Poniedziałek, 23 październik 2017
Wielka sztuka wchodzi na osiedla mieszkaniowe, Rzeczpospolita
To jeszcze nie koniec dobrej koniunktury, Rzeczpospolita
Trudniej o eksmisję z lokali służbowych, Rzeczpospolita
Sprzedaż mieszkań może się zmniejszyć, ale nieznacznie, Rzeczpospolita
Pasja przekuta w działalność biznesową, Rzeczpospolita
Rekompensata nie dla wszystkich, Rzeczpospolita
Zmiany w działaniu komisji weryfikacyjnej, Rzeczpospolita
Ruchliwa ulica- płaci deweloper, Rzeczpospolita
Droga wewnętrzna nie jest problemem gminy, Dziennik Gazeta Prawna
Ustawa reprywatyzacyjna na koszt państwa, Dziennik Gazeta Prawna
Uzgodnienie księgi wieczystej bez gapiów, Dziennik Gazeta Prawna
Zasiedzenie tylko na rzecz wnioskodawcy, Dziennik Gazeta Prawna
Komunalne po ojcu nadal możliwe, Dziennik Gazeta Prawna
Więcej poniżej.
Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" w dodatku "Nieruchomości mieszkaniowe" zamieszcza tekst: "Wielka sztuka wchodzi na osiedla mieszkaniowe". W sercu Starego Mokotowa, przy ul. Kazimierzowskiej w Warszawie stanął apartamentowiec. Deweloper sięgnął po twórczość malarza i grafika wiedeńskiej secesji Gustawa Klimta. W tej mokotowskiej kamienicy jest 59 apartamentów. Zaczerpnięte z obrazów Klimta motywy wykorzystano w oryginalnie zaaranżowanych przestrzeniach wspólnych. Ekspert portalu RynekPierwotny.pl komentuje, że prezentowanie różnych form i odmian sztuki na osiedlach mieszkaniowych to dosyć nowy trend, który szybko zyskuje popularność wśród deweloperów, uznanie wśród klientów- o przechodniach nie wspominając. Dalej czytamy, że artystycznych inwestycji będzie przybywać. Sztuka wkracza i będzie wkraczać do inwestycji z każdego segmentu mieszkań. Na osiedlach popularnych będą to raczej elementy w jakimś sensie powtarzalne. W apartamentowcach- oryginalne, i z czasem obowiązkowe. Szczegóły- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.10.2017.).
"Nieruchomości…" zauważają też: "To jeszcze nie koniec dobrej koniunktury". Nawet 72 tys. mieszkań może zniknąć z oferty deweloperów w całym 2017 r. Sprzedaż rośnie z kwartału na kwartał, z roku na rok. Rynek połyka wszystko, co firmy wyprodukują. Świetnie sprzedają się także lokale na rynku wtórnym. Jeszcze intensywniej zapowiadają się na rynku mieszkaniowym ostatnie miesiące roku. Klienci już szykują się do bitwy o dopłaty z ostatniej puli MdM. Co potem? Niewykluczone, że deweloperzy przestawią się na budowę mieszkań na wynajem. Chętnych na zostanie lokatorem, a nie właścicielem, jest coraz więcej- czytamy na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.10.2017.).
"Nieruchomości…" informują również: "Trudniej o eksmisję z lokali służbowych". Dzięki wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego nie będzie już wyrzucania na bruk z mieszkań służb mundurowych oraz lokali przejmowanych na podstawie specustaw. Prawo do własnego dachu nad głową to podstawowe prawo każdego człowieka. Gwarantuje to nam konstytucja. Jednak inne przepisy już takie ludzkie nie są. Od lat różnicują eksmitowanych na lepszych i gorszych. Jest szansa, że to się częściowo zmieni. W środę 18 października zapadł wyrok TK, który zamyka możliwość wyrzucania na podstawie procedury administracyjnej z mieszkań służbowych oraz lokali przejmowanych przez państwo na podstawie specustaw, takich jak drogowa. Wyrok nie rozwiąże wszystkich problemów związanych z eksmisją. Ale dzięki niemu jest szansa, że za słowami pójdą w końcu czyny. Więcej- także na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita…"- 23.10.2017.).
"Nieruchomości…" odnotowują też: "Sprzedaż mieszkań może się zmniejszyć, ale nieznacznie". Według szacunków firmy badawczej REAS w III kwartale 2017 r. w sześciu największych aglomeracjach w Polsce popyt na rynku pierwotnym- mierzony liczbą umów deweloperskich oraz rezerwacji- sięgnął 17,5 tys. mieszkań. W ciągu dziewięciu miesięcy deweloperzy znaleźli nabywców na 53,9 tys. lokali, o 24 proc. więcej niż rok wcześniej. REAS podtrzymuje prognozę z lipca mówiącą o tym, że w całym roku sprzedaż może sięgnąć 72 tys. mieszkań- o 16 proc. więcej niż w rekordowym 2016 r. Oznacza to, że w IV kwartale klienci muszą kupić i zarezerwować 18 tys. lokali. Według REAS jest to realne- popyt wygenerują osoby chcące skorzystać z ostatniej okazji, by uzyskać dopłatę do wkładu własnego w ramach MdM. W tekście podano też, że średni wzrost cen lokali w ofercie na sześciu głównych rynkach wynosi 7 proc. W stolicy to 3,4 proc., ale w Trójmieście już 15,9 proc. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.10.2017.).
