Środa, 18 czerwiec 2025
- „Rzeczpospolita” odnotowuje: „Obowiązkowy KSeF” coraz bliżej”. Rząd przyjął pakiet przepisów o Krajowym Systemie e-Faktur. Są w nim kolejne zmiany. KSeF, czyli centralna baza, do której trafią firmowe dokumenty, ma obowiązywać od 1 lutego 2026 r. Na pierwszy ogień idą największe firmy. Dwa miesiące później w KSeF będą musiały fakturować mniejsze biznesy, natomiast najdrobniejsze mogą do końca 2026 r. wystawiać faktury na starych zasadach. Projekty określające zasady funkcjonowania nowego systemu zostały przyjęte we wtorek 17 czerwca przez Radę Ministrów. Eksperci podkreślają jednak, że w rządowych propozycjach ciągle coś się zmienia, a czasu na wdrożenie nowych procedur jest coraz mniej. Projekt o KSeF miał już kilka wersji, firmy z niecierpliwością czekają na zakończenie procesu legislacyjnego. Przedsiębiorcy muszą dostosować programy i przeprowadzić testy. To wszystko trwa i kosztuje- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 18.06.2025.).
- „Rz” wraca do sprawy w kolejnym tekście: „Krajowy System e- Faktur coraz bliżej i ciągle się zmienia”. Rząd przyjął przepisy o Krajowym Systemie e-Faktur. Są w nim kolejne zmiany, a firmy mają coraz mniej czasu na wdrożenie nowych procedur. KSeF ma bowiem obowiązywać już od 1 lutego 2026 r. Pogłoski o kolejnym przesunięciu Krajowego Systemu e- -Faktur okazały się nieprawdziwe. Rząd chce, aby ruszył 1 lutego 2026 r. We wtorek, 17 czerwca, przyjął pakiet przepisów określających zasady funkcjonowania systemu. Są w nim projekty zmian w ustawie o VAT oraz jej wcześniejszej nowelizacji, dwóch rozporządzeń wykonawczych, a także wzór zawiadomienia o nadaniu bądź odebraniu uprawnień do korzystania z KSeF. Firmy z niecierpliwością czekają na ostateczny kształt przepisów, wiele z nich wstrzymuje się z rozpoczęciem prac nad wdrożeniem KSef do zakończenia procesu legislacyjnego. Eksperci wskazują, że projekt przepisów dotyczących KSeF miał już kilka wersji. W przyjętej przez rząd jest sporo zmian nawet w stosunku do tej, która została opublikowana w kwietniu. Przykładowo poszerzono listę podmiotów, którym można udostępnić fakturę poza systemem, złagodzono warunki stosowania trybu offline (wystawienie faktury poza KSeF i przesłanie jej w następnym dniu roboczym), zmieniono też zasady ujmowania innych niż ustrukturyzowanie faktur korygujących. Czy za błędy będą dodatkowe kary? Tak, ale dopiero od 2027 r. Są też inne przesunięcia terminów. Otóż do końca 2026 r. ma być utrzymana możliwość wystawiania faktur z kas rejestrujących. Kolejna kwestia – dopiero od 2027 r. będzie obowiązek podawania numeru KSeF w płatnościach za e-faktury. Od 1 lutego 2026 r. faktury w KSeF wystawiać muszą tylko największe firmy, ale wszystkie powinny być przygotowane na ich odbieranie z systemu. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 18.06.2025.).
- „Prawo co dnia” zauważa natomiast: „Prezes Urzędu Zamówień Publicznych z nowym zadaniem”. Projekt ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych zostanie skorygowany. Chodzi o przepisy dotyczące możliwości ubiegania się przez wykonawców zamówień publicznych o certyfikaty, które potwierdzą, że nie zachodzą wobec nich podstawy do wykluczenia z postępowania o udzielenie zamówienia publicznego oraz że dany podmiot posiada odpowiednie zdolności i zasoby. Firmowany przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii projekt w tej sprawie jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie (został skierowany do Komisji Gospodarki i Rozwoju). We wtorek rząd przyjął do niego poprawki. Przewidują one m.in., że wykonawcy, którzy prowadzą działalność gospodarczą oraz mają siedzibę albo miejsce zamieszkania w innych państwach niż kraje UE (także m.in. w państwach, które nie są stronami Porozumienia Światowej Organizacji Handlu) – nie będą mogli ubiegać się o udzielenie certyfikacji. Poprawki umożliwią także powierzenie prezesowi Urzędu Zamówień Publicznych prowadzenia Bazy Danych o Certyfikacji Wykonawców Zamówień Publicznych. Baza ma zapewniać powszechny dostęp do informacji o certyfikacji udzielonej wykonawcom, a także o podmiotach certyfikujących oraz nieważnych i zawieszonych certyfikatach- odnotowano na 10 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 18.06.2025.).
