Środa, 15 listopad 2017

Kolejne adresy na placu Defilad wracają do stolicy, Rzeczpospolita
Szkoła ma być energooszczędna, Rzeczpospolita
Inwestorzy chętnie kupują obligacje deweloperów, Rzeczpospolita
Państwo nie da się wyprowadzić w pole, Dziennik Gazeta Prawna
Prawnicy z USA: Zapłacicie nam za ustawę reprywatyzacyjną, Dziennik Gazeta Prawna
Prowizorka z dziurą, Głos Szczeciński
Rusza <<mieszkanie za remont>>, Kurier Szczeciński

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" w "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Kolejne adresy na placu Defilad wracają do stolicy". Działki przy Pałacu Kultury znów mają mieć status miejski. Tak zdecydowała komisja weryfikacyjna. Nie uwzględniła też odwołania w przypadku Chmielnej 70. We wtorek komisja weryfikacyjna uchyliła trzy decyzje reprywatyzacyjne dotyczące działek położonych w ścisłym centrum Warszawy przy pl. Defilad. Chodzi o przedwojenne adresy: Złota 19, Zielna 7/ Złota 17 oraz Chmielna 50. Miały analogiczny stan prawny. Zdaniem przewodniczącego komisji w wypadku trzech pierwszych decyzji doszło do rażącego naruszenia prawa administracyjnego. We wtorek komisja weryfikacyjna rozpatrzyła również odwołania w sprawie zwrotu miastu nieruchomości przy Chmielnej 70. postanowiła ich nie uwzględnić. Chmielna 70 to symbol, bowiem od tej działki wartej przeszło 160 mln zł zaczęła się w zeszłym roku burza w Warszawie. Działka stała się symbolem dzikiej reprywatyzacji. W wypadku Chmielnej 70 służy teraz odwołanie do WSA w Warszawie. Natomiast w sprawie trzech pozostałych działek przy pl. Defilad strony mogą wystąpić z odwołaniem do komisji, a dopiero później do wojewódzkiego sądu- czytamy na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 15.11.2017.).

 

"Prawo co dnia" zauważa też: "Szkoła ma być energooszczędna". W przetargach na nowe budynki użyteczności publicznej będzie brało się pod uwagę koszty ich eksploatacji. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa pracuje nad przepisami, które mają zracjonalizować zasady udzielania zamówień publicznych. Ubiegający się o zamówienia mają konkurować nie tylko ceną wykonania budynku, ale też jego utrzymania. Ma to sprawić, że o wyborze oferty będzie decydować jakość. Eksperci postulują, by takie warunki dotyczyły też innych inwestycji. Chodzi o projekt rozporządzenia w sprawie metod kalkulacji kosztów cyklu życia budynków oraz sposobu przedstawiania informacji o tych kosztach. Ministerstwo proponuje, by zamawiający w specyfikacji przedstawiał m.in.: charakterystykę energetyczną budynku (ze wskazaniem zużycia energii w ciągu roku), cenę jednostki energii i wody, rodzaje i ilość wyrobów budowlanych. Dziś przepisy o tym nic nie mówią. Dzięki temu zdaniem autorów projektu potencjalni wykonawcy będą konkurować kryterium nie tyle niskiej ceny, ile kosztów utrzymania budynku. Wpłynie to na poprawę jakości wybieranych w przetargach ofert. Ministerstwo chce, by rozporządzenie weszło w życie 14 lipca 2018 r. Więcej szczegółów- na szóstej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 15.11.2017.).

