Poniedziałek, 23 styczeń 2023

¨Wyższa składka zdrowotna dla ryczałtowców¨
¨Zmiany na budowach na finiszu¨
¨PiS sugeruje zaostrzenie projektu, który ma uwolnić wiatraki¨
¨Wynajmującym mieszkania biznes mniej się opłaci¨
¨Uniwersytety płacą podatek od budynków¨
¨Muzeum może odliczyć przy inwestycji 100 proc. VAT¨
¨Uproszczenia akcyzowe korzystne dla użytkowników fotowoltaiki i generatorów prądu¨
¨Ograniczenia w kupnie mieszkań mogą się odbić na sprzedających¨
¨Gminy nie chcą dopłacać do przedsiębiorstw energetycznych¨
¨Za mazanie mandat,a nawet grzywna. To może drogo kosztować¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ w ¨Rzeczpospolitej¨ informuje: ¨Wyższa składka zdrowotna dla ryczałtowców¨. Przedsiębiorca rozliczający się w uproszczonej formie zapłaci więcej na ubezpieczenie zdrowotne. Może to być nawet 13,5 tys. zł rocznie. Wiemy już, ile wyniesie składka zdrowotna firm na ryczałcie. GUS podał średnie wynagrodzenie, od którego zależy jej wysokość. Niestety, przedsiębiorców czekają podwyżki. Ryczałtowiec, który ma przychody do 60 tys. zł, zapłaci miesięcznie 376,16 zł (składka wzrosła o ponad 40 zł). W drugim progu, przy przychodach od 60 tys. do 300 tys. zł, wyniesie 626,93 zł (w 2022 r. to 559,89 zł). Najlepiej zarabiający, powyżej 300 tys. zł, zapłacą co miesiąc 1128,48 zł (wzrost o ponad 120 zł). Ile wyjdzie rocznie? Przy małych przychodach składka zdrowotna wyniesie 4513,92 zł, średnich 7523,16 zł, a największych aż 13 541,79 zł. Szczegóły- na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.01.2023.).

¨Prawo co dnia¨ odnotowuje też: ¨Zmiany na budowach na finiszu¨. W tym tygodniu zakończą się konsultacje pomysłów na walkę z patodeweloperką. Ministerstwo Rozwoju i Technologii przygotowuje przepisy, które mają się rozprawić z inwestorami. Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, to zaledwie pierwsza część większego planu działań. Zmiany mają dotyczyć również prawa budowlanego i ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Polski Związek Firm Deweloperskich potwierdza, że potrzebne jest uporządkowanie obecnego stanu prawnego. Uważa jednak, że powinno się to odbywać tak, by nowe regulacji sprzyjały rozwojowi mieszkalnictwa. Obecne przepisy i normy doprowadziły m.in. do tego, że powierzchnia balkonów i tarasów w nowych inwestycjach projektowana jest kosztem powierzchni mieszkalnej. Stoi to w sprzeczności z potrzebami nabywców, interesujących się po okresie pandemii zakupem mieszkań posiadających duże balkony czy przydomowe ogródki. Cieszą się też, że zwrócono uwagę na problem grodzonych osiedli. Jednak niektóre z proponowanych rozwiązań wymagają dopracowania. Jak wskazuje wiceprezes PZFD, obawy budzi pomysł zwiększenia minimalnej odległości budynków mieszkalnych wielorodzinnych od granicy działki z obecnych 4 do 6 metrów. Wiele firm nabyło wcześniej tereny, na których można realizować inwestycje zgodnie z obowiązującymi dotychczas przepisami. Zmiana minimalnej odległości może oznaczać całkowity brak możliwości wykorzystania działek, co może mieć negatywny wpływ na liczbę oferowanych mieszkań. Obawy budzi też wprowadzenie minimalnej wielkości lokali użytkowych. Zdaniem deweloperów, ograniczenie to nie powinno mieć zastosowania do lokali w budynkach hotelowych. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.01.2023.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ zauważa z kolei: ¨PiS sugeruje zaostrzenie projektu, który ma uwolnić wiatraki¨. Zmiana przepisów liberalizujących tzw. zasadę 10H może się stać zakładnikiem rozgrywki o KPO. Jutro wieczorem połączone komisje energii i samorządu zaczną prace nad liberalizacją przepisów antywiatrakowych. W sumie rozpatrzą osiem projektów. Najważniejszy jest ten rządowy. Spodziewano się, że na posiedzeniu w tym tygodniu Sejm już przegłosuje ustawę w tej sprawie. Jednak w zeszły czwartek szef sejmowej komisji energii Marek Suski (PiS) oznajmił, że dojdzie do tego ¨raczej w lutym¨. Stwierdził także, że rządowy projekt ¨jest problematyczny¨. Sceptyczna wobec zmiany przepisów konsekwentnie jest Solidarna Polska. W obozie rządzącym wśród zwolenników liberalizacji zasady 10H, która w praktyce niemal uniemożliwia budowę elektrowni wiatrowych w naszym kraju są resorty klimatu i rozwoju oraz kancelaria premiera. Jednak wypowiedzi tej części obozu rządzącego także wskazują, że w wyniku prac Sejmu przepisy mogą być bardziej restrykcyjne niż w wersji rządowej. M.in. ma być forsowane zwiększenie minimalnej odległości wiatraków od zabudowań z 500 do np. 600 czy 750 m. Więcej- na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.01.2023.).