- „Prawo co dnia” informuje również: „Raportowanie przesunięte o dwa lata”. W ramach kolejnego elementu deregulacji rząd przesuwa w czasie obowiązek raportowania środowiskowego (ESG). Na wtorkowym posiedzeniu Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, która zmienia terminy zobowiązujące niektóre firmy do raportowania zrównoważonego rozwoju (ESG). Najkrócej mówiąc, pierwsze takie raportowanie będzie dotyczyło roku 2027 dla dużych jednostek będących emitentami papierów wartościowych na europejskim rynku, a także roku 2028 dla mniejszych emitentów. Duże jednostki to takie, które zatrudniają ponad 250 pracowników i wykazują obrót netto powyżej 40 mln euro lub sumę bilansową przekraczająca 20 mln euro. Raporty trzeba będzie złożyć w kolejnych latach, tj. odpowiednio 2028 i 2029. Przyjęty projekt rząd zakwalifikował jako kolejny w ramach pakietu deregulacyjnego. Jest to deregulacja na poziomie nawet europejskim, bo odłożenie w czasie obowiązków związanych z raportowaniem ESG zostało wprowadzone dyrektywą 2025/794, zwaną popularnie „stop the clock”, która zmienia wcześniejszą dyrektywę o raportowaniu, tzw. CSRD (2022/2464). Owo „zatrzymanie zegara” dotyczy właśnie zawieszenia na dwa lata obowiązków raportowania. Jednak ani dyrektywa, ani projektowana ustawa nie ograniczają firm co do dobrowolnych sprawozdań o zrównoważonym rozwoju. Rząd przyznaje w uzasadnieniu ustawy, że dobrowolna sprawozdawczość ESG dla wielu przedsiębiorstw może być istotna ze względów na stosowaną strategię biznesową lub potrzebę dostarczenia informacji dla dostawców kapitału. Więcej- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 18.06.2025.).
- „Rz” zauważa też: „Za dużo prądu z OZE. Możliwe upadłości firm”. Już za pięć lat w Polsce może pojawić się wiele instalacji OZE, z których prądem nie będzie co robić. W efekcie może przestać się opłacać inwestowanie w ekologiczne źródła energii. A część firm upadnie. Zielonej mocy potrzebnej do produkcji energii elektrycznej już teraz w ciągu dnia jest zbyt dużo względem polskich potrzeb – ostrzegają Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Z ich najnowszych informacji, z końca maja, wynika, że łączna moc instalacji OZE już przyłączonych do sieci (obecnie to ok. 34 GW) oraz wydanych warunków przyłączenia i podpisanych umów wynosi ponad 125,2 GW. Oznacza to, że taka moc OZE może pojawić się w systemie energetycznym już w 2030 r. Do tego dochodzą wydane warunki przyłączenia dla 64,4 GW magazynów energii. Jednak dla stabilnej pracy systemu energetycznego potrzebujemy w ciągu dnia tylko część mocy, czyli zwykle ok. 25 GW. PSE podkreślają także potrzebę zachowania równowagi między źródłami dyspozycyjnymi (np. węgiel i gaz), magazynami energii i OZE. Jak wskazuje operator, dotychczasowe zakontraktowane moce na magazyny rzędu 6 GW to dobry pierwszy krok na koniec lat 20. Moc zainstalowana OZE powoli dochodzi do 50 proc. mocy służącej Polsce do produkcji energii elektrycznej. Pojawia się konkurencja między nową energetyką a konwencjonalną. Więcej szczegółów- na 13 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 18.06.2025.).
