Czwartek, 18 kwiecień 2024

„Prawo co dnia” w czwartkowej „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Nabyli działkę bez zgody ministra. Umowa nieważna”. Państwo ma prawo ograniczać ustawą zakres własności ze względu np. na bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej. To sedno środowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego dość zawiłego obracania działką zabudowaną w porcie we Władysławowie i komplikacjami dla jej nabywców, którzy przeoczyli lub pominęli ograniczenia ustawowe w obrocie nieruchomościami w takich miejscach. Trybunał rozpatrywał skargę konstytucyjną mieszkańca Władysławowa, który odziedziczył po matce udział w nieruchomości zabudowanej położonej w miejscowym porcie (na jego pograniczu). Został on wpisany do księgi wieczystej, ale na wniosek starosty został z niej wykreślony dlatego, że matka spadkobiercy, kupując ten udział w nieruchomości, nie uzyskała zgody ministra ds. gospodarki morskiej na taką czynność.  Więcej szczegółów- na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 18.04.2024.).

„Prawo co dnia” informuje również: „Kamery na klatce schodowej mogą naruszać prywatność lokatorów”. Monitoring pozwalający śledzić, kto wchodzi do konkretnych mieszkań, może być nie do pogodzenia z RODO. Ale to nie oznacza, że spółdzielnia mieszkaniowa musi mieć inspektora danych osobowych. Sprawa rozpatrzona przez Naczelny Sąd Administracyjny dotyczyła decyzji prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych , który – m.in. na podstawie przepisów RODO – nakazał spółdzielni mieszkaniowej, by ta zaprzestała przetwarzania danych osobowych lokatorów (ich wizerunek rejestrowała kamera w bloku). Spółdzielnia została też zobowiązana do wyznaczenia inspektora ochrony danych. Szef Urzędu uznał, że stała obserwacja drzwi do lokali narusza prawa i wolności osób do nich wchodzących. W jego ocenie spółdzielnia wykonuje regularne operacje na danych, czyli m.in. zapisuje, udostępnia i usuwa nagrania, a także przetwarza dane z orzeczeń sądowych. Zatem na mocy regulującego tę kwestię przepisu RODO powinna wyznaczyć inspektora. WSA oddalił skargę spółdzielni w części, w której zobowiązano ją do zaprzestania przetwarzania danych. Uznał, że rolą takiej wspólnoty nie jest rozstrzyganie sąsiedzkich sporów czy gromadzenie materiału dowodowego dla policji. Zaś stałe monitorowanie wejść do prywatnych mieszkań to w praktyce naruszenie prawa do prywatności. Jednak nie podzielił stanowiska prezesa, jakoby spółdzielnia musiała wyznaczyć inspektora – i w tym zakresie jego decyzję uchylił. Skargę szefa UODO oddalił NSA. Więcej- na 12 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 18.04.2024.).

„Prawo co dnia” zauważa też: „Resort tnie zmiany w budownictwie”. Nie będzie można budować kiosków jedynie za zgłoszeniem. Doprecyzowano, kto określi wymogi techniczne dla przydomowych schronów. Po uzgodnieniach międzyresortowych i konsultacjach publicznych Ministerstwo Rozwoju i Technologii zmodyfikowało projekt nowelizacji ustawy – Prawo budowlane, który został opublikowany pod koniec lutego. Przewiduje on m.in. rozszerzenie katalogu obiektów budowlanych zwolnionych z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę m.in. o przydomowe schrony, bezodpływowe zbiorniki na wody opadowe lub roztopowe o pojemności nie większej niż 15 m sześciennych, tzw. mikrowiatraki zainstalowane na budynkach. Jeśli projekt wejdzie w życie, to wystarczyłoby zgłoszenie takiej budowy do organu architektoniczno- budowlanego. Po uzgodnieniach i konsultacjach resort usunął ze wspomnianego katalogu kioski i pawilony sprzedaży ulicznej. Po nowelizacji budowa przydomowych schronów oraz ukryć doraźnych będzie wymagała jedynie zgłoszenia, ale pozostanie obowiązek dołączenia projektu budowlanego. Co ważne, w projekcie pozostaje priorytetowa zmiana, czyli wydłużenie terminu obowiązywania rozporządzeń w sprawie m.in. warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać obiekty budowlane. Od 2019 r. brakuje rozporządzenia dotyczącego określenia wymagań architektonicznych do ustawy o zapewnianiu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami. Przygotowany projekt tego rozporządzenia zobowiązuje inwestorów m.in. do wyposażenia w windę bloków i budynków użyteczności publicznej. Więcej szczegółów- na 12 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 18.04.2024.).

„Prawo co dnia” odnotowuje również: „Wynajęty pokój można rozliczyć w kosztach PIT”. Przedsiębiorca zaliczy do kosztów uzyskania przychodów wydatki na wynajęcie lokalu w mieście, w którym wykonuje usługi dla klienta. Fiskus się zgadza. Masz kontrahenta w innym mieście i nie dasz rady codziennie do niego dojeżdżać? Wynajmij mieszkanie bądź pokój, rozlicz je w kosztach i zaoszczędź na podatku. Skarbówka nie ma nic przeciwko. Potwierdza to ostatnia interpretacja w sprawie przedsiębiorcy działającego w branży transportowej. Czy może rozliczać czynsz w kosztach swojej firmy? Tak. Skarbówka przyznała, że skoro wynajęcie pokoju jest niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej, to wydatki na czynsz mają związek z firmowym przychodem. Nie są to wydatki osobiste, można je więc zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów. Więcej- na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 18.04.2024.).