¨DGP¨ zauważa obszernie w innym miejscu: ¨Wynajmującym mieszkania biznes mniej się opłaci¨. Przedsiębiorcy zarabiający na wynajmie mieszkań zapłacą prawie 29 razy wyższy podatek od nieruchomości niż osoby prowadzące najem prywatny, czyli poza działalnością gospodarczą- wynika z najnowszego stanowiska MF. Resort przyjął niekorzystną dla podatników interpretację, zgodnie z którą osoby prowadzące działalność gospodarczą w zakresie najmu muszą zapłacić najwyższą stawkę podatku od nieruchomości. Chodzi o stawkę (maksymalnie) 28,78 zł za 1 mkw. powierzchni użytkowej określoną w art. 5 ust. 1 pkt 2 lit. b ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Przepis ten od dawna budził wątpliwości, ponieważ odnosi się do budynków mieszkalnych lub ich części ¨zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej¨, a termin ten nie został zdefiniowany. Właściciele mieszkań mogą wybrać, czy prowadzą najem prywatny (poza działalnością gospodarczą), czy zakładają firmę i rozliczają zyski z najmu w działalności gospodarczej. Dotychczas dominował pogląd, że w obu przypadkach płacą stawkę podatku od nieruchomości właściwą dla mieszkań, czyli jedynie 1 zł za 1 mkw. Wątpliwości powstały po niekorzystnym dla podatników wyroku NSA z 23 stycznia 2020 r. NSA orzekł, że budynek jest zajęty na prowadzenie działalności gospodarczej, jeśli właściciel mieszkania prowadzi działalność gospodarczą i zarobki z najmu są jego przychodami z tej działalności. W konsekwencji zapłaci wyższą stawkę podatku. Nie ma znaczenia, że wynajmuje mieszkanie osobom fizycznym na ich prywatne cele mieszkaniowe. Wiceminister finansów Artur Soboń powołał się na to orzeczenie w odpowiedzi na interpelację poselską. Wskazał, że termin ¨zajęcie na prowadzenie działalności gospodarczej¨ należy rozumieć nie jako ¨fizyczne¨ zajęcie budynku mieszkalnego lub jego części (np. na biuro), lecz jako wykorzystywanie do prowadzenia działalności gospodarczej, której przedmiotem może być m.in. wynajem budynków mieszkalnych. Takie stanowisko oznacza w praktyce drastyczną podwyżkę podatku, a jej ciężar zostanie przerzucony na najemców. Dla rodziny z dwójką dzieci wynajmującej mieszkanie o pow. 70 mkw. może to oznaczać wzrost obciążeń o niemal 2 tys. zł rocznie. Dobra wiadomość jest taka, że osoby zarabiające na najmie prywatnym, czyli poza działalnością gospodarczą, zapłacą nadal maksymalnie 1 zł podatku za 1 mkw. powierzchni użytkowej. Ministerstwo Finansów nie odniosło się natomiast do tego, jaką stawkę podatku od nieruchomości mają płacić osoby prowadzące działalność gospodarczą we własnym domu lub mieszkaniu. Cytowani w tekście eksperci zwracają uwagę, że przedsiębiorcy prowadzący działalność we własnym domu lub mieszkaniu dysponują majątkiem, który wykorzystują nie tylko w celach gospodarczych, lecz także prywatnych. W takim przypadku najwyższą stawką powinna być objęta jedynie ta część lokalu, która faktycznie służy bezpośrednio prowadzonej działalności lub jest na nią zajmowana. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.01.2023.).

