Poniedziałek, 29 listopad 2021

¨Najpierw zakończenie budowy, potem fotowoltaika¨
¨Przynajmniej jeden kubeł tak czy owak trzeba zadeklarować¨
¨Prawo ponad wizją urzędu¨
¨Ciepłownie nie mają węgla. <>¨
¨Polskie samorządy z niepokojem patrzą w przyszłość¨
¨Jak przestrzenny chaos zamienić w uporządkowany rozwój¨
¨W 2022 r. wejdziemy z bardzo słabym złotym¨
¨E- fakturę będzie można znaleźć pod linkiem¨
¨Ulga także na zakup budynku gospodarczego¨
¨VAT od opłat egzekucyjnych jest liczony metodą <>¨
¨Szykuje się trzeci mieszkaniowy element Polskiego Ładu¨
¨Senat odrzuca ustawę dotyczącą prosumentów i wnosi własny projekt¨
¨Stal nie będzie tańsza. Inwestycje nakręcają popyt¨
¨Brakuje gruntów, więc ceny idą w górę. Deweloperzy zmieniają strategię¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ w poniedziałkowej ¨Rzeczpospolitej¨ informuje: ¨Najpierw zakończenie budowy, potem fotowoltaika¨. Właściciel budynku traci prawo do ulgi, jeśli zainwestuje w termomodernizację przed oddaniem budynku do użytku. Ulga termomodernizacyjna to duże wsparcie dla właścicieli, którzy chcą zaoszczędzić na ogrzewaniu domów. Pozwala odliczyć od dochodu nawet 53 tys. zł. Konieczne jest jednak spełnienie kilku warunków. Jednym z nich jest zakaz odliczenia wydatków na nieruchomość w budowie. Taką wiadomość otrzymał od fiskusa przedsiębiorca, który formalnie zakończył budowę domu jednorodzinnego we wrześniu 2020 r., jednak oddanie domu do użytkowania (poinformowanie nadzoru budowlanego o zakończeniu budowy) nastąpiło w maju 2021 r. Powodem były utrudnienia związane z pandemią. W listopadzie 2020 r. podatnik zamontował instalację fotowoltaiczną, by zmniejszyć zużycie energii. Wydał na ten cel 20 tys. zł, z czego 5 tys. zł zostało sfinansowane dotacją. Podatnik chciał skorzystać z ulgi, ale dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził, że nie ma takiej możliwości. Przypomniał, że właściciel budynku jednorodzinnego ma prawo odliczyć od dochodu wydatki związane z realizacją przedsięwzięcia termomodernizacyjnego. Prawo do preferencji mają zarówno osoby płacące PIT według skali, podatek liniowy, jak i ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Dotyczy to tylko wydatków sfinansowanych z własnej kieszeni, nie z dotacji. Jak jednak zaznaczył dyrektor KIS, przepisy normujące ulgę termomodernizacyjną nie odwołują się do nowo budowanego domu. Dopóki więc inwestor nie dokona zawiadomienia o zakończeniu budowy i nie otrzyma ostatecznej decyzji o pozwoleniu na użytkowanie, budowa obiektu nie jest formalnie zakończona. To oznacza, że skoro wnioskodawca najpierw zainwestował w instalację fotowoltaiczną, a dopiero później dopełnił formalności, stracił prawo do preferencji- czytamy na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 29.11.2021.).

¨Prawo co dnia¨ zauważa też: ¨Przynajmniej jeden kubeł tak czy owak trzeba zadeklarować¨. Gdy pojemnik jest wystarczający do odbioru odpadów, właściciel nie ma obowiązku zgłaszania większej ich ilości. Ale co najmniej jeden o pojemności uchwalonej w regulaminie musi znaleźć się w formularzu. NSA oddalił skargę kasacyjną firmy, która nie zgadzała się z interpretacją regulacji dotyczącej opłat za śmieci. Z wnioskiem wystąpiła spółka, która prowadzi sklep spożywczo- przemysłowy. Oceniła, że minimalna pojemność pojemników do zbierania odpadów komunalnych określona w regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie gminy istotnie przewyższa faktyczne jej potrzeby. Urzędnicy stwierdzili jednak, że minimalna wielkość pojemników stanowi dolną granicę określenia ilości pojemników w deklaracji. Spółka zaskarżyła interpretację, ale przegrała. Najpierw jej skargę oddalił WSA w Olsztynie, a prawidłowość tego rozstrzygnięcia ostatecznie potwierdził NSA. Sąd zauważył, że sam ustawodawca daje organowi samorządu podstawę do określenia rodzaju i minimalnej pojemności pojemników na śmieci. Jak dalej czytamy, podstawa prawna w powiązaniu z aktem prawa miejscowego wskazuje, że w deklaracji, na podstawie której ustalana jest opłata, musi być wykazany pojemnik o przyjętej pojemności. Zatem minimalna ilość to jeden pojemnik o pojemności uchwalonej w regulaminie. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 29.11.2021.).

