Poniedziałek, 26 czerwca 2017
Kryształowe lustra, złota mozaika i marmurowe podłogi, Rzeczpospolita
Jeśli mieszkasz w bloku, szykuj się na zmiany, Rzeczpospolita
Akcje, obligacje, kredyt" Jak deweloperzy finansują działalność, Rzeczpospolita
Mieszkanie za dwie trzecie ceny, Rzeczpospolita
Za śmieci płaci ten, kto je wyrzuca do śmietnika, Rzeczpospolita
Dom i działkę wolno podzielić na pół, Rzeczpospolita
Zasadzenie zieleni to nie prace budowlane, Rzeczpospolita
Zamówienia mają też cel społeczny, Rzeczpospolita
Żona nie traci ulgi, gdy przekaże pieniądze na dom męża, Dziennik Gazeta Prawna
Rolnik w rodzinie pozwoli kupić działkę mieszczuchowi, Dziennik Gazeta Prawna
Pośrednicy hipoteczni w czasach rewolucji, Dziennik Gazeta Prawna
Miasta czekają na <<mieszkanie plus>>, Gazeta Wyborcza
Nowe na Starym Mieście, Kurier Szczeciński
Więcej poniżej.
Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" w dodatku "Nieruchomości mieszkaniowe" zamieszcza tekst: "Kryształowe lustra, złota mozaika i marmurowe podłogi". Najtańszy jednoizbowy lokal w starej kamienicy można kupić już za 50 tys. zł. To niemal tyle, ile trzeba mieć na metr najbardziej luksusowych apartamentów. Polski rynek nieruchomości luksusowych i premium, podobnie jak w Wielkiej Brytanii i USA, koncentruje się w kilku największych miastach. Najwięcej tego typu mieszkań sprzedaje się w Warszawie, Trójmieście, Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu. Prym wiedzie stolica, zarówno pod względem zróżnicowania oferty, jak i liczby transakcji powyżej 1 mln zł. Ceny apartamentów premium w Warszawie zaczynają się od 14,7 tys. zł za mkw. Rekordowe ceny, czyli ponad 30 tys. zł za mkw. osiągają nieruchomości przy ulicach: Wybrzeże Kościuszkowskie, Parkowa, Sułkowicka i Twarda. Wysokie ceny odnotowano także w ścisłym centrum miasta oraz w inwestycjach o podwyższonym standardzie w prestiżowych dzielnicach, na przykład na Mokotowie. Ceny wynoszą nieco ponad 20 tys. zł za metr- czytamy na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.06.2017.).
"Nieruchomości…" przypominają też: "Jeśli mieszkasz w bloku, szykuj się na zmiany". Komornik nie zajmie już opłat za wodę wpłaconych na konto spółdzielni przez lokatorów. Wkrótce tego typu przypadki mają już być niechlubną przeszłością. W spółdzielniach mieszkaniowych znowu zmiany. Tym razem do poprawiania ustawy o nich zabrał się rząd. Nie jest to żadna rewolucja, jedynie realizacja wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Jeden z nich dotyczący mieszkań zakładowych, czekał na realizację aż pięć lat. Mieszkania zakładowe w spółdzielniach to spadek po PRL- u. W latach 90. ubiegłego wieku spółdzielnie przejmowały je od przedsiębiorstw państwowych. Część osób, które mieszkają w tego typu lokalach wykupiła je, część jednak nadal jest najemcami. Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych zawiera zasady, na jakich można prawo najmu przekształcić we własność. Projekt przewiduje, że najemca będzie mógł wykupić lokal na własność, jeśli nie będzie miał długów czynszowych i spłaci spółdzielni nakłady konieczne poniesione na budynek, w wysokości proporcjonalnej do powierzchni użytkowej lokalu. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.06.2017.).