¨DGP¨ przypomina również: ¨Uniwersytety płacą podatek od budynków¨. Uczelnia podlega przepisom o podatku od przychodów z budynków, jeżeli wynajmuje powierzchnie użytkowe swoim studentom i najemcom zewnętrznym. W takiej sytuacji nie stosuje się zwolnienia na cele statutowe- uznał NSA. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał, że skoro uniwersytet odpłatnie wynajmuje powierzchnie użytkowe będące częściami składowymi budynków, to zgodnie z art. 24b ust. 1 ustawy o CIT zobowiązany będzie do naliczenia i zapłaty podatku, o którym mowa w tym przepisie, jeżeli tylko łączna wartość początkowa uniwersyteckich budynków przekracza 10 mln zł. WSA we Wrocławiu przyznał rację fiskusowi. Także NSA zgodził się z sądem I instancji, oddalając skargę uniwersytetu- czytamy na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.01.2023.).

¨DGP¨ zauważa też: ¨Muzeum może odliczyć przy inwestycji 100 proc. VAT¨. Fiskus nie może odmówić prawa do pełnego odliczenia VAT przy zakupach służących modernizacji budynku tylko dlatego, że muzeum ma status instytucji kultury- orzekł WSA w Lublinie. Wyrok jest nieprawomocny i nie zostało jeszcze opublikowane jego pisemne uzasadnienie. Ma natomiast niebagatelne znaczenie dla instytucji kultury, takich jak: muzea, teatry, filharmonie, kina, galerie, centra sztuki, biblioteki, opery i wiele innych, które wykonują zadania statutowe czy wynikające z właściwych ustaw. Jakie są szanse na to, że NSA utrzyma w mocy wyrok lubelskiego sądu? W wyroku z 8 lipca 2020 r. NSA orzekł, iż muzeum może odliczać VAT bez konieczności stosowania prewspółczynnika, gdy nieodpłatne działania służą zwiększeniu frekwencji lub zwiększeniu sprzedaży pamiątek. Najnowsza sprawa również dotyczyła muzeum będącego samorządową instytucją kultury, finansowaną z budżetu powiatowego, darowizn od osób fizycznych oraz przychodów z działalności gospodarczej. Muzeum realizuje dwa projekty współfinansowane z funduszy unijnych, polegające na modernizacji i remoncie zabytkowych budynków. Prowadzi też działalność gospodarczą opodatkowaną VAT. Nie prowadzi natomiast działalności zwolnionej z podatku. Muzeum chciało się upewnić, czy może odliczyć 100 proc, VAT od zakupów związanych z remontem i modernizacją budynków. Dyrektor KIS uznał jednak, że może ono odliczyć podatek jedynie do wysokości wynikającej z prewspółczynnika VAT. Jego argumentem było to, że podstawowym celem działań muzeum jest realizacja celów statutowych (upowszechnianie kultury), czyli niepodlegającym VAT. To oznacza, że dokonywane przez muzeum wydatki inwestycyjne nie mogą być przypisane wyłącznie do działalności gospodarczej. Nie zgodził się z tym lubelski WSA, uchylając zaskarżoną interpretację. W ocenie sądu nie można odmówić prawa do odliczenia VAT tylko z tego względu, że muzeum ma status instytucji kultury. To, że działa ono w sferze kultury, w żaden sposób nie przesądza jeszcze, czy jego aktywność jest działalnością gospodarczą, czy nią nie jest i w jakim zakresie- czytamy na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.01.2023.).

