Poniedziałek, 22 maja 2017

Ofensywa deweloperów- kolejne osiedla rosną w stolicy, Rzeczpospolita
Luksusowe mieszkania rzadko są przeceniane, Rzeczpospolita
Zanim w oknach pojawią się firanki, Rzeczpospolita
W niedużym mieście biura są tanie, ale jest ich niewiele, Rzeczpospolita
Zdaniem wielu zarabiamy za dużo, a to budzi zazdrość, Rzeczpospolita
Gmina posprząta przed domem, Dziennik Gazeta Prawna
Sąd poszerza zakres możliwych odwołań poniżej progów, Dziennik Gazeta Prawna
Czy duża konkurencyjność uzasadnia zapytanie o cenę, Dziennik Gazeta Prawna
Wylanie betonu to dostawa, a nie kompleksowa usługa, Dziennik Gazeta Prawna
Koniec z zasadą: pierwszy buduje wyżej i bliżej sąsiada, Dziennik Gazeta Prawna
Od dziś już nie pracujesz na kredyt hipoteczny, Gazeta Wyborcza

Więcej poniżej.

 

Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" w dodatku "Nieruchomości Mieszkaniowe" odnotowuje: "Ofensywa deweloperów- kolejne osiedla rosną w stolicy". Deweloperzy w natarciu. Na warszawski rynek starają się wprowadzić jak największą liczbę inwestycji. Najwięcej, bo 60 proc., to segment popularny. Firmy rozpoczynają m.in. kolejne etapy budowy dużych osiedli. W 2016 r. w całej Polsce rozpoczęto budowę ponad 85 tys. mieszkań. Analitycy szacują, że w tym roku będzie to ok. 100 tys. lokali. Z danych redNetu wynika, że w pierwszym kwartale tego roku na warszawski rynek trafiło ponad 5,5 tys. mieszkań. Firmy intensywnie szukają ziemi pod kolejne inwestycje. Atrakcyjnych gruntów zaczyna jednak brakować. Wygrywają ci deweloperzy, którzy mogą się poszczycić dużym bankiem ziemi. Niewykluczone, że ten rok przyniesie kolejne rekordowe wyniki, tym bardziej że firmy nie widzą realnych przesłanek do ograniczania liczby inwestycji- czytamy na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 22.05.2017.).

 

"Nieruchomości…" zwracają też uwagę: "Luksusowe mieszkania rzadko są przeceniane". Na rynku deweloperskim można przebierać w ofertach: mieszkania kompaktowe, apartamenty, mieszkania z inteligentnymi systemami. W przedsprzedaży można zyskać spore rabaty. Jak w starciu z firmami radzą sobie prywatni właściciele mieszkań? Redakcja sprawdziła to, sięgając po formułę "tajemniczego klienta". O negocjacjach nie chciał słyszeć właściciel 60- metrowego mieszkania na warszawskiej Ochocie. W pełni wykończony i wyposażony lokal jest wyceniony na 600 tys. zł (10 tys. zł za mkw.). Bardziej elastyczna okazała się właścicielka 42- metrowego lokalu tuż przy stacji metra na Ursynowie. Był remontowany 9 lat temu, nieruchomość trzeba więc odświeżyć. Przy tym wszystkim kosmiczna wydaje się cena. Na 390 tys. zł (9,2 tys. zł za mkw.) wyceniono mieszkanie w bloku z wielkiej płyty. Przegląd ofert- nie tylko warszawskich- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 22.05.2017.).

 

"Nieruchomości…" także krótko: 64,1 tys. – tyle mkw. mieszkań kupili w Polsce Ukraińcy w 2016 r. Rok wcześniej trafiło do nich 35,3 tys. mkw. mieszkań. W ubiegłym roku Niemcy na polskim rynku mieszkaniowym kupili 43 tys. mkw. lokali, a w 2015 r.- 36,1 tys. mkw.- podaje Home Broker.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 22.05.2017.).

 

"Nieruchomości…" przypominają też: "Zanim w oknach pojawią się firanki". Kiedy budowa domu dobiega końca, trzeba jeszcze zadbać o formalności. Prawo budowlane przewiduje dwie formy zakończenia budowy: zawiadomienie o zakończeniu budowy albo uzyskanie pozwolenie na użytkowanie. Zdecydowana większość osób korzysta z tej pierwszej formy, czyli z zawiadomienia o zakończeniu robót- czytamy na szóstej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 22.05.2017.).