- „Dziennik Gazeta Prawna” informuje natomiast: „Odliczenie VAT przy wynajmie mieszkań to ciągle jeszcze ruletka”. Firmy, które bezpłatnie udostępniają swoim pracownikom wynajęte mieszkania, a chcą odliczać VAT z faktur otrzymywanych za najem, prąd i inne media, ciągle jeszcze muszą się liczyć z ewentualnym sporem z fiskusem w sądzie. Choć i sama skarbówka nie jest konsekwentna w swojej wykładni. Raz mówi, że można odliczyć VAT, innym razem, że jednak nie. Problem dotyczy sytuacji, w której firma wynajmuje mieszkanie, by następnie przekazać je nieodpłatnie swoim pracownikom. Mamy tu do czynienia z dwiema czynnościami: jedna to wynajem, druga to nieodpłatne przekazanie. Po latach sporów nie ma już wątpliwości, że wynajęcie mieszkania na rzecz firmy jest opodatkowane VAT, nawet gdy służy celom mieszkaniowym jej pracowników. W tym wypadku nie ma zastosowania zwolnienie przewidziane w art. 43 ust. 1 pkt 36 ustawy VAT, bo kluczowy jest sposób wykorzystywania nieruchomości przez samego najemcę (usługobiorcę). Jeżeli więc najemca prowadzący działalność gospodarczą nieodpłatnie udostępnia poszczególne lokale zatrudnionym przez siebie pracownikom, to – zdaniem NSA – nie mamy do czynienia z wykorzystywaniem lokalu mieszkalnego „wyłącznie na cele mieszkaniowe”. „W tej sytuacji wynajem nie służy zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych, lecz prowadzeniu działalności gospodarczej z wykorzystaniem wynajmowanych lokali. To, że lokale w ramach działalności najemcy mają być nieodpłatnie udostępnione na cele mieszkaniowe (do celów noclegowych pracowników) nie powoduje, że lokale nie są wynajmowane «wyłącznie na cele mieszkaniowe» w rozumieniu art. 43 ust. 1 pkt 36 ustawy o VAT” – orzekł NSA w wyrokach z 26 kwietnia 2023 r., 2 lipca 2021 r. i 8 maja 2018 r. Spory – jeżeli nadal się toczą – to tylko o to, czy ma tu zastosowanie stawka 23 proc. VAT czy 8 proc. (usługi związane z zakwaterowaniem). Brak zwolnienia z VAT potwierdził również minister finansów w interpretacji ogólnej z 8 października 2021 r. Jako jedyny wyjątek (czyli zwolnienie z VAT) wskazał wynajem lub dzierżawę nieruchomości o charakterze mieszkalnym na rzecz społecznych agencji najmu, o których mowa w art. 22a ust. 1 ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa. Nie jest natomiast opodatkowana druga czynność – nieodpłatne przekazanie przez firmę wynajętego przez siebie mieszkania swoim pracownikom, by mogli oni tam mieszkać, np. na czas krótkoterminowego oddelegowania, realizacji budowy czy kontraktu menedżerskiego. Potwierdził to dyrektor KIS w wielu interpretacjach. Problem polega na tym, że brak opodatkowania tej drugiej czynności skłania czasem dyrektora KIS do niekorzystnego dla pracodawców wniosku: skoro nie płacą VAT od nieodpłatnego udostępnienia mieszkania swoim pracownikom to w konsekwencji nie mogą odliczać podatku naliczonego wynikającego z faktur otrzymywanych za najem, prąd, gaz czy inne media. Więcej szczegółów- na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 18.06.2025.).
- W „DGP” czytamy również: „W uldze mieszkaniowej w PIT liczy się kolejność zdarzeń”. Warunkiem zwolnienia przewidzianego w art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT jest to, aby pieniądze przeznaczone na własne cele mieszkaniowe pochodziły ze sprzedaży poprzedniej nieruchomości – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Chodziło o podatniczkę, która w 2020 r. sprzedała mieszkanie nabyte dwa lata wcześniej. Już rok wcześniej, tj. w 2019 r., podatniczka zaczęła wpłacać raty na nowe lokum. Pieniądze na ten cel miała z innych źródeł, ponieważ należność za sprzedaż starego mieszkania otrzymała dopiero po podpisaniu aktu notarialnego potwierdzającego przeniesienie własności na nabywcę. Wcześniej nie dostała zaliczki ani zadatku. Właścicielką nowego lokum została w 2021 r., a więc już po sprzedaży starego mieszkania. W związku z tym chciała skorzystać ze zwolnienia z podatku dochodowego na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził jednak, że warunkiem zwolnienia z PIT jest to, aby środki na nowe mieszkanie pochodziły bezpośrednio ze sprzedaży starego lokalu. W tym wypadku warunek ten nie został spełniony, bo podatniczka płaciła raty za nowe mieszkanie jeszcze przed sprzedażą starego lokum – zauważył dyrektor KIS. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt III SA/Wa 2746/21) zgodził się z fiskusem, że w momencie wpłacania na nowe lokum podatniczka nie miała jeszcze pieniędzy (przychodu) ze zbycia starego mieszkania. Co prawda – przyznał – przeniesienie własności nowego mieszkania nastąpiło po sprzedaży poprzedniej nieruchomości oraz w terminie trzech lat, niemniej jednak raty za nowe mieszkanie nie zostały opłacone ze środków pochodzących z odpłatnego zbycia tego poprzedniego mieszkania. To właśnie kolejność zdarzeń spowodowała, że – według WSA – nie zostały spełnione warunki do skorzystania ze zwolnienia. Tak samo orzekł NSA. Więcej- także na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 18.06.2025.).
