Środa, 12 czerwca 2019

Mniej formalności na budowie, Rzeczpospolita
Powinni rozpoznać sprawę sami zamiast uchylać decyzję prezydenta, Rzeczpospolita
Grunty droższe nawet o 20 procent. O atrakcyjną ofertę coraz trudniej, Rzeczpospolita
Koniec z gęstymi osiedlami, Dziennik Gazeta Prawna
E-oferty lepiej składać z wyprzedzeniem, Dziennik Gazeta Prawna
Polityka mieszkaniowa dzieli, Dziennik Gazeta Prawna
Łączenie miejskich spółek. Czyj to był pomysł?, Kurier Szczeciński
Gmina inwestuje w budownictwo mieszkaniowe. Goleniów z nową dzielnicą?, Kurier Szczeciński

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" w "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Mniej formalności na budowie". Nie tylko dla budynku, ale też drogi nie będzie potrzebna akceptacja ministra inwestycji. Szykują się zmiany w formalnościach budowlanych. Ma być mniej biurokracji. Nie będzie już obowiązku uzyskiwania promesy na odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych zarówno dla budynków, jak i innych obiektów. Wyższe będą też kary za niewydanie warunków technicznych przyłącza do sieci energetycznej. Chodzi o nowelizację prawa budowlanego. Jest już po konsultacjach publicznych i międzyresortowych. MIiR proponuje, by w przypadku budynków oraz innych obiektów zlikwidować obowiązek występowania o upoważnienie do ministra inwestycji na odstępstwo od przepisów techniczno- budowlanych. Początkowo zmiana miała dotyczyć tylko budynków, ale pod wpływem licznych uwag postanowiono rozciągnąć ją na inne obiekty. Sporo emocji wywołały propozycje dotyczące kar pieniężnych. Projekt przewiduje, że zakładom energetycznym, gazowniom oraz elektrociepłowniom będą grozić sankcje za nieterminowe wydawanie warunków przyłączenia do sieci. Kara wyniesie 500 zł za każdy dzień zwłoki, a będzie ją nakładał prezes URE. Podobne sankcje mają grozić w przypadku opóźnień w podłączeniu wodociągów. W tekście przypomniano, że w ub. roku wydano w Polsce 196 tys. pozwoleń na budowę. Najwięcej na domy jednorodzinne. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 12.06.2019.).

 

"Prawo co dnia" zauważa też: "Powinni rozpoznać sprawę sami zamiast uchylać decyzję prezydenta". Błąd samorządowego kolegium odwoławczego spowodował, że spór o decyzję środowiskową nie został rozstrzygnięty. W 2018 r. prezydent Krakowa ustalił na wniosek spółki- inwestora środowiskowe uwarunkowania dla zespołu zabudowy mieszkalno- usługowej na terenie dawnej bazy PKS na obszarze "Cystersów" w Krakowie. Stwierdził, że jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, a wykonany raport oddziaływania na środowisko nie budzi zastrzeżeń. Inwestycji sprzeciwili się okoliczni mieszkańcy. Po wspólnocie mieszkaniowej, która jako pierwsza odwołała się od decyzji prezydenta do SKO zaczęły napływać następne skargi. Uznało ono wprawdzie większość zarzutów za nieuzasadnione, lecz mimo to uchyliło decyzję prezydenta Krakowa. Kolegium stwierdziło, że z uwagi na wyraźny opór mieszkańców wobec inwestycji, spodziewane natężenie ruchu i wycinkę drzew, należy jeszcze raz przeanalizować kwestie podnoszone przez mieszkańców. Ich satysfakcja trwała jednak krótko. Spółka wniosła bowiem do WSA w Krakowie sprzeciw od decyzji SKO. Sąd doszedł do wniosku, że uchylenie przez Kolegium decyzji prezydenta i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpatrzenia było nieuzasadnione i naruszało przepisy k.p.a. Kolegium nie powinno bowiem uchylać decyzji, a merytorycznie rozpatrzyć sprawę. Więcej szczegółów- na 12 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 12.06.2019.).

