Poniedziałek, 24 czerwca 2019
Walczą o światło, boją się, że zabierze je nowy dom, Rzeczpospolita
Zamieszka za 10 lat, a ulgę utrzyma, Rzeczpospolita
Uwłaszczenie: uszczęśliwieni na siłę, Rzeczpospolita
Szwajcarska stopa procentowa na razie bez zmian, Rzeczpospolita
<<Czyste powietrze>> do wymiany, Dziennik Gazeta Prawna
Zamówienia publiczne na nowo jeszcze w tej kadencji, Dziennik Gazeta Prawna
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Walczą o światło, boją się, że zabierze je nowy dom". Właściciel mieszkania w bloku ma prawo samodzielnie skarżyć pozwolenie na budowę, jeżeli nowy budynek może ograniczyć dostęp światła do jego lokalu. WSA w Warszawie orzekł na korzyść właścicieli jednej ze stołecznych wspólnot mieszkaniowych. Protestowali oni przeciwko budowie w bliskim sąsiedztwie apartamentowca. Inwestor dostał pozwolenie na jego postawienie. W projekcie budowlanym musiał jednak uwzględnić uwagi właścicieli mieszkań z sąsiedniego budynku. Chodziło o zapewnienie odpowiedniego nasłonecznienia. Inaczej zaprojektował więc ostatnią kondygnację, ale zdaniem właścicieli pięciu mieszkań budynek i tak zabrałby im światło. Właściciele odwołali się do WSA. Poparła ich wspólnota mieszkaniowa. Zdaniem sądu skargi są zasadne. Właściciele mieszkań mieli prawo do wniesienia skarg, powołując się na cytowany przez wojewodę § 60 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 24.06.2019.).
"Prawo co dnia" zauważa też: "Zamieszka za 10 lat, a ulgę utrzyma". Sprzedający nieruchomość skorzysta z ulgi na cele mieszkaniowe, jeśli kupi nowy lokal i wynajmie go komuś na kilka lat. Skarbówka nie zgadza się zwykle na zwolnienie z PIT, jeśli ktoś zamierza wynająć nowe mieszkanie. Niekiedy jednak daje się przekonać, że najem nie przeszkadza w realizacji własnych potrzeb mieszkaniowych. Taką korzystną interpretację otrzymała podatniczka, która w 2017 r. nabyła mieszkanie w spadku po siostrze. Obecnie mieszka z mężem w domu jednorodzinnym, więc nie miała potrzeby zamieszkania w odziedziczonym lokalu. Doszła jednak do wniosku, że w przyszłości ze względu na stan zdrowia, zechce zmienić dom na mieszkanie. Lokal nabyty w spadku kobieta sprzedała jeszcze w 2017 r. i w 2019 r. kupiła mieszkanie w nowym bloku, z windą. Napisała, że w przyszłości nowa nieruchomość będzie służyć jej własnym celom mieszkaniowym. Zapytała, czy może skorzystać z ulgi. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał, że tak. Przypomniał, że dochód ze sprzedaży spadkowego lokalu co do zasady jest opodatkowany 19- proc. PIT, ponieważ sprzedaż nastąpiła przed upływem pięciu lat od nabycia. Kobieta może jednak skorzystać z ulgi, jeśli przeznaczy pieniądze na własne cele mieszkaniowe, np. zakup nowego lokalu. Przepisy nie zawierają jednak regulacji, które uzależniałyby możliwości zastosowania ulgi od ściśle określonego czasu, w którym faktyczna realizacja celu mieszkaniowego miałaby nastąpić- czytamy. Więcej- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 24.06.2019.).
"Życie regionów" w "Rz" zamieszcza z kolei tekst: "Uwłaszczenie: uszczęśliwieni na siłę". Zmienią się zasady przekształcenia gruntów pod blokami. Samorządy są oburzone. Przypominają, że nie zmienia się reguł w trakcie gry. Urzędy miejskie będą miały jeszcze więcej pracy z uwłaszczeniem gruntów pod blokami. Wkrótce wejdzie w życie trzecia już nowelizacja ustawy przekształceniowej. Wprowadza ona wiele kontrowersyjnych rozwiązań. Jednak nie daje samorządom więcej czasu na wydanie zaświadczeń potwierdzających przekształcenie. Powinny wydać je do końca roku, co w wielu wypadkach jest nierealne. Związek Miast Polskich apeluje do prezydenta Andrzeja Dudy, by nie podpisywał tej nowelizacji. Chodzi o zmiany ustawy z 20 lipca 2018 r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów. Zawiera je art. 20 innej nowelizacji, mianowicie do ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości. Samorządy uważają, że sposób procedowania zmian do ustawy przekształceniowej był skandaliczny. Ich zdaniem doszło do naruszenia podstawowych zasad legislacji. Wielu samorządom nie podoba się również rozszerzenie uwłaszczenia na inne tereny. W ten sposób parlament chciał rozwiązać problem blokowania przekształcenia gruntów pod budynkami przez różnego rodzaju punkty usługowe i sklepy, znajdujące się na tej samej nieruchomości. Według nowych przepisów przekształcenia obejmują nie tylko grunty zabudowane budynkami wielorodzinnymi, ale również grunty, na których znajdują się inne budynki (usługowe, handlowe, gospodarcze), garaże, obiekty budowlane lub urządzenia, jeśli łączna powierzchnia użytkowa tych budynków nie przekracza 30 proc. powierzchni wszystkich budynków położonych na tych gruntach. W związku z tym, w wielu miejscach miasta wykonaną już pracę będą musiały zaczynać od nowa, co wydłuży proces wydawania zaświadczeń. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 24.06.2019.).
