Środa, 1 marzec 2023
¨Mieszkaniowa licytacja¨
¨Wolnoć, Donku w swoim domku¨
¨Kto odda więcej mieszkań¨
¨Wabienie wyborców kredytami¨
¨Nowy patent na własny lokal¨
¨Czy UOKiK ma uprawnienie do karania za zatory¨
¨Rejenci z kolejnymi obowiązkami¨
¨Ukraińscy uchodźcy mają dopłacać do pobytu¨
¨Spadek konsumpcji hamuje wzrost PKB¨
¨Koszty w górę, zdolność w dół. Dom luksusem¨
¨Notariusze działają w mig, a klienci nadal czekają¨
¨MF objaśniło przepisy dotyczące spółek nieruchomościowych¨
¨Rekordowa liczba przetargów¨
¨Na zmiany w projekcie budowlanym potrzebna zgoda autora¨
Więcej poniżej.
¨Rzeczpospolita¨ odnotowuje: ¨Mieszkaniowa licytacja¨. PiS obiecał kredyty hipoteczne na 2 procent, PO przebiła rywala, proponując zerowe oprocentowanie. Plan mieszkaniowy, który PO chce realizować po przejęciu rządów, ogłosił w czasie spotkania w Pabianicach i w Łodzi lider partii Donald Tusk. Zaproponowano program kredyt zero procent dla ludzi, którzy będą kupowali swoje pierwsze mieszkanie. Będzie to dotyczyło ludzi młodych i w średnim wieku, do 45. roku życia. Odsetki za kredytobiorców miałby spłacać bankom komercyjnym Bank Gospodarstwa Krajowego. W pierwszym roku ma to kosztować 4 mld zł. Preferencyjny kredyt to kolejny taki pomysł. PiS zapowiada uruchomienie w lipcu hipotek mieszkaniowych dla nieposiadających mieszkań osób do 45. roku życia, ale z oprocentowaniem 2 proc. przez dziesięć lat. Zdaniem cytowanych w tekście ekspertów, takie rozwiązanie, wprowadzone bez limitu czasowego, wydaje się ryzykowne. Kredyty mieszkaniowe są przyznawane na 20- 30 lat. Zwracają uwagę, że kredyt zero procent byłby ogromnym zobowiązaniem dla państwa, a jednocześnie odbiorcy nie mieliby świadomości, jak dużo dostają. Inflacja i związane z nią podwyżki stóp procentowych mocno uderzyły w rynek kredytów mieszkaniowych. W ub.r. banki udzieliły ich o ponad połowę mniej niż rok wcześniej. To odbiło się na dostępności mieszkań. W tej sytuacji większość partii szykuje propozycje nowych programów mieszkaniowych. Np. Lewica chce wydawać 1 proc. PKB na budowę mieszkań na wynajem- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. Kwestii tej poświęcono również redakcyjne komentarze. W jednym z nich- ¨Wolnoć, Donku w swoim domku¨ odnotowano: Tak jak więcej niż jedna jaskółka upewnia nas, że zbliża się wiosna, tak wysyp programów mieszkaniowych świadczy o nadchodzących wyborach. A doszliśmy właśnie do ściany, i to nieotynkowanej. W 2022 r. w Polsce rozpoczęto budowę 197 435 mieszkań. Po raz pierwszy od 2017 r. liczba ta nie przekroczyła 200 tys. A historyczny rekord pochodzi z czasów słusznie minionych, czyli z roku 1978, kiedy oddano do użytku 283,6 tys. mieszkań. Natomiast w kolejnym komentarzu- ¨Kto odda więcej mieszkań¨ czytamy: Ruszył festiwal przedwyborczych obietnic. Rząd kusi obietnicą tanich kredytów na 2 proc., które mają być do wzięcia już od lipca. Platforma idzie jeszcze dalej. Kupującym pierwsze mieszkanie chce dawać kredyt na zero procent. Lider PO zapowiada wypracowanie mechanizmów, które sprawią, że ¨banki nie będą zagrożone¨. Pojawił się tez pomysł dopłat do najmu. Rodzi się pytanie: kto da więcej. Dopłaty do czynszów za wynajmowane mieszkanie? Z analiz firmy JLL wynika, że deficyt lokali na wynajem w sześciu największych miastach Polski to ok. 700 tys. A tymczasem w ostatnim roku oferta mieszkań spadła o 75 proc…. Szczegóły- na drugiej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 01.03.2023.).
