Środa, 19 czerwca 2019
Premia tylko na papierze, Rzeczpospolita
Urząd gminy dostanie więcej za lokale użytkowe, Rzeczpospolita
Mordor na nowo: dla jednych nakłady, dla innych okazje, Rzeczpospolita
Inwestycje mieszkaniowe na nowych zasadach, Rzeczpospolita
Mieszkanie potrzebne od zaraz, Rzeczpospolita
Wynajmujący ma przychód, gdy sam płaci za media, Dziennik Gazeta Prawna
Ważą się losy nowych przepisów o zamówieniach, Dziennik Gazeta Prawna
Bez barierek ochronnych bardzo łatwo o wypadek, Głos Szczeciński
Więcej poniżej.
"Rzeczpospolita" w dodatku "Prawo co dnia" odnotowuje: "Premia tylko na papierze". Rząd zapowiadał rozwiązanie problemu książeczek mieszkaniowych, ale żadnych konkretów nie ma. W czasach PRL władze zachęcały ludzi do oszczędzania na mieszkanie na tzw. książeczkach mieszkaniowych. Po uskładaniu wkładu na mieszkanie spółdzielcze właściciel książeczki mógł liczyć na dodatkową premię- tzw. gwarancyjną. System zawalił się jednak w kryzysie gospodarczym lat 70. i 80. Wkład zgromadzony na książeczce nie wystarczał już na mieszkanie. W III RP można było dzięki książeczce sfinansować już tylko część wydatków, np. na wykup mieszkania czy wymianę okien. Z tej możliwości nie skorzystało jednak do tej pory ponad milion osób. Mają prawo do premii, ale wydatki mieszkaniowe, jakie planują, nie są podstawą do jej wypłaty. RPO proponuje, by zastanowić się, na jakie jeszcze cele mieszkaniowe można by uzyskać premie. RPO zajmuje się sprawą od ponad dwóch lat. Minister infrastruktury i rozwoju zapewniał, że problem wkładów zgromadzonych na książeczkach mieszkaniowych jest przedmiotem uwagi resortu i rozważane są różne koncepcje rozwiązania tej kwestii. "W najbliższym czasie" miały być ustalone nowe kierunki realizacji istotnych dla segmentu mieszkalnictwa działań. Niestety, dotąd brak na ten temat ogólnie dostępnych informacji ? czytamy na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 19.06.2019.).
Dodatek "Rachunkowość" w "Rz" zauważa natomiast: "Urząd gminy dostanie więcej za lokale użytkowe". Spółdzielnia mieszkaniowa jako przedsiębiorca zobligowana jest do płacenia podatku od nieruchomości według najwyższej stawki od wszystkich nieruchomości, które nie stanowią lokali mieszkalnych. Spór w sprawie dotyczył rozliczenia podatku od nieruchomości w spółdzielni mieszkaniowej. We wniosku o interpretację spółdzielnia wyjaśniła, że prowadzi działalność, której podstawowym celem jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych i innych potrzeb członków oraz ich rodzin, przez dostarczanie samodzielnych lokali mieszkalnych lub domów jednorodzinnych, a także lokali o innym przeznaczeniu. Fiskus stwierdził, że spółdzielnia mieszkaniowa jest podmiotem gospodarczym i w zakresie prowadzonej przez siebie działalności ukierunkowanej na szeroko pojęte zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych swoich członków musi być traktowana tak samo, jak inni przedsiębiorcy. Nie do zaaprobowania w jego ocenie jest rozróżnienie działalności spółdzielni mieszkaniowej w zakresie zaspokajania potrzeb mieszkaniowych i "pozostałej działalności". W konsekwencji uznał, że we wszystkich przypadkach spółdzielnia powinna stosować podwyższono stawkę podatku od nieruchomości, tj. dla budynków lub ich części związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Fiskusowi przyznał rację WSA, uznając, że budynki lub ich części, w których mieszczą się lokale zajętą na działalność statutową, w tym lokale użytkowe przeznaczone do wynajmu, znajdują się w posiadaniu przedsiębiorcy, a zatem są związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. W konsekwencji spółdzielnia mieszkaniowa została zobligowana do płacenia podatku od nieruchomości według najwyższej stawki od wszystkich lokali, które nie stanowią lokali mieszkalnych. Więcej szczegółów- na siódmej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 19.06.2019.).