¨Prawo co dnia¨ przypomina również: ¨Prawo ponad wizją urzędu¨. Przekroczenie władztwa planistycznego może być przyczyną nieważności miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. WSA w Poznaniu stwierdził częściową nieważność planu miejscowego, uchwalonego w 2013 r. przez Radę Miasta Poznania. Doszło wówczas do przeznaczenia nieruchomości prywatnej, mającej od lat charakter rolny i położonej obok widniejącego w rejestrze zabytków zespołu dworsko- parkowego, na teren zielony bez prawa zabudowy. Dla miejsca, gdzie stoi zrujnowany budynek gospodarczy, przewidziano natomiast zabudowę mieszkaniową (jednorodzinną lub usługową). Właściciele nieruchomości zaskarżyli plan, zarzucając istotne naruszenie zasad jego sporządzania, przekroczenie przysługującego gminie władztwa planistycznego przez niezgodne z zasadami równości i proporcjonalności ograniczenie prawa własności. WSA przychylił się do tego stanowiska, stwierdzając, że doszło do naruszenia interesu prawnego skarżących jako właścicieli nieruchomości. Jak wskazał sąd, wszelkie ograniczenia prawa własności powinny być należycie uzasadnione i wymagania w tym zakresie dotyczyły Rady Miasta, która nie podołała obowiązkowi. Więcej szczegółów- na 12 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 29.11.2021.).

Dodatek ¨Rz¨¨Życie regionów¨ zamieszcza z kolei tekst: ¨Ciepłownie nie mają węgla. <<Sytuacja jest dramatyczna>>¨. Brakuje węgla w regionalnych ciepłowniach. Problem jest tym większy, im mniejszy jest region i sama ciepłownia. Jaka jest tego przyczyna? Mniejsze ciepłownie nie mają siły przebicia, a zapasy węgla są w pierwszej kolejności uzupełniane w dużych zakładach energetycznych. Zapasy węgla energetycznego w Polsce są najmniejsze od lat. Na koniec września było to 3,7 mln ton. Rok wcześniej zapas ten na chwilę przed rozpoczęciem sezonu grzewczego sięgał 7,8 mln ton. Z jednej strony Polska Grupa Górnicza wydobywa coraz mniej węgla, tłumacząc, że dostosowuje podaż do zgłaszanego popytu. Nikt rok temu nie spodziewał się jednak kryzysu energetycznego. W Polsce mamy 396 ciepłowni, które mają ważną koncesję. Jednak jednostek cieplnych jest znacznie więcej. Wedle informacji Polskiej Izby Ciepłowników, która zrzesza 240 podmiotów, 40 proc. z nich zgłasza obecnie problem z zapasami węgla, a problem będzie tylko narastał. Według zawieranych od lat umów ciepłownie mają zagwarantowane 80 proc. dostaw ilości węgla, a z jednej piątej zakontraktowanych dostaw PGG może się wycofać. Taki scenariusz właśnie ma miejsce- przekonują rozmówcy ¨Rz¨. Problemy mają dotyczyć zarówno sposobu realizacji kontraktów na dostawy węgla energetycznego przez PGG, jak również wywiązywania się z zawartych umów na transport węgla z PKP Cargo. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 29.11.2021.).