 

"Rz" informuje też: "Inwestorzy chętnie kupują obligacje deweloperów". Marvipol pozyskał z papierów dłużnych więcej, niż przewidywał. Wcześniej Atal zdecydował się podwyższyć wartość emisji ze względu na popyt. Deweloperzy mieszkaniowi notują kolejne rekordy sprzedaży dzięki znakomitemu popytowi na lokale. Skłania to ich do utrzymywania oferty na wysokim poziomie. Zakup gruntów i realizacja kolejnych osiedli wymaga jednak dużego zaplecza finansowego, zwłaszcza kiedy coraz mocniej dają się we znaki rosnące koszty wykonawstwa i ceny parceli. Jednym z najpopularniejszych źródeł finansowania jest emisja obligacji. Popyt na instrumenty sprzyja, w przypadku największych przedsiębiorstw inwestorzy są gotowi obejmować nawet obligacje niezabezpieczone. Tak jest w przypadku Marvipolu. Działający w Warszawie i od niedawna w Trójmieście deweloper pozyskał właśnie z emisji trzyletniego długu 66 mln zł. Początkowo firma planowała uplasować papiery za 50 mln zł. Firma w tym i ubiegłym roku zainwestowała już blisko ćwierć miliarda zł w zakup gruntów. W Warszawie skoncentrowano się na projektach ze średniej i wyższej półki, zlokalizowanych w najbardziej pożądanych przez klientów miejscach. Deweloper rozszerzył zasięg, kupując dwie działki w centrum Gdańska. Dywersyfikuje działalność, inwestując w projekty magazynowe. Nieco wcześniej z popytem na obligacje nieco wyższym od założeń spotkał się Atal. Ogólnopolski deweloper wyemitował dwuletnie, niezabezpieczone obligacje o wartości 80 mln zł. Pierwotnie chciał zebrać od inwestorów 60 mln zł- w trakcie zapisów zgłosili oni popyt na papiery za przeszło 165 mln zł. Ogółem wartość emisji obligacji deweloperów w pierwszych trzech kwartałach 2017 r. wyniosła 770 mln zł- czytamy na 12 stronie części ekonomicznej.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 15.11.2017.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" zauważa natomiast: "Państwo nie da się wyprowadzić w pole". Spółki nie będą już mogły się wycofać z umowy sprzedaży udziałów lub akcji objętych prawem pierwokupu agencji państwowej. Ministerstwo Rolnictwa przystąpiło do likwidowania najważniejszych luk w obowiązującej od 30 kwietnia ubiegłego roku ustawie ograniczającej obrót gruntami rolnymi. Niedociągnięcia w przepisach miały nieprzewidziane skutki, które- wbrew intencjom ich autorów- nie tylko nie ułatwiły rolnikom indywidualnym dostępu do ziemi, lecz wręcz godziły w interesy Skarbu Państwa. Najgłośniejszym przykładem takiej sytuacji było niedoszłe przejęcie akcji Polskiego Cukru przez Agencję Nieruchomości Rolnych (od 1 września br. jej zadania przejął Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa). Na mocy przygotowanej przez resort nowelizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego zniknie bowiem luka umożliwiająca rozwiązanie warunkowej umowy sprzedaży udziałów lub akcji przed skorzystaniem w ciągu 30 dni z prawa pierwokupu przez KOWR. Obok zakazu wycofywania się z umów sprzedaży nowelizacja przewiduje też niewielką liberalizację zasad obrotu ziemią rolną. Państwowej agencji nie będzie już przysługiwało prawo pierwokupu udziałów lub akcji w spółkach, do których należy mniej niż 1 ha gruntów rolnych. To samo ma dotyczyć nabycia nieruchomości w przypadku zmiany lub przystąpienia nowego wspólnika do spółki osobowej posiadającej jakiś kawałek gruntów rolnych. W toku postępowania egzekucyjnego lub upadłościowego ziemię będzie zaś miał prawo kupić nie tylko rolnik- czytamy na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 15.11.2017.).