¨Rz¨ wraca do sprawy w kolejnym tekście: ¨Wabienie wyborców kredytami¨. Sypią się polityczne pomysły na ułatwienie zakupu mieszkania. Główni rywale kuszą zerowym i 2- proc. oprocentowaniem. Odpowiedzią PO na problemy z dostępnością mieszkań ma być ¨Kredyt zero procent¨ dla osób w wieku do 45. lat. Ekonomiści pytani o ocenę pomysłu Donalda Tuska i PO zalecają ostrożność. Wskazują: problem polega na tym, że to jest osadzone w realiach. Potrzeby mieszkaniowe są ogromne, a kredyty hipoteczne po podwyżkach stóp słabo dostępne. Według głównego ekonomisty Polskiej Rady Biznesu, koszty tego pomysłu są słabo oszacowane, bardzo słabo pasują też do obrazu polityki fiskalnej w najbliższych latach, której zresztą nie ma, bo nikt go na razie nie nakreślił. Ekonomista, prof. Witold Orłowski zauważa z kolei, że nawet jeśli oprocentowanie będzie zerowe, nie oznacza to darmowego kredytu. Ktoś te odsetki będzie musiał zapłacić i zrobią to podatnicy. Wysoka inflacja i towarzyszące jej podwyżki stóp procentowych ograniczyły dostęp do kredytów na zakup domów i mieszkań. Ze świeżych danych Związku Banków Polskich wynika, że choć w IV kw. sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowych nieco się uspokoiła, to banki udzieliły w tym czasie 18 932 kredytów hipotecznych, czyli o 10,77 proc. mniej w porównaniu z III kw. W całym 2022 r. nowych kredytów mieszkaniowych było 126 tys., aż o 50,75 proc. mniej niż w 2021 r. Szczegóły- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 01.03.2023.).
¨Prawo co dnia¨ przypomina z kolei: ¨Nowy patent na własny lokal¨. Można już zakładać kooperatywy mieszkaniowe i budować zarówno dla siebie, jak i dla sąsiada. Ustawa o kooperatywach mieszkaniowych oraz zasadach zbywania nieruchomości należących do gminnego zasobu nieruchomości, która zaczyna obowiązywać od 1 marca, jest kolejną inicjatywą służącą rozwiązywaniu problemów mieszkaniowych Polaków. Czy będzie to zachęta dla prywatnych inwestorów, aby wziąć na siebie całkowite ryzyko za ich budowę? Zgodnie z art. 2 ust 1 ustawy w kooperatywie mieszkaniowej można nabyć grunt i wybudować budynek mieszkalny- wielorodzinny i jednorodzinny. Można też nabyć zabudowaną nieruchomość gruntową i przeprowadzić roboty budowlane. Z zastrzeżeniem, że łączna liczba lokali mieszkalnych lub budynków jednorodzinnych, w których nie wyodrębniono lokalu, musi być większa niż dwa. Szczegółowe regulacje dotyczące samej kooperatywy, jej powstania, funkcjonowania i celów są dosyć elastyczne. Dają sporą swobodę decyzyjną jej członkom w kształtowaniu wzajemnych relacji. Ustawa określa, na jakich zasadach będą współdziałali członkowie zawiązanej kooperatywy i pozyskiwali nieruchomości. Możliwość działania w tej formie zgodnie z ustawą, dotyczy wyłącznie osób fizycznych, będących stronami obowiązującej umowy kooperatywy mieszkaniowej albo umowy spółki cywilnej. Kooperatywy mieszkaniowe oraz spółdzielnie mieszkaniowe zyskują możliwość nabywania od gmin terenów na inwestycje mieszkaniowe. na preferencyjnych zasadach. Przetargi na zbywanie takich nieruchomości będą ograniczone, co oznacza, że wystartują w nich jedynie członkowie kooperatywy lub spółdzielni. Ustawa przewiduje też rozłożenie ceny nieruchomości na raty lub umorzenie niezapłaconej części ceny. Okres spłaty nie będzie mógł być krótszy niż pięć i dłuższy niż dwadzieścia lat. Umowa sprzedaży nieruchomości będzie również określała termin zakończenia inwestycji mieszkaniowej, przy czym nie będzie mógł być on późniejszy niż pięć lat od dnia zbycia nieruchomości, z opcją przedłużenia do siedmiu lat. Gmina będzie miała zastrzeżone prawo odkupu nieruchomości, jeśli nie zostanie wykorzystana w inwestycji, albo ta nie będzie zakończona w terminie bądź nie spełni wymagań określonych przez radę gminy. Odpowiedzialność członków kooperatywy działających na podstawie umowy będzie solidarna. Co ma zwiększyć bezpieczeństwo prawne i ekonomiczne osób, które współdziałają w takiej formule, oraz podmiotów trzecich, wchodzących w relacje z członkami kooperatywy. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 01.03.2023.).