¨DGP¨ informuje też: ¨Uproszczenia akcyzowe korzystne dla użytkowników fotowoltaiki i generatorów prądu¨. Zmiany, które weszły w życie z początkiem 2023 r., powinny ucieszyć firmy i samorządy korzystające z energii wytworzonej w mikro i małych instalacjach OZE. Zracjonalizowane i zliberalizowane zostały bowiem przepisy podatkowe dotyczące drobnych wytwórców energii z OZE. Użytkownicy fotowoltaiki i generatorów prądu powinni więc sprawdzić, czy obecnie są zobowiązani do rejestracji akcyzowej, składania deklaracji oraz prowadzenie ewidencji akcyzowych. Może się okazać, że obowiązki te już ich nie dotyczą. To w ramach wstępu. Więcej- na piątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.01.2023.).

¨DGP¨ przestrzega w innym miejscu: ¨Ograniczenia w kupnie mieszkań mogą się odbić na sprzedających¨. Planowane ograniczenia w kupnie mieszkań mogą dotknąć nie tylko kupujących. Powody do niepokoju mogą też mieć sprzedawcy. Trwa zamieszanie wokół przepisów mających ograniczyć kupowanie większej liczby mieszkań. W piątek rano radio RMF FM ujawniło projekt, a już po kilku godzinach premier oznajmił, że polecił go zmienić. Zgodnie z jego słowami miałby na razie objąć wyłącznie fundusze, a nie indywidualnych nabywców. To dobra wiadomość także dla osób sprzedających mieszkania. Z pierwotnej wersji projektu wynikało bowiem, że notariusz nie przeniesie prawa własności lokalu mieszkalnego na nabywcę mającego prawo własności co najmniej pięciu innych lokali mieszkalnych lub innych lokali mieszkalnych o łącznej powierzchni użytkowej przekraczającej 315 mkw., jeżeli co najmniej jeden z nich kupiono w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Notariusz miałby obowiązek odebrania od kupującego oświadczenia, że nie łamie on przepisów ustawy. A gdyby okazało się, że skłamał, to umowa przeniesienia własności zostanie unieważniona. Prawnik Polskiego Związku Firm Deweloperskich zwraca uwagę na brak czasowego wyłączenia co do stwierdzenia nieważności. To by oznaczało, że w dowolnym momencie, nawet po latach od transakcji, można uznać umowę kupna- sprzedaży nieruchomości za nieważną. Jak dalej czytamy, regulacje dotyczące nieważności umów sprzedaży mieszkania będą działać na niekorzyść konsumentów, bo nie uwzględniają specyfiki umów deweloperskich, które często są zawierane, zanim blok zacznie powstawać, i dopiero w samym końcu realizacji, kiedy mieszkanie już wydano i dana osoba w nim mieszka, następuje formalne przeniesienie własności. Zaciągnięcie w banku kredytu na zakup mieszkania będzie trudniejsze wobec ryzyka nieważności umowy, a banki będą wymagać dodatkowych zabezpieczeń. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.01.2023.).

¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Gminy nie chcą dopłacać do przedsiębiorstw energetycznych¨. Samorządowcy uważają, że dodatkowe wyrównania z budżetów gmin będą niesprawiedliwe i przeniosą na lokalne władze presję mieszkańców na dalsze obniżki stawek za ciepło. Kontrowersje budzą też nowe przepisy karne. Nie od 1 lutego, lecz od 1 marca br.- do końca 2023 r.- przedsiębiorstwa energetyczne będą zobowiązane do stosowania w rozliczeniach z podmiotami wrażliwymi nowego mechanizmu maksymalnej ceny dostawy ciepła- wynika z przesłanego w piątek do Sejmu rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw oraz niektórych innych ustaw. Co do zasady nowe regulacje zastąpią obowiązujący obecnie mechanizm średniej ceny wytwarzania ciepła z rekompensatą, chyba że będzie on korzystniejszy dla odbiorców końcowych. Proponowane przepisy mają chronić wskazanych w ustawie odbiorców ciepła (m.in. gospodarstwa domowe, wspólnoty mieszkaniowe i podmioty użyteczności publicznej) przed podwyżkami cen większymi niż 40 proc. w stosunku do cen z 30 września 2022 r. Nowelizacja ma również wprowadzić możliwość dodatkowego wyrównania dla przedsiębiorstw energetycznych z budżetów gmin. Samorządy uważają takie rozwiązanie za niesprawiedliwe, ponieważ oznaczałoby to wsparcie tylko dla niektórych mieszkańców wypłacane ze wspólnego budżetu. Zrozumienia nie znalazły również argumenty lokalnych włodarzy, jeśli chodzi o nowe kary. Wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie czy jednostki zarządzające nieruchomościami komunalnymi zapłacą od 500 do nawet 50 tys. zł grzywny m.in. za brak niezwłocznego poinformowania właścicieli lokali o wysokości zmniejszenia rachunku za ciepło. Związek Powiatów Polskich stoi na stanowisku, że ewentualne karanie za ¨błędne¨ informowanie o zastosowaniu rekompensaty będzie stanowić regulację nadmierną i zbyt rygorystyczną. Jak dalej czytamy ¨Samorządowców nie przekonuje zwolnienie w całości lub w części z wkładu własnego przy nowych inwestycjach dofinansowywanych z Polskiego Ładu, jeśli dodatkowe wyrównanie wyniesie więcej niż 10 proc. już tego przyznanego wcześniej przedsiębiorstwu. Zwracają uwagę, że część gmin nie sięgnęła dotychczas po dodatkowe fundusze na inwestycje właśnie ze względu na trudną sytuację finansową¨. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.01.2023.).

¨Kurier Szczeciński¨ odnotowuje: ¨Za mazanie mandat,a nawet grzywna. To może drogo kosztować¨. Ściany wielu kamienic Szczecina pokrywają różnego rodzaju bohomazy, szpetne napisy i inne pseudograffiti. Chuliganie niszczą to, co z dużym poświęceniem wyremontowali inni. Ale uwaga ? bywa, że wandale wpadają w ręce strażników miejskich czy zarządców nieruchomości. Muszą się więc liczyć, że  w końcu i im przyjdzie zapłacić za swoją bezmyślną zabawę. To prawda, że najczęściej mazanie po budynkach uchodzi sprawcom na sucho. Ale?-Mieliśmy takie sytuacje, że dzięki pracy operatora na monitoringu udawało się ich przyłapać na gorącym uczynku ? przyznaje Joanna Wojtach, rzeczniczka szczecińskiej straży miejskiej. Kamery umieszczają też coraz częściej na swoim terenie zarządcy nieruchomości. I one również pomagają w ustalaniu sprawców różnego rodzaju dewastacji. Co grozi za malowanie bez pozwolenia na elewacjach budynków? Mandat, a nawet grzywna. ? Postępujemy w oparciu o kodeks wykroczeń ? mówi rzeczniczka Straży Miejskiej  Szczecinie. ? Mamy więc możliwość nałożenia mandatu do 500 złotych. I jeśli złapiemy sprawcę takiego zniszczenia elewacji na gorącym uczynku, to ten mandat jest w maksymalnej wysokości, bo uważamy, że za tego rodzaju czyn należy się naprawdę wysoka kara. Ale oczywiście jeżeli sprawa jest kierowana do sądu, to sąd może orzec grzywnę w wysokości nawet 10-krotnie wyższej, do 5 tysięcy złotych. I to nie musi być koniec kłopotów wandala.  Właściciel budynku może się też domagać usunięcia szkody, co też pociągnie za sobą dodatkowe koszty- czytamy na łamach ¨Kuriera¨.

(Źródło: ¨Kurier Szczeciński¨– 23.01.2023.).

Zobacz również