- „DGP” informuje również: „Data wystawienia faktury w KSeF budzi wątpliwości”. Projektowane przepisy dotyczące daty wystawienia faktury ustrukturyzowanej są nieczytelne i mogą wprowadzać w błąd, a nawet rodzić ryzyko kary – uważają eksperci. Jeśli idzie o datę wystawienia faktury ustrukturyzowanej, to pierwotnie Ministerstwo Finansów zakładało, że liczyć się będzie moment wysłania faktury do KSeF, czyli de facto nadania numeru przez system. Obecny projekt zakłada inaczej – decydująca będzie data wygenerowania faktury w systemie firmy, zapisana w polu P_1. Nie będzie miało znaczenia, czy faktura zostanie przesłana do Krajowego Systemu e- -Faktur od razu czy dzień później (jako faktura wystawiona offline). Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 18.06.2025.).
- Obok w „DGP” czytamy: „Znikome zużycie wody nie wpływa na odliczenie VAT”. Sposób obliczania proporcji odliczenia VAT nie musi być perfekcyjnie dokładny. Ma być najbardziej reprezentatywny dla danej działalności – wyjaśnił Naczelny Sąd Administracyjny. Orzekł więc, że znikoma ilość wody przeznaczanej przez gminę na cele przeciwpożarowe nie wpływa znacząco na wynik obliczeń. Chodziło o gminę, która dostarcza wodę do mieszkańców i przedsiębiorców działających na jej terenie, a także odbiera i oczyszcza ścieki. Planuje też budowę sieci kanalizacji sanitarnej. Przyznała, że nie mierzy ilości wody zużywanej na cele przeciwpożarowe, ale jej udział w ogólnym dostarczaniu wody jest znikomy i nie wpływa istotnie na wynik obliczeń. Opłaty za usługi wodno-kanalizacyjne dla podmiotów trzecich ustalane są w taki sposób, aby pokrywały również koszty dodatkowe, w tym zużycie wody na cele przeciwpożarowe. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie zgodził się na użycie przez gminę zaproponowanej przez nią metody obliczeń. Uznał, że nie jest ona wystarczająco precyzyjna, ponieważ woda zużywana na cele przeciwpożarowe powinna być traktowana jak związana z działalnością nieopodatkowaną. Skoro gmina nie mierzy zużycia wody z hydrantów, to jej metoda nie opiera się na precyzyjnych danych i nie gwarantuje obiektywnego odzwierciedlenia proporcji – stwierdził dyrektor KIS. Gmina wygrała w sądach. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że metoda zaproponowana przez gminę jest logiczna, oparta na realnych przychodach i bardziej adekwatna niż ta z rozporządzenia. Nawet jeśli gmina nie prowadzi szczegółowego pomiaru zużycia wody na cele przeciwpożarowe, to jej udział jest znikomy i nie wpływa znacząco na proporcję – stwierdził sąd. Więcej- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 18.06.2025.).
- „Samorząd i Administracja” w „DGP”, swoje specjalne wydanie poświęca wynikom XIII edycji rankingu „Perły Samorządu 2025”. W kategorii najlepszych samorządów, w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców liderem został Poznań. Miejsce drugie zajęły Katowice, na trzecim uplasowała się Gdynia. Tuż za podium „wylądowała” Bydgoszcz… W miastach do 100 tys. mieszkańców miejsce pierwsze zajął Wałbrzych, a za nim kolejno: Leszno i Słupsk. Z kolei w kategorii gmin wiejsko- miejskich pierwszą lokatę zajął Aleksandrów Łódzki (woj. łódzkie). Tuż za nim Piaseczno (mazowieckie) i Ujazd (łódzkie). W grupie gmin wiejskich miejsce pierwsze przypadło Michałowicom (woj. mazowieckie), drugą lokatę zajęło Nowe Miasto Lubawskie (warmińsko- mazurskie), zaś podium zamykają Wisznice (woj. lubelskie). W tekście „Jak wyłoniliśmy najlepsze gminy i najlepszych włodarzy” redakcja podkreśla: Już po raz trzynasty „Dziennik Gazeta Prawna” zorganizował ranking Perły Samorządu. Tradycyjnie oprócz najlepszych gmin wyłoniliśmy najlepszych włodarzy. Dodatkowo kapituła wyróżniła ciekawe pomysły miast i gmin jako Samorządowe Inspiracje. W tym roku zmieniła się jednak istotnie metodologia oceny – a to za sprawą nowego partnera merytorycznego. Wybór laureatów był niełatwym zadaniem, a ogrom pracy mieli nie tylko eksperci SGH, lecz także uczestnicy, którzy musieli odpowiedzieć na 112 pytań. Szczegóły dla zainteresowanych- na kolejnych stronach dodatku.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 18.06.2025.).