"Nieruchomości…" rozmawiają również z Ofką Piechniczek, prezes Śląskich Kamienic. W tekście "Pasja przekuta w działalność biznesową" czytamy: Model biznesowy spółki polega na zakupie kamienic, remoncie w standardzie pod klucz i sprzedaży mieszkań. Ten model wziął się z prywatnych doświadczeń założycieli. Z sukcesem udało się wyremontować i sprzedać mieszkania w kamienicy w Chorzowie. Potem już po założeniu spółki następna była kamienica w Katowicach. Prace zostały zaplanowane na rok, ale w ciągu zaledwie trzech tygodni znaleźli się pierwsi nabywcy na mieszkania, chociaż budynek znajdował się Załężu, czyli w "trudnej" dzielnicy Katowic. To doświadczenie skłoniło do podjęcia decyzji o działalności na szerszą skalę. Dziś spółka skupia się na centrum Katowic, ale interesują ją także inne miasta regionu. Więcej szczegółów- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.10.2017.).
"Prawo co dnia" całą kolumnę poświęca kwestiom reprywatyzacji. W tekście wprowadzającym- "Rekompensata nie dla wszystkich" czytamy: Na dużej ustawie reprywatyzacyjnej stracą Zabużanie i właściciele firm, zyskają dekretowcy. Właściciele i ich spadkobiercy, którym po II wojnie światowej zabrano na terenie Warszawy nieruchomości, a nie złożyli wniosku dekretowego w terminie, będą mogli liczyć na rekompensatę. Projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej autorstwa Patryka Jakiego i Kamila Zaradkiewicza uderza zaś w Zabużan oraz właścicieli firm będących osobami fizycznymi. I jedni, i drudzy nie otrzymają rekompensat. W piątek na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości pojawił się projekt ustawy o zrekompensowaniu niektórych krzywd wyrządzonych osobom fizycznym wskutek przejęcia nieruchomości lub zabytków ruchomych przez władze komunistyczne po 1944 r. Dotyczy całej Polski i ma obowiązywać już od 1 stycznia 2018 r.- czytamy. Więcej- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.10.2017.).
"Prawo co dnia" odnotowuje też "Zmiany w działaniu komisji weryfikacyjnej". Komisja będzie mogła wystąpić do sądu o zawieszenie eksmisji lokatora ze sprywatyzowanej kamienicy. Komisja weryfikacyjna przy ministrze sprawiedliwości, badająca przypadki dzikiej reprywatyzacji w Warszawie, otrzyma nowe kompetencje. Projekt tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej wprowadza zmiany do ustawy z 9 marca 2017 r. Komisja będzie mogła występować do sądu o zawieszenie toczącego się przed nim postępowania o eksmisję albo wstrzymanie czynności komornika przeciwko lokatorom. Postępowanie ma być zawieszone do czasu zakończenia postępowania administracyjnego przed komisją. Sąd na podjęcie decyzji w sprawie zawieszenia ma mieć siedem dni. Całość tekstów- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.10.2017.).
"Prawo co dnia" zauważa również: "Ruchliwa ulica- płaci deweloper". Nawet intensywne korzystanie z drogi osiedlowej nie uzasadnia żądania, by to gmina ją utrzymywała. Prawo żądania zapłaty za drogę daje dopiero zaliczenie jej do gminnej, a to wymaga decyzji właśnie gminy. I tu bardzo często zaczyna się konflikt interesów. Pokazuje to ostatnia sprawa przed Sądem Najwyższym między Kościańskim TBS a gminą miejską Kościan. TBS wybudowało kilkanaście lat temu na swoim gruncie na terenie gminy dwa osiedla domów jednorodzinnych oraz bloki. Sedno sporu dotyczy dwóch ulic o długości ok. kilometra. TBS domaga się, by miasto płaciło za utrzymywanie tych dróg, mających status wewnętrzny, oraz za bezumowne korzystanie z gruntu cały czas należącego do TBS. Kiedy 20 lat temu TBS przystępował do budowy osiedla, nie było tam planu zagospodarowania, więc wydzielając poszczególne działki, wykroił drogi dojazdowe i ustanowił dla nabywców lokali służebność przechodu i przejazdu. Tak powstały drogi. TBS nie udało się ich przekwalifikować na gminne, by to gmina ponosiła koszty ich utrzymania. Sądy administracyjne wskazały, że niezbędna jest tu uchwała rady gminy. Więcej o sporze z drogami w roli głównej- na siódmej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.10.2017.).