 

"Rz" informuje również: "Grunty droższe nawet o 20 procent. O atrakcyjną ofertę coraz trudniej". W warszawskim Śródmieściu za ziemię pod osiedla wielorodzinne trzeba płacić jak za zboże- średnio 4,9 tys. zł za mkw. tak zwaną PUM. W centrum Łodzi to średnio 850 zł- podaje firma Emmerson Evaluation w najnowszym raporcie. Emmerson przeanalizował ceny działek pod inwestycje wielorodzinne w dzielnicach największych miast, w oparciu o transakcje z 2018 r. Na większości analizowanych rynków odnotowano wzrost cen gruntów. W niektórych dzielnicach Warszawy (np. na Woli i Pradze- Południe), ale i we wrocławskim Śródmieściu wzrost cen w skali roku przekraczał nawet 20 proc. Najbardziej stabilne były rynki krakowski i szczeciński. Deficyt atrakcyjnych terenów skłania deweloperów do inwestycji w grunty poindustrialne. Na celowniku inwestorów są także parcele z obiektami objętymi ochroną konserwatorską, a nawet z problemami prawnymi. W 2018 r. wiele transakcji nie doszło do skutku ze względu na szybki wzrost kosztów budowy. Bardzo drogo jest w Warszawie. Średnia cena mkw. PUM gruntu (koszt zakupu ziemi przypadający na mkw. powierzchni użytkowej mieszkalnej) to 2,1 tys. zł. W 2017 r. było to 1,9 tys. zł. Sprzedaż terenu pod osiedla i obiekty usługowe na Mokotowie za ponad 200 mln zł, to jedna z najdroższych stołecznych transakcji w 2018 r. Poindustrialne tereny na Ursynowie sprzedano za ponad 120 mln zł- czytamy. Więcej szczegółów- na 22 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 12.06.2019.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" zapowiada z kolei: "Koniec z gęstymi osiedlami". Nowe przepisy o planowaniu przestrzennym utrudnią deweloperom wznoszenie budynków mieszkalnych w drugiej linii, z dala od drogi. Chodzi o wstępnie konsultowany przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju z ekspertami projekt nowej ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Zakłada on wygaśnięcie najpóźniej w ciągu trzech lat wuzetek wydanych w świetle obowiązującego prawa. Zastąpiłyby je decyzje lokalizacyjne, które będzie można stosować dla obiektów budowlanych planowanych na terenach przeznaczonych w planie ogólnym gminy do "uzupełnienia zabudowy". Warunkami uzyskania decyzji miałyby być m.in. istniejąca infrastruktura techniczna, która jest wystarczająca dla danego sposobu użytkowania obiektu i działki, oraz bezpośredni dostęp działki do drogi publicznej, o ile rodzaj obiektu budowlanego oraz sposób użytkowania działki tego wymaga. Dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich oceniając projekt przyznaje, że "wydaje się ciekawy i godny dalszych prac", ale deweloperzy zgłoszą szereg uwag, bo "diabeł tkwi w szczegółach". PZFD ma zastrzeżenia m.in. do wymogu bezpośredniego dostępu działki do drogi publicznej przy wydawaniu decyzji o lokalizacji i zabudowie dla nowych inwestycji. PZFD krytykuje też przewidywany we wstępnym projekcie wymóg "wystarczającej" istniejącej infrastruktury technicznej pod zabudowę. W tekście przypomniano o faktach, które budzą wrażenie: według szacunków Polskiej Akademii Nauk chaos przestrzenny w Polsce kosztuje nas 84,3 mld zł rocznie. Z kolei 2 mln wuzetek wydały samorządy w latach 1003- 2017. Ok. 60 proc. dotyczyło mieszkalnictwa. Natomiast jedynie 30 proc. powierzchni Polski objętych jest planami zagospodarowania przestrzennego. Warszawa ma plany dla 36 proc. swojego obszaru. Szczegóły- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 12.06.2019.).

 

"DGP" radzi też: "E-oferty lepiej składać z wyprzedzeniem". Wykonawcy powinni mieć świadomość możliwych problemów ze składaniem ofert przez internet i nie pozostawiać tego na ostatnią chwilę- ta teza zaczyna się powtarzać w orzecznictwie Krajowej Izby Odwoławczej. Pół roku po elektronizacji zamówień powyżej progów unijnych przedsiębiorcy wciąż napotykają na problemy w korzystaniu z platform zakupowych. Dotyczy to narzędzi komercyjnych i "państwowego" miniPortalu. Nierzadko nie można ustalić, po czyjej stronie one występują- dostawców platform czy też samych wykonawców. Z orzecznictwa KIO można wyczytać sugestię, że profesjonalne podmioty, jakimi są przedsiębiorcy, powinny z wyprzedzeniem testować narzędzia. Zdaniem KIO wykonawca, zgodnie ze wskazówkami zamawiającego, powinien z wyprzedzeniem przetestować platformę zakupową. Skład orzekający uznał to za niezbędny przejaw należytej staranności, wymaganej od podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Więcej szczegółów- także na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 12.06.2019.).