"Nieruchomości…" zamieszczają również tekst: "Akcje, obligacje, kredyt? Jak deweloperzy finansują działalność". Robyg, Atal czy Archicom stawiają na emisję akcji, by sfinansować ekspansję. Echo Investment wypuściło w tym roku dużą pulę obligacji "dla Kowalskich". Z kolei Dom Development przejmuje firmę, płacąc wyłącznie gotówką. Najważniejszymi formami finansowania projektów deweloperskich są: kapitał własny, czyli w głównej mierze zatrzymane zyski z lat ubiegłych, kapitał dłużny w postaci kredytów i obligacji korporacyjnych oraz wpłaty klientów na rachunki powiernicze. Szczególnie dwie ostatnie formy finansowania zyskiwały w ostatnich latach na znaczeniu. Wysoki popyt na rynku mieszkaniowym oraz duże zainteresowanie Polaków zakupem mieszkań w ramach przedsprzedaży (czyli znajdujących się jeszcze w budowie) przekładał się na istotną wartość przedpłat. Interesującym zjawiskiem obserwowanym w ostatnich latach jest zmiana struktury finansowania dłużnego deweloperów mieszkaniowych. Obligacje korporacyjne stają się coraz istotniejszym źródłem finansowania spółek deweloperskich. W 2016 r. wyraźnie widoczna była przewaga tej formy finansowania nad kredytami. Jak wynika z raportu "Sytuacja największych deweloperów mieszkaniowych na rynku Catalyst", przygotowanego przez DM Navigator, w grupie największych deweloperów mieszkaniowych notowanych na rynku Catalyst obligacje korporacyjne stanowiły prawie 2/3 całkowitej wartości zobowiązań finansowych. Zdaniem autorów raportu, rosnąca popularność obligacji związana jest z coraz niższymi marżami, po jakich wiodący deweloperzy są w stanie plasować kolejne emisje, oraz innymi przewagami finansowania obligacyjnego względem kredytów. To m.in. możliwość finansowania rozbudowy banku ziemi, większa elastyczność w dysponowaniu pozyskanymi pieniędzmi oraz możliwość finansowania wczesnych etapów inwestycji, zanim jeszcze ruszy przedsprzedaż mieszkań- czytamy. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.06.2017.).
"Nieruchomości…" także krótko: 1 mld zł to wartość obligacji wyemitowanych przez deweloperów od początku 2016 r. do końca I kwartału 2017 r. W kwietniowym raporcie analitycy Domu Maklerskiego Navigator wzięli pod lupę 13 deweloperów mieszkaniowych. Dobra koniunktura zachęca firmy do zwiększenia aktywności w pozyskiwaniu kapitału na kolejne projekty. Od kilku lat wyraźnie spada udział kredytów bankowych w strukturze zadłużenia deweloperów na korzyść obligacji. Część deweloperów wykazywała wręcz zerowe saldo kredytów.
(Źródło: "Rzeczpospolita" – 26.06.2017.).
"Nieruchomości…" rozmawiają też z doradcą na rynku mieszkaniowym. W tekście: "Mieszkanie za dwie trzecie ceny" na pytanie, ile czasu potrzeba dziś na sprzedaż mieszkania, rozmówca "Rz" odpowiada: Prowadzone przez największe agencje pośrednictwa statystyki pokazują, że na rynku wtórnym jest to zwykle ok. 90 dni. Czas sprzedaży zależy niezmiennie od ceny i lokalizacji nieruchomości. Inaczej jest na rynku pierwotnym, gdzie deweloperzy biją rekordy sprzedażowe. Najbardziej pożądane lokale o powierzchni do 50 mkw. znikają jeszcze przed rozpoczęciem budowy. Najszybciej sprzedają się tzw. lokale inwestycyjne, czyli z ceną poniżej rynkowej. Jest wielu klientów z gotówką gotowych do przeprowadzenia szybkich transakcji. Kupione nieruchomości remontują i sprzedają z zyskiem lub wynajmują. Długo sprzedają się lokale w starych kamienicach. Polacy wciąż nie mają przekonania do tego typu zabudowy, choć trend powoli się zmienia wraz z postępującą rewitalizacją zaniedbanych dzielnic miast. Tak jest na wrocławskim Nadodrzu czy w dużej części Łodzi. Wielu znajomych pośredników i inwestorów ma problemy ze sprzedażą strychów w kamienicach nawet tych kompleksowo odrestaurowanych. Mimo że ceny poddaszy wynoszą zaledwie kilkaset złotych za metr, chętnych brak- czytamy. Szczegóły- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.06.2017.).
"Prawo co dnia" informuje natomiast: "Za śmieci płaci ten, kto je wyrzuca do śmietnika". Opłaty za odpady wnosi nawet ten, kto zajmuje nieruchomość bez tytułu prawnego. Powód: pojęcie właściciela jest w ustawie śmieciowej szersze niż w prawie cywilnym. To, że ktoś nie jest właścicielem nieruchomości, nie uchroni go przed obowiązkiem zapłaty za śmieci. Potwierdza to jedno z ostatnich orzeczeń NSA. Sprawa dotyczyła określenia wysokości miesięcznej opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Chodziło o 25 zł miesięcznie. Okazało się, że osoba, którą obciążała opłata, mimo wezwania nie złożyła pierwszej deklaracji śmieciowej. W tej sytuacji burmistrz wszczął oficjalne postępowanie i wydał decyzję- czytamy na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.06.2017.).