¨Życie regionów¨ zamieszcza również obszerną debatę pod hasłem: ¨Polskie samorządy z niepokojem patrzą w przyszłość¨. Lokalne władze w całej Polsce stanęły w obliczu kurczących się przychodów własnych. Proces ten oznacza dla nich stopniowy demontaż niezależności. Dyskutowali o tym uczestnicy II edycji E- Forum Liderów Samorządowych. Zmiany w systemie finansowania to wielkie zagrożenie dla samorządności w Polsce- czytamy na wstępie. Jak prezentuje się kondycja finansowa samorządów? Jakie mają perspektywy na najbliższe lata? Odpowiedzi szukali uczestnicy debaty ¨Jaka przyszłość czeka polskie samorządy¨, która toczyła się w ramach drugiej edycji E- Forum Liderów Samorządowych. Dyskusja, trochę w kontrze do tytułu debaty, rozpoczęła się nie od patrzenia w przyszłość, ale od podsumowania zmian, jakie nastąpiły w ciągu ostatniego półrocza. Samorządy już wcześniej musiały się zmagać ze spadkiem przychodów. Teraz okazuje się, że te- już mniejsze- pieniądze, którymi dysponują, coraz szybciej tracą na wartości. Oznacza to coraz wyższe koszty zawiązane zarówno z bieżącą działalnością, jak i przyszłymi inwestycjami- odnotowano. Pełny zapis debaty- na czwartej i piątej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 29.11.2021.).

¨Życie regionów¨ zastanawia się w innym miejscu: ¨Jak przestrzenny chaos zamienić w uporządkowany rozwój¨. Samorządy są między młotem a kowadłem- zarówno zbyt pochopne uchwalanie planów miejscowych, jak i ich brak przynoszą negatywne skutki. Konieczne są systemowe zmiany. Problem bezwładnego rozlewania się miast i wsi narasta. Nowa zabudowa mieszkaniowa powstaje w tzw. szczerym polu, czyli tam, gdzie nie ma odpowiedniej infrastruktury- ani transportowej, ani komunalnej, tym bardziej społecznej. Jeszcze gorzej, że taki rozrost ma charakter rozproszony, poszczególne osiedla czy domy powstają to tu, to tam: na pojedynczych działkach oddalonych od siebie, niepowiązanych funkcjonalnie z żadnym sąsiedztwem. Taki niekontrolowany rozwój sieci osadniczej jest jednym z przejawów chaosu przestrzennego, który niesie ze sobą olbrzymie koszty ekonomiczne, społeczne czy środowiskowe. Zespół ekspertów w specjalnym raporcie pod egidą Komitetu Zagospodarowania Przestrzennego Kraju PAN (KZPK) oszacował te koszty na ponad 84 mld zł rocznie. Dużą część tej kwoty stanowią wydatki samorządów na rozwój koniecznej infrastruktury technicznej. Spore koszty ponoszą też sami mieszkańcy w postaci m.in. wydłużonych dojazdów do pracy, czy dowożenia dzieci do szkół. Chaos przestrzenny prowadzi także do degradacji środowiska i terenów rolniczych, a zabudowa powstająca np. na terenach zalewowych to wydatki na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Jedną z głównych przyczyn tych negatywnych zjawisk jest wadliwy system i prawo dotyczące gospodarki przestrzennej. Odpowiednie ustawy obligują samorządy m.in. do sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Sam proces ich przygotowań jest długi, bardzo kosztowny i wymagający eksperckiej wiedzy, co już jest dużą barierą do ich uchwalania w masowej skali. Problemem jest też stosunkowo niska jakość części uchwalonych planów. Za to część samorządów poszła w odwrotnym kierunku, przygotowując dokumenty planistyczne dla terenów rozwojowych z takim rozmachem, że wyznaczonych terenów pod zabudowę mieszkaniową starczyłoby dla 15 mln ludzi. Jeszcze gorzej, gdy planu miejscowego nie ma w ogóle. Wówczas narzędziem ustalania lokalizacji inwestycji (w tym mieszkaniowych czy przedsiębiorstw) są decyzje o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, tzw. wuzetki. Z raportu KZPK wynika, że patologiczny system ¨wuzetek¨ w zasadzie rujnuje przestrzeń publiczną, a od 2003 r. wydano ponad 2,6 mln tego typu decyzji administracyjnych, z czego 60 proc. dotyczy mieszkalnictwa. Więcej szczegółów- na szóstej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 29.11.2021.).