 

"DGP" zamieszcza również tekst pod hasłem: "Prawnicy z USA: Zapłacicie nam za ustawę reprywatyzacyjną". Jeśli rząd zamknie możliwość dochodzenia obcokrajowcom praw w polskich sądach, to będziemy szukać sprawiedliwości w międzynarodowych trybunałach oraz sądach arbitrażowych- zapowiadają pełnomocnicy dawnych właścicieli nieruchomości. W tekście czytamy m.in.: Poprawki nie zmienią ogólnych założeń tej ustawy. A te są bardzo niekorzystne dla naszych klientów. Reprezentujemy osoby, które mają polskie korzenie i których własność została skonfiskowana przez polski- a dokładniej komunistyczny- rząd. Ludzi z USA, Kanady oraz Argentyny. Projekt ustawy zakłada, że ich własność stanie się własnością rządu, który będzie mógł ją sprzedać i wciąż zarabiać z tytułu jej używania. Naruszone zostaną prawa obcokrajowców, tj. obywateli innych państw niż Polska. Nowa ustawa będzie ich dyskryminować, a to stoi w kontrze do wielu umów międzynarodowych, na które polski rząd przystał wiele lat temu, np. o wzajemnej ochronie inwestycji, które mają czuwać nad niedyskryminacją nie tylko do inwestorów, ale także obywateli umawiających się państw. Pełny tekst rozmowy- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 15.11.2017.).

 

"Głos Szczeciński" odnotowuje: "Prowizorka z dziurą". Lokatorzy budynku przy ulicy Wojska Polskiego 51- 53 nie mogą doczekać się naprawy zniszczonej studzienki. Jeden z nich wpadł do niej i złamał obojczyk. Jakiś miesiąc temu pojazd firmy, która wykonywała roboty przy budynku najechał na studzienkę i ją zniszczył- mówią lokatorzy. Przy wejściu do budynku jest wielka dziura. Jeden z lokatorów wpadł w nią, ma złamany obojczyk. Zarządca budynku, którym jest Stargardzkie TBS, zapewnia, że sprawą zniszczonej studzienki zajął się natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia i zabezpieczył miejsce płytą OSB i taśmą ostrzegawczą. Szuka też wykonawcy naprawy. Zarządca dodaje, że 9 listopada wpłynęła jedna oferta. Ma zostać przedłożona do akceptacji wspólnocie mieszkaniowej- czytamy na siódmej stronie "Głosu".

(Źródło: "Głos Szczeciński"- 15.11.2017.).

 

"Kurier Szczeciński" przypomina: "Rusza <<mieszkanie za remont>>". W Szczecinie rozpoczęło się zbieranie wniosków na wynajem "mieszkań za remont". Krytycznie do akcji podchodzi radna Małgorzata Jacyna- Witt: "-Nie dawajmy się nabrać na określenie "dajemy mieszkania", bo to nie jest dawanie mieszkań tylko ich wynajmowanie przez Gminę Miasto Szczecin- mówiła na wczorajszej konferencji. Jej zdaniem miasto zmusza najemców do remontowania lokali. Twierdzi ona, że zgodnie z uchwałą Rady Miasta (z inicjatywy Prezydenta Szczecina)- wykup tych mieszkań z odpowiednio wysoką bonifikatą praktycznie nie jest możliwy przed upływem 10 lat. Jednocześnie radna podkreśla, że projekt wynajmu "mieszkań za remont"… ma sens. Jednak pod warunkiem, że pieniądze zostaną mieszkańcom zwrócone w ramach czynszu, czyli zostaną od niego odliczone za cały okres najmu. To okres ok. 10 lat. Po upływie tego czasu najemca powinien uzyskać prawo wykupu mieszkania z 85- proc. bonifikatą. Zdaniem radnej miasto ma obowiązek remontować mieszkania komunalne, wykonywać w nich łazienki, których brakuje w 6 tys. mieszkań, oraz wymieniać ogrzewanie. Tymczasem od dziś (15 listopada) można składać wnioski o najem mieszkania bez remontu- informuje magistrat. Mieszkańcy pobrali już 1000 wniosków, a do przekazania jest 100 mieszkań. Wnioski są dostępne na stronie www i w siedzibie ZBiLK oraz w BOI Urzędu Miasta- czytamy na czwartej stronie "Kuriera".

(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 15.11.2017.).

 

Zobacz również