Poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Bezpieczeństwo ponad własnością, Rzeczpospolita
Pole Mokotowskie nie da im dochodu, Rzeczpospolita
Od 1 września zmieni się definicja pierwszego zasiedlenia, Rzeczpospolita
Najem prywatny po działalności możliwy, Rzeczpospolita
Frankowicze płacą wyższe raty przez rozgrywki polityków, Rzeczpospolita
Wynajmujący sam decyduje, jak rozliczać się z fiskusem, Dziennik Gazeta Prawna
Prawo budowlane: nowela do poprawki, Dziennik Gazeta Prawna
Nowa definicja pierwszego zasiedlenia z dziurami, Dziennik Gazeta Prawna
Czy zmienią się zasady wypłat?, Gazeta Wyborcza

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Bezpieczeństwo ponad własnością". Sanepid ma prawo wejść do mieszkania i sprawdzić, czy gromadzone w nim śmieci stanowią zagrożenie dla innych. NSA przesądził, że wolno skontrolować lokal, który może stanowić zagrożenie epidemiologiczne. Wobec sytuacji w jednym z lokali spółdzielnia mieszkaniowa wystąpiła z wnioskiem do państwowego powiatowego inspektora sanitarnego. Chciała, by sprawdził mieszkanie w jednym z bloków, w którym lokator zgromadził olbrzymią ilość śmieci. Odpady mogły stanowić zagrożenie dla zdrowia innych mieszkańców. Sanepid odmówił. Powołał się na art. 26 ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Wynika z niego, że inspektor sanitarny ma prawo wstępu do mieszkań w razie podejrzenia lub stwierdzenia choroby zakaźnej, zagrożenia zdrowia czynnikami środowiskowymi, a także jeżeli w mieszkaniu jest lub ma być prowadzona działalność produkcyjna bądź usługowa. W ocenie spółdzielni już z pierwszych przepisów ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej wynika, że powinna się pofatygować do bloku. WSA uznał, że skarga spółdzielni w tej sprawie zasługuje na uwzględnienie. Sprawa trafiła do NSA w wyniku skargi kasacyjnej Sanepidu. NSA nie uznał racji inspekcji, oddalając skargę. Według sądu państwowy inspektor sanitarny jest właściwy do kontrolowania, czy właściciel mieszkania utrzymuje ten lokal w stanie wykluczającym zagrożenie chorobami zakaźnymi. Wyrok jest prawomocny i zobowiązuje Sanepid do działania. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.08.2019.).

 

"Prawo co dnia" zauważa też: "Pole Mokotowskie nie da im dochodu". Granicą korzystania z gruntu jest jego przeznaczenie, więc właściciele 4 ha w centrum stolicy dostaną tylko 6 mln zł odszkodowania za zakaz zabudowy. Obszar ten jest bowiem terenem zielonym, na którym nie przewiduje się większej zabudowy, i to zdecydowało o werdykcie Sądu Najwyższego, który podkreślił, że dla tego rozstrzygnięcia zasadnicze znaczenie ma art. 140 kodeksu cywilnego, który stanowi, że właściciel rzeczy może z niej korzystać zgodnie ze społeczno- gospodarczym przeznaczeniem tego prawa. A zarówno przed kupnem działki, jak i później były to tereny rekreacyjno- zielone. To na swoje ryzyko nabywcy je kupili w nadziei uzyskania pozwolenia na budowę i ryzyko muszą ponieść- czytamy na 12 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.08.2019.).

 

"Podatki i księgowość" w "Rz" przypominają z kolei: "Od 1 września zmieni się definicja pierwszego zasiedlenia". Za kilka dni zaczną obowiązywać nowe przesłanki stosowania zwolnienia dla dostaw budynków, budowli i ich części. Zlikwidowany będzie warunek, że ich zasiedlenie powinno nastąpić w ramach czynności podlegających opodatkowaniu- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.08.2019.).

 

"Prawo co dnia" zauważa natomiast: "Najem prywatny po działalności możliwy". Osoba, która jako firma wynajmowała nieruchomości, po jej likwidacji może nadal robić to prywatnie, ze zryczałtowaną stawką 8,5 proc. stawką PIT. Ustawa o PIT nie określa jasno, kiedy kończy się najem prywatny, do którego można zastosować preferencję podatkową, a kiedy najem staje się już działalnością. Salomonowe i przełomowe rozwiązanie tego problemu znalazł właśnie NSA. W omawianej sprawie o tym, że przy braku sformułowania przez ustawodawcę wyraźnych pozytywnych reguł klasyfikacji przychodów z najmu dla jednego z dwóch konkurencyjnych źródeł decydujące znaczenie przypisać należy decyzji samego podatnika, przekonany był też NSA. Również on nie miał wątpliwości, że najem w ramach działalności i poza nią ma te same cechy charakterystyczne. Oba przypadki charakteryzuje przecież cel zarobkowy, ciągły charakter i pewne zorganizowanie. W konsekwencji NSA uznał, że zwłaszcza w nieruchomościach lokalowych, gdzie brak innych cech rozróżniających, zasadnicze znaczenie dla opodatkowania ma wola podatnika. I choć każdy przypadek należy oceniać indywidualnie, to nie ma przeszkód, by podatnik zaprzestał prowadzenia firmy, w ramach której wynajmował nieruchomości, i wybrał ryczałt. Wyrok jest prawomocny. Szczegóły- na 15 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.08.2019.).