¨Rz¨ zapowiada w innym miejscu: ¨W 2022 r. wejdziemy z bardzo słabym złotym¨. Tarcza antyinflacyjna będzie wymagać większych, niż dotąd oczekiwano podwyżek stóp procentowych. Jeśli RPP będzie im niechętna, złoty pozostanie pod presją. W zeszłym tygodniu kurs euro przebił 4,70 zł i znalazł się najwyżej od 2009 r. W pewnym momencie zbliżał się nawet do 4,73 zł, podczas gdy większą część października spędził poniżej 4,60 zł. ¨Werbalne interwencje¨ premiera i prezesa NBP ustabilizowały kurs euro w pobliżu 4,70 zł, ale stąd do umocnienia złotego jeszcze droga daleka. Świadczy o tym przebieg piątkowej sesji na rynkach finansowych. Słabość złotego to problem dla wszystkich zadłużonych w walutach obcych, w tym dla rządu. To jednak również czynnik utrudniający RPP walkę z inflacją. Sytuację dodatkowo skomplikowała ogłoszona w minionym tygodniu przez rząd tarcza antyinflacyjna, czyli połączenie czasowych obniżek podatków (VAT, akcyzy, opłaty paliwowej) oraz dodatków osłonowych dla gospodarstw domowych. Łącznie te rozwiązania mają kosztować rząd 10 mld zł. To zaś oznacza impuls fiskalny o takiej wartości. Efekt? Inflacja na początku 2022 r. będzie niższa, niż oczekiwali dotąd ekonomiści. Szczyt osiągnie w grudniu w okolicy 8 proc., zamiast w I kw. w okolicy 9 proc. Wyższa, niż sugerowały dotychczasowe prognozy, będzie za to w 2023 r. Według analityków z PKO BP wyniesie wtedy 4,9 proc. zamiast 4,5 proc. To poziom wyraźnie powyżej nie tylko celu NBP (2,5 proc.), ale też górnej granicy pasma dopuszczalnych odchyleń od niego- czytamy. Więcej szczegółów- na 15 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 29.11.2021.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ informuje z kolei: ¨E- fakturę będzie można znaleźć pod linkiem¨. Nowy system e- faktur ma ruszyć już za miesiąc. Pozwoli zautomatyzować proces wystawiania i odbierania dokumentów sprzedaży i zakupu. Danych wysłanych do Krajowego Systemu e- Faktur (KSeF) nie będzie można poprawiać ani zmodyfikować. Jedynym wyjściem będzie korekta. Zmiany w tym zakresie wynikają z nowelizacji z 29 października 2021 r. ustawy o VAT oraz niektórych innych ustaw. Ministerstwo Finansów przewiduje, że przez KSeF będzie przesyłane do 100 mln faktur dziennie, a docelowo przez system ma przechodzić ok. 2 mld dokumentów miesięcznie. W 2022 r. korzystanie z systemu będzie dobrowolne. Mimo braku zgody nabywcy, sprzedawca będzie mógł wystawić fakturę w systemie, a następnie dostarczyć ją odbiorcy w formie z nim uzgodnionej. Nie jest pewne, czy system stanie się obowiązkowy od początku 2023 r. W nowelizacji nie pada taka data. Wynika to z tego, że na wprowadzenie obowiązkowego systemu musi zgodzić się Komisja Europejska. Więcej szczegółów- na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.11.2021.).

¨DGP¨ informuje również: ¨Ulga także na zakup budynku gospodarczego¨. Nabycie domu mieszkalnego wraz z powiązanym z nim budynkiem gospodarczym to w całości wydatek na cele mieszkaniowe- orzekł WSA w Warszawie. Podobnego zdania był NSA w wyroku z 4 listopada 2021 r. Nie zgodził się z fiskusem, że budynek gospodarczy nie realizuje celu mieszkaniowego tylko dlatego, że nie jest on identyfikowany w kartotece budynku jako spełniający funkcje mieszkaniowe. Ważne, że zlokalizowany jest na terenach mieszkaniowych i służy budynkowi mieszkalnemu- orzekł NSA. Tym razem chodziło o mężczyznę, który przed upływem pięciu lat od końca roku kalendarzowego, w którym kupił mieszkanie, planował zamienić je bez dopłat na dom mieszkalny wraz z powiązanym z nim budynkiem gospodarczym i gruntem. Uważał, że będzie to odpłatne zbycie w drodze zamiany, co stanowi przychód w świetle przepisów ustawy o PIT. Zarazem jednak był przekonany, że nie zapłaci podatku dzięki zwolnieniu dochodów z odpłatnego zbycia nieruchomości przeznaczone, nie później niż w okresie trzech lat na własne cele mieszkaniowe. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził jednak, że podatnik może skorzystać ze zwolnienia tylko w odniesieniu do tej części wartości nieruchomości, która dotyczy domu mieszkalnego wraz ze związanym z nim gruntem. Zwolnienie nie będzie obejmowało natomiast całej wartości nieruchomości. WSA w Warszawie przyznał rację podatnikowi. Orzekł, że zwolnienie będzie obejmować wartość całej nieruchomości nabytej w drodze zamiany. Wyjaśnił, że w tym przypadku w budynku gospodarczym znajduje się piec c.o. Trudno więc uznać oba budynki za całkiem osobne. Więcej- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.11.2021.).

