Poniedziałek, 28 kwiecień 2025

Poniedziałkowa „Rzeczpospolita” zamieszcza tekst pod hasłem: „Fortuna w każdym metrze”. Ceny luksusowych mieszkań w Polsce nieustannie rosną. W apartamentowcach z najwyższej półki są kina, baseny, biblioteki czy palarnie cygar. A ceny lokali to nawet 100 tys. zł za metr kwadratowy.

Prawdopodobnie najdroższe mieszkania mają powstać w kompleksie Towarowa 22 w Warszawie, na terenie dawnych Zakładów Graficznych Dom Słowa Polskiego. Inwestorami są AFI, Echo Investment i Archicom, a prestiżowe apartamenty będą sygnowane marką Archicom Collection. Według analityczki portalu TabelaOfert.pl, sprzedaż off market uniemożliwia jednoznaczne wskazanie najdroższej inwestycji, jednak apartamenty w tej formule mogą osiągać ceny około 100 tys. zł za metr kwadratowy lub jeszcze więcej. Przyszli mieszkańcy będą mieć do dyspozycji m.in. salę konferencyjną, bibliotekę z salonem literackim, z książkami wydrukowanymi przed laty w Domu Słowa Polskiego. Powstaną też: sala kinowa, basen, fitness, spa z saunami i stołami do masażu. Powierzchnie: od 50 do ponad 400 mkw. 600-metrowy penthouse znalazł już nabywcę. Apartamenty do piątego piętra będą w pełni wykończone, a penthouse’y na wyższych kondygnacjach zostaną zaaranżowane według indywidualnego projektu klientów. Na parterach znajdą się restauracje stworzone przez wyróżnianych na świecie szefów kuchni. Lokale nie będą sprzedawane, lecz wynajmowane, by zagwarantować spójność z wizją spółki- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 28.04.2025.).

„Rz” kontynuuje temat pod hasłem: „Luksusowe apartamenty: nawet 100 tysięcy za metr”. Ceny mieszkaniowego luksusu w Polsce stale rosną. W apartamentowcach z najwyższej półki są sale kinowe, baseny, biblioteki z salonami literackimi, pokoje klubowe połączone z postarzalnią win. 120 tys. zł za metr – to cena apartamentu z jednym z najlepszych trójmiejskich adresów, który trafił ostatnio do oferty agencji premium White Wood. Swego czasu do kupienia na rynku wtórnym – za 102,2 tys. zł za metr – było 196-metrowe mieszkanie na ostatnim piętrze wieży przy Złotej 44 w Warszawie. Ultraluksusowe mieszkania oferuje także rynek deweloperski. Więcej szczegółów na trzynastej stronie części ekonomicznej wydania głównego. 

(Źródło: „Rzeczpospolita” – 28.04.2025 r.). 

„Prawo co dnia” informuje natomiast: „Firmy spoza Unii bez zamówień”. Zamawiający będzie mógł dopuścić do udziału wykonawców z państw trzecich, ale na mniej korzystnych zasadach. Oferty od wykonawców z państw trzecich będą odrzucane, chyba że zamawiający zdecyduje inaczej. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy – Prawo zamówień publicznych oraz ustawy o umowie koncesji. Jest on reakcją na głośny wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Kolin (C-652/22). TSUE orzekł w nim, że wykonawcy z państw trzecich – a więc spoza wspólnoty oraz spoza krajów, z którymi Unia Europejska jest związana odpowiednimi umowami międzynarodowymi – nie mają zapewnionego dostępu do unijnego rynku zamówień publicznych. Z wyroku Trybunału nie wynika jednak, że wykonawcy z państw trzecich nie mogą ubiegać się o zamówienia publiczne w Unii Europejskiej. Decyzja o ich dopuszczeniu do udziału w postępowaniu, a także określenie warunków, na jakich ci wykonawcy mogą brać w nim udział, pozostaje w gestii zamawiającego. Powstaje jednak pytanie, co gdy zamawiający tego nie przesądzi ani w jedną, ani w drugą stronę. Nowy projekt odpowiada na te pytania w sposób stanowczy – co do zasady nie dopuszczać. Oferty od wykonawców z państw trzecich będą odrzucane, chyba że zamawiający zdecyduje inaczej.

Więcej szczegółów na jedenastej stronie głównego wydania. 

Źródło: „Rzeczpospolita” – 28.04.2025 r.).