 

"Rz" informuje też: "Frankowicze płacą wyższe raty przez rozgrywki polityków". Szwajcarska waluta drożeje z powodu obaw o wojny handlowe i recesję gospodarczą. Wysoki kurs może jeszcze utrzymać się przez kilka miesięcy, ale klientom sprzyja spadek stóp procentowych. Kurs CHF/PLN urósł od początku tego roku o 5,4 proc. i od paru dni oscyluje wokół 4,01 zł. Jeszcze wiosną 2018 r. wynosił tylko 3,5 zł, nawet mniej niż tuż przed tzw. czarnym czwartkiem z połowy stycznia 2015 r. To nie sprzyja frankowiczom, których jest w Polsce 459 tys. i mają do spłaty hipoteki warte 103 mld zł. Wzrost kursu oznacza wyższą wartość kredytu w złotych, co przekłada się na wyższą ratę. W przypadku kredytu na 300 tys. zł na 30 lat zaciągniętego w sierpniu 2008 r. rata wzrosła od lipca, gdy za franka płacono 3,80 zł, o ok. 91 zł- wynika z wyliczeń Expandera. Wobec raty płaconej w styczniu 2018 r., gdy kurs sięgał 3,55 zł, wzrost raty wynosi już 180 zł. W porównaniu z ratą, jaka bank podawał w momencie zaciągnięcia długu, obecna jest aż o 447 zł wyższa- czytamy na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.08.2019.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" również zauważa: "Wynajmujący sam decyduje, jak rozliczać się z fiskusem". Podatnik może płacić ryczałt ewidencjonowany od najmu budynku, nawet jeśli wcześniej wynajmował tę nieruchomość w ramach działalności gospodarczej i płacił liniowy 19- proc. PIT. Potwierdził to właśnie NSA. Sprawa dotyczyła kobiety, która kupiła budynek na własne potrzeby. Część jednak wynajęła, a dochody rozliczała początkowo jako najem prywatny na zasadach ogólnych. W 2008 r. uruchomiła działalność gospodarczą. Jej przedmiotem było wynajem i zarządzanie nieruchomościami własnymi i wydzierżawionymi. Nawet gdy postanowiła zlikwidować biznes, planowała nadal wynajmować budynki (było ich więcej niż jeden), z tym że już w ramach najmu prywatnego. Oba sądy- WSA w Gdańsku i NSA w sporze z fiskusem przyznały rację podatniczce. Zwróciły uwagę na to, że ustawodawca nie wskazał, co przesądza o tym, iż najem prowadzony jest w ramach działalności gospodarczej, a co, ze jest to najem prywatny. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 26.08.2019.).

 

"DGP" zauważa też: "Prawo budowlane: nowela do poprawki". Przygotowany przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju projekt znów ewoluował. To efekt wniosków zgłoszonych przez inne resorty. 14 sierpnia komisja prawnicza zakończyła rozpatrywanie projektu- poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Resort inwestycji i rozwoju potwierdza, że pracuje nad dostosowaniem projektu do ustaleń z komisji prawniczej. Na niektóre zmiany liczyli deweloperzy, jednak od czasu konsultacji publicznych projekt ewoluował i zmieniał się, niestety również niekorzystnie. Zrezygnowano np. z pierwotnie projektowanego zwolnienia gmin z obowiązku uzyskiwania upoważnienia ministra, aby zgodził się na odstępstwo inwestora od przepisów techniczno- budowlanych. Na takie upoważnienie czeka się obecnie kilka miesięcy. Deweloperzy negatywnie oceniają również utrzymaną w projekcie możliwość legalizacji obiektów wybudowanych przed 20 laty w oderwaniu od obowiązujących aktów planistycznych- czytamy na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 26.08.2019.).

 

"DGP" w dodatku "Podatki i Księgowość" zwraca z kolei uwagę: "Nowa definicja pierwszego zasiedlenia z dziurami". Podatnik, który będzie chciał skorzystać ze zwolnienia z VAT, gdy wartość ulepszeń budynku przekroczy 30 proc. wartości początkowej, nadal będzie musiał go zasiedlić. Nowelizacja ustawy o VAT nic tu nie zmieni. Już od 1 września za sprawą nowelizacji podatku od towarów i usług zmienią się przepisy dotyczące pierwszego zasiedlenia. To skutek wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 16 listopada 2017 r. Ustawodawca uznał jednak, że nie musi zmieniać warunku ulepszenia. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku, który wraca również do sprawy w kolejnym tekście: "Zmieniona definicja pierwszego zasiedlenia nie musi oznaczać końca podatkowych sporów". Została ona bowiem zmodyfikowana jedynie w zakresie wykorzystania nieruchomości, a bez zmian pozostała ta jej część, która odnosi się do ulepszenia budynku, budowli czy ich części- czytamy na trzeciej stronie "Podatków i Księgowości".

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 26.08.2019.).

 

"Gazeta Wyborcza" zamieszcza tekst: "Czy zmienią się zasady wypłat?". Nadal blisko 9 mld zł ma do oddania państwo właścicielom książeczek mieszkaniowych. W tym roku budżet zamierza wypłacić 230 mln . Około miliona Polaków wciąż ma książeczkę, z której nic nie wypłaciło. Wartość ich wkładów to ponad 637 mln zł. Gdyby jednak podliczyć wkład razem z premią gwarancyjną, państwo ma do oddania Polakom ok. 9 mld zł. Problem w tym, że rodzajów inwestycji, na które możemy dostać premię jest bardzo niewiele. W efekcie roczna liczba likwidowanych książeczek mieszkaniowych to 26- 28 tys. Oznacza to, że likwidacja książeczek może potrwać jeszcze niemal 40 lat. Dlatego Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje do rządu o zmianę prawa- czytamy na 18 stronie "Gazety".

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 26.08.2019.).

 

Zobacz również