"Prawo co dnia" informuje też: "Dom i działkę wolno podzielić na pół". Sąd, znosząc współwłasność nieruchomości, może jednocześnie nakazać przeprowadzonych prac adaptacyjnych. Sąd Najwyższy wydał uchwałę ważną dla osób, które chcą znieść współwłasność. Przesądził, że w chwili wydawania przez sąd postanowienia w tej sprawie nie musi istnieć fizyczna możliwość podziału nieruchomości na dwie części. Wystarczy, że sąd zleci współwłaścicielom przeprowadzenie określonych prac adaptacyjnych, dzięki którym stanie się to możliwe. Szczegóły- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.06.2017.).
"Prawo co dnia" zauważa również: "Zasadzenie zieleni to nie prace budowlane". Firma pracująca na budowie przy rekultywacji zniszczonej zieleni nie wykonuje usług budowlanych objętych odwróconym rozliczeniem. W procesie budowlanym firma zajmująca się przydrożną zielenią nie powinna być traktowana jako podwykonawca do celów rozliczenia VAT, choć jej pracownicy pracują na budowie i mogą używać maszyn budowlanych. Takie stanowisko podatnika potwierdził w niedawnej interpretacji dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Szczegóły- na piątej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 26.06.2017.).
"Dziennik Gazeta Prawna" w dodatku "Biznes", poświęconym przetargom i zamówieniom publicznym, zamieszcza tekst: "Zamówienia mają też cel społeczny". Kierownicy publicznych jednostek powinni uwzględniać w zamówieniach różne aspekty społeczne, np. integracji zawodowej i społecznej osób z marginalizowanych grup, wymagania w zakresie dostępności dla osób niepełnosprawnych lub projektowania z przeznaczeniem dla wszystkich użytkowników. Przyjęte przez rząd "Zalecenia w sprawie uwzględniania przez administrację rządową aspektów społecznych w zamówieniach publicznych" nakładają na kierowników jednostek administracji rządowej obowiązek uwzględnienia aspektów społecznych. Wprowadzone wraz z nowelizacją ustawy- Prawo zamówień publicznych nowe podejście do zamówień publicznych oznacza, że instytucje publiczne nie tylko dokonują wydatków zgodnie z przepisami o zamówieniach publicznych, ale wspierają także realizację polityki społecznej- czytamy. Więcej dla zainteresowanych- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 26.06.2017.).
"DGP" informuje też: "Żona nie traci ulgi, gdy przekaże pieniądze na dom męża". Podatniczka może skorzystać z ulgi mieszkaniowej w PIT, jeśli w ciągu dwóch lat przeznaczy dochód ze sprzedaży wspólnego mieszkania na spłatę kredytu na nieruchomość należącą tylko do jej małżonka- orzekł NSA. Sprawa dotyczyła kobiety, która wraz z mężem zaciągnęła kredyt na budowę domu. Miał on stanąć na działce, którą mąż odziedziczył po matce. Działka weszła do jego majątku odrębnego. Trzy lata później małżonkowie sprzedali wspólne mieszkanie, a pieniądze ze sprzedaży przeznaczyli na spłatę kredytu. Dopiero później rozszerzyli majątkową współwłasność małżeńską, obejmującą zarówno działkę, jak i dom. Szczegóły- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 26.06.2017.).
"DGP" zauważa również: "Rolnik w rodzinie pozwoli kupić działkę mieszczuchowi". Sąd Najwyższy, opowiadając się za bezproblemowym zbywaniem nieruchomości rolnych na rzecz osób bliskich, otworzył furtkę do obejścia ograniczeń ustawy o obrocie ziemią. To pierwsze komentarze po czwartkowej uchwale SN, który wskazał w niej, że zbywający nieruchomość rolną osobie bliskiej nie musi pytać sądu o zgodę. Nawet jeśli chce to uczynić przed upływem 10 lat od momentu, w którym stał się właścicielem gruntu. Zdaniem ekspertów, skutkiem pobocznym przyjętej uchwały jest otwarcie furtki dla nabywania nieruchomości rolnych przez osoby niebędące rolnikami, bez pytania o zgodę ANR i bez obowiązku prowadzonej działalności rolnej na nabytej działce, o ile mają wśród osób bliskich rolnika- czytamy. Więcej szczegółów- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 26.06.2017.).