„Rz” zauważa też: „Kogo nie cieszą obniżki stóp? Część kredytobiorców ma duży problem”. Posiadacze hipotek ze stałym oprocentowaniem mogą czuć się sfrustrowani, bo ich raty nie spadną wraz ze spadkiem kosztów pożyczania. Oczekiwania, że RPP zetnie stopy procentowe już w najbliższym czasie i że nie będzie to jedyna obniżka w tym roku, stają się coraz silniejsze. Stawki wskaźnika WIBOR 3M (które pokazują mniej więcej, gdzie stopy procentowe będą się znajdować za trzy miesiące) spadły w ostatnich tygodniach o 0,4 pkt proc., a WIBOR 6M – o 0,6 pkt proc. Dla osób, które chcą pożyczyć pieniądze na mieszkania, to dobra informacja, ponieważ ceny kredytów hipotecznych już spadły. I co ważne, dotyczy to zarówno kredytów ze zmiennym oprocentowaniem (opartym na wskaźniku referencyjnym WIBOR), jak i tych z okresowo stałym oprocentowaniem (wyznaczanym zwykle na podstawie stawek kontraktów FRA czy IRS). Oferta rynkowa pokazuje, że oczekiwania co do obniżki stóp procentowych są już dyskontowane przez banki. Od kilku tygodni widzimy coraz niższe stawki kredytów ze stałą stopą – mówi ekspert Związku Firm Pośrednictwa Finansowego. – W niektórych przypadkach oprocentowanie spadło do blisko 6 proc., a przy ofertach specjalnych, dla wybranej grupy klientów, pojawia już z przodu nawet cyfra 5 – opisuje. Ciekawe przy tym, że choć koszty pożyczania być może spadną jeszcze mocniej, to nie widać, by Polacy gwałtownie wstrzymywali się z zaciąganiem kredytów mieszkaniowych w oczekiwaniu na głębsze ruchy RPP. Spodziewane obniżki stóp procentowych mogą też cieszyć już obecnych posiadaczy hipotek, ale niestety nie wszystkich. W przypadku już zaciągniętych kredytów z okresowo stałą stopą procentową miesięczna rata do spłaty ani drgnie! Nawet wówczas, gdy RPP rzeczywiście dokona cięcia stóp. Wynika to wprost z konstrukcji takich kredytów, która zakłada, że oprocentowanie zmienia się po upływie ustalonego okresu, zwykle po pięciu lub siedmiu latach. Więcej szczegółów na czternastej stronie części ekonomicznej głównego wydania. 

(Źródło: „Rzeczpospolita” – 28.04.2025 r.). 

„Rz” w dodatku „Tygodnik Podatników” informuje z kolei: „Wyłączenie budynku z użytkowania nie zwalnia z podatku”. Wyłączenie – ze względu na znaczne uszkodzenia – budynku z użytkowania decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego nie zwalnia z opodatkowania podatkiem od nieruchomości. 

Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w wyroku z 18 lutego 2025 r. Spółka wystąpiła do Prezydenta Miasta Krakowa z wnioskiem o interpretację z zakresu podatku od nieruchomości. Wskazała, że jest współwłaścicielem nieruchomości, a pozostałymi współwłaścicielami są osoby fizyczne. Spółka nabyła udziały jako inwestycję. Nieruchomość składa się z dwóch działek zabudowanych trzema budynkami i dwa z nich są wpisane do rejestru zabytków. Jeden z budynków, z uwagi na znaczne uszkodzenia, został wyłączony z użytkowania. W interpretacji organ wskazał, że budynki sklasyfikowane jako mieszkalne, jeśli nie są zajęte na prowadzenie działalności, będą podlegały opodatkowaniu według stawki mieszkalnej, bez względu kto jest ich właścicielem, czy osoba prawna czy fizyczna. Organ potwierdził także, że jeśli na gruncie jest budynek sklasyfikowany jako mieszkalny, to właściwą stawką jest dla gruntów pozostałych. 

Organ wskazał również, że decyzja wyłączająca budynek z użytkowania nie jest okolicznością, która mogłaby uzasadniać opodatkowanie budynku inną stawką niż maksymalna w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej przez spółkę. Stanowisko to podtrzymał WSA w Krakowie. 

Więcej szczegółów na ósmej stronie dodatku. 

(Źródło: „Rzeczpospolita” – 28.04.2025 r.). 

