Środa, 15 kwietnia 2020
¨Ratunek dla dębów i brzóz nadszedł dopiero z sądu¨
¨Nie ma już wątpliwości: nie wolno ani biegać, ani chodzić po lesie¨
¨Długie najmy na rozdrożu¨
¨Segregować śmieci trzeba także podczas epidemii¨
¨Plany miejscowe w potrzasku koronawirusa¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Ratunek dla dębów i brzóz nadszedł dopiero z sądu¨. Zezwalając na wycinkę drzew nie ustalono, czy i które z rosnących pod linią energetyczną rzeczywiście zagrażają bezpieczeństwu. Po uzyskaniu zezwolenia na budowę 24- km odcinka napowietrznej linii elektroenergetycznej spółka wystąpiła o zezwolenie na wycinkę początkowo 50, a w końcu 25 drzew rosnących w 50- metrowym pasie po obu stronach linii. Wniosek uzasadniała stwarzaniem przez drzewa bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i mienia oraz funkcjonowania linii. Od uzyskanego zezwolenia odwołała się właścicielka gruntu. SKO jednak orzekło, że prezydent Kielc prawidłowo zezwolił na wycinkę drzew. W skardze do WSA wystąpiła więc o stwierdzenie nieważności tej decyzji. Teren, na którym rosną drzewa przeznaczone do wycinki to obszar Natura 2000. WSA zbadał sprawę skrupulatnie. Zdaniem sądu już sam fakt ustanowienia w miejscowym planie zagospodarowania pasa technologicznego o szerokości 50 metrów po obu stronach wspomnianej linii daje właścicielowi prawo do usunięcia z jej pasa wszystkich drzew. Bez względu na to, czy zagrażają one sieci. Tak jednak nie jest- stwierdził sąd, uznając skargę za zasadną. Więcej- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.04.2020.|).
¨Prawo co dnia¨ zauważa też: ¨Nie ma już wątpliwości: nie wolno ani biegać, ani chodzić po lesie¨. Zakaz wstępu do lasu jest obecnie jasno określony w przepisach. Na razie obowiązuje do 19 kwietnia. Nie ma już żadnych wątpliwości, co oznacza zakaz spacerowania o lesie. Wynika to wprost z przepisów. Chodzi o ostatnie rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku ze stanem epidemii. Zakaz wstępu do lasów posiada teraz precyzyjną podstawę prawną. Wynika wprost z rozporządzenia Rady Ministrów wydanego na podstawie ustawy o chorobach zakaźnych przewidujących możliwość wprowadzenia czasowego ograniczenia korzystania z określonych terenów. Szczegóły- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.04.2020.).
¨Rz¨ informuje również: ¨Długie najmy na rozdrożu¨. Klienci, których bank odprawi z kwitkiem, nie dając kredytu, zaczną szukać mieszkań na wynajem. Pierwszą ofiarą koronawirusa jest wynajem mieszkań na doby. Jak będzie z najmem długoterminowym, dziś trudno jednoznacznie stwierdzić. Na razie na rynku najmu długoterminowego nie widać znaczących zmian. Jeśli banki ustawią poprzeczkę zdolności kredytowej bardzo wysoko, najmy ożyją. Dziś jednak większość wynajmujących obawia się o płynność w płatnościach czynszu za wynajęte mieszkania. Biorąc pod uwagę ustawę o ochronie praw lokatorów i całkowity zakaz eksmisji w związku z pandemią, wynajmujący mogą mieć sporo powodów do obaw- czytamy na 20 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.04.2020.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ odnotowuje natomiast: ¨Segregować śmieci trzeba także podczas epidemii¨. Wojewodowie są niechętni zmianom organizacji systemów gospodarki odpadami i odrzucają wnioski gmin, które pozostają same z problemami. Cztery gminy w województwie lubelskim chciały zmienić częstotliwość odbioru odpadów biodegradowalnych i frakcji zmieszanej. Wojewoda nie przychylił się do ich wniosków. Przyczyną odmowy są rosnące temperatury i to, że mieszkańcy, którzy ze względu na epidemię pozostają w domach, śmiecą więcej. Potwierdzają to doniesienia branży odpadowej. Podczas pierwszych tygodni epidemii wiele osób zaczęło robić remonty- w części gmin urosła więc sterta odpadów wielkogabarytowych i remontowych. Więcej- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 15.04.2020.).
¨Samorząd i Administracja¨ w ¨DGP¨ odnotowuje natomiast: ¨Plany miejscowe w potrzasku koronawirusa¨. Terminy na opiniowanie dokumentów planistycznych nie zostały zawieszone. Jednak zdaniem ekspertów rady gmin powinny raczej wstrzymać się z uchwałami w tym zakresie, bo mogą zostać unieważnione. Do przeprowadzenia gminnych inwestycji niejednokrotnie potrzebne jest sporządzenie nowego planu miejscowego lub zmiana dotychczasowego. W obecnej sytuacji z dochowaniem niektórych procedur i terminów może być poważny kłopot, a zakończenie całego procesu uchwałą radnych podczas zdalnej sesji może doprowadzić do jej unieważnienia przez organ nadzoru. Całkowite zarzucenie prac nad planem z drugiej strony również może oznaczać poważne kłopoty. Przyjęta przez Sejm ustawa o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z SARS- CoV- 2 jednoznacznie wskazuje, że terminy na uzgodnienia zarówno planów przestrzennych, studiów zagospodarowania, jak i uchwał krajobrazowych nie będą zawieszane. A to oznacza, że trzeba też dochować niektórych terminów z tym związanych- czytamy na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 15.04.2020.).