Poniedziałek, 26 listopad 2018
Hipote(ty)czna korzyść, Rzeczpospolita
Rząd wystawił słony rachunek za przekształcenie gruntu, Rzeczpospolita
Łatwiej będzie sobie poradzić z trudnym sąsiadem, Rzeczpospolita
Zagrożeni wielkimi opłatami, Rzeczpospolita
Dopłaty do czynszów i koniec użytkowania wieczystego, Gazeta Wyborcza
Agencja Mieszkaniowa Miasta. Przyciąga ofertą, Kurier Szczeciński
Nowe ogrzewanie i ocieplone ściany, Kurier Szczeciński
Więcej poniżej.
Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" informuje na pierwszej stronie głównego wydania: "Hipote(ty)czna korzyść". Firmom budującym mieszkania grozi upadek. Winna jest ustawa o uwłaszczeniu. Jeśli nie dojdzie do szybkiej nowelizacji przepisów o przekształceniu użytkowania wieczystego we własność, deweloperzy i spółdzielnie mieszkaniowe będą musieli po Nowym Roku oddać milionowe kwoty pomocy publicznej, z której nigdy nie skorzystali. Dla wielu może się to skończyć bankructwem. Uchwalając przepisy, parlament wziął pod uwagę unijne regulacje o pomocy publicznej. Nie pomyślano, że przez to można wpędzić niejednego dewelopera w tarapaty finansowe. Jeśli na skutek przekształcenia dojdzie do przekroczenia limitu pomocy, przedsiębiorca dopłaci różnicę między wartością rynkową przekształcanego gruntu a sumą rocznych opłat przekształceniowych. W przypadku deweloperów czy dużych spółdzielni mieszkaniowych limit łatwo przekroczyć, bo wynosi on 200 tys. euro w ciągu trzech lat. Ile zatem trzeba będzie oddać? W uproszczeniu 80 proc. wartości nieruchomości (tyle zdaniem urzędników wyniesie pomoc publiczna). Pozostałe 20 proc. firma lub spółdzielnia spłaci, wnosząc 20 rocznych opłat przekształceniowych. W grę wchodzą gigantyczne kwoty. Jeden z największych deweloperów w kraju będzie musiał zwrócić 400 mln zł. W skali całego kraju można mówić o miliardach złotych- czytamy.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.11.2018.).
"Prawo co dnia" w "Rz" wraca do sprawy w kolejnym tekście: "Rząd wystawił słony rachunek za przekształcenie gruntu". Przy okazji uwłaszczenia wiele firm zapłaci za pomoc publiczną, z której nigdy nie skorzystały. Spółdzielnie mieszkaniowe i deweloperzy mogą zapłacić milionowe kwoty za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego we własność. Winne są przepisy, które nakazują im zwrócić horrendalnie wysoką pomoc publiczną, z której nie korzystali. Apelują więc do rządu o szybką nowelizację. Do uwłaszczenia został zaledwie miesiąc. Chodzi o ustawę o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów. Przewiduje ona, że uwłaszczeniem zostaną objęte grunty pod blokami i domami jednorodzinnymi. W zamian za to właściciele mieszkań (domów) oraz lokali użytkowych przez 20 lat będą wnosić co roku opłatę przekształceniową. Wyniesie ona tyle, ile ostatnia roczna opłata z tytułu użytkowania wieczystego. W wypadku firm oraz spółdzielni będzie się jednak brało pod uwagę również unijne przepisy o pomocy de minimis. W ten sposób rząd chce uniknąć zarzutów ze strony Komisji Europejskiej, że ustawa przekształceniowa narusza unijne uregulowania dotyczące pomocy publicznej. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.11.2018.).
Niżej "Prawo co dnia" informuje: "Łatwiej będzie sobie poradzić z trudnym sąsiadem". Prościej będzie remontować lokale w małych wspólnotach mieszkaniowych. Mają je tworzyć maksymalnie trzy lokale, a nie, jak teraz, siedem. Decyzje podejmuje większość. Ministerstwo inwestycji i Rozwoju chce zmienić liczbę lokali decydująca o tym, czy w budynku funkcjonuje mała czy duża wspólnota mieszkaniowa. W tym celu proponuje zmianę ustawy o własności lokali. Zawiera ją projekt nowelizacji ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości. Wynika z niego, że małą wspólnotę będą tworzyły maksymalnie trzy lokale, a nie, jak to jest obecnie, siedem. Dla wielu wspólnot oznacza to duże zmiany. Po wejściu nowych przepisów w życie zaczną funkcjonować na podstawie ustawy o własności lokali, a nie kodeksu cywilnego. We wspólnotach regulowanych k.c. wszystkie ważne decyzje dotyczące nieruchomości muszą zapadać jednomyślnie (chodzi o te przekraczające zwykły zarząd). Nie powołuje się zarządu do administrowania budynkiem. Zajmą się tym sami właściciele lokali. We wspólnotach regulowanych ustawą o własności lokali decyzje zapadają większością głosów w formie uchwał. Szczegóły- także na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.11.2018.).