„Rz” w poniedziałkowym wydaniu zamieszcza również dodatek specjalny dla prenumeratorów poświęcony zamówieniom publicznym pod hasłem: „Akademia zakupów publicznych – Poradnik dla uczestników rynku zamówień publicznych”. Nowy miesięcznik dla specjalistów. Projekt Akademii Zakupów Publicznych to inicjatywa, która może stać się kamieniem milowym w profesjonalizacji rynku zamówień publicznych w Polsce. Współpraca Urzędu Zamówień Publicznych, „Rzeczpospolitej” i Federacji Przedsiębiorców Polskich tworzy platformę, która nie tylko edukuje, lecz także integruje uczestników rynku, umożliwia wymianę doświadczeń i opinii. Warto podkreślić, że rynek zamówień publicznych, wart jest setki miliardów złotych, wymaga jednolitych standardów współpracy, które będą sprzyjały zarówno zamawiającym, jak i wykonawcom. W obliczu nadchodzących projektów modernizacyjnych oraz dostępu do środków unijnych rynek zamówień publicznych potrzebuje impulsu, który pozwoli mu sprostać nowym wyzwaniom. „Rz” chce jako medium opiniotwórcze wspierać biznes i dobre rozwiązania, które ułatwią mu funkcjonowanie. Miesięcznik poświęcony rynkowi zamówień publicznych jest właśnie krokiem w tym kierunku. Poprzez publikacje wysokiej klasy specjalistów z Urzędu Zamówień Publicznych oraz praktyków rynkowych „Rz” chce zainicjować dyskusje na temat dobrych praktyk i standardów, a także stać się platformą dla branżowych debat. W aktualnej publikacji znalazły się między innymi tematy: – diagnoza faktycznych potrzeb obu stron, – zgodność zamówienia z rzeczywistymi potrzebami, – szacowanie wartości zamówienia, – stosowanie klauzul umownych, – umowa w sprawie zamówienia publicznego, – kryteria zamówienia a interes publiczny. 

      Lektura dla zainteresowanych- na kolejnych stronach „Poradnika…”

(Źródło: „Rzeczpospolita” – 28.04.2025 r.). 

„Dziennik Gazeta Prawna” informuje natomiast: „Turcy w przetargu tylko za zgodą zamawiającego”. Polski rynek zamówień publicznych zostanie domyślnie zamknięty nie tylko przed firmami, lecz także przed produktami spoza Unii Europejskiej i państw, które podpisały porozumienie GPA. Zamawiający w konkretnym przetargu będzie mógł jednak dopuści  udział wykonawców i towarów z takich krajów, jak Chiny czy Turcja. Będzie też mógł zdecydować , że z jednego z tych krajów chce, a z innych już nie. Projekt nowelizacji przepisów jest konsekwencją wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE, który uznał, że wykonawcy z państw trzecich nie mają równych praw i można stawiać  im nawet najbardziej dyskryminujące warunki. Nowe reguły najbardziej odbiją się na Turkach. W 2024 roku zdobyli oni w Polsce zamówienia na ponad 19 mld zł- odnotowano na pierwszej stronie głównego wydania. 

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 28.04.2025.).

„DGP” kontynuuje dalej ten wątek w tekście: „Zamykamy rynek zamówień publicznych”. Przedstawiony przez Urząd Zamówień Publicznych projekt nowelizacji przepisów o zamówieniach publicznych to konsekwencja orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który przesądził, że przepisy gwarantują równe traktowanie jedynie firmom unijnym oraz z państw sygnatariuszy porozumienia WTO ws. zamówień rządowych GPA (wyrok TSUE z 22 października 2024 r.). Wywołało to olbrzymie poruszenie w całej UE, gdyż w praktyce oznacza, że firmy z państw takich jak Indie czy Chiny co do zasady nie mogą startować w unijnych przetargach, chyba że zamawiający w konkretnym postępowaniu na to zezwoli. Projekt UZP przenosi na grunt polskiego prawa konsekwencje tego orzecznictwa. W związku z zamknięciem polskiego rynku na wykonawców oraz dostawy z państw trzecich projekt przewiduje nową przesłankę odrzucenia oferty (proponowany art. 226 ust. 1 pkt 5a p.z.p.). Zgodnie z nią oferta jest odrzucona, jeśli „została złożona przez wykonawcę, który ma siedzibę albo miejsce zamieszkania w innym państwie niż państwa, o których mowa w art. 16a ust. 1” (czyli UE lub pastwa GPA). – Przepis dotyczy wyłącznie wykonawców z  państw trzecich. A co, jeśli oferta zostanie złożona przez polską firmę, ale dotyczyć będzie towarów z Chin czy Turcji? Tego już nowa przesłanka nie obejmuje. Tymczasem ewentualne dopuszczenie dostaw z tych państw zależeć będzie wyłącznie od decyzji zamawiającego – zastanawia się jeden z prawników prowadzący Kancelarię Zamówień Publicznych. Więcej szczegółów na szóstej stronie głównej wkładki prawnej. 

