Środa, 10 październik 2018
Patryk Jaki pyta o adresy inwestycji, które zablokował, Rzeczpospolita
Gminy chcą opłat, ale prokuratorzy mówią <<nie>>, Rzeczpospolita
Deweloper ma prawo do preferencji, Rzeczpospolita
Fundusz da pieniądze na lepsze piece, Rzeczpospolita
Giganci zagarnęli rynek kredytów hipotecznych, Rzeczpospolita
Dług spadkowy będzie kosztem uzyskania przychodu, Dziennik Gazeta Prawna
Mieszkańców Lwówka uratuje program <<Czyste powietrze>>. Ale tylko wybranych, Dziennik Gazeta Prawna
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w "Rzeczpospolitej" zauważa: "Patryk Jaki pyta o adresy inwestycji, które zablokował". Komisja weryfikacyjna chce szybciej usuwać ostrzeżenia utrudniające sprzedaż mieszkań. Do dziś komisja do spraw reprywatyzacji nieruchomości warszawskich wpisała ostrzeżenia w prawie 300 księgach wieczystych stołecznych nieruchomości (dotąd wykreślono 21 z nich). W taki oto sposób zabezpieczone zostały budynki czy działki, których proces zwrotowy mógł budzić wątpliwości. Zmasowane wpisy odbijają się jednak czkawką niektórym deweloperom, chcącym legalnie budować na zwróconych gruntach, a z procesem reprywatyzacji nie mieli nic wspólnego. Nieoficjalnie mówi się, że komisyjny wpis otrzymała każda nieruchomość w Warszawie, która miała jakikolwiek związek z głównymi bohaterami afery reprywatyzacyjnej- niezależnie od tego, czy później trafiła do obrotu. W taki właśnie sposób ostrzeżenia o podjęciu czynności sprawdzających widnieją pod adresami, na których prowadzone są dziś inwestycje deweloperskie. Przedstawiciele branży mówią, że problemy z rozpoczęciem czy sfinalizowaniem inwestycji ma co najmniej kilka warszawskich firm. Zaczął sobie zdawać sprawę z tego także przewodniczący komisji weryfikacyjnej. Skierował on list do Polskiego Związku Firm Deweloperskich z prośbą o przekazanie informacji o konkretnych adresach, w których postanowienie komisji nakazujące wpisy w księgach wieczystych ostrzeżeń, mogłyby utrudnić prowadzenie inwestycji. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 10.10.2018.).
"Prawo co dnia" informuje też: "Gminy chcą opłat, ale prokuratorzy mówią <<nie>>". Śledczy przejrzeli blisko 1200 uchwał. Te, w których władze lokalne każą mieszkańcom płacić za podłączenie np. do wodociągu, skarżą do sądów. Gminy, które pobierały lub pobierają opłaty za przyłączenie do sieci wodociągowych, mają do czynienia z prokuraturą. Ta skarży uchwały i wzywa do usunięcia nieprawidłowości. Do wojewódzkich sądów administracyjnych w całym kraju trafiły już 333 skargi śledczych. W części sądy przyznają im rację. Na terenie całego kraju prokuratorzy przeanalizowali 1169 uchwał dotyczących warunków podłączenia do gminnych sieci wodociągowych kanalizacji sanitarnej i kanalizacji ogólnej. Pojawiły się wnioski o uchylenie uchwał przewidujących tzw. opłatę przyłączeniową oraz wezwania do odpowiednich organów o usunięcie naruszeń prawa. Samorządy nie mogą pobierać od mieszkańców opłat za przyłączenie do sieci wodociągowych i kanalizacyjnych. Mimo to często ich żądają. Prokuratorzy skarżą więc takie uchwały. To efekt wytycznych Roberta Hernanda, zastępcy prokuratora generalnego. Na obowiązek pokrycia kosztów wykonania przyłącza kanalizacyjnego ze środków własnych gminy wprost wskazał Sąd Najwyższy w swojej uchwale z 13 września 2007 r. SN podkreślił, że udostępnienie takiego przyłącza nie może być obciążone dodatkowymi kosztami pokrywanymi przez mieszkańców- czytamy na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 10.10.2018.).
"Rachunkowość"– kolejny tygodnik w "Rz"– przypomina: "Deweloper ma prawo do preferencji". Sprzedaż domów jednorodzinnych w stanie surowym podlega 8 proc. VAT do limitu 300 mkw. Obniżoną, 8- proc. stawkę podatku stosuje się do dostawy, budowy, remontu, modernizacji, termomodernizacji lub przebudowy obiektów budowlanych lub ich części, zaliczonych do budownictwa objętego społecznym programem mieszkaniowym. Organy podatkowe przyjmują, że dostawa budynków mieszkalnych (domów jednorodzinnych) sklasyfikowanych w dziale 11 Polskiej Klasyfikacji Obiektów Budowlanych w stanie surowym zamkniętym lub otwartym, podlega opodatkowaniu preferencyjną stawką 8 proc. VAT. Analogiczną stawkę należy zastosować do dostawy gruntu, na którym posadowiony jest budynek, stosownie do uregulowań art. 29a ust. 1 ustawy o VAT. Szczegóły- na ósmej stronie tygodnika.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 10.10.2018.).