 

"Nieruchomości…" informują również: "W niedużym mieście biura są tanie, ale jest ich niewiele". Atutem mniejszych miejscowości są niższe koszty pracy- o ok. 10 proc. mniej niż średnia krajowa. Większość powierzchni biurowej w takich lokalizacjach znajduje się w starszych budynkach należących do miasta. Biurowce powstają np. przy zakładzie produkcyjnym, na obrzeżach miasta, zgodnie z zapotrzebowaniem firmy. Zazwyczaj nie są to biurowce klasy A, oferujące najnowocześniejsze systemy technologiczne. Większość podaży biurowej i handlowej to małe lokale, często poniżej 100 mkw. Umowy najmu powierzchni biurowych w małych miastach najczęściej są zawierane na czas nieokreślony, z kilkumiesięcznym okresem wypowiedzenia. Kolejna różnica to czynsze. W niedużych miejscowościach jest to 20- 30 zł za mkw. Nie praktykuje się rozliczeń w euro. Stawki w małych miastach utrzymują się na stabilnym poziomie. Negocjacje zawsze są możliwe, ale zakres zwolnień jest mniejszy niż w pakietach oferowanych przez dużych deweloperów. Więcej- na siódmej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 22.05.2017.).

 

"Nieruchomości…" zamieszczają też rozmowę z Markiem Poddanym, wiceprezesem Polskiego Związku Firm Deweloperskich. W tekście "Zdaniem wielu zarabiamy za dużo, a to budzi zazdrość" czytamy: Dane o 40- proc. marżach deweloperów należy między bajki włożyć. To, co podawał jakiś czas temu departament NBP, i co zostało nagłośnione, nie jest prawdą, bo marże policzono bez uwzględnienia wszystkich kosztów, w tym kosztów sprzedaży i kosztów zarządu. Wysokość marży zależna jest przy tym od projektu i od firmy. Najlepsze, największe firmy notowane na giełdzie, podają, że mają marże 20- 25 proc. Należy to rozumieć tak: na jednym projekcie mają kilka czy kilkanaście procent marży, a na innym- dwa razy tyle. Skoro czołówka firm ma marże ponad 20 proc., a średnia marża branży wynosi według NBP 16 proc., to prosty stąd wniosek, ze marża pozostałych firm nie przekracza 12- 13 proc., a wiele z nich ma także marże jednocyfrowe. Na pytanie, czy Mieszkanie+ nie martwi rozmówcy "Rz" oraz innych deweloperów, pada odpowiedź: Są firmy, które chcą budować w tym programie. Ale są też firmy, które zadeklarowały współpracę, a teraz się z niej wycofują, bo oferowane ceny zakupu ok. 2000 zł za mkw. są nie do zaakceptowania. Pełny tekst rozmowy- na ósmej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 22.05.2017.).

 

"Rz" w dodatku "Życie Rzeszowa i Podkarpacia" odnotowuje: Podkarpacie to stale rozwijający się rynek magazynowy, na którym jest 258 tys. mkw. hal. Czynsze efektywne, jakie płacą najemcy, wynoszą 2,5- 3,2 euro za mkw. W porównaniu z innymi regionami liczba projektów magazynowo- produkcyjnych jest tu jednak ograniczona, a to powoduje mniejsze możliwości najmu powierzchni. W efekcie najemcy muszą z wyprzedzeniem planować swoją działalność w tym regionie. Szczegóły- na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 22.05.2017.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" zamieszcza z kolei tekst: "Gmina posprząta przed domem". PiS chce zwolnić właścicieli nieruchomości z obowiązku oczyszczania chodników z błota i innych zanieczyszczeń, a zimą ze śniegu. Grupa posłów PiS wysłała w tej sprawie pismo do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Wskazuje w nim, że obecne regulacje są absurdalne i dotkliwe- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. "DGP" wraca do sprawy w kolejnym tekście: "Gmina zadba o ład przed twoim domem". Samorządowcy wezmą na siebie obowiązek uprzątania błota i śniegu z chodników, które graniczą z prywatnymi nieruchomościami. Pod warunkiem, że zapłaci za to państwo. Posłowie PiS zaproponowali nowelizację ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Z obecnych przepisów wynika, że w odniesieniu do niektórych wskazanych miejsc to nie gmina jako zarządca drogi, lecz właściciele poszczególnych nieruchomości mają zapewnić utrzymanie czystości przez uprzątnięcie błota, śniegu i innych zanieczyszczeń chodnika położonego wzdłuż nieruchomości. Posłowie chcą zdjąć ten obowiązek z mieszkańców i przenieść go na zarządców dróg. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 22.05.2017.).