¨DGP¨ przypomina również: ¨VAT od opłat egzekucyjnych jest liczony metodą <<w stu>>¨. Opłaty egzekucyjne pobierane przez komorników sądowych zawierają już w sobie podatek od towarów i usług- potwierdził NSA. Sprawa dotyczyła komornika sądowego, który wystąpił o interpretację indywidualną, bo nie zgadzał się z interpretacją ogólną ministra z 9 czerwca 2015 r., zgodnie z którą czynności sądowe i egzekucyjne komorników podlegają VAT. Uzasadniając wyrok NSA zwrócił uwagę na ukształtowaną już linię orzeczniczą w tej kwestii. Punktem wyjścia stał się tu wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 kwietnia 2019 r. TSUE potwierdził w nim, że VAT od usług świadczonych przez komorników sądowych w ramach postępowania egzekucyjnego jest zawarty w pobieranych opłatach egzekucyjnych. Więcej szczegółów- na piątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.11.2021.).

¨DGP¨ w innym miejscu zamieszcza obszerny tekst pod hasłem: ¨Szykuje się trzeci mieszkaniowy element Polskiego Ładu¨. Piotr Uściński, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii: Bon mieszkaniowy ma być alternatywą dla tych, którzy nie mają zdolności kredytowej i w związku z tym nie mogą ubiegać się o gwarantowany kredyt. Rozmówca ¨DGP¨ przypomniał najpierw, że ustawa dotycząca domu do 70 mkw. wejdzie w życie 3 stycznia 2022 r., a przepisy o gwarancjach kredytowych- pół roku od ich publikacji w Dzienniku Ustaw, co nastąpiło 25 listopada. Jak dalej wyjaśnia, ustawa dotycząca gwarancji kredytowych zawiera odpowiednie mechanizmy zabezpieczające jej ewentualny wpływ na wzrost cen mieszkań. Zdaniem rozmówcy ¨DGP¨ ta ustawa to rozwiązanie oczekiwane przez Polaków, a także przez samorządy. Co ważne, uproszczona procedura dotyczy inwestycji, które mają być zgodne z wszelkimi przepisami budowlanymi, planem miejscowym lub warunkami zabudowy. Według nowych przepisów wydanie warunków zabudowy będzie możliwe w 21 dni. Nie będzie też możliwości wydawania WZ w dużej odległości od innych budynków, co jest dobrze przyjmowane przez gminy, chcące zapanować nad niekontrolowanym rozprzestrzenianiem się zabudowy. Na pytanie, skąd tak długi okres vacatio legis dla gwarancji kredytowych, pada odpowiedź: Pół roku to rozsądny termin w przypadku ustawy, która wymaga dostosowania się przez BGK oraz inne banki, zaangażowane w programu gwarantowanych kredytów mieszkaniowych. Poza tym KNF powinna mieć czas na dostosowanie rekomendacji dotyczących kredytów hipotecznych do tych przepisów. Trzecim elementem mieszkaniowych propozycji Polskiego Ładu był bon mieszkaniowy. Według rozmówcy ¨DGP¨ przygotowywany jest projekt ustawy w tej sprawie. Bon mieszkaniowy ma być alternatywą dla tych obywateli, którzy nie mają zdolności kredytowej i w związku z tym nie mogą ubiegać się o gwarantowany kredyt mieszkaniowy. Takie osoby- zamiast kupować mieszkanie na rynku komercyjnym- mogą zamieszkać np. w SIM czy TBS. Jednak, by dostać tam mieszkanie, trzeba wnieść wkład własny. Bon mieszkaniowy miałby być tym rozwiązaniem, które go zapewni. Bon będzie można więc przeznaczyć na pokrycie wkładu mieszkaniowego w spółdzielni mieszkaniowej lub partycypację lokatora w kosztach budowy mieszkania SIM czy TBS. Natomiast rodziny wielodzietne otrzymane wsparcie będą mogły przeznaczyć na zakup mieszkania lub domu jednorodzinnego albo jego budowę. Wysokość bonu będzie uzależniona od liczby członków gospodarstwa domowego. Informacje na temat szczegółowych rozwiązań, w tym przewidywanych kwot wsparcia, zostaną podane w momencie wpisania projektu ustawy o bonie mieszkaniowym do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów- czytamy na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.11.2021.).