W "Rz" czytamy też: "Mordor na nowo: dla jednych nakłady, dla innych okazje". Jednym z wiodących trendów na rynku nieruchomości są inwestycje wielofunkcyjne. Przede wszystkim nabywcy mieszkań i najemcy biur wymagają produktu zapewniającego funkcjonowanie w zróżnicowanej, przyjaznej przez całą dobę przestrzeni. Warszawski poprzemysłowy Służewiec, zabudowany w ciągu lat ponad milionem mkw. powierzchni biurowych, dla ćwierć miliona użytkowników zapadł się pod własnym ciężarem, czego efektem było kilka spektakularnych wyprowadzek najemców, łatka nieprzyjaznego, zakorkowanego Mordoru i utrata statusu na rzecz położonej bliżej centrum Woli. Wraz z usprawnianiem infrastruktury komunikacyjnej, postrzeganie dystryktu się zmienia. Rośnie dostępność usług. Potencjał dostrzegli deweloperzy mieszkaniowi i hotelowi. Zdaniem analityków firmy doradczej Savills Służewiec ma duże szanse na relatywnie szybki powrót do gry. Deweloperzy dostrzegają olbrzymi popyt na mieszkania w tej części Warszawy. Jest on znacznie wyższy od podaży. Eksperci szacują, że do 2020 r. zasoby lokali wzrosną do 12 tys. wobec 8 tys. na koniec 2018 r. Służewcem interesują się nie tylko deweloperzy z klasyczną ofertą- mieszkań własnościowych. Fińska spółka YIY pod koniec roku ma wystartować z budową kompleksu Smartti, czyli blisko tysiąca lokali w formule colivingu ("akademiki dla dorosłych" z mieszkaniami na wynajem i dużymi częściami wspólnymi). Z kolei Golub GetHouse na początku 2020 r. rozpocznie budowę 370 mieszkań na długoterminowy wynajem instytucjonalny- czytamy na 20 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 19.06.2019.).
"Rz" zamieszcza również odrębną wkładkę pod hasłem: "Inwestycje mieszkaniowe na nowych zasadach". To skondensowana forma raportu prawnego poświęcona w całości zmianom i nowym przepisom, zawartym głównie w specustawie mieszkaniowej. W tekście wprowadzającym "Mieszkanie potrzebne od zaraz" czytamy: Specustawa zwana także lex deweloper obowiązuje już prawie rok. Miała ułatwić i przyspieszyć budowę- w założeniu- tańszych mieszkań. Umożliwia bowiem nie tylko budowę domu na gruntach nieobjętych planami zagospodarowania przestrzennego, lecz także- jeśli zostały już uchwalone- wbrew tym planom. I chociaż ustawa wprowadziła ułatwienia, boomu mieszkaniowego nie spowodowała. Wyznacznikiem zabudowy realizowanej w trybie lex deweloper są tzw. standardy urbanistyczne. W tym zakresie ustawodawca pozostawił samorządom furtkę: każda gmina może te standardy zmieniać i modyfikować je do własnych potrzeb. I część gmin je uchwaliła, jednak dla wielu deweloperów okazały się tak wyśrubowane, że skutecznie zniechęciły do inwestycji mieszkaniowych. Pojawiają się opinie, że problem może rozwiązać nowelizacja specustawy. Ale w jakim kierunku powinny pójść te zmiany? Zadaniem gmin jest pomoc swoim mieszkańcom w uzyskaniu dachu nad głową. Nie powinny tego odkładać na później. I przed nowelizacją i po- podstawą takich inwestycji jest współdziałanie samorządów z przedsiębiorcami- czytamy na drugiej stronie wkładki.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 19.06.2019.).