 

"DGP" w dodatku "Biznes" poświęconym przetargom, ogłoszeniom sądowym i zamówieniom publicznym zamieszcza obszerny tekst: "Sąd poszerza zakres możliwych odwołań poniżej progów". Zdaniem Krajowej Izby Odwoławczej nowelizacja prawa zamówień publicznych z 22 czerwca 2016 r. nie zniosła różnic przy korzystaniu ze środków ochrony prawnej w postępowaniu tak poniżej, jak i powyżej progów unijnych. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych uważa inaczej. Zgodnie z art. 180 ust. 2 ustawy- Prawo zamówień publicznych w postępowaniu o wartości mniejszej niż kwoty określone w przepisach wydanych na podstawie art. 11 ust. 8 tej ustawy, odwołanie przysługuje wyłącznie wobec czynności: wyboru trybu negocjacji bez ogłoszenia, zamówienia z wolnej ręki lub zapytania o cenę; określenia warunków udziału w postępowaniu; wykluczenia odwołującego z postępowania o udzielenie zamówienia, odrzucenia oferty odwołującego oraz opisu przedmiotu zamówienia i wyboru najkorzystniejszej oferty. W ocenie prezesa UZP na podstawie wyżej zacytowanego katalogu przesłanek w postępowaniu poniżej progów unijnych zaskarżeniu do KIO podlegają wszystkie zachowania zamawiającego w ramach badania i oceny ofert, prowadzące do wadliwego, niezgodnego z przepisami ustawy pzp wyboru najkorzystniejszej oferty, w tym zaniechanie wykluczenia wykonawcy, którego zamawiający zobowiązany był wykluczyć, a także odrzucenia oferty, która winna była zostać przez niego odrzucona. Takie stanowisko kontestowane jest jednak przez składy orzekające Krajowej Izby Odwoławczej. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 22.05.2017.).

 

"DGP Biznes" zastanawia się również: "Czy duża konkurencyjność uzasadnia zapytanie o cenę". Tryb zapytania o cenę może być stosowany, gdy przedmiotem zamówienia są dostawy rzeczy lub usługi powszechnie dostępne o ustalonych standardach jakościowych, a wartość zamówienia nie przekracza równowartości kwot określonych na podstawie art. 11 ust. 8 ustawy- Prawo zamówień publicznych. W przypadku, gdy choćby jedna z przesłanek określonych w art. 70 ustawy pzp nie jest spełniona, nie należy udzielać zamówienia publicznego w trybie zapytania o cenę- czytamy na siódmej stronie dodatku.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 22.05.2017.).

 

"DGP" odnotowuje też: "Wylanie betonu to dostawa, a nie kompleksowa usługa". Spór, którym ostatecznie zajął się NSA, dotyczył tego, jak potraktować czynności polegające na wyprodukowaniu betonu, dostarczeniu go, wylaniu przez specjalistyczną pompę lub pompę- gruszkę, zawibrowaniu i wyrównaniu. Czy uznać to za dostawę betonu, czy kompleksową usługę betonowania? Dyrektor urzędu kontroli skarbowej stwierdził, że jest to dostawa, objęta stawką 23 proc. VAT. Spółka natomiast uważała, że świadczy usługę kompleksową. WSA w Krakowie zgodził się ze spółką. Orzekł, że m.in. specyfika towaru oraz okoliczności sprawy przesądzają, iż betoniarnia świadczy usługę budowlaną. Więcej- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 22.05.2017.).

 

"DGP" zapowiada również: "Koniec z zasadą: pierwszy buduje wyżej i bliżej sąsiada". Zamiast kilku przepisów jeden wzór. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa planuje wprowadzenie nowych regulacji dotyczących sytuowania obiektów budowlanych. Szczegóły rozwiązania mają się znaleźć w najnowszej wersji kodeksu urbanistyczno- budowlanego. Nowela zawiera m.in. zmianę w zakresie wyznaczania ramion kąta, na podstawie którego określa się wzajemne odległości obiektów budowlanych. Nowe rozwiązanie zapewnić ma nieprzesłanianie pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi. Jednak to w powstającym właśnie kodeksie urbanistyczno- budowlanym mają się znaleźć podstawowe rozwiązania dotyczące zasad lokalizowania obiektów. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 22.05.2017.).

 

"Gazeta Wyborcza" zauważa: "Od dziś już nie pracujesz na kredyt hipoteczny". W tym roku statystyczny Polak potrzebował 142 dni, żeby zarobić na 12 rat kredytu hipotecznego. Swój dzień wolności mają podatnicy. To symboliczna data, od której przestajemy zarabiać na zobowiązania wobec państwa. W ubiegłym roku nastąpiło to 15 czerwca. Dzień wolności mają też osoby, spłacające kredyty mieszkaniowe. Do tego dnia statystyczny kredytobiorca zarobił na spłatę 12 rat kredytu hipotecznego. W 2017 roku przypada 22 maja. Z obliczeń Open Finance wynika, ze w tym roku zajęło nam to 142 dni. Jeszcze w 2012 r., aby zarobić na wszystkie roczne raty, trzeba było pracować aż 179 dni, czyli o 37 dni dłużej. Szczegóły- na siódmej stronie "Gazety".

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 22.05.2017.).

 

Zobacz również