¨DGP¨ informuje obok: ¨Senat odrzuca ustawę dotyczącą prosumentów i wnosi własny projekt¨. W zeszły piątek za odrzuceniem nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw opowiedziało się 49 senatorów.. Tego samego dnia Senat przegłosował własny projekt zmiany ustawy o OZE, który trafi do Sejmu. Obecnie- w systemie opustowym- prosumenci rozliczają się- w przypadku mniejszych instalacji- w stosunku 1 do 0,8 energii wprowadzanej i pobieranej z sieci. Przepisy odrzucone przez Senat przewidują zastąpienie dotychczasowego systemu rozliczeń tzw. modelem sprzedażowym (net- billing). Obejmie on prosumentów, którzy wejdą na rynek od 1 kwietnia 2022 r. Będzie polegał na osobnym rozliczaniu wartości energii wprowadzonej do sieci i tej z niej pobranej, określonej na podstawie ceny giełdowej. Rząd, sieci i spółki elektroenergetyczne przekonują, że sieci nie udźwigną utrzymania obecnego systemu- rośnie liczba reklamacji, a sieć dystrybucyjna staje się przesyłową. Więcej szczegółów- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.11.2021.).

¨DGP¨ odnotowuje w innym miejscu: ¨Stal nie będzie tańsza. Inwestycje nakręcają popyt¨. Jak wynika z danych Światowego Stowarzyszenia Stali, produkcja stopu wyniosła w październiku 145,7 mln ton. Wynik jest minimalnie lepszy od wrześniowego, gdy powstało 145,1 mln ton. Jednak w porównaniu z październikiem 2020 r. widać ponad 10 proc. spadek produkcji. To już szósty miesiąc z rzędu, w którym jest mniejsza rok do roku. Od szczytu cen przypadającego na połowę tego roku ceny najważniejszych wyrobów stalowych spadły od kilku do kilkunastu procent. W krótkiej perspektywie ta tendencja może się utrzymać, nawet pomimo zmniejszonej ogólnoświatowej podaży. Nie jest to jednak zaskoczeniem dla rynku. Eksperci podkreślają, że również przyszły rok nie powinien przynieść trwałych spadków cen, zwłaszcza jeśli niższa produkcja w Azji utrzyma się, a na to nałoży się rosnące zapotrzebowanie na wyroby stalowe w związku z uruchomieniem inwestycji finansowanych z nowej perspektywy budżetowej UE. Więcej szczegółów- na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.11.2021.).

¨Gazeta Wyborcza¨ informuje z kolei: ¨Brakuje gruntów, więc ceny idą w górę. Deweloperzy zmieniają strategię¨. Dotąd nawet ponad połowa mieszkań powstawała w ośmiu największych miastach w Polsce. Teraz tylko co trzecie. Inwestorom coraz bardziej doskwiera brak gruntów. I to skłania do budowy lokali na obrzeżach miast, a nawet daleko poza nimi. Ten rok może być rekordowy pod względem liczby rozpoczynanych budów mieszkań. Z najnowszych danych GUS wynika, że deweloperzy w okresie pierwszych 10 miesięcy tego roku ruszyli z budową 141 tys. mieszkań. To o blisko 34 proc. więcej niż przed rokiem.W samym październiku wystartowały prace przy niemal 13 tys. mieszkań. Pomimo ożywionych inwestycji deweloperom i tak nie udaje się zaspokoić rosnącego popytu. Prace utrudnia dostępność gruntów i piętrzące się formalności administracyjne. W Warszawie, we Wrocławiu, w Poznaniu, Krakowie czy Trójmieście od dawna trudno jest kupić grunt pod zabudowę wielorodzinną. Działki, które zostały, są niezwykle trudne do zagospodarowania lub właściciele wykluczają możliwość ich sprzedaży. Nowych lokalizacji natomiast nie przybywa, również dlatego, że liczba gruntów miejskich i państwowych przeznaczonych na sprzedaż  pozostaje ograniczona- czytamy na łamach ¨Gazety¨.