¨Prawo co dnia¨ zastanawia się w innym miejscu: ¨Czy UOKiK ma uprawnienie do karania za zatory¨. Największa dotąd kara za opóźnienia w płatnościach względem kontrahentów w Polsce to ponad 3 mln zł. Ukarana spółka walczy w sądzie o jej uchylenie. Stawką może być przyszłość walki z zatorami. W skardze do WSA w Warszawie spółka zarzuciła urzędowi wiele zaniedbań w postępowaniu: nieuwzględnienie korekt faktur, błędne doliczenie do sumy opóźnień oświadczeń podmiotów mających siedzibę poza granicami Polski, nieuprawnione stosowanie analogii w interpretacji przepisów represyjnych i dowodów zdobytych niezgodnie z prawem. Z tych m.in. względów wnosi o unieważnienie decyzji. Pełnomocnicy spółki zarzucali, że UOKiK stosuje niezgodne z dyrektywą UE ws. zatorów definicję pojęć ¨transakcja handlowa¨ czy ¨opóźnienie płatności¨. Zwrócili tez uwagę na znaczenie wyniku procesu dla linii orzeczniczej (to dopiero druga sprawa tego typu przed WSA). Ich zdaniem przepisy ustawy o zatorach są wadliwe, nie pozwalają na nakładanie kar i źle implementują dyrektywę. Z kolei pełnomocnicy UOKiK odpierali zarzuty, wskazując, że ustawa dająca urzędowi kompetencje do działania w takich sprawach właściwie implementuje dyrektywę, a zatory płatnicze są szkodliwe dla gospodarki i konieczność walki z nimi nie budzi wątpliwości. Więcej szczegółów- na 10 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 01.03.2023.).
¨Prawo co dnia¨ przypomina też: ¨Rejenci z kolejnymi obowiązkami¨. Notariusze będą umieszczać w Centralnym Repozytorium Elektronicznych Wypisów Aktów Notarialnych elektroniczne wypisy od części sporządzanych przez siebie aktów. W środę w życie wchodzi kolejna transza przepisów z nowelizacji z 7 października 2022 r. zmieniającej ustawę o CIT i inne regulacje. Podstawowa zmiana to nowy obowiązek dla notariuszy wprowadzony do ordynacji podatkowej. Rejenci będą w terminie siedmiu dni umieszczać część sporządzanych przez siebie dokumentów w Centralnym Repozytorium Elektronicznych Wypisów Aktów Notarialnych. Chodzi o elektroniczny wypis m.in. dotyczący czynności cywilnoprawnych i z ustawy o podatku od spadków i darowizn. Obowiązek obejmie również zarejestrowane akty poświadczenia dziedziczenia i europejskiego poświadczenia spadkowego- czytamy na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 01.03.2023.).
¨Prawo co dnia¨ zauważa w innym miejscu: ¨Ukraińscy uchodźcy mają dopłacać do pobytu¨. Przebywający dłużej w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania zapłacą połowę za swój pobyt, nie więcej jednak niż 40 zł dziennie. Zwolnione będą osoby w trudnej sytuacji. Od początku marca uchodźcy, których pobyt w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania przekroczył 120 dni, będą pokrywać 50 proc. kosztów pomocy- jednak nie więcej niż 40 zł dziennie. A od 1 maja 2023 r. uchodźcy, których pobyt przekroczy 180 dni, będą pokrywać 75 proc. kosztów, ale nie więcej niż 60 zł dziennie na osobę. Tak wynika z wchodzących właśnie w życie niektórych przepisów specustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Regulacja ma sprzyjać usamodzielnieniu się uchodźców, ale krytykują ją prawnicy. Jak mówią, odpłatność za zakwaterowanie uchodźców jest niezgodna z dyrektywą UE o ochronie czasowej. Według danych resortu spraw wewnętrznych i administracji w polskich bursach, akademikach czy w halach wciąż mieszka prawie 82,5 tys. osób. Samorządy mają natomiast wątpliwości, jak ocenić, kto ma płacić, a kto ma być zwolniony z tego obowiązku i jak postępować z osobami, które nie zapłacą. O problemie ze stosowaniem nowego prawa alarmowała Unia Metropolii Polskich. Zdaniem jej przedstawicieli brakuje procedur. Nie wiadomo, jak nakładać na obywateli Ukrainy wymóg pokrywania części kosztów, jak to wyegzekwować i jak rozstrzygać, kiedy uchodźca jest zwolniony z obowiązku uiszczenia tych kosztów. Przepisy nie rozstrzygają, czy można eksmitować tych, którzy mimo możliwości odmówią partycypacji w kosztach utrzymania. Samorządowcy są po spotkaniach z wojewodami. Eksmisja to ostateczność. Nikt nie będzie wyrzucał ludzi, zwłaszcza z dziećmi, na bruk. Jak czytamy, chodzi raczej o motywację do tego, by stanąć na własne nogi. Część wojewodów, szczególnie w województwach, w których jest niewielu uchodźców, nie będzie angażować samorządów w wykonanie nowych przepisów. Sami się tym zajmą. W województwach mają też zostać powołani pełnomocnicy ds. kontaktów z samorządami, którzy wspomogą gminy w realizacji ustawy- czytamy na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 01.03.2023.).