W „Rz” czytamy również: „Prąd będzie mrożony, ale droższy”. Spółki paliwowe i energetyczne mogą zapłacić za kolejne mrożenie cen energii – wynika z informacji „Rz”. Założenia do projektu ustawy o cenach energii po 30 czerwca 2024 r. zamiast rozwiać wątpliwości, tylko zwiększyły niepewność na rynku. Rząd zapowiadał, że w drugiej połowie 2024 r. nie będzie już mroził cen energii. Powód był prosty – gigantyczne koszty dla budżetu. W 2023 r. wynosiły one ok. 30 mld zł. Powrót do taryfowanych cen energii oznaczałby jednak podwyżki cen prądu o ok. 60–70 proc. dla gospodarstw domowych. Obecnie mrożona cena to 412 zł za MWh, a taryfowana – 739 zł. Na takie podwyżki rząd nie chce pozwolić, dlatego nadal będzie mroził ceny energii, ale na wyższym poziomie niż obecnie, a niższym niż cena taryfowa na ten rok. Więcej szczegółów- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 18.04.2024.).

„Dziennik Gazeta Prawna” informuje natomiast: „W sierpniu zmiany w rachunkach za prąd. Kto skorzysta na taryfie dynamicznej?”. W sierpniu wejdą w życie taryfy dynamiczne. Dzięki nim będzie można sprawdzić, o której godzinie – z dokładnością co do kwadransa – najtańszy jest prąd. Jak tłumaczy Dziennikowi Gazecie Prawnej Beata Jarosz-Dziekanowska, rzeczniczka Polskich Sieci Elektroenergetycznych, wraz z rosnącą mocą odnawialnych źródeł energii rośnie zapotrzebowanie na większą elastyczność w kwestii zużycia- czytamy.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 18.04.2024.).

„DGP” zauważa w innym miejscu: „Pasaże handlowe znikają, a galerii coraz więcej. Polacy wydają tam 60 proc. budżetu na zakupy”. Pandemia postawiła centra handlowe w trudnej sytuacji. Ale dziś mamy najwięcej nowej powierzchni handlowej od 2019 r., a klienci spędzają w galeriach więcej czasu niż wcześniej. Tylko w ubiegłym roku zostało otwartych 35 nowych centrów handlowych. To o sześć więcej niż rok wcześniej. To oznacza, że przybyło nam 430 tys. mkw. nowej powierzchni handlowej, co daje wynik najlepszy od co najmniej 2019 r. A końca nowych inwestycji nie widać. Na koniec marca w budowie było jeszcze 56 projektów o łącznej powierzchni ponad 490 tys. mkw. Trzydzieści lat istnienia galerii handlowych w Polsce zrobiło swoje. Polacy przyzwyczaili się po prostu do takich zakupów, a centra handlowe stały się także miejscem spędzania wolnego czasu. Widocznie rozwija się więc strefa usługowa – to już nie tylko restauracje, kino czy kręgielnia, lecz także siłownia, place zabaw dla dzieci, salony gier czy minigolf 3D. Na dodatek w Polsce brakuje po takim czasie alternatywnych miejsc do robienia zakupów. Ulice handlowe praktycznie nie istnieją, a te które jeszcze jakoś przetrwały, skłaniają się w kierunku gastronomii. Sztandarowe przykłady to Piotrkowska w Łodzi czy Chmielna albo Nowy Świat w Warszawie- odnotowano.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 18.04.2024.).

„DGP” zauważa też: „Klimatyczny rachunek dla branży cementowej”. Producenci przygotowują się do budowy instalacji do wychwytywania CO2. Liczą na aktywną politykę rządu. Pod względem wytwarzania cementu zajmujemy trzecie miejsce na Starym Kontynencie po Niemczech i Włoszech. Produkcja jest skupiona w 12 zakładach. Wszystkie cementownie, które dawniej były państwowe, zostały wykupione przez zagranicznych inwestorów. Najwięksi właściciele to: szwajcarsko-francuska grupa Holcim (powstała z połączenia spółek Lafarge i Holcim), niemiecki Heidelberg Materials i meksykański Cemex. Branża narzeka na wyhamowanie w budownictwie mieszkaniowym i infrastrukturalnym. To główna przyczyna spadku ilości wytwarzanego i sprzedawanego cementu – jego produkcja zmniejszyła się z niecałych 19 mln t w 2022 r. do ok. 16,5 mln t w roku ubiegłym. W tym roku budowa mieszkań czy inwestycje na kolei powinny już odbić. Działający w naszym kraju producenci tłumaczą, że na spadki sprzedaży i produkcji miał też wpływ rosnący import tańszego materiału spoza Unii Europejskiej. Ostatnio rosną zwłaszcza ilości sprowadzane z Ukrainy. Cement wytwarzany poza Unią Europejską jest znacznie tańszy, bo jego producenci nie muszą ponosić kosztów polityki klimatycznej UE. Według szacunków Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, już 30 proc. kosztów zakupu 1 t cementu stanowią obowiązkowe opłaty za emisję dwutlenku węgla. Producenci cementu przekonują, że w procesie dekarbonizacji potrzebna jest bardziej aktywna polityka rządu. Problemem może być bowiem kwestia transportu oraz przede wszystkim składowania dwutlenku węgla.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 18.04.2024.).

Zobacz również