(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 29.11.2021.).

¨Głos Szczeciński¨ odnotowuje: ¨Rynek nieruchomości w Szczecinie: Ceny mieszkań poszły znowu do góry. Zdrożały też raty kredytu hipotecznego. Ile teraz za metr kwadratowy?¨. W październiku ceny mieszkań wciąż rosły. W porównaniu z sytuacją przed rokiem rata kredytu na 50-metrowe mieszkanie wzrosła średnio o 404 zł. Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że miesięczne tempo wzrostu cen mieszkań było wolniejsze niż w sierpniu czy wrześniu. Ale co ciekawe, ceny mieszkań zaczynają spadać w niektórych miastach. W porównaniu do sytuacji przed rokiem ceny mieszkań w największych miastach Polski wzrosły średnio o 16 proc.. W Szczecinie w październiku 2020 roku średnia cena metra kwadratowego wynosiła o 21 procent mniej niż w październiku 2021 roku. W tej chwili w Szczecinie za metr kwadratowy przeciętnie trzeba zapłacić 7980 zł. To o 3 proc. więcej niż jeszcze miesiąc wcześniej.  Ale coraz więcej miast w Polsce notuje spadki cen. Największy miał miejsce w Bydgoszczy. Tam metr kwadratowy mieszkania jest tańszy niż          jeszcze miesiąc temu aż o 5 proc. Niższe ceny zanotowano też w Warszawie. Natomiast w Poznaniu ceny metra kwadratowego mieszkania wzrosły. Są teraz wyższe niż we wrześniu o 5 proc. Im mocniej wzrosną stopy procentowe tym większe prawdopodobieństwo spadku cen mieszkań – podkreśla ekspert Expandera.  Z jednej strony oznacza to bowiem droższe i trudniej dostępne kredyty. Z drugiej inwestorzy mogą nagle odkryć, że gdzieś indziej mogą zarobić lepiej niż na mieszkaniach i zacząć je sprzedawać. Dobrą wiadomością dla osób dopiero zamierzających kupić mieszkanie jest to, że banki stopniowo obniżają marże. Dla kredytów z 20-procentowym wkładem własnym średnia marża przed podwyżkami stóp procentowych wynosiła ok. 2,20 proc., a w listopadzie spadła do 2,07 proc.. Spadek nie jest więc na tyle duży, aby powstrzymać wzrost oprocentowania kredytów, ale jednak zmniejsza wpływ podwyżek stóp na wysokość raty. Oczywiście dotyczy        to tylko nowo udzielanych kredytów. Ci, którzy już uzyskali kredyt, mają stałą marżę wpisaną do umowy kredytowej. W Szczecinie rata kredytu hipotecznego na zakup 50 metrów kwadratowych i przy 20-procentowym wkładzie własnym przed rokiem przeciętnie wynosiła 1180 zł. Teraz trzeba zapłacić miesięczną ratę w wysokości około 1640 zł. Przez rok więc rata kredytu wrosła o 460 zł- odnotowano na łamach ¨Głosu¨.

(Źródło: ¨Głos Szczeciński¨– 29.11.2021.).

¨Kurier Szczeciński¨ poinformował z kolei: ¨Remont kamienic przy ulicy Bolesława Śmiałego w Szczecinie¨. Frontowa kamienica przy ul Bolesława Śmiałego 35 doczekała się kapitalnego remontu. Odnowiono elewację wraz ze zdobieniami i wyremontowano balkony. Remont kamienicy przy ul. Bolesława Śmiałego 35 wykonała i sfinansowała wspólnota mieszkaniowa, zarządzana przez Szczecińskie TBS. Po jego zakończeniu budynek zyskał nowy, łososiowy kolor. W ramach modernizacji odnowiono elewację frontową budynku wraz z ozdobami, docieplono elewację tylną i wyremontowano balkony. Zakres prac obejmował także wykonanie izolacji przeciwwilgociowej oraz wymianę okien w piwnicy. Obecnie trwają przygotowania do remontu kolejnej kamienicy w tym rejonie. Tym razem chodzi o budynek przy ul. Bolesława Śmiałego 20. Tekst zilustrowano galerią zdjęć wyremontowanej kamienicy.

(Źródło: ¨Kurier Szczeciński¨– 29.11.2021.).

Zobacz również