¨Rz¨ informuje też: ¨Spadek konsumpcji hamuje wzrost PKB¨. Zacięło się najważniejsze koło zamachowe polskiej gospodarki- konsumpcja gospodarstw domowych. Głównie przez inflację. I szybko się to nie zmieni. Tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w IV kw. 2022 r. wyraźnie wyhamowało- PKB był jedynie o 2 proc. wyższy niż rok wcześniej, podczas gdy w III kw. gospodarka wzrosła o 3,6 proc. Jeszcze gorzej wygląda to w porównaniu z poprzednim kwartałem: w takim ujęciu PKB spadło o 2,4 proc.- podał GUS. A jak wyliczają ekonomiści, łącznie od początku kwietnia do końca grudnia 2022 r. aktywność w polskiej gospodarce zmalała o 3,7 proc. Główną przyczyną silnego pogorszenia dynamiki PKB w końcówce minionego roku był spadek spożycia w gospodarstwach domowych- o 1,5 proc. rok do roku (taki roczny spadek, nie licząc okresu pandemii, nastąpił po raz pierwszy od początku transformacji) i o 2,5 proc. kwartał do kwartału. W ocenie ekonomistów PKO BP, w IV kw. zaczęła się w Polsce recesja konsumencka. To konsekwencja erozji realnej siły nabywczej dochodów, których minimalny wzrost (począwszy od połowy minionego roku) nie nadąża za inflacją. Do tego dochodzą efekty podwyżek stóp procentowych, czyli stłumiony popyt na pożyczki konsumpcyjne, a także na kredyty mieszkaniowe i na nieruchomości, w ślad za czym zmalał popyt, np. na wyposażenie wnętrz. Pozostałe motory wzrostu w IV kw. pracowały jeszcze dosyć sprawnie. Inwestycje wzrosły o 4,9 proc. rok do roku. Sporo do dynamiki PKB dołożyło też dodatnie saldo wymiany handlowej z zagranicą. Z danych GUS wynika także, że recesja konsumencka najmocniej uderza w usługowe sektory gospodarki. Spadki trzeci kwartał z rzędu widać też w budownictwie, choć nie aż tak duże. Zapaść na rynku budownictwa mieszkaniowego jest w dużym stopniu rekompensowana przez ożywienie w inwestycjach infrastrukturalnych. Za to relatywnie dobrze ma się przemysł, co pokazuje, że na razie jest on w miarę odporny na dekoniunkturę. Więcej szczegółów- na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 01.03.2023.).