"DGP" informuje też: "Pośrednicy hipoteczni w czasach rewolucji". Niecały miesiąc mają sprzedawcy, by dostosować się do ustawy o kredycie hipotecznym. To uporządkuje rynek, na którym doradcy kierowali się wysokością prowizji, a nie dobrem klienta. 22 lipca zacznie obowiązywać ustawa o kredycie hipotecznym, która ma zwiększyć ochronę i prawa kupujących mieszkania na kredyt. Ten ma być udzielany tylko w walucie, w której klient zarabia. A banki i pośrednicy sprzedający takie kredyty będą musieli m.in. przekazywać klientom informacje o jego kosztach i parametrach. Klient powinien poznać oprocentowanie, w tym rzeczywistą roczną stopę oprocentowania, liczbę, częstotliwość i wysokość rat, całkowity koszt kredytu czy konsekwencje niewywiązania się z umowy. Jeśli kredyt będzie udzielany przez pośrednika, ma być wiadomo, jak wynagradza go bank. A o podjętej decyzji kredytowej klient ma się dowiadywać w ciągu 21 dni od złożenia wniosku. Do tej pory pośrednicy nie podlegali żadnym regulacjom. I kiedy zaczęli przygotowania do wdrożenia ustawy, okazało się, że nawet tam, gdzie już działa np. system obiegu dokumentów, nie jest wystarczająco sprawny. Ale największą zmianą będzie to, że branża trafi pod lupę Komisji Nadzoru Finansowego. Szczegóły- na 10 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 26.06.2017.).
"Gazeta Wyborcza" w dodatku "Mój Biznes" odnotowuje obszernie: "Miasta czekają na <<mieszkanie plus>>". Program "Mieszkanie plus" ma udowodnić, że da się budować domy taniej, a mieszkanie będzie dostępne dla każdego. Niestety, nadal nie ma w Polsce planowania, a miasta rozwijają się w oderwaniu od komunikacji publicznej- wynika z debaty mieszkaniowej, zorganizowanej przez "Wyborczą". Mirosław Barszcz, prezes spółki BGK Nieruchomości i były minister budownictwa przybliżył rządowy program budowy mieszkań na wynajem. Jak poinformował, spółka chce budować w sposób tani, np. bez cegły klinkierowej na fasadzie. Modelowe zachodnie osiedla powstają bez niepotrzebnych elementów, lecz prezentują się przyzwoicie, bo okolica jest dobrze zaplanowana. BGKN organizuje konkurs dla architektów, by zaprojektować modelowy budynek "Mieszkania plus". Powstanie kilkanaście tanich projektów, które będzie można dostosować do lokalnych warunków. Z "Mieszkania plus" chce skorzystać np. Wałbrzych. Tydzień temu miasto podpisało umowę na budowę w ramach programu 215 lokali w pięciu budynkach. Jak zapowiedział prezes BGKN, już niedługo będziemy mogli poznać listę kilkudziesięciu miast z całej Polski, które będą uczestniczyć w programie. Więcej szczegółów- na 10 stronie dodatku.
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 26.06.2017.).
"Kurier Szczeciński" odnotowuje: "Nowe na Starym Mieście". Będzie wieża, grzybki, żabki i ścianka wspinaczkowa, ale również dywany róż, ławki i siłownia pod chmurką. Już we wrześniu na Starym Mieście. O ile Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych nie zawiedzie z procedurami, czyli m.in. jeszcze w czerwcu wyłoni wykonawcę, który zmieni podwórko na tyłach budynków przy ulicach: Wyszyńskiego, Mściwoja i Sołtysiej w nowoczesne zielone miejsce rekreacji i wypoczynku okolicznych mieszkańców. ZBiLK ogłosił przetarg na zagospodarowanie terenu w kwartale ulic objętych ochroną konserwatorską. O zakresie prac, na jakich prowadzenie wprawdzie nie jest wymagane uzyskanie pozwolenia na budowę, ale do których realizacji jest wymagane zezwolenie- w formie decyzji administracyjnej- Zachodniopomorskiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie. Jako że inwestycja będzie realizowana na terenie historycznego układu urbanistycznego Starego Miasta, wpisanego do rejestru zabytków. Bez niej wykonawca nie może wbić przysłowiowego szpadla w ziemię- czytamy. Więcej- na 24 stronie "Kuriera".
(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 26.06.2017.).