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje natomiast: "Wynajmujący ma przychód, gdy sam płaci za media". Jeśli z umowy najmu wynika, że płaty za wodę, gaz i prąd ponosi wynajmujący, to powinien on uiścić PIT od kwot, które otrzymał na ten cel od najemcy- wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Chodziło o kobietę, która planowała wynająć swoje mieszkanie. Co miesiąc z tego tytułu wpływało na jej konto 2 tys. zł. W tej kwocie znalazły się zarówno czynsz najmu (1,6 tys. zł), jak i zaliczka na opłaty za media (400 zł). Kobieta uważała, że zaliczki na media nie są jej przychodem. Nie zgodził się z nią dyrektor KIS. Stwierdził, że wynajmująca powinna płacić ryczałt od całej kwoty, która wpłynie na jej konto. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 19.06.2019.).
"DGP" zauważa też: "Ważą się losy nowych przepisów o zamówieniach". Czy projekt nowej ustawy- Prawo zamówień publicznych zostanie skierowany do Sejmu jeszcze przed końcem kadencji? Wciąż nie wiadomo. Przygotowany przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii wraz z Urzędem Zamówień Publicznych projekt miał w ubiegłym tygodniu stanąć na Komitecie Stałym Rady Ministrów. W ostatnim momencie go zdjęto. To wicepremier Jacek Sasin miał wątpliwości, czy jest sens na ostatnią chwilę przyjmować projekt tak dużej i tak ważnej ustawy, i postanowił przeprowadzić konsultacje na ten temat. Nie podjęto rozstrzygających decyzji, ale prace nad aktem będą kontynuowane. Chodzi o wyjątkowo pokaźną ustawę, która liczy 680 artykułów i prawie 300 stron samych przepisów bez uzasadnienia. Nowa ustawa ma na nowo ukształtować system zamówień publicznych. W dotychczasowej, nowelizowanej już ok. 60 razy panuje spory chaos. Planowane przepisy przewidują m.in. stworzenie odrębnej procedury dla zamówień poniżej progów unijnych. Projektodawcy starają się też szukać balansu między uprawnieniami zamawiającego i wykonawców. Temu ma służyć zakaz kształtowania praw i obowiązków w nieproporcjonalny sposób, czy też katalog klauzul abuzywnych dotyczący choćby kar umownych- czytamy na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 19.06.2019.).
"Samorząd i Administracja"– dodatek "DGP" poświęcono natomiast w całości przepisom ustawy uwłaszczeniowej. Jak zaznacza redakcja, to już ostatnia część komentarza do ustawy, w której zajęto się przepisami przejściowymi. Najważniejszy z nich dotyczy terminu, do którego wnosi się opłatę przekształceniową za 2019 r. Zgodnie z ust. 1 art. 20 ustawy uwłaszczeniowej jest to 29 lutego 202o r. To wyjątek od zasady, że opłatę tę uiszcza się corocznie do 31 marca danego roku. Ustawodawca dał bowiem czas urzędnikom na wysłanie zaświadczeń wszystkim beneficjentom. Szczegóły- na kolejnych stronach dodatku.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 19.06.2019.).
"Głos Szczeciński" odnotował: "Bez barierek ochronnych bardzo łatwo o wypadek". Mieszkańcy ul. Krasińskiego 21- 24 w Stargardzie na swoim podwórku nie czują się bezpiecznie. Proszą, by Stargardzkie TBS odpowiedziało na ich wniosek i zamontowało barierki ochronne. Czteroklatkowy budynek był ocieplany pół roku temu. Istotnie, przy schodach wiodących do piwnic barierek nie ma. Wspólnotą mieszkaniową przy ul. Krasińskiego 21- 24 zarządza Stargardzkie TBS. -Zarówno z dokumentacji fotograficznej wykonanej przed remontem budynku jak i informacji pozyskanej od mieszkańców wynika, że przed remontem zejścia do piwnic nie były zabezpieczone barierkami- mówi Agnieszka Kruczyńska, zastępca kierownika biura obsługi wspólnot mieszkaniowych TBS. -Mając na uwadze bezpieczeństwo, pozyskamy oferty na wykonanie tych prac. Więcej szczegółów- na 13 stronie "Głosu".
(Źródło: "Głos Szczeciński"- 19.06.2019.).