¨Rz¨ odnotowuje również: ¨Koszty w górę, zdolność w dół. Dom luksusem¨. W ciągu dwóch lat przeciętny koszt budowy domu wzrósł o ponad 40 proc. W tym samym czasie zdolność kredytowa spadła o niemal 60 proc. W 2020 r. szacunkowy koszt budowy 140- metrowego domu w stanie deweloperskim wynosił 320 tys. zł, w styczniu 2023 r. już ponad 460 tys. zł To wzrost o blisko 43 proc. W tym samym czasie o niemal 60 proc. spadła zdolność kredytowa trzyosobowej rodziny, które miesięczne dochody wynoszą 6400 zł netto. Nie dziwi więc fakt, że wiele osób odkłada w czasie decyzje związane z postawieniem własnej nieruchomości czy zakupem mieszkania. Jak wynika z danych BIK, w styczniu banki udzieliły finansowania mieszkaniowego tylko 6217 razy, co daje najniższy wynik, licząc od 2010 r. W styczniu 2020 r. trzyosobowa rodzina mogła w banku uzyskać kredyt w wysokości 485 tys. zł, co nie tylko wystarczyło na wybudowanie domu w stanie deweloperskim, ale także na jego wykończenie. W 2022 r. rodzina z uzyskanego kredytu pokryłaby 94 proc. kosztów budowy. W 2023 r. uzyskałaby kredyt wystarczający na pokrycie tylko 42 proc. kosztów poniesionych na budowę 140- metrowego domu w stanie deweloperskim. Wpływ na taki stan rzeczy mają przede wszystkim rosnące ceny materiałów i prac budowlanych, wzrost stóp procentowych czy restrykcyjne podejście banków w przypadku liczenia zdolności kredytowej. Od stycznia 2020 do stycznia 2023 r. zdolność kredytowa trzyosobowej rodziny spadła o niemal 300 tys. zł. W tym czasie podstawowe stopy procentowe wzrosły z 1,5 pkt proc. w styczniu 2020 r. do 6,75 pkt proc. obecnie. Całkowity koszt budowy piętrowego, 140- metrowego domu w styczniu 2023 r. to ok. 850 tys. zł netto. Ponad połowę kosztów stanowi postawienie domu w stanie deweloperskim, 21 proc. to koszt działki, a ok. 24 proc. wszystkich kosztów ponosi się na wykończenie wnętrza i ogród. Średnia cena mkw. domu uwzględniająca jego wykończenie, koszt zakupu działki, postawienie ogrodzenia i urządzenie ogrodu wynosi ponad 6 tys. zł. A to i tak ostrożne kalkulacje. Natomiast za mkw. mieszkania w bloku obecnie trzeba zapłacić w zależności od lokalizacji od 6 tys. do nawet 20- 30 tys. zł. W 2020 r. mkw. mieszkania kosztował od 4,5 tys. zł- czytamy na 21 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 01.03.2023.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ odnotowuje z kolei: ¨Notariusze działają w mig, a klienci nadal czekają¨. Od dziś fiskus będzie otrzymywał akty notarialne cyfrowo, i to w ekspresowym tempie. Mimo to podatnik, który chciałby sprzedać przedmiot otrzymany wcześniej przed notariuszem, musi wystąpić do skarbówki o poświadczenie tego, co już jest w aktach. W tej sprawie nic się nie zmieniło. Z odpowiedzi Ministerstwa Finansów na pytanie ¨DGP¨ wynika natomiast, że i w tym zakresie zmiana nie jest wykluczona. Resort zapewnia, że pochyli się nad problemem. Wchodzące dziś w życie zmiany nakazują notariuszom przesyłać odpisy aktów notarialnych do Centralnego Repozytorium Elektronicznych Wypisów Aktów Notarialnych. Wynika to ze znowelizowanego art. 84a ordynacji podatkowej. Nadal natomiast klienci notariuszy muszą uzyskiwać od skarbówki zaświadczenia, czy podatek został wcześniej zapłacony, a jeśli nie, to dlaczego- mimo że te dane są już w notarialnych aktach. Zwróciła na to uwagę Krajowa Rada Notarialna podczas senackich prac nad ustawą deregulacyjną. Postulowała zniesienie tego obowiązku, przekonując, że jest on tylko uciążliwy dla obywateli. Więcej szczegółów- na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 01.03.2023.).
Niżej w ¨DGP¨ czytamy: ¨MF objaśniło przepisy dotyczące spółek nieruchomościowych¨. Opublikowana wczoraj interpretacja ogólna ministra finansów nie jest po myśli spółek nieruchomościowych i ich doradców. Wynika z niej, że informacje o strukturze właścicielskiej takiej spółki powinni składać również wspólnicy, którzy choćby potencjalnie mogliby być zobowiązani do zapłaty podatku z tytułu zbycia posiadanych udziałów lub akcji. Obowiązki sprawozdawcze dotyczą także podmiotów zagranicznych, co w praktyce oznacza, że muszą one posiadać polski NIP. W uproszczeniu spółkami nieruchomościowymi są podmioty, w których ponad połowę aktywów stanowią nieruchomości, a ich łączna wartość przekracza 10 mln zł. Jeżeli spółka prowadzi działalność dłużej niż rok, to co najmniej 60 proc. jej przychodów powinno pochodzić z nieruchomości. Przepisy nakazują spółkom nieruchomościowym oraz ich wspólnikom posiadającym (choćby pośrednio) co najmniej 5 proc. głosów lub udziałów, aby informowali szefa KAS o strukturze właścicielskiej takich podmiotów. Więcej szczegółów- także na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 01.03.2023.).