- „Kurier Szczeciński” na pierwszej stronie odnotowuje, ale z dopiskiem: „W jakim stanie jest Szczecin. Prezydent Piotr Krzystek otrzymał absolutorium”. Szczecin jest miejscem o ujemnym przyroście naturalnym, niskim bezrobociu, w którym na największe inwestycje wydano w ub. roku ponad 409 mln zł – między innymi takie informacje znalazły się w raporcie o stanie miasta przedstawionym podczas wtorkowej sesji miejskiej rady przez prezydenta Piotra Krzystka. Włodarz Szczecina, którego wspierają kluby Koalicji Obywatelskiej i OK Polska, otrzymał absolutorium. Radni Prawa i Sprawiedliwości głosowali przeciw. Z danych przedstawionych przez prezydenta wynika, że pod koniec roku w Szczecinie mieszkało 386 706 osób (te dane nie obejmują m.in. części obcokrajowców). Na koniec 2023 roku było to 389 966 osób. Zgonów jest więcej niż urodzin. Stopa bezrobocia rejestrowanego pod koniec ub. roku to 3,4 proc. Wykonane dochody za 2024 rok – 3 880 824 426, zł wykonane wydatki – 3940 774 248 zł – Nasz główny wysiłek finansowy jest skierowany na tworzenie atrakcyjnego metropolitalnego miasta – mówił prezydent. Na ten cel wydano 51 proc. budżetu. – 10 największych projektów inwestycyjnych to ponad 409 mln zł. Szczegóły- na pierwszej i czwartej stronie „Kuriera”.
(Źródło: „Kurier Szczeciński”– 18.06.2025.).
- W „Kurierze” czytamy również: „Mieszkania wspomagane i teleopieka”. Centrum Usług Społecznych (CUS) w Policach przygotowuje się do wdrożenia nowych usług dla mieszkańców gminy. Czeka go też przeprowadzka do nowej siedziby. W najbliższych planach jest m.in. uruchomienie mieszkania wspomaganego i wprowadzenie teleopieki dla seniorów i osób, których stan zdrowia wskazuje na potrzebę udzielenia tego rodzaju wsparcia. CUS w Policach powstał z przekształcenia tutejszego Ośrodka Pomocy Społecznej. To jednak nie tylko zmiana nazwy, ale też zakresu i formy działania. Centrum Usług Społecznych ma nie tylko oferować własne usługi dla mieszkańców, ale współpracować w tym zakresie z organizacjami pozarządowymi oraz innymi instytucjami. CUS formalnie działa już od początku tego roku. Ale tak naprawdę wciąż jest w fazie organizacji. Będzie miał m.in. nową siedzibę – w budynku dawnej szkoły przy ul. Tanowskiej. O niektórych zadaniach już wiadomo, że będą realizowane, bo zostały wpisane do projektu. Wśród nich jest wspieranie seniorów i osób niesamodzielnych poprzez prowadzenie mieszkań wspomaganych. Placówka ma już na ten cel wyodrębnione mieszkanie przy ul. Niedziałkowskiego (w nowym budynku komunalnym). Jest przeznaczone dla dwóch osób (ma dwa pokoje) – seniorów lub po prostu osób wymagających stałego wsparcia w codziennym funkcjonowaniu. Mieszkania wspomagane mają zapewnić tym osobom większą opiekę niż mogliby mieć we własnym mieszkaniu – dzięki usługom opiekuńczym i asyście. Dyrektor CUS liczy, że pierwsze takie mieszkanie uda się uruchomić jeszcze w tym roku- czytamy na piątej stronie „Kuriera”.
(Źródło: „Kurier Szczeciński”– 18.06.2025.).