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna” – 28.04.2025 r.).

DGP” zauważa również: „Podatek od nieruchomości. Są już pierwsze interpretacje”. Interpretacje wskazują także, że garaże w budynkach handlowo-usługowych oraz siłownie i sauny są objęte wyższą stawką podatku od nieruchomości. Te ostatnie, nawet jeśli są w bloku mieszkalnym i są tylko dla mieszkańców, nie są opodatkowane jak mieszkania. Eksperci najbardziej są zaskoczeni wykładnią w sprawie kontenerów mobilnych. W ocenie doradcy podatkowego, partnera w MDDP, to przykład najbardziej restrykcyjnej wykładni nowej definicji trwałego związku z gruntem. Jego zdaniem taka wykładnia nie dość, że nie wynika z przepisów, to jest oderwana od realiów, bo kontener, nawet gdy jest przenośny, musi na czymś stać.  Trudno oprzeć się wrażeniu, że gminny fiskus zbyt miało sięgnął po wykładnię profiskalną i to na tak wczesnym etapie stosowania nowych przepisów – czytamy. Interpretacje wydają gminy, bo to one są organem podatkowym w zakresie podatku od nieruchomości. Ich wykładnia nabrała szczególnego znaczenia po wejściu w życie od 1 stycznia 2025 r. zmian w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych. Pojawiły się przede wszystkim nowe definicje budynku i budowli. W załączniku nr 4 do ustawy zamieszczono katalog obiektów, które dla celów podatkowych są budowlami. Nowe przepisy budzą niekiedy wątpliwości, stąd pytania podatników. Zmiana przepisów o podatku od nieruchomości miała rozwiać

wątpliwości, ale jak pokazuje jedna z pierwszych interpretacji indywidualnych wydanych w 2025 r., tak się nie stało. Spór o opodatkowanie kontenerów mobilnych jest aktualny. Gminne interpretacje są publikowane na stronach Biuletynu Informacji Publicznej danej gminy. To oznacza, że kto chce się zapoznać z wykładnią samorządów, musi jej szukać  na 2479 stronach internetowych (bo tyle jest gmin w Polsce). Nie ma jednej centralnej bazy, takiej jak dla interpretacji wydawanych przez dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. I co więcej, Ministerstwo Finansów nie planuje tego zmieniać.  „DGP” pisał o tym w artykule „Podatnicy wykazali nowe obiekty do opodatkowania”. Więcej szczegółów na stronach głównej wkładki prawnej. 

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna” – 28.04.2025 r.). 

DGP” informuje również: „Małżonkowie rozliczają się oddzielnie ze sprzedaży mieszkania”. Jeżeli mąż i żona wspólnie sprzedali nieruchomość, to nie wykazują przychodów z tego tytułu w jednym zeznaniu PIT-39, nawet gdy są one objęte wspólnością majątkową – przypomniała Krajowa Informacja Skarbowa. Każdy z małżonków powinien w takiej sytuacji złożyć  osobne zeznanie PIT-39 i wykazać  w nim połowę przychodów ze sprzedaży – wynika z informacji KIS, opublikowanej w bazie EUREKA (jej ID to 636293). Mowa o sprzedaży przed upływem pięciu lat, liczonych od końca roku, w którym nieruchomość została nabyta lub wybudowana. „DGP” przypomina, że podatnik musi zapłacić  PIT od dochodu ze sprzedaży prywatnej nieruchomości (domu, mieszkania, działki), tylko jeśli zbył ją przed upływem pięciu lat, licząc od koca roku, w którym ją nabył lub wybudował. Podatku można uniknąć, jeżeli w ciągu trzech lat sprzedający przeznaczy pieniądze ze zbycia na własny cel mieszkaniowy, np. na zakup nowego mieszkania, jego remont, spłatę kredytu zaciągniętego na nabycie nieruchomości. Niezależnie od tego, czy podatnik zapłaci podatek, czy skorzysta z ulgi, musi wykazać przychód ze sprzedaży w rocznym zeznaniu PIT-39. Więcej szczegółów na stronach głównej wkładki prawnej. 

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna” – 28.04.2025 r.). 

