na bardzo wyśrubowane współczynniki dotyczące m.in. terenów zielonych na wielu obszarach niepokrytych planami miejscowymi nie będzie można uzyskiwać decyzji o warunkach zabudowy. 

Więcej szczegółów na trzynastej stronie głównego wydania. 

(Źródło: „Rzeczpospolita” – 19.02.2025 r.).

„Rzeczpospolita” w środę zamieszcza odrębny dodatek pod hasłem: „Rozwód i podział majątku w praktyce – małżeństwo, konkubinat, związek partnerski”. W tle każdego rozwodu pojawia się sprawa o podział majątku wspólnego. Niejednokrotnie są to sprawy dotyczące nieruchomości lub zbudowanego majątku z kredytów bankowych. 

Dodatek zawiera między innymi rozdziały poświęcone kredytowi hipotecznemu i nieruchomościom w podziale majątku wspólnego małżonków. 

Lektura dla zainteresowanych na kolejnych stronach dodatku. 

(Źródło: „Rzeczpospolita” – 19.02.2025 r.).

„Dziennik Gazeta Prawna” informuje: „Rząd przedłuża życie                  WZ-kom”. Decyzje o warunkach zabudowy, czyli popularne WZ-ki, na podstawie których powstaje w Polsce większość inwestycji budowlanych, będą na obecnych zasadach wydawane dłużej: do 30 czerwca 2026 r. Resort rozwoju proponuje przesunięcie terminu wejścia w życie przepisów dotyczących wprowadzenia planów ogólnych. Powód jest prosty – gminy nie zdążą ich uchwalić do końca roku, a to groziło paraliżem inwestycyjnym.

„DGP” kontynuuje temat pod hasłem: „Inwestycje budowlane o pół roku dłużej na starych zasadach”. Tak wynika z założeń do projektu nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, który Ministerstwo Rozwoju i Technologii zamieściło w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów.

Resort jedynie skrótowo informuje o tym, co dokładnie, poza wydłużeniem do 30 czerwca 2026 r. obowiązywania studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, znajdzie się w nowelizacji. Wspomina jedynie, że konsekwencją wydłużenia obowiązywania studiów będzie wydłużenie innych, powiązanych z nimi terminów. To oznacza, że wnioski o wydanie WZ-ek na terenach, dla których nie uchwalono planów ogólnych, będzie można składać do 30 czerwca 2026 r., a nie do 31 grudnia 2025 r., jak zakładają obowiązujące przepisy. To bardzo ważna wiadomość dla właścicieli nieruchomości i tych, którzy planują ich zakup.

To dobra wiadomość zwłaszcza dla tych, którzy do realizacji swoich inwestycji potrzebują decyzji o warunkach zabudowy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami od 1 stycznia ich wydawanie będzie mocno ograniczone do terenów objętych planem ogólnym, o ile gmina wyznaczy w nich obszar uzupełnienia zabudowy. Ma takie prawo, ale nie obowiązek. Jeśli nie będzie chciała, może w ogóle nie wydawać WZ-ek, a te, które wyda, będą ważne przez pięć lat

Szczegóły na pierwszej stronie wydania głównego oraz czwartej stronie głównej wkładki prawnej. 

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna” – 19.02.2025 r.).

„DGP” informuje również: „Taryfy progresywne – pozorna szansa na tańszą wodę”. Ministerstwo Infrastruktury na początku stycznia 2025 r. przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Zawarto w nim m.in. propozycję wprowadzenia progresywnych taryf wodociągowych – ceny i stawki opłat dla nieruchomości mieszkalnych rosłyby wraz z przekraczaniem ustalonych progów zużycia wody na jednego mieszkańca. Propozycja ta, jak się wydaje, jest modyfikacją zgłoszonego kilka miesięcy temu przez przedstawicieli ministerstwa pomysłu „pierwszego metra sześciennego wody za złotówkę”, a mówiąc bardziej górnolotnie – próbą urzeczywistnienia idei wody jako prawa, nie zaś towaru. Dodatkowo nowelizacja ma rozwiązywać kilka innych problemów. Chodzi m.in. o możliwość wyegzekwowania ustanowienia odrębnej własności lokalu w sytuacji, gdy spółdzielnia to utrudnia, np. odmawiając przeprowadzenia prac adaptacyjnych.

Jak wynika z uzasadnienia do nowelizacji, celem projektodawców było wprowadzenie „możliwości zróżnicowania cen i stawek opłat określonych w taryfie dotyczącej zbiorowego zaopatrzenia w wodę w zależności od liczby osób zamieszkałych w poszczególnych nieruchomościach mieszkalnych oraz lokalach, mając na uwadze potrzebę zachęcenia mieszkańców do racjonalnego korzystania z wody lub zapewnienie wody po niższych cenach dla gospodarstw domowych zaspokajających podstawowe potrzeby egzystencjalne gospodarstwa domowego”.

Szczegóły na czwartej szóstej stronie głównej wkładki prawnej. 