"Rz" zamieszcza również tekst pod hasłem: "Zagrożeni wielkimi opłatami". Zbigniew Okoński- prezes Robyga zauważa: Jedna ustawa poszła za daleko. Grozi zawaleniem się całego systemu budowy mieszkań, bo wielu deweloperów musiałoby zbankrutować. Na pytanie, jakie są powody dwucyfrowego tempa wzrostu cen mieszkań, rozmówca "Rz" odpowiada: Popyt na mieszkania w Polsce jest bardzo wysoki. Mówi się o 1 mln brakujących mieszkań. Deweloperzy nie nadążają za tym popytem. Poza tym branża ma kłopoty z uzyskiwaniem zgód budowlanych. Tu było pewne spowolnienie przed wyborami samorządowymi. Kolejny czynnik to wzrost kosztów. Brakuje rąk do pracy, a koszty materiałów mocno poszły w górę. Poboczny czynnik wynika z bardzo niskich stóp procentowych. Powstał popyt na mieszkania inwestycyjne. Więcej szczegółów- na 25 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.11.2018.).
"Gazeta Wyborcza" zamieszcza tekst: "Dopłaty do czynszów i koniec użytkowania wieczystego". W przyszłym roku nastąpi rewolucja na rynku mieszkaniowym. Skończy się użytkowanie wieczyste, a rząd będzie dopłacał do czynszów w wynajmowanych mieszkaniach. Parlament przyjął "projekt ustawy o pomocy państwa w ponoszeniu wydatków mieszkaniowych w pierwszych latach najmu mieszkania". Dopłaty w programie "Mieszkanie na start" zaczną się od stycznia 2019 r. Skorzystają z nich osoby, które zdecydują się wynająć nowe mieszkanie- na rynku pierwotnym. Nie ma mowy o dopłacie do mieszkań, które zostały kupione na własność. Ustawa precyzuje, że chodzi o mieszkania "zasiedlane po raz pierwszy". Mogą to być nowo wybudowane mieszkania lub mieszkania znajdujące się w istniejącym budynku mieszkalnym poddanym remontowi lub przebudowie. Znaczenie będą miały dochody. Dostaniemy dopłatę, jeśli średni miesięczny dochód naszego gospodarstwa domowego nie przekroczy 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej- biorąc dane za cały 2017 r., byłoby to ok. 2563 zł nett. Limit będzie zwiększany o 30 pkt proc. (ok. 1281 zł) za każdą kolejna osobę. Dopłaty nie dostaną właściciele lub współwłaściciele budynku mieszkalnego jednorodzinnego lub lokalu mieszkalnego. Starającym się o pieniądze nie może przysługiwać spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, lub spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, nie mogą być najemcami lokalu komunalnego. Nabór chętnych do otrzymania wsparcia będą prowadzić gminy. Ale- jak zaznacza ustawa- nie będą mogły umieszczać najemców korzystających z dopłat w lokalach komunalnych, które już dziś mają niewielki czynsz, biorąc pod uwagę dopłaty samorządu. Z danych GUS wynika, że czynsz w lokalach komunalnych wynosi średnio 4,51 zł za mkw. Rząd chce dopłacać do mieszkań, w których jest on "na poziomie rynkowym". Za taki uważa przedział między 25 a 40 zł za mkw. Dopłata ma wynieść ok. 6 zł za mkw. Więcej szczegółów- na 14 stronie "Gazety".
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 26.11.2018.).
"Kurier Szczeciński" w dziale "Nieruchomości" zamieszcza tekst: "Agencja Mieszkaniowa Miasta. Przyciąga ofertą". Blisko pół tysiąca mieszkańców przyszło do Agencji Mieszkaniowej Miasta w pierwszym tygodniu jej funkcjonowania. W tym czasie strona internetowa AMM również cieszyła się dużym zainteresowaniem- liczba odsłon przekroczyła 14 tys. AMM została otwarta 13 listopada. Jest to punkt informacyjno- konsultacyjny dla mieszkańców, w którym kompleksowo otrzymają wiedzę na temat dostępnych lokali na wynajem oraz programów mieszkaniowych realizowanych przez miasto (ZBiLK, Szczecińskie TBS i TBS Prawobrzeże). Więcej na stronie amm.szczecin.eu.
(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 26.11.2018.).
"Kurier" informuje też: "Nowe ogrzewanie i ocieplone ściany". Osiem budynków przy ul. Jaracza w Zdrojach przeszło w tym roku gruntowną modernizację. Zyskało m.in. bardziej ekologiczne ogrzewanie oraz nową elewację. Inwestycję zrealizowało TBS Prawobrzeże. Zakres prac to m.in. likwidacja 38 starych pieców, montaż kotłów gazowych, nowe przewody spalinowe i wentylacyjne. Budynki przeszły kompleksową termomodernizację. Koszt robót wyniósł 2,6 mln zł z czego połowa tej kwoty pochodzi z programu Kawka. W sumie w ramach tego programu TBS Prawobrzeże wyremontowało kompleksowo 29 budynków i 116 lokali. Prace realizowano w budynkach należących do spółki, do gminy oraz wspólnot mieszkaniowych, w których TBS Prawobrzeże ma swoje lokale- czytamy.
(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 26.11.2018.).