DGP” zauważa też: „Poznamy ceny tylko gotowych mieszkań”. Sejm przyjął ustawę wprowadzającą obowiązek prezentacji cen ofertowych mieszkań i domów sprzedawanych przez deweloperów. Żeby jednak zadziałała tak, jak chce ustawodawca, Senat będzie musiał ją poprawić

Nowelizacja ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym wprowadza obowiązek podawania przez dewelopera na jego stronie internetowej ceny metra kwadratowego powierzchni użytkowej mieszkania lub domu, ceny pomieszczeń przynależnych oraz innych składników ceny. Problem w tym, że obowiązek ten zawężono wyłącznie do umów sprzedaży. Tymczasem umowy sprzedaży zawierane są, gdy budynek już stoi i oddano go do użytkowania. Na wcześniejszym etapie realizacji inwestycji przepisy zobowiązują dewelopera do zawarcia umowy deweloperskiej, a tych umów przyjęta nowelizacja nie objęła, mimo że nawet sami deweloperzy wskazywali, że przez to zmiana przepisów nie będzie efektywna. Wytknął to też w swojej opinii Sąd Najwyższy. Ustawa przewiduje, że aktualizowane na bieżąco ceny mają by podawane od dnia rozpoczęcia sprzedaży do dnia przeniesienia własności ostatniej nieruchomości lub jej części. Poza stroną internetową dewelopera ceny znajdą się też na rządowym portalu dane.gov.pl. Zgodnie z ustawą, w przypadku rozbieżności pomiędzy ceną podaną na stronie internetowej dewelopera a ceną oferowaną przy zawarciu umowy, nabywca ma prawo do żądania sprzedaży po cenie dla niego najkorzystniejszej.

Naruszenie obowiązku prezentacji cen stanowi według ustawy praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, zagrożoną karą do 10 proc. rocznego obrotu. Więcej szczegółów na stronach głównej wkładki prawnej. 

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna” – 28.04.2025 r.). 

DGP” informuje również: „Publiczne inwestycje unikną paraliżu”. Gmina będzie mogła wydać decyzję o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego po 1 lipca 2026 r., nawet jeśli do tego czasu nie uchwali planu ogólnego, a studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego wygaśnie – wynika z najnowszej inicjatywy legislacyjnej Ministerstwa Rozwoju i Technologii. „DGP” przypomina, że wszystkie gminy w Polsce zostały zobowiązane do przyjęcia nowych dokumentów planistycznych obejmujących cały ich obszar – planów ogólnych na mocy ustawy z 7 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw. Pierwotnie termin wyznaczono na koniec tego roku, ale rząd zdecydował się na jego przesunięcie do 30 czerwca 2026 r. W znacznej mierze mają one zastąpić

obecne studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin, które stracą moc wraz z uchwaleniem planu ogólnego albo najpóźniej 1 lipca 2026 r. Jeśli gmina nie zdąży, czeka ją więc paraliż inwestycyjny – niemożliwe będzie uchwalanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz wydawanie decyzji o warunkach zabudowy oraz o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. To ostatnie chce zmienić

rząd. „Stan zaawansowania prac nad planami ogólnymi oraz fakt, że część samorządów jeszcze nie przystąpiła do jego sporządzania, powoduje konieczność zmiany przepisu uzależniającego możliwość wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego od wejścia w życie planu ogólnego gminy. Zmiana taka pozwoli gminom na ciągłość realizacji niezbędnych inwestycji celu publicznego przy równoległym sporządzaniu planu ogólnego” – wskazuje MRiT. Resort dodaje, że to realizacja postulatu zaakceptowanego przez zespół ds. koordynacji procesu legislacyjnego wdrażającego deregulację. 

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna” – 28.04.2025 r.).

Kolejny dodatek „DGP”„Podatki i Księgowość” zamieszcza tekst pod hasłem: „Kluczowe wyzwania w CIT i VAT dla branży nieruchomości”. Właściwe określenie skutków oraz ryzyk podatkowych podejmowanych działań, zwłaszcza w branży nieruchomości, wymaga analizy oraz dokładnego ich zaplanowania z uwzględnieniem licznych aspektów podatkowych – zwłaszcza w zakresie CIT oraz VAT. Kto musi zapłacić podatek minimalny od przychodów z budynków? Kiedy działka ma status gruntu zabudowanego dla celów VAT? W jakich przypadkach sprzedaż nieruchomości przez osobę fizyczną podlega VAT? Eksperci MDDP odpowiadają na te i inne pytania uczestników szkoleń z tego zakresu. Lektura dla zainteresowanych- na drugiej i trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”- 28.04.2025.).

Zobacz również