Środa, 10 kwiecień 2024
„Rzeczpospolita” odnotowuje: „Koszty zablokują transformację”. Polacy popierają zmiany w energetyce. Większości jednak na inwestycje nie stać. Co piąty doświadcza ubóstwa energetycznego. Państwo musi pomóc. Jak dowodzi badanie firmy konsultingowej EY „Nawigacja w transformacji energetycznej”, ponad 70 proc. pozytywnych zmian, jakie może nam przynieść transformacja, byłoby konsekwencją naszych decyzji w zakresie konsumpcji czy stylu życia. Zarazem zaledwie 30 proc. badanych Polaków jest skłonnych inwestować w zmiany pieniądze z własnego portfela. W badaniu wzięło udział 1000 respondentów z Polski. Na całym świecie było ich 100 tysięcy. Sprawa nabiera wagi, gdyż odchodzenie od paliw kopalnych zaczyna wkraczać do naszych domów. I to całkiem dosłownie. Według danych Komisji Europejskiej budynki odpowiadają za około 40 proc. zużycia energii i mniej więcej jedną trzecią emisji gazów cieplarnianych w UE. Ale gdyby przyjąć, że to ich lokatorzy mieliby wziąć na siebie koszty modernizacji – w Polsce transformacja energetyczna w znacznej mierze by zahamowała. Wśród kluczowych czynników, które przesądzą o sukcesie transformacji, są ceny energii. Ich wzrost sprawia, że już 19 proc. Polaków doświadcza ubóstwa energetycznego, czyli przeznacza powyżej 10 proc. budżetu na energię- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 10.04.2024.).
„Rz” zastanawia się w innym miejscu: „Czy dane z USA przedłużą umocnienie złotego?”. Polska waluta najmocniejsza od ponad czterech lat wobec euro. Pojawiają się prognozy zrównania notowań unijnej waluty z dolarem. Notowania złotego wobec euro stały się najmocniejsze od ponad czterech lat. Za 1 euro płacono we wtorek po południu 4,25 zł. Kurs funta zszedł poniżej 4,97 zł i był najniższy od końcówki 2021 r. 1 frank szwajcarski kosztował 4,33 zł, czyli najmniej od ponad dwóch lat. Za 1 dolara płacono natomiast podczas środowej sesji 3,91 zł, czyli notowania były niewiele wyższe niż w dołku z marca. – Fundamenty złotego są niezmiennie pozytywne. Niechęć RPP do obniżek sprawia, że polska waluta cechowana jest przez wysokie realne stopy procentowe i niską zmienność. Korzystnie wygląda sytuacja w bilansie płatniczym, a magnesem jest też perspektywa kilkuprocentowej dynamiki PKB. Sprawia to, że po pierwszej fazie gwałtownego wzrostu wartości z końcówki ub.r. złoty pozostaje mocny i stabilny, a notowania kursów walut stopniowo osuwają się na niższe pułapy. Więcej szczegółów- na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 10.04.2024.).
„Dziennik Gazeta Prawna” informuje natomiast: „Więcej kryteriów w programie kredyt mieszkaniowy na start”. Przybyło kryteriów, które trzeba brać pod uwagę, przygotowując wyliczenia dla tego kredytu. Bardziej skomplikowany jest też sposób liczenia rat, które początkowo z punktu widzenia banku będą malejące, ale dla kupującego dzięki dopłacie będą przez 10 lat równe. A po 10 latach system spłaty kredytu zmieni się z rat malejących na równe. Kredytobiorca tego nie zauważy, ale dzięki przyjęciu tego rozwiązania w początkowym okresie, tzn. pierwszych 10 lat, wraz z dopłatami spłaci więcej kapitału niż w przypadku, gdyby w całym okresie spłaty zastosowano system raty stałej. Zmniejsza to ryzyko wysokiej raty w kolejnych latach, gdy już nie będzie dopłat – wyjaśnia główny analityk Expander Advisors. W ocenie Jacka Furgi, szefa komitetu ds. finansowania nieruchomości Związku Banków Polskich, przygotowanie tego produktu będzie wymagało od banków sporo pracy. To jest bardzo skomplikowany produkt. Trzeba będzie uwzględniać możliwość pomniejszania rat przy przekroczeniu kryteriów dochodowego czy powierzchniowego. Sprawa komplikuje się też, gdy wysokość kredytu będzie wyższa niż kwota, do której udziela się dopłat. Dodatkowo wygląda na to, że wysokość dopłat trzeba będzie też korygować, gdy rodzina się powiększy.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 10.04.2024.).
„DGP” w innym miejscu zamieszcza tekst: „Milewska- Wilk: Flipperzy przejęli rolę pośredników mieszkań”. Sektor mieszkaniowy cały czas się rozwija. Potrzeba nam lepszych narzędzi kontroli. Samo zwiększenie stawek podatku od czynności cywilnoprawnych nie rozwiąże problemu – mówi Hanna Milewska-Wilk, specjalistka ds. mieszkalnictwa z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 10.04.2024.).
„DGP” informuje też: „Dofinansowanie do wymiany pieca 2024: Nawet 135 tys. zł. Ale opcji jest kilka”. W ramach programu „Czyste Powietrze” można otrzymać nawet do 135 tys. złotych w ramach najwyższego poziomu dofinansowania obejmującego kompleksową termomodernizację. W tekście wspomniano również o „Ciepłym Mieszkaniu”- programie przeznaczonym dla właścicieli mieszkań w budynkach wielorodzinnych, najemców mieszkań komunalnych oraz wspólnot od trzech do siedmiu lokali mieszkalnych. Dofinansowanie przyznawane jest na wymianę kopciuchów oraz poprawę efektywności energetycznej. Osoby fizyczne mogą otrzymać do 41 tys. zł, a wspólnoty mieszkaniowe –do 375 tys. zł.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 10.04.2024.).
„DGP” zauważa w innym miejscu: „Rząd wraca do miejskich planów adaptacji do zmian klimatu”. Do ich przyjęcia będą zobowiązane miasta o liczbie mieszkańców równej 20 tys. lub większej – wynika z założeń do nowelizacji Prawa ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw wpisanych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów. Zmiany w przepisach mają pomóc w dostosowaniu miast do zmian klimatu, poprawić jakość powietrza i usprawnić system zarządzania emisjami. W grudniu ubiegłego roku projekt w tej sprawie do Sejmu skierował poprzedni rząd, ale został wycofany – podobnie jak 13 innych – przez obecną ekipę. W marcu do Sejmu złożyli go ponownie posłowie PiS. Nad własnym projektem pracuje też MKiŚ. Jak wskazuje resort klimatu, dziś tylko niewielka liczba miast powyżej 20 tys. mieszkańców ma opracowane miejskie plany adaptacji (MPA). W uzasadnieniu do poprzedniego projektu podano, że jest ich 102. Dokumenty mają pełnić ważną funkcję w ramach planowania przestrzennego. „Wnioski i rekomendacje z opracowanych MPA będzie należało uwzględniać przy sporządzaniu i aktualizacji strategii rozwoju gminy, planu ogólnego oraz miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego” – podkreśla MKiŚ. Ponadto wnioski o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego oraz decyzje wydawane w tym zakresie będą obejmowały dane o wpływie inwestycji na środowisko, w tym jej podatność na zmiany klimatu. Efektem ma być m.in. wzrost powierzchni obszarów zieleni i rozwój błękitno-zielonej infrastruktury- czytamy.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”- 10.04.2024.).