"Prawo co dnia" informuje z kolei: "Fundusz da pieniądze na lepsze piece". Rodziny o niskich dochodach mieszkające w najbardziej zanieczyszczonych miastach będą mogły liczyć na nowe ogrzewanie i na ocieplenie domu. W walce ze smogiem państwo będzie pomagało gminom w termomodernizacji domów najbiedniejszych mieszkańców. We wtorek rząd przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra przedsiębiorczości i technologii. Ustawa będzie podstawą prawną programu pilotażowego. Pieniądze otrzyma z niego 31 miast poniżej 100 tys. mieszkańców, które znalazły się na czarnej liście Światowej Organizacji Zdrowia najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie. Program pilotażowy ruszył już w Skawinie. Pieniądze wyłoży Fundusz Termomodernizacji i Remontów. W pierwszym okresie obowiązywania ustawy ma do niego trafić 180 mln zł z budżetu państwa. Miasta przygotują programy termomodernizacyjne i będą je realizować. Na termomodernizację będą mogły liczyć osoby mieszkające w domach w ogóle niedocieplonych lub tylko częściowo, ogrzewanych starymi piecami węglowymi. Więcej szczegółów- na 15 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 10.10.2018.).
"Rz" zauważa też: "Giganci zagarnęli rynek kredytów hipotecznych". Udział sześciu największych banków w sprzedaży nowych kredytów mieszkaniowych wzrósł do 89 proc. Co to oznacza dla klientów? Rosnące dochody Polaków i niskie stopy procentowe skutkujące dobrą koniunkturą kredytową, napędzają rynek hipotek. Wyraźnie jednak widać, że mocno aktywnych jest tylko parę spośród kilkunastu banków komercyjnych. W II kwartale sześć banków miało łącznie 88,7 proc. udziału w nowej sprzedaży kredytów mieszkaniowych. Jednak rynek nie jest jeszcze na tyle zdominowany przez niewielką grupę banków, aby klienci odczuwali to w postaci wyższych cen czy gorszej oferty- twierdzą eksperci. W długim terminie nie można natomiast wykluczyć, że warunki będą się nieco pogarszać, gdyby okazało się, iż rynek zdominuje trzech, czterech graczy. Na stabilne marże hipotek wskazują dane NBP. Po wzroście na skutek wejścia w życie podatku bankowego w 2016 r., ostatnie średnie oprocentowanie nowych hipotek wynosi 4,3- 4,4 proc. (składa się na to WIBOR plus marża). Szczegóły- na 23 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 10.10.2018.).
"Dziennik Gazeta Prawna" odnotowuje z kolei: "Dług spadkowy będzie kosztem uzyskania przychodu". Kto spłaci zobowiązania spadkodawcy pieniędzmi ze sprzedaży odziedziczonej nieruchomości, ten zapłaci mniej podatku dochodowego. Po pierwszym czytaniu w Sejmie jest projekt, który ulży spadkobiercom dziedziczącym zadłużone nieruchomości. Pozwala uznać takie wydatki za koszty uzyskania przychodu przy sprzedaży nieruchomości. Ucieszy to spadkobierców, którzy będą sprzedawać odziedziczony dom lub mieszkanie przed upływem 5 lat. Co istotne, ten sam projekt zakłada, że okres ten będzie liczony od końca roku kalendarzowego, w którym nieruchomość nabył spadkodawca, a nie jak dziś- spadkobierca. Dzięki temu wielu spadkobierców uniknie zapłaty PIT. Obie zmiany mają mieć zastosowanie do dochodów uzyskanych od 1 stycznia 2019 r. Warto więc się wstrzymać ze sprzedażą do przyszłego roku, aby móc z nich skorzystać- czytamy na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 10.10.2018.).
"Samorząd i Administracja" w "DGP" relacjonuje natomiast obszernie: "Mieszkańców Lwówka uratuje program <<Czyste powietrze>>. Ale tylko wybranych". Dziś sąd zdecyduje o losach sporu między częścią mieszkańców a gminą o dotację na wymianę starych kopciuchów. Skuszeni taka obietnicą wsparcia wymienili piece, ale pieniędzy nie dostali. Jak twierdzą, wszystko dlatego, że gmina nie dochowała staranności przy wykonaniu uchwały w tym zakresie, a mówiąc wprost- spóźniła się z wnioskiem o dofinansowanie z wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska. Ale lokalne władze nie czują się winne. Więcej, same czują się oszukane. Twierdzą, że program z regionalnego NFOŚ został nagle- bez zapowiedzi- wygaszony. Z takim przedstawieniem sprawy nie zgadza się Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który zwraca uwagę, że pula środków była ograniczona i te gminy, które chciały, zdążyły z tych środków skorzystać- czytamy na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 10.10.2018.).