¨DGP¨ odnotowuje również: ¨Rekordowa liczba przetargów¨. Na przekór wojnie, inflacji i brakowi pieniędzy z KPO w minionym roku ogłoszono w Polsce o 35 tys. zamówień publicznych więcej niż w 2021 r. Statystyki Urzędu Zamówień Publicznych pokazują rekordową liczbę prawie 168 tys. ogłoszonych przetargów. Żeby znaleźć większą liczbę ogłoszeń, trzeba byłoby cofnąć się aż do 2014 r., i to także wyłącznie, jeśli chodzi o zamówienia poniżej progów unijnych. Tymczasem ubiegły rok przyniósł równomierne wzrosty także jeśli chodzi o największe zlecenia- powyżej progów unijnych. Czym tłumaczyć tak znaczące wzrosty mimo, wydawałoby się, niesprzyjających warunków? Eksperci nie są w stanie wskazać jednej decydującej przyczyny. Jeśli chodzi o zamówienia poniżej progów unijnych, to paradoksalnie powodem większej liczby ogłoszeń mogła być skokowa inflacja. Od pewnego czasu widać było zaniżanie wartości zamówień, tak aby zmieścić się w kwocie 130 tys. zł, którą można wydać poza reżimem zamówień publicznych. Przy znaczącym wzroście cen stało się to już niemożliwe. W przypadku zamówień powyżej progów mógł w jakimś stopniu zdecydować też dobiegający końca okres programowania funduszy europejskich 2014- 2020. Dla ich beneficjentów miniony rok był ostatnim momentem na kontraktowanie. Mimo tych, wydawałoby się, budujących danych środowiska przedsiębiorców już dostrzegają spowolnienie na rynku zamówień publicznych. W niektórych branżach, jak w budowlance czy IT, widać zaostrzającą się rywalizację o zlecenia, co niestety znów prowadzi do zaniżania cen ofertowych. Ubiegłoroczne dane mogą również wskazywać na dużo mniej optymistyczny trend- konieczność unieważniania przetargów z braku środków i powtarzania ich. Ubiegłoroczne statystyki wskazują też na bardzo widoczny (prawie 250- proc.) wzrost ogłoszeń o zmianach w umowie. Tu powód wydaje się oczywisty- waloryzacja wynagrodzeń związana z inflacją. UZP uważa, że pomimo wyjątkowo niekorzystnych uwarunkowań polski rynek zamówień publicznych wyszedł obronną ręką. W tej rzeczywistości egzamin zdały regulacje prawa zamówień publicznych. Rok 2022 upłynął również pod znakiem elektronizacji zamówień, a w ramach tego procesu- dokończenia budowy platformy e- Zamówienia- bezpłatnego, publicznego narzędzia umożliwiającego kompleksową obsługę postępowań. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 01.03.2023.).
¨DGP¨ przypomina w innym miejscu: ¨Na zmiany w projekcie budowlanym potrzebna zgoda autora¨. Przebudowa domu może być problematyczna, jeśli właściciel nie ma zgody na wykonywanie praw zależnych od projektu budowlanego. Projekt ten jest bowiem efektem działalności twórczej, czyli utworem chronionym przez prawo autorskie. Jak dalej czytamy, przeniesienie własności egzemplarza utworu nie jest równoznaczne z przeniesieniem autorskich praw majątkowych do utworu z projektanta na inwestora. Nie ma w prawie budowlanym powiązań z prawem autorskim, stąd coraz częściej odnotowywane są konsekwencje niedopilnowania przez inwestora kwestii praw autorskich. Zwykle problem dotyczy mniejszych inwestorów, ale i dużym zdarza się w umowie w ogóle nie zwrócić na to uwagi albo ująć tę kwestię nieprawidłowo. Inwestorowi wydaje się, że nabył autorskie prawa majątkowe przez sam fakt, że zapłacił za projekt, a tak nie jest- podkreśla cytowany w tekście ekspert. Dlatego jeśli inwestor planuje przebudowę obiektu budowlanego, to w ramach działań przygotowawczych do transakcji powinien zwrócić uwagę, czy sprzedający ma zezwolenie na wykonywanie praw zależnych do projektu budowlanego. Więcej- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 01.03.2023.).