 

"DGP" wybiera również swoje "Perły Samorządu" w specjalnej wkładce dedykowanej konkursowi samorządowców, znajdziemy m.in. tekst pod hasłem: "Polityka mieszkaniowa dzieli". Problemy z gospodarką nieruchomościami są i w gminach, i na poziomie centralnym. Do nieuporządkowania stosunków własnościowych dochodzą lokalne konflikty między interesami różnych grup obywateli, a nad wszystkim unoszą się niekorzystne dla samorządów ustawy mieszkaniowa oraz przekształceniowa. ?Gorzko żartujemy, że będziemy likwidować wydział urbanistyki, bo nie będzie potrzebny- mówił w Gdyni gość kongresu "Perły Samorządu" Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. Mowa o ustawie zwanej "lex deweloper", która według wielu samorządowców otworzyła furtkę do budowania czegokolwiek, gdziekolwiek, bez uwzględnienia interesu społecznego i miasta. Bo niezgodność z miejscowymi planami nie przeszkadza w składaniu wniosków na budowę nieruchomości mieszkaniowych. Ustawa, która weszła w życie w zeszłym roku, jest zresztą już nowelizowana. Ma zwiększyć liczbę mieszkań m.in. dzięki temu, że nie będzie już wymagany dostęp do infrastruktury. Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek podkreśla wagę myślenia strategicznego w gospodarce nieruchomościami, uwzględniania etapowości i spójnej miejskiej polityki. To wszystko, zwłaszcza w dużych miastach takich jak Gdynia napotyka jednak dodatkowy problem- nieuporządkowane w Polsce procesy reprywatyzacyjne i odszkodowawcze- czytamy. Szczegóły- na piątej stronie wkładki.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 12.06.2019.).

"Kurier Szczeciński" zastanawia się: "Łączenie miejskich spółek. Czyj to był pomysł?". Szczecińscy radni PiS zgłosili pomysł na oszczędności w mieście- zamiast dwóch- jeden TBS. Podobnie w przypadku dwóch spółek autobusowych. Miasto już potwierdziło połączenie firm budowlanych. Zapowiada konsolidację autobusowych. Ale twierdzi, że te decyzje zapadły dzień wcześniej, niż je zgłosili radni PiS. W ostatnim dniu maja troje radnych PiS złożyli interpelację do prezydenta, dotycząca wprowadzenia oszczędności w majątku komunalnym. Na początku czerwca miasto ogłosiło, że planuje połączenie obu spółek mieszkaniowych. Od 2020 r. będą działać pod wspólnym szyldem STBS. Miasto planuje także, że jeszcze w tym roku spółka Inwestycje Miejskie Stadion stanie się częścią spółki Szczecińskie Inwestycje Miejskie. Cała kadra IMS nadal będzie pracować przy projekcie budowy stadionu i na miejscu realizacji inwestycji. Miasto przygotowało także odpowiedź na interpelację radnych PiS. Wiceprezydent Szczecina Daniel Wacinkiewicz zapewnia, że decyzja o konsolidacji spółek budowlanych zapadła wcześniej niż wpłynęła propozycja PiS. Więcej szczegółów- na czwartej stronie "Kuriera".

(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 12.06.2019.).

 

"Kurier" informuje też: "Gmina inwestuje w budownictwo mieszkaniowe. Goleniów z nową dzielnicą?". Zielone światło dla budowy nowej dzielnicy Goleniowa dała Rada Miejska. Można ogłaszać przetarg na budowę pierwszych bloków. Kluczowym momentem było przyjęcie uchwały w sprawie podniesienia kapitału zakładowego komunalnej spółki Goleniowskie TBS. Dokapitalizowano ja kwotą 2 mln zł, a to daje możliwość ogłoszenia przetargu na wykonanie dwóch pierwszych bloków, w których oddanych zostanie 60 mieszkań. Maja być wybudowane w rozwidleniu ulic Stargardzkiej i Bocznej na południowo- zachodnim skraju miasta. W lipcu przetarg, we wrześniu wyłonienie wykonawcy, a w październiku, o ile przetarg uda się rozstrzygnąć, rozpoczęcie budowy, która ma się zakończyć po 18 miesiącach- informuje Magdalena Miklaszewska, prezes GTBS. Inwestycja ma kosztować 19 mln zł. 45 proc. wydatków pokryje dotacja z BGK. W drugim, odłożonym na dalszą przyszłość, etapie budowy osiedla powstać ma kolejnych 120 mieszkań komunalnych. Obecnie na liście oczekujących na przydział mieszkania komunalnego w Goleniowie znajduje się ok. 200 rodzin- czytamy na siódmej stronie "Kuriera".

(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 12.06.2019.).

 

Zobacz również