W "Rz" czytamy też: "Szwajcarska stopa procentowa na razie bez zmian". Zmiana dotycząca stawki LIBOR w przyszłości może wpłynąć na polskich klientów mających kredyty we frankach. Niebawem ruszą prace nad optymalnym rozwiązaniem. Szwajcarski Bank Narodowy wprowadził zamiast dotychczasowej trzymiesięcznej stopy CHF LIBOR, wynoszącej -0,75 proc., nową- SARON- na tym samym poziomie. To krok wynikający z niepewności dotyczącej przyszłości stawek LIBOR. Brytyjski regulator, Urząd ds. Postępowania Finansowego (FCA) gwarantuje ich ustalanie tylko do końca 2021 r. Dlatego odejście od tej stawki jest w pełni zrozumiałe. Banki mające produkty oparte na LIBOR będą musiały wprowadzić produkty związane z SARON. Sprawa dotyczy także 812 tys. Polaków spłacających 466 tys. kredytów mieszkaniowych o łącznej wartości 105 mld zł. Te hipoteki są denominowane we franku szwajcarskim lub indeksowane do tej waluty, a ich łączne oprocentowanie zależy od stopy LIBOR CHF i marży banku. Ta pierwsza była ujemna i częściowo zamortyzowała wzrost kursu franka w ostatnich latach. Czy teraz szwajcarska stopa procentowa może się zmienić? Według analityków techniczna zmiana SNB jest neutralna dla jego polityki. Wartość brutto polskich hipotek frankowych wynosi ogółem 100 mld zł- czytamy na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 24.06.2019.).
"Dziennik Gazeta Prawna" zapowiada: "<<Czyste powietrze>> do wymiany". Pieniądze na walkę ze smogiem nie są zagrożone- uspokaja ministerstwo. I przygotowało już zmiany w programie, które wychodzą naprzeciw części postulatów KE. Ale to wciąż nie gwarantuje, że nie stracimy miliardów. Odpowiedzialny za program "Czyste powietrze" resort środowiska chce zażegnać konflikt z Komisją Europejską i nie dopuścić do utraty dofinansowania z funduszy wspólnotowych. Takie ryzyko zawisło nad programem z powodu niezadowalających wyników (15 tys. podpisanych umów na dofinansowanie w ciągu 9 miesięcy) oraz oporu rządu, by zreformować program według wytycznych Brukseli. W minioną środę sprawę opisała "Gazeta Wyborcza". Punkty sporne są co najmniej dwa. Chodzi o wykluczenie z systemu dystrybucji pomocy samorządów i banków komercyjnych. Dziś wszystkie wnioski obrabiają, a także rozliczają, pracownicy wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Za nowymi obowiązkami nie poszło jednak dodatkowe wsparcie kadrowe, przez co urzędy zasypane w pierwszych miesiącach działania programu tysiącami- często źle wypełnionych- wniosków zaczęły się dławić nadmiarem biurokracji. Jedną z kluczowych zmian będzie większe zaangażowanie gmin. Do tej pory ich rola sprowadzała się do udostępniania lokali, gdzie pracownicy wojewódzkich funduszy jeszcze w zeszłym roku prowadzili szkolenia i promowali program wśród mieszkańców. Od lipca miałby zaś ruszyć fakultatywny pilotaż wśród samorządów, które zgłaszałyby się do współuczestnictwa i wspierałyby fundusze w obsłudze wniosków. Drugim głośnym postulatem KE jest rozszerzenie systemu dystrybucji o banki komercyjne, czemu polski rząd się sprzeciwia. I to się nie zmieni. Przedstawiciele KE przekonują z kolei, że zaangażowanie banków (a także innych instytucji, jak np. poczty) to krok w stronę odbiurokratyzowania programu. Chodzi o to, aby był on możliwie jak najbliżej beneficjenta, który zgłosi potrzebę i otrzyma wsparcie niejako z miejsca, a nie będzie czekał 90 dni jak obecnie. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównego wydania.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 24.06.2019.).
"DGP" informuje też: "Zamówienia publiczne na nowo jeszcze w tej kadencji". Minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz ma nadzieję, że nowe przepisy o zamówieniach publicznych zostaną uchwalone jeszcze w tej kadencji Sejmu. Projekt ustawy- Prawo zamówień publicznych w minionym tygodniu przyjął Komitet Stały Rady Ministrów. Do końca kadencji pozostały tylko trzy posiedzenia Sejmu. Nawet jeśli projekt zostanie przyjęty przez rząd jeszcze w tym tygodniu, to i tak nie będzie już czasu na poważniejsza pracę nad tymi przepisami. A chodzi o wyjątkowo ważną i obszerną ustawę, która w najnowszej wersji liczy 627 artykułów. Jednym z celów nowych przepisów jest zachęcanie przedsiębiorców, zwłaszcza małych i średnich do udziału w publicznych przetargach. MPiT z jednej strony chce uprościć procedury, z drugiej próbuje zwiększyć równowagę między stronami. Temu mają służyć obowiązkowa waloryzacja cen przy dłuższych niż rok umowach, obowiązkowe zaliczki czy klauzule abuzywne dotyczące kar umownych (dzisiaj bywają one często niewspółmiernie surowe). Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 24.06.2019.).