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna” – 19.02.2025 r.).

„Gazeta Wyborcza” zamieszcza tekst pod hasłem: „Pierwsze klucze? Raczej wytrychy”. Falstart – tylko to nasuwa się na myśl po ogłoszeniu przez ministra rozwoju i technologii programu Klucz do Mieszkania i jego elementu – Pierwsze Klucze.

Ani na konferencji prasowej, ani na stronie Ministerstwa Rozwoju i Technologii nie opublikowano dotąd żadnych projektów ustaw, które w konkretny sposób wyjaśniałyby, jak resort zamierza osiągnąć na rynku mieszkaniowym cele, które ogłosił. Nie wyjaśnił też w żaden inny sposób, jak to osiągnie. A znaków zapytania jest wiele. Całościowy program wsparcia nosi nazwę Klucz do Mieszkania. W jego ramach funkcjonować mają dopłaty do kredytów pod nazwą Pierwsze Klucze. Resort rozwoju chce przeznaczyć więcej pieniędzy na budownictwo społeczne i komunalne, chce pomóc w zakupie pierwszego mieszkania, ale w taki sposób, by nie utuczyć deweloperów i fliperów, oraz że będzie można tanio kupić mieszkanie                        w SIM-ach i TBS-ach. Do tego dorzucono jeszcze pomoc dla seniorów, którzy np. lokum na czwartym piętrze bez windy będą mogli zamienić na dostosowane do ich potrzeb mieszkanie komunalne, a także dofinansowanie do budowy akademików.

Minister rozwoju i technologii zapowiedział na ten cel kwotę 2,5 mld zł rocznie. Na ten rok w budżecie wygospodarowano 1 mld zł. Nie wiadomo skąd resort weźmie pozostałe pieniądze. 

„Gazeta Wyborcza” zauważa, że falstart programu jest nawet podwójny. Resort nie dość, że nie przedstawił żadnych projektów ustaw, to nie uzgodnił kształtu programu z koalicjantami, przez co szanse, że w ogóle założenia się utrzymają są niewielkie. Przedstawiciele z Lewicy twierdzą, że” „Popieramy własny projekt. Kropka”. „Projekt Paszyka jest projektem Paszyka i nie był z nami ustalany. Klub zadecyduje, co z nim zrobimy. Póki co, ani jeden, ani drugi nie wyszedł z rządu, natomiast nasz jest już też obecnie na ścieżce poselskiej”. Lewica przedstawiła „piątkę dla mieszkalnictwa”. Chce więcej środków przeznaczyć na budownictwo społeczne, przywrócić na rynek pustostany, uregulować najem krótkoterminowy, przyspieszyć rozwój spółdzielczości mieszkaniowej i pomóc Polakom w zakupie pierwszego mieszkania poprzez ustalenie maksymalnych poziomów bankowej marży. 

Szczegóły na trzynastej stronie wydania głównego. 

(Źródło: „Gazeta Wyborcza” – 18.02.2025 r.).

Prasa lokalna / regionalna 

„Kurier Szczeciński” w środę informuje: „Oszukali dwie gminy?”. W 2022 r. Koszalin zaczął zabiegać o przyłączenie do granic administracyjnych miasta sołectw Kretomino i części Starych Bielic. W czasie negocjacji z włodarzami gmin Manowo i Biesiekierz, do których owe miejscowości należały, zawarto porozumienie z ówczesnym prezydentem Piotrem Jedlińskim na podstawie którego przez kolejne lata Koszalin zobowiązał się przekazywać owym gminom rekompensaty.

Gmina Manowo miała przy tym dostawać 1,5 mln zł rocznie w latach 2023-2024, a w roku 2025 okrągły milion złotych. Biesiekierz od 2023 do 2026 miał dostawać po 2 mln zł. Pieniądze stanowiłyby swojego rodzaju rekompensatę za utracone włości. Planowano je przeznaczać na rozwój infrastruktury w obu gminach. Zgodnie z ustaleniami corocznie koszalińscy radni mieli podejmować stosowne uchwały w tej sprawie. W 2023 roku, gdy wymienione na wstępie sołectwa wchłonięte zostały przez Koszalin, tak się stało. Po zmianie władzy, w  październiku ubiegłego roku, koszalińscy radni głosami rządzącej partii powiedzieli jednak „dość”. Wpisali się tym samym w stanowisko nowego prezydenta miasta Tomasza Sobieraja, który szukając oszczędności, kategorycznie przeciwstawił się realizacji obietnicy swojego poprzednika.

Włodarze „oszukanych” gmin zapowiadają walkę o wywiązanie się Koszalina z danej im blisko 3 lata temu obietnicy. Władze Koszalina twierdzą, że zawarte w 2022 roku porozumienie nie wywołuje skutków prawnych. 

Szczegóły na pierwszej i dziewiątej stronie wydania głównego. 

(Źródło: „Kurier Szczeciński” – 19.02.2025 r.).

Zobacz również