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje również: "Droga wewnętrzna nie jest problemem gminy". Sprawa dotyczyła zapłaty za bezumowne korzystanie z nieruchomości, z którym roszczeniem wystąpiło towarzystwo budownictwa społecznego przeciwko miastu. TBS zbudował w tym mieście osiedle wraz z siecią dróg wewnętrznych. Ich własność przysługiwała wyłącznie towarzystwu jako zarządcy i właścicielowi terenu. TBS wskazywało w pozwie, że miasto wobec ich dróg zachowywało się jak posiadacz zależny, ponieważ z nich korzystało, a ponadto nie sporządziło przed inwestycją miejscowego planu. TBS- owi nie udało się jednak przekonać do swoich racji sądów. Skargę kasacyjną oddalił również SN- czytamy na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 23.10.2017.).
"DGP" odnotowuje: "Ustawa reprywatyzacyjna na koszt państwa". Nie największe miasta, lecz minister finansów wypłaci rekompensaty obywatelom poszkodowanym przez Polskę Ludową. Zrobi to z państwowego funduszu celowego. Ustawa oz rekompensowaniu niektórych krzywd wyrządzonych osobom fizycznym wskutek przejęcia nieruchomości lub zabytków ruchomych przez władze komunistyczne po 1944 r.- taka będzie oficjalna nazwa dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Znamy szczegóły propozycji. Dla wielu najważniejsze pytanie brzmi: kto za to zapłaci? Trudno bowiem obecnie wskazać, jaki będzie koszt ustawy reprywatyzacyjnej. Najlepsze z perspektywy budżetu państwa szacunki mówią o 10 mld zł. Niektórzy przestrzegają, że może chodzić nawet o 50 mld zł. Szczegóły- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 23.10.2017.).
"DGP" zauważa też: "Uzgodnienie księgi wieczystej bez gapiów". Nie ma mowy o współuczestnictwie współwłaścicieli udziałów ujawnionych w księdze wieczystej, jeśli walory części z nich nie są kwestionowane. Byłoby to wbrew ekonomice procesowej. Uznał tak Sąd Najwyższy w wydanej uchwale. Sprawa była dość typowa. Dwoje obywateli wniosło o uzgodnienie treści księgi wieczystej dla nieruchomości w ten sposób, by w jej dziale II w miejsce prawa własności przysługującego jednej z fundacji wpisać prawo własności przysługujące powodom w udziale 1/2. Sąd rejonowy nakazał uzgodnić treść księgi wieczystej. Organizacja, która była drugim współwłaścicielem, złożyła jednak od wyroku apelację. W niej zaś wskazała m.in., że w sprawie nie brały udziału wszystkie osoby, których udział był konieczny. Powodowie bowiem nie pozwali, a sąd nie wezwał podmiotu dysponującego drugą połową udziałów. Więcej- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 23.10.2017.).
"DGP" informuje też: "Zasiedzenie tylko na rzecz wnioskodawcy". Stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości może nastąpić jedynie na wniosek osoby w nim wskazanej. I to nawet wówczas, gdy z twierdzeń obywatela oraz ustaleń sądu wynika, że na skutek zasiedzenia nieruchomość weszła do majątku wspólnego wnioskodawcy i jego małżonka. Uznał tak SN w uchwale ważnej dla tysięcy Polaków. Często bowiem bywa, że okres zasiedzenia nieruchomości upływa za życia obojga małżonków. Z wnioskiem o zasiedzenie występuje jednak tylko jeden z nich, po śmierci drugiego. I wskazuje jako uprawnionego wyłącznie siebie, co jest błędem. Występowała więc wątpliwość, co w takiej sytuacji powinien zrobić sąd. Zdaniem SN jest on związany treścią wniosku- czytamy na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 23.10.2017.).
"DGP" zauważa również: "Komunalne po ojcu nadal możliwe". Zniesienie możliwości dziedziczenia gminnych lokali czy podwyższanie czynszu osobom z większym dochodem, to pomysły, co do których nie ma w rządzie porozumienia. Już rok trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o finansowym wsparciu tworzenia lokali chronionych, noclegowni i domów dla bezdomnych, ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego oraz niektórych innych ustaw. Jego celem jest skrócenie kolejek do gminnych mieszkań. Obecnie bowiem ponad 165 tys. rodzin czeka na przyznanie lokalu od samorządu. W tym aż 90 tys. na kwatery socjalne. Niektórzy nawet 20 lat. I mimo że w jego ostatniej, właśnie opublikowanej wersji Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zrezygnowało z najbardziej radykalnych pomysłów, to nadal nie ma zgody wśród ministrów co do ostatecznego kształtu